Poniedziałek
06.07.2020
nr 188 (5454 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Nóż do 300zł

Autor: Hubertus94  godzina: 16:27
poborek, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. W skrócie na używki nie szkoda kasy, na sprzęt i doskonalenie umiejętności tak. Porównaj sobie zatem ceny polskich i zagranicznych producentów i się okaże, że prawie różnicy nie, a nawet czasem nasze są droższe. Nikt o rewii mody nie pisze tylko o normalnym wyglądzie. Towar na półkach jest jakby niektórzy nie zauważyli i nie trzeba kombinować panterek i wz od kolegów ze służby. Odnośnie patroszenia: kup średniej klasy nóż skoro nie miałeś a już zauważysz różnicę, kup dobrej klasy a sam się przekonasz. Jak można pier**** takie głupoty nie mając wcześniej z czymś do czynienia to nie zrozumiem nigdy. Jak się ktoś zatrzymał na gerlachach, bazarowcach, panterce, gumofilcach, przerabianych mosinach i CZJ to nic nie poradzę...i nie trzeba mieć milionów. Jeden woli umoczyć mordę i puścić dymka, drugi te dziesiąt czy set złotych odłożyć w skali miesiąca. specu, idealnie uzupełniłeś temat tymi komentarzami. Jeszcze chyba trochę czasu minie zanim ludzie zrozumieją, że nóż też może być różnej klasy. Przecież to tylko kawałek metalu. Czy z bronią nie było podobnie? Niby zrobi to samo, ale jednak są różnice. Niestety lepiej w zaparte iść, że nie się nie da czegoś zrobić mimo, że mają możliwość spróbowania. Tak jeszcze się zastanawiam czy to może w moich łowiskach zwierzęta mają jakaś delikatniejszą skórę... ;) DB

Autor: poborek  godzina: 19:18
Hubertus, możesz zbierać na co chcesz. Możesz stroić w co chcesz, jak chcesz, ale mnie na pewno modelu konsumpcji narzucać nie będziesz. Mnie sprawia przyjemność polowanie a nie zabawa akcesoriami. To że nie zrozumiesz nigdy to naprawdę tylko twój problem. Mnie u kolegi do polowaczki nie bardzo interesuje jego ubranie i nóż i broń. Wolę żeby się jednym i drugim sprawnie posługiwał. O broni raczej ze mną nie dyskutuj.

Autor: specmisiek  godzina: 19:32
Taka historia: kupowałem kieliszki do wina a starsza kobieta przede mną dwa malutkie nożyki- obieraki po 3 zł.. Ja do niej- proszę pani, w sklepie myśliwskim są świetne obieraki Fiskarsa po 16 zł.. Ona do mnie że co??! 16 zł?! Ona ma za to 5 takich po 3 zł. Ja mówię a na ile pani starcza taki nożyk? I czy pani umie ostrzyć? Ona ze nie umie i po trzech, czterech lub pięciu obieraniach na obiad wyrzuca taki nożyk.. Co ona z matematyki miała to nie wiem??? Generalnie brak wiedzy jest kosztowny.. Niestety.. Darz Bór P.S. Proszę pamiętać, że nikogo nie reklamuje ale moi ulubieni polscy nożorobowie, robiący noże takie jak lubię to "Kroko", "Meteo", "Bobik" i "Fultang".. Fultanga nie wszystkie.. Tak około 50% ;-)

Autor: poborek  godzina: 19:39
A do patroszenia po 3 zeta były?

Autor: Stefan Senegal  godzina: 19:45
Specu..mam takie 2 ze 2 lata za 1 PLN i obierają jak szalone! Jakby ziemia była wielkim ziemniakiem to dałyby jej radę, chociaż frytek by nimi nie narobił.. Są używane każdego dnia i się jakoś nie tępią.. I nie były ostrzone..

Autor: specmisiek  godzina: 19:47
Perpetum Mobile też podobno widziano.. Ha ha :-) DB

Autor: Stefan Senegal  godzina: 20:00
Bo to robił był Chińczyk finlandzkiego pochodzenia Toivo Kozikoto

Autor: specmisiek  godzina: 20:07
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Stefan Senegal  godzina: 21:21
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.