Środa
05.02.2014
nr 036 (3111 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Ustawa o lasach - protest

Autor: Hubert C  godzina: 07:27
Jak nie będą miały forsy to będą musiały ciąć. Choć do równowagi na rynku drzewnym jest bliżej niż na łowieckim, tymbardziej, że zapas ciągle rosnie i kiedyś i tak go by wypadało wyciąć. Myślicie, że jakby lasy podniosły dzierżawy obwodów o np 10000% to by się chętni nie znaleźli? Jak na warunki łowieckie Europy to nasze obwody są ogromne Daka Widziałem reklamę.

Autor: starywracz  godzina: 08:04
Wiek rębny jest ustalony NA MINIMUM np 80 lat. Niestety niewiele jest drewna ścinanego powyżej minimum - bo po prostu zostało już wycięte. Większość drzew ścinanych latem nadaje się tylko na płyty meblowe a tu wielkość pnia nie ma znaczenia - popytajcie starych leśników to wam się oczy otworzą na to co się dzieje. Zwróćcie jak dużo tzw deputatów i starych leśniczówek jest sprzedawanych za psi grosz wśród swoich. Budowano je za pieniądze z lasu i służyły pokoleniom ludzi, którzy mieszkali w lesie i żyli lasem a nie decydowali zza biurka często na podstawie wydumanych lub wziętych z sufitu wskaźników, tabel i operatów. Leśnik przez lata chodził pieszo lub bryczką po lesie a nie tak jak teraz mknie po asfalcie służbową terenówką i widzi tylko las z drogi.

Autor: Hubert C  godzina: 08:40
starywracz Bardzo dużo drewna jest ścinanego powyzej minimum. Weź choćby wszystkie rębnie złożone z okresem odnowienia 30 lat. Co do lesniczówek to róznie bywało, ale czasami remont był nieopłacalny. Natomiast słuzbowych terenówek lesnicy nie mają. A co do pozbawiania lesniczego(i lesnika ogólnie) indywidualizmu i inzynierskiego kunsztu na rzecz tabel, wskaźników, instrukcji itd to pełna zgoda. To jest strasznie frustrujace, jak planujesz zrobić coś co dla lasu jest ok, bo tam byłeś, widziałeś i potrafisz przewidzieć jak cykl przyrody potoczy się dalej. A potem jakiś inspektor Ci to poskreśla bo Twoje działanie jest niezgodne z instrukcją...

Autor: zielony ludek  godzina: 18:36
Panowie z tymi leśniczówkami to lekka przesada, w mojej firmie leśniczówek było kiedyś 17 obecnie jest 14. stan raczej się nie zmienił znacząco a te których się pozbyło nadleśnictwo to tak jak wszystkie leśne chaty pochodzą z przed wojny. Możecie mi wierzyć, że stan niektórych du..y nie urywa. większość osad jakie sprzedały lasy to osady, mieszkania robotnicze po byłych drwalach i innych pracownikach nadleśnictwa. Wyobraźcie sobie, że jeszcze jakieś 10 lat temu na stanie leśnictwa była leśniczówka,( podleśniczy w prywatnym mieszkaniu) i 7 (siedem) domów należących do pilarzy itp. Obecnie leśniczówka nadal jest leśna ale te 7 lokali sprzedano ludziom tam mieszkającym. warto pomnożyć te 7 osad ( na jednych leśnictwach mogło być więcej na innych mniej) x 17 leśnictw( kojarzę, że takich osad i mieszkań w moim nadleśnictwie sprzedano ok 150). Pisząc takie pierdoły w jakiś sposób obraża się tych wszystkich ludzi, którzy zap..lali ciężko w lasach i jedyne co im pozostało po prywatyzacji prac leśnych to ten przedwojenny dom w którym mieszkali i dbali o niego przez całe życie. Proszę więc nie pisać głupot nie znając tematu. Obecnie w całym kraju na każdym leśnictwie musi być leśniczówka, chyba, że leśniczy mieszka w swoim prywatnym domu. To, że ktoś kupił dom w lesie nie oznacza to automatycznie, że kupił leśniczówkę. Śmieszy mnie to kiedy dziennikarze mówią, że jakiś polityk kupił leśniczówkę. Kupił dom w okolicy lasu, który nazywa leśniczówką. Ja mogę pochwalić się, że mam ranczo bo tak nazywają to dzieci znajomych, którzy przyjeżdżają do mnie na wakacje. Nie jest to Ponderosa jak w Bonanzie a zaledwie 0,15 ha ale k..a ranczo.