Środa
23.11.2011
nr 327 (2306 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Zaginęła suka welshterier

Autor: mer walijski  godzina: 07:34
wyżlarz -fajnie to opisałeś ,chyba nic nie trzeba dodać pozdrawiam Mer

Autor: grubszyzwierz  godzina: 09:34
Wyżlarz. Nic dodać nic ująć.

Autor: trucizna  godzina: 09:38
ad.wyżlarz To co wy podkładacze czujecie i znacie G... duże mnie obchodzi . Jeżeli płacę wam 8 pak za dzień o łba to mam prawo wymagać jako ,,amboniarz -nęciskowiec,, profesjonalizmu , zarówno z waszej jak i psów strony i G... mnie obchodzi , że według was poszło coś nie tak .DB

Autor: iwona  godzina: 10:46
podejście typowo ekonomiczne :)) Bo tam , gdzie idzie o kasę - tam nie ma uczuć - PŁACĘ -mam PRAWO W Y M A G A Ć ! To też jest polskie łowiectwo-wydanie obecne :)

Autor: mer walijski  godzina: 13:06
Normalnie pięknie.................... Wiecie co to ja się ciesze że jadę tam gdzie chce i robię to za friko.Bynajmniej nie spotykam niedowartościowanych ,prostackich i ..... osób,.co śmią się nazywać siebie myśliwym. Następny życzliwy co by wytkał wady podkładającego i wrazie co napisał tam gdzie potrzeba.........brak słów, Dlatego ja ochłonąłem z opisywana tego co życie przyniesie w miocie jakiś czas temu,i tak pozostanie .A jak się spotkamy to można z detalami o naszych przygodach powiedzieć a tak pozostaje krótki opis w wielkim skrócie. Mer.

Autor: EdwardB  godzina: 13:22
Niestety trucizna ma racje, profesjonalizm fachu wymaga dostosować się do płaconcych. Co z tego, że moje psiska posadzą dzika i zrobie na nim wyrok strzałem w w ucho z przyłożenia jak nie wygonią go na linię. Na indywidualne to jest bardzo dobre, na łowy w wąskim gronie lub wykonywanie planu też. Natomiast na zbiorowe gdzie liczy się zwierz na linii to już niebardzo. Potrzebne inne psy i inny charakter pracy. A jak mają robić to o tym można podyskutować, napewno nie natychmiast sadzać na zadzie każdego dzika jak również gonić po 3-4 godziny.

Autor: skaflok  godzina: 13:23
Zgadzam się z merem walijskim. Za darmo mogę iść, ale za "8 pak" z 3 psami nie ma mowy. DB skaflok P.S. Nigdy nie wziąłem kasy za podkładanie a raz nawet postawiłem skrzynkę gorzały bo koło nie chciało polować z psami (gorzała była na kartki to nie mieli już oporów).

Autor: mer walijski  godzina: 13:52
Panowie proszę kupić psy wychować ,wyszkolić a potem narzekać ,jeżeli nie macie do tego serca odpuście sobie wypowiedzi wyssane z palca. Pies który mija linie myśliwych bo ma pasję i cały czas pracuje na dziku w nazywacie ....brakiem wyszkolenia .A jak według was mener który jest powiedzmy 300 m dalej w tarninach ma widzieć że pies przekroczył linię myśliwych jak widoczność na parę metrów,i co ma odwołać psa-żenada.Przepraszam ale chyba co niektórzy faktycznie niech lepiej stoją na stanowiskach w czystych ciuszkach i podziwiają widoki o potem ponarzekają .................

Autor: Kocisko  godzina: 14:11
Szkoda słów na bicie piany. W każdym razie wymaganie aby psy pędziły zwierza, zawsze, prosto na linię jest o tyle proste co naiwne. Nie widziałem jeszcze, przez 20 lat, aby naganka spowodowała że zwierz będący w miocie skierował się wyłącznie w kierunku myśliwych a nie "gdzie popadnie". A naganka, w przeciwieństwie do psów, WIE gdzie stoi linia. Chciałbym wiedzieć jak wytłumaczyć psu przed pędzeniem w którym kierunku ma gonić zwierza? Mioty są obstawiane różnie. Raz w podkowę, raz w e-L-kę itd. Na dobrych polowaniach z psami obstawia sie często dookoła. Chciałbym dożyc dnia i zobaczyć psy które tak pracują. Zapewne zachowanie myśliwych na stanowiskach nie ma żadnego znaczenia? bo przecież psy za 8 pak powinny zniwelować drobne mankamenciki jak: gadka przez komórkę z żoną jak to dziś zupa na obiad, tupanie na mrozie, palenie fajki, wpieprzanie kanapki zawiniętej w folie aluminiową itd. Psy i tak wezmą kabana pod pachy , zawleką pod stanowisko, poczekają cierpliwie aż gośćiu skończy gadanę albo kanapkę , a po strzale upewnia się jeszcze czy kula śmiertelna i dopiero pobiegną po kolejną sztukę. wyżlarz Jak dogadać się z ludźmi kiedy sa takie oto sytuacje: Podkładam z kolegą 3 łajki. Psy od pierwszych chwil miotu głoszą kabany. Miot obstawiony dookoła. Wataha spora, została rozbita przez psy, które zaczęły wyprowadzać sztuki z miotu. Padło do tych dzików około 15 strzałów. do tego była jeszcze chmara 12 jeleni-wyszły na myśliwego na 30m, truchtem. Bez strzału! W końcu strzeliłem i ja do dzika osaczonego przez psy, nawiasem mówiąc postrzałka wcześniej wypchniętego na linię -zawrócił w miot. Był to w zasadzie jedyny miot ze zwierzem tego dnia. Podkładaliśmy za friko dojeżdżając 200-300km. Po miocie okazało się że ...oprócz "mojego"dzika z miotu NIC nie padło! Kiedy organizator polowania zapytał w kole o kolejne polowanie kilku skrzywiło się i powiedzieli: po co nam takie polowanie gdzie tylko ci z psami coś strzelą.

