WYSTĄPIENIE LIST OTWARTY
Sanok, dn. 10 lutego 2005 r.
Adam Sikorski,
członek założonego w 1918 roku
Towarzystwa Łowieckiego Koło "Bieszczady" w Sanoku,
zam. Sanok ul. Jezierskiego 12/1
Do
Pana Jerzego Czepułkowskiego
Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Członka Naczelnej Rady Łowieckiej PZŁ
i Przewodniczącego Komisji Statutowej.
Szanowny Panie Pośle.
Piszę do Pana po raz drugi. Na moje pierwsze pismo z dnia 25 stycznia 2005 r., dotyczące uwag i propozycji związanych z projektem nowelizacji ustawy: Prawo Łowieckie - odpowiedzi od Pana nie otrzymałem. Podejrzewam, że i na to wystąpienie odpowiedzi nie dostanę, gdyż burzy to Pana wizję wprowadzenia obowiązującego w PZŁ Statutu, dobrego dla trzymających władzę autokratów, traktujących Zrzeszenie jako swoją własność.
Jestem członkiem PZŁ od 1946 roku. W tym długim okresie przez wiele lat społecznie byłem zaangażowany w strukturach organizacyjnych PZŁ, byłem delegatem na Zjazdy PZŁ w latach 1981, 1995, 1997 i 1999. Z zamiłowania zajmuję się historią polskiego łowiectwa, posiadam zbiór statutów PZŁ, w których są zawarte godne do naśladowania ideowe, przepisy organizacyjne Zrzeszenia. Statuty uchwalane przez kolejne Zjazdy PZŁ, były w pełni demokratyczne. Na Zjazdach wnioski delegatów traktowano poważnie i były poddawane ocenie delegatów, a nie Komisji Statutowej, posłusznej decydentom. Wnioski delegatów akceptowane, wprowadzano do uchwalanego Statutu. Kadencja wybieranych organów kierowniczych wynosiła 3 lata. Delegatów na Zjazdy wybierano w województwach, w ilości gwarantującej sprawność funkcjonowania organu przedstawicielskiego. Zjazdy Delegatów sprawozdawczo - wyborcze odbywały się co trzy lata, a sprawozdawczo obligatoryjne, co roku. Komisje Rewizyjne były wybierane przez Delegatów PZŁ na jeden rok. Wysokości składek członkowskich i opłat były ustalane przez delegatów na Zjazd na każdy rok. Budżet Zrzeszenia na każdy rok gospodarczy uchwalał Zjazd Delegatów, analogicznie jak to czyni Sejm z uchwalaniem budżetu dla kraju. W czasach PRL-u w Statutach PZŁ nadawanych Zrzeszeniu przez właściwych ministrów, Główną Komisję Rewizyjną też wybierano na Zjazdach. Zjazdy uchwalały wysokość składek od członków na każdy rok gospodarczy. Jaki jest sens zwoływać Zjazdy Delegatów z udziałem nadmiernie wielu delegatów, w gronie których wielu pełni rolę dekoracyjną. Po Zjeździe delegaci zapadają w głębokie 5-cio letnie uśpienie do następnego Zjazdu.
Demokratyczny charakter związku skończył się z chwilą przejęcia w nim władzy przez senatora dr Ireneusza Michasia. On w wywiadzie dla Łowca Polskiego zapowiedział, iż ma wizję jakie to będzie demokratycznie zorganizowane Zrzeszenie. Na XVIII Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe Delegatów Naczelna Rada Łowiecka przedstawiła pod obrady projekt nowego Statutu PZŁ, a ponieważ w ocenie części Delegatów projekt miał wiele postanowień niekorzystnych dla członków, to zgłosili wiele wniosków - poprawek do Statutu. Zapowiadała się długa i burzliwa dyskusja i wówczas jeden z delegatów postawił wniosek ażeby uchwalić Statut PZŁ w wersji proponowanej przez NRŁ a Komisję Wniosków, przekształcić w Komisję Statutową, która w oparciu o zgłoszone propozycje przygotuje projekt nowego Statutu i przedstawi do uchwalenia na najbliższym Zjeździe Delegatów. Przewodniczący obradom, Prezes Ireneusz Michaś wniosek ten "jako najdalej idący" oddał pod głosowanie. Przeszedł nieznaczną większością głosów.
Bez merytorycznej dyskusji, przy nadarzającej się niejako okazji wpisano do Statutu PZŁ uchwalonego na XIX Krajowym Zjeździe Delegatów powołanie zarządów okręgowych PZŁ w miejsce wojewódzkich. Po przeprowadzonej reorganizacji administracji państwowej powołano 16 nowych województw i chociaż ustawa "Prawo Łowieckie" z 1995 roku wyraźnie stanowiła, że w PZŁ obowiązują struktury organizacyjne wojewódzkie, to na XIX Krajowym Zjeździe Delegatów w uchwalonym Statucie PZŁ powołało wbrew przepisom ustawy 49 zarządów okręgów i dodatkowo 16 sejmików wojewódzkich, na których utrzymanie obciążono koła opłatami od dzierżawionych hektarów, natomiast od obowiązku płacenia na utrzymanie sejmików wojewódzkich zostały zwolnione ośrodki hodowlane PZŁ.
