Wtorek
16.09.2025
nr 259 (7352 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: żądanie łowczego

Autor: August  godzina: 09:02
Nad jednoznaczną odpowiedzią na pytanie ‘’Czy łowczy koła może zażądać przesłania zdjęcia wieńca strzelonego przez myśliwego byka?’’. Może jednