Wtorek
04.09.2012
nr 248 (2592 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Zaproszenie na polowanie do Szwecji

Autor: rales  godzina: 10:22
ad Grzegorz Kulejewski: Nie podejmuję się wskazac jakiegoś konkretnego jeziora czy też pojezierza. Prawie wszystkie są dobre!! Tu sprawa jest prosta, zwłaszcza, gdy macie kamper: jedzie się w wybrany na przykład w/g mapy kawałek kraju i zajeżdża na kamping. Kampingi możesz wcześniej znalezc na www.camping.se. Z reguły już w kampingowej recepcji można wykupic obowiązkową 'fiskkort', czyli kartę wędkarską, jeśli nie w recepcji, to w pobliskim miasteczku w wyznaczonym sklepie. W razie rozczarowania jednym jeziorem można się przeniesc nad inne, ale tu ryb naprawdę jest dużo. Karty wędkarskie nie są wymagane nad Wielkimi Jeziorami i wzdłuż mórz, ale w morzach o szczupaka trudno z wyjątkiem Zatoki Botnickiej, a te wielkie jeziora są raczej specyficzne do łowienia, po prostu łowi się inaczej niż chociażby na Mazurach - naprawdę są wielkie!! Radziłbym dowolne pojezierze w odległości przynajmniej 100 km od dużych miast: Sztokholmu, Uppsali, Eskilstuny, Goteborga i Malmo, najlepiej gdzieś w środku, tj przynajmniej 100-150 km na północ od Sztokholmu, ale bardzo rybne jeziora kończą się jakieś 100-200 km przed Kręgiem Polarnym - dalej na północ klimat nie sprzyja, zbyt długo wody są tam zamarznięte.. ad Falconetti: Jeszcze jedna ważna tutejsza specyfika: tutaj nie bardzo się ceni poroża, z wyjątkiem południa, gdzie są silne wpływy kulturowe z Niemiec. W środkowej, a zwłaszcza północnej Szwecji zwykle dziwnie jest odbierany zachwyt nad porożem z wyjątkiem naprawdę potężnych. Tam zwykle nie ma żadnych opłat za parostki, a za rosochy i wieńce opłaty są różne, zwykle 500 SEK za pasynkę lub odnogę, ale często słabsze byki - szpicaki, widłaki, czasem szóstaki są bez opłat za trofeum. Kozły strzela się również zimą, bez parostków, a jesienią często bije się śrutem w łeb - widziałem kiedyś potężne, na wysokie złoto, parostki rozbite bliskim strzałem śrutem z komentarzami: "Dobry strzał, tuszy nie zniszczył, ale takich parostków TROCHĘ żal.." Kiedyś sumada - forumowy fanatyk poroży - zauważył, że na e-aukcjach prawie wcale nie ma poroży ze Szwecji, bo cenią je tu tak, jak kamienie albo kawałki drewna.. Nie wiem, gdzie będziesz polował - jeśli na południu lub w miejscach, gdzie przyjeżdża dużo cudzoziemców, podejście do poroży będzie podobne, jak w Polsce. Jeśli daleko na północ - tam 'wypada' zachwycac się potęgą tuszy zwierza lub piękną skórą, a (przeciętnym) porożem tylko przy okazji.. Oni tu na myśliwych, zwłaszcza z Niemiec i Danii, często mówią całkiem pogardliwie 'łowcy głów'.. Darzbór!!

Autor: Kocisko  godzina: 15:56
Rafał 'łowcy głów'.. Dobre, podoba mi się:)

Autor: kristofferp  godzina: 16:04
'łowcy głów' Że, z ciekawości zapytam o brzmienie ... Cos w stylu "hodejegerne", czy z angielska "head hunters" ? DB.

Autor: Falconetti007  godzina: 18:58
rales będę w okolicach jezior a przede wszystkich lasów Perstorp. Dostałem cynk, że na terenie mojego myśliwego chodzi łoś, przechodzą jelenie, sarny na każdym wyjściu, dużo drapieżników a także ptaków łownych. Wycieczka planowana jest w okolicach 15 listopada.