Niezgodność Statutu PZŁ z ustawą "Prawo Łowieckie" w ramach ustawowego nadzoru zakwestionował Minister Środowiska. W wystąpieniu do Prezesa NRŁ napisał, iż "Tworzenie sztucznych okręgowych struktur Związku i szukanie obszarów kompetencji dla tych ogniw Zrzeszenia jest niezgodne z obowiązującym ustawodawstwem "Prawo łowieckie". Ustawa wyraźnie wskazuje organizacje wojewódzkie jako właściwe do koordynowania i nadzorowania działalności kół łowieckich i osób fizycznych. Ustawa nie przewiduje możliwości przekazania tych uprawnień innym organom, a tym bardziej organom, nieprzewidzianym w ustawie. Organizacje okręgowe nie mają bowiem żadnej podstawy prawnej w ustawie do ich tworzenia. Pan senator Ireneusz Michaś wystąpienie Ministra Środowiska zignorował. Ministra odwołano i dopiero w znowelizowanej w 2004 r. ustawie "Prawo łowieckie" napisanej przez posła - członka NRŁ Brachmańskiego, dostosowano ustawę "Prawo łowieckie" do Statutu PZŁ.
Pod obrady XIX Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Delegatów PZŁ zostały przedłożone dwa alternatywne projekty demokratycznych Statutów PZŁ. Jeden Statut przedłożyła Komisja Statutowa myśliwych z województwa lubelskiego, a drugi przedłożył Ruch na Rzecz Odnowy Polskiego Związku Łowieckiego. Projektów tych Prezes NRŁ pod obrady nie dopuścił.
Będąc delegatem na XIX Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów PZŁ prosiłem Prezesa NRŁ senatora Ireneusza Michasia o informację uzasadniającą powołanie wojewódzkich sejmików łowieckich i przekształcenie 33 zbędnych zarządów w województwach zlikwidowanych, na zarządy okręgowe i jakie koszty są z tym związane. Odpowiedzi nie otrzymałem, chociaż do jej udzielenia zobowiązuje art. 61 ust. 1 Konstytucji RP, który stanowi iż "Obywatel ma prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej, oraz osób pełniących funkcje publiczne", a Prezes NRŁ na pewno należy do grona osób pełniących funkcje publiczne. Brak odpowiedzi to ukrywanie prawdy. Rodzi się podejrzenie, iż za tym kryją się machinacje organizacyjne i nieuzasadnione wydatki na utrzymanie posłusznego elektoratu gwarantującego trzymanie władzy.
Newralgicznymi elementami funkcjonowania Zrzeszenia są struktura organizacyjna i finanse. Oba te elementy znalazły się w rękach jednego funkcjonariusza - Łowczego Krajowego. Na szczeblu centralnym nie ma skarbnika, odpowiedzialnego przed Naczelną Radą Łowiecką za realizację budżetu Zrzeszenia. W przeszłości był, a że pilnował realizacji budżetu Zrzeszenia zgodnie z przepisami - to za taką pracę podziękowano mu i sprawami finansów zaczął osobiście kierować Łowczy Krajowy, mając do dyspozycji wszystkie aktywa Zrzeszenia PZŁ. To Łowczy Krajowy decyduje o zatrudnieniu i wysokości wynagrodzenia za pracę, a zatrudnia przeważnie wiernych i posłusznych mu. Proponowany do uchwalenia Statut PZŁ lansuje wodzowską strukturę organizacyjną Zrzeszenia, zgodnie z hasłem "jeden Wódz - jeden Związek". Ma być tak jak Wódz postanowi i nie ma dyskusji. Węzłowe decyzje są zastrzeżone dla Łowczego Krajowego. I to ma być demokracja, według wizji Prezesa NRŁ.
Zarząd Główny PZŁ w pełnym składzie dr ekonomii Lech Bloch i członkowie Sylwester Domek oraz Zygmunt Jasiński w Łowcu Polskim Nr 5 z 2004 roku przedstawili członkom Zrzeszenia sprawozdanie z przychodów i kosztów w 2003 roku, podając przychody - wpływy ze składek członkowskich - 3 780 436 zł. i z działalności gospodarczej - 8 182 334 zł., razem 11 962 770 zł., natomiast koszty - działalność statutowa - 7 811 900 zł. (w tym hodowla zwierzyny - 7 327 028 zł.) oraz na administrację (remonty, płace, sprzęt biurowy) - 3 801 873 zł., razem - 11 613 773 zł.
Bilans zbiorczy budżetu Zrzeszenia podano: aktywa i pasywa to razem 50 437 648,07 zł. Sprawozdania z podanymi wyliczeniami przyjęła NRŁ i zostało to podane do wiadomości członkom Zrzeszenia. W tych sprawozdaniach same niejasności. Nie wykazano szczegółowo źródeł pozycji przychodów i na co pieniądze zostały wydane. Przykładowo - ile wydano i komu na płace, wpływy od kół za dzierżawione hektary i koszty utrzymania zarządów okręgów razem i 33 okręgów powołanych w województwach zlikwidowanych (z wyodrębnieniem wysokości wypłaconych poborów pracownikom), koszty utrzymania sejmików wojewódzkich, koszty utrzymania 17 ośrodków hodowlanych PZŁ, kto i na jakich zasadach w nich poluje - Pan doktor ekonomii - Prezes Zarządu Głównego wie jak przejrzyście sporządzone sprawozdanie budżetowe ma być wykonane, ażeby członkowie Zrzeszenia wiedzieli na co ich pieniądze są wydawane. To ma być statutowy obowiązek.
W Łowcu Polskim Nr 2 z br. w artykule "Analiza efektywności działania struktur PZŁ w latach 1975-2005 podano ilości zatrudnionych w PZŁ, nie podano natomiast kosztów zatrudnienia, wysokości przeciętnego wynagrodzenia, wysokości wynagrodzenia łowczych z dodatkami, premiami i nagrodami. Jakie są koszty utrzymania tak licznej osobowo Naczelnej Rady Łowieckiej i jak to się ma do bardzo skromnie obsadzonego trzyosobowego Zarządu Głównego PZŁ.
W Statucie PZŁ z 1937 r., znowelizowanym po wyzwoleniu, prawo do powoływania Głównej Komisji Rewizyjnej przysługiwało Zjazdowi Delegatów - był to organ niezależny od Naczelnej Rady Łowieckiej - podległy tylko Krajowemu Zjazdowi Delegatów PZŁ. Natomiast powoływanie Głównej Komisji Rewizyjnej przez Naczelną Radę Łowiecką powoduje, iż jest ona w pełni od niej zależną, co narusza równowagę pomiędzy władzą ustawodawczą - Krajowym Zjazdem Delegatów, a władzą wykonawczą, którą jest Naczelna Rada Łowiecka - nie podlegająca żadnej merytorycznej kontroli przez okres 5-cio letniej kadencji, pomimo, że obraca w tym czasie dużymi kwitami ze składek członków i innymi opłatami. Naczelna Rada Łowiecka nie podlega jednolitym jasnym rygorom rozliczeniowo - finansowym, a wybrana przez nią Główna Komisja Rewizyjna w swoich obowiązkach nie ma zleconego nad nią nadzoru merytorycznego.
Przy tak ustawionych strukturach organizacyjnych to Zrzeszenie PZŁ przestało być demokratyczną organizacją społeczną wszystkich myśliwych, ponieważ kieruje nim Związek Zawodowych Funkcjonariuszy - trzymających władzę.
Szanowny Panie Pośle, Przewodniczący Komisji Statutowej, w "Polityce" nr 23 z br. krytycznie napisano, iż: "Ten parlament ugruntował w Polakach przekonanie, że polityka służy prawie wyłącznie zaspokojeniu interesów partyjnych i grupowych. Jest miejscem, z którego promieniuje antykultura polityczna; prymitywizm, chamstwo, kłamstwo, cwaniactwo, nieuctwo, brak elementarnej lojalności". To jest ocena bardzo surowa. Na taką ocenę zasługuje też część autorów "Praw łowieckich podstawowych i wykonawczych" - i niechaj nie liczą, że historia dołączy ich do ideowych autorów pierwszego Statutu Związku Towarzystw i Stowarzyszeń Łowieckich: - Giejsztora, Lilppopa, Rozwadowskiego i innych. Jest grono ideowych Kolegów myśliwych, którzy próbują polemizować z autorami projektu Statutu PZŁ. Autorzy projektu bronią jego treści i wierzą, że krytykującym to nic nie da, bo jest to sprzeczne z wizją Zrzeszenia organizowanego pod egidą trzymających władzę.
STATUT PZŁ OBOWIĄZUJĄCY I PROJEKTOWANY SĄ NIE DO ZAAKCEPTOWANIA PRZEZ ZNACZNĄ CZĘŚĆ CZŁONKÓW ZRZESZENIA. PROPONUJĘ NA NAJBLIŻSZYM KRAJOWYM ZJEŹDZIE DELEGATÓW TYMCZASOWO PRZYJĄĆ STATUT PZŁ Z 1937 ROKU - ZNOWELIZOWANY PO WYZWOLENIU W 1946 ROKU I POWOŁAĆ KOMISJĘ IDEOWYCH FACHOWCÓW DO OPRACOWANIA DEMOKRATYCZNEGO PROJEKTU NOWEGO STATUTU ZRZESZENIA PZŁ.
Na życzenie służę Komisji Statutowej Statutem PZŁ z 1946 roku.
|
Adam Sikorski
38-500 Sanok
Jezierskiego 12 m.1 |
|