Piątek
21.06.2013nr 172 (2882 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Lody w Janowie Lubelskim Autor: Krystiano godzina: 00:18 Tak w Janowie robią dobre lody...polecam Autor: narzynacz godzina: 00:43 większość lodziarni serwuje syf ,lody z fabryki nasycone chemią i konserwantami chemicznymi substytutami owoców lub ich niewielka ilością w zamian wzmacniacz smaku trucizna .............. chcesz zjeść dobre lody ,kupuj rzemieślnicze ,produkt lokalny cukierniczy ,w takiej produkcji nie stosuje się chemii ,ewentualnie stabilizator ,prawdziwe owoce ,mleko ,śmietana jak je rozpoznać ? pytać ...............będą kłamać ,ale wprawne oko nie da się oszukać jak widzisz konserwator oklejony napisami ,grycan,nestle,coral .zielona budka itp ............wychodzisz zwróć uwagę na kuwety ,pojemniki w których serwowane są lodu w dobrych lodziarniach produkujących lub serwujących produkt rzemieślniczy są zrobione z stali nierdzewnej ,są udekorowane ,tzw góry lodowe lody chemiczno-przemysłowe są w plastiku i są gładkie po otwarciu bo logistyka wymaga wieczek na opakowaniach ,plastik jest tani i się go wyrzuca ,kuweta z stali kosztuje 70 zł i masowi potentaci go nie stosują bo nie chcą się bawić w gospodarkę opakowaniami konsystencja ! lody rzemieślnicze są cięższe i twardsze ,szczególnie czekoladowe gdyż wymagają dużo "suchej masy" lody owocowe mają widoczne pozostałości owoców ,wyraźnie widać to w kiwi ,truskawce owocach leśnych itp lody przemysłowe to oszustwo bo z reguły mają tylko kolor owocu ,bez jakich kolwiek jego pozostałości w lodzie ,tak jak w wędliny pompują wodę z solanka zwiększając jej masę i objętość tam bazę lodowa mocno napowietrzają przez co wymaga większej ilości substancji stabilizujących lody przemysłowe sprzedaje się na litry ,rzemieślnicze na kg ,są 2 razy cięższe zwróć uwagę na dodatki ,szczególnie bita śmietana ,ta z puszki to straszna trucizna bomba chemiczna często nie mająca nic wspólnego z śmietana a produkowana z utwardzanych tłuszczy roślinnych lody z automatu to inna historia ,są na pewno zdrowsze od tych kupowanych w lodziarniach krajowych potentatów ,są świeże szukaj produktów lokalnych ,rzemieślniczych ,może zapłacisz drożej ale jakość jest nieporównywalna ,rozpiętość smaków i niepowtarzalność produktów warto zadać sobie trochę trudu i pytać co się je Autor: WJarek godzina: 08:57 W temacie lodów się nie wypowiem, bo ja z łakoci najbardziej lubię boczek i śledzie, ale jeśli chodzi o golonkę to i owszem. Szczerze polecam zajazd "Przy kominku" w Pikulach koła Janowa Lubelskiego. Zajazd znajduje się w lesie, przy drodze z Janowa na Nisko, jadąc z Janowa po lewej stronie, niecałe 8km licząc od centralnej krzyżówki. Z drogi jest niewidoczny, jedynie dwa (chyba oznakowane) zjazdy do niego. Robią tam wyśmienitą golonkę, żeberka i inne mięsa z grilla, które przed podaniem opiekają na żywym ogniu. DB. Autor: bluemoon godzina: 15:46 Również polecam tę golonkę w Janowie Lubelskim. Niestety dawno nie miałem przyjemności jej konsumować. Ostatni raz jadąc z Przemyśla do Lublina specjalnie nadrobiłem kilometrów aby jej pojeść. Autor: Alej..... godzina: 17:34 W zimie kazywali dokarmiać a teraz każą odstraszać. No, jest w tym jakaś logika... DB! Autor: faja1 godzina: 19:29 poczytaj tu,to dobry portal, gastrofaza (www.gastronauci.pl/pl/restauracje/janow-lubelski?kind=) Autor: canislupus4 godzina: 19:37 Pyszne lody w Janowie Lubelskim robi nasz Kolega,myśliwy i zapalony psiarz... ;) Autor: Pirrastrostr@Lontrels godzina: 20:00 Na jakiej ulicy jest tam lodziara która dobrze liże i ssa lody no io czywiście ciągnie dobrze loda napisz bo przyjedziemy. Autor: Pirrastrostr@Lontrels godzina: 20:02 Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: inne. Autor: Kresy godzina: 20:16 Dziękuję wszystkim Kolegom! Szczególne podziękowania składam WJarkowi za precyzyjne określenie miejsca podawania "golonki, żeberek i innych mięs...opiekanych na żywym ogniu". Ad. wini. Relacja nastąpi po wizycie w lodziarniach (mam nadzieję - w połowie lipca) . Ad.narzynacz. Kolega narzynacz , jak widać, z niejednego pieca chleb jadł .Należałoby powiedzieć : z niejednego termosu lody jadł! (W czasach mojej młodości lody sprzedawano tylko ze szklanych termosów). Jedyne lody "na patyku" jakie pamiętam z dzieciństwa, to były lody Mewa sprzedawane na plaży w Sopocie, w latach 50.-60. Ostatni akapit wypowiedzi Kolegi narzynacza jest doskonałym pomysłem na wakacje! Podzielmy się swoimi odkryciami kulinarnymi na forum łowieckim. Może znajdą się zapaleńcy -smakosze gotowi przejechać wiele kilometrów , by spotkać się przy stole! Motocykliści dają dobry przykład. Narzynacz - Dziękuję! Darz bór. Autor: Pirrastrostr@Lontrels godzina: 20:23 Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: inne. Autor: Alej..... godzina: 21:05 kto tu przeniósł mój post...? |