Autor: Kocisko  godzina: 14:15
mer w dodatku będzie to dzik wyprowadzony na linię i SPUDŁOWANY. Wtedy i tak nie wina myśliwego( szczególnie jesli zapłacił) tylko ch...wych psów i brak profesjonalizmu, w układaniu, podkładaczy. To ze pies po strzale ostrzej bierze( licząc ze dopadnie postrzałka) wie każdy kto choć raz był przy tym. Ten co strzela na lini najczęściej nie zdąży nawet zwrócić na to uwagi skoncentrowany na strzelaniu. Ale i tak wie lepiej.

Autor: trucizna  godzina: 18:44
ad.Iwona Żebyś wiedziała , że podejście iście ekonomiczne i biznesowe . Guzik obchodzi tych ,którzy za polowanie zapłacili , że pies ,,się zapędził ,, czy zginął . Oni płacą mnie tak jak ja podkładaczom i wymagają . Ja też wymagam skoro płacę . Nie dasz rady , nie podejmuj się . DB ad.mer walijski Takie wyszkolenie o jakim ty mówisz czyli jego brak ma prawie każdy pies . Są dobre psy myśliwskie co można polować z nimi indywidualnie , ale nie da się na zbiorówkach . DB ad.Kocisko Zaczynasz spłycać temat . DB EdwardB ma rację i o to mi chodzi o czym pisze .

Autor: trucizna  godzina: 19:06
Przepraszam . Miało być ,,piszesz,, .

Autor: Z L  godzina: 19:50
Każde łowisko ma swoją specyfikę i to należy brac pod uwagę. Jest w naszym kraju grupa ludzi żyjących z podkładania, jest taka która podkłada za friko w zamian za możliwość polowania, jest też taka, która podkłada za możliwość "zajęć praktycznych" dla szkolonych psów /łącząc wyszkolone z surowymi w pary , sfory,czy złaje/ nie biorąc za to żadnych gratyfikacji, Jednak tak jak napisałem psy polujące w terenach górskich w dużych miotach nie spełnią warunków na nizinach, gdzie poluje się w "kwadratach "po kilkanaście ha. Zatem decydując się na usługę zawodowców za konkretną kasę organizatorzy winni precyzyjnie określić swoje wymagania, a wówczas podkładacz ma możliwość przyjęcia lub odrzucenia oferty. Jest bowiem świadomy czy potrafi sprostać wymaganiom.O konkretach jednak rozmawia podkładacz i przedstawiciel gospodarza obwodu ,a nie "sejmik"polujących . Wiadomo bowiem, że na 10 mysliwców przy strzelonym jednym dziku będzie 9 niezadowolonych, pomimo,że psy dziki znalazły i ruszyły, a nawet wypedziły na linię.Nie podkładam zawodowo:-) -żeby nie było niejasności. Czasami korzystam z zaproszeń kiedy potrzebuję poćwiczyć z układanym psem, ale zawsze mam wówczas zmiennika na ewentualne zastępstwogdyby mi się uczeń zagubił. Po to by gospodarzom nie psuć następnego miotu, kiedy ja musze poczekać lub poszukać psa. Tak samo robię w swoim kole, choć tu na zbiorówkach rzadko podkładam ze względów........:-) - najmijcie sobie , zapłaćcie i wtedy wymagajcie :-) No i komentować wówczas możecie do bólu -macie zapłacone :-)))

Autor: iwona  godzina: 20:40
Specyfika podkładania? Kocie-może nowy temat? arcyciekawy byłby :) Polowanie gdzieś w Polsce.... Miał być jeden piesek-profesor 12-letni.Były łącznie trzy (3) psy, bo dwa dojechały . W którymś miocie wataszka , pieski głosiły , dziczki na myśliwych wolniutko wychodziły, czasem przystawały nawet..... Strzałów sporo , dzika na pokocie ,,0'' . I do kogo mielibyście pretensje? do psów? podkładających ? czy strzelających ? Chyba trzeba wprowadzić europejską certyfikację podkładających i ich psów :))

Autor: trucizna  godzina: 20:53
ad.Iwona Nie wiem do kogo napisałaś koleżanko ten post . Myślę , że nie do mnie . Bo jeżeli do mnie to mnie jeszcze nie zrozumiałaś . DB