Czwartek
07.04.2016nr 098 (3903 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Bałwanek Puchacza na krukowate Autor: KAER godzina: 00:11 Szelest, to raczej ten bałwanek trzyma sójki na dystans... Autor: rales godzina: 14:41 ad szelest: Tak, jak wspomniał KAER: sójki i orzechówki boją się bałwanka, nie podlatują blisko - tylko krzyczą z okolicznych drzew, z odległości kilkudziesięciu metrów. Nigdy nie widziałem kawek przy bałwanku puchacza, ale przypuszczam, że zachowałyby się jak ich zbliżeni wielkością krewni. Za to wrony (siwe i z rzadka czarne - na samym południu), gawrony, kruki wręcz biją bałwanka. Podobnie myszołowy, i zwyczajne, i włochate. Błotniaki i kanie są bardziej ostrożne, bo nieco mniejsze, ale też zdarza im się uderzyć szponami. Pustułki grożą mu z daleka. Jeszcze nigdy nie widziałem jastrzębia czy krogulca ani orłów przy bałwanku puchacza, za to bieliki go wyraźnie lekceważyły. Natomiast kiedyś podczas styczniowych łowów na cietrzewie orzeł przedni zabrał mi bałwanka cietrzewiego w siną dal.. Darzbór!! Autor: Szelest godzina: 14:43 rales dzięki bardzo za konkrety temat zamknięty :) Pozdrawiam Autor: Milosnik OHZ godzina: 18:13 Rales i przekonal sie później, ze...kradzione nie tuczy;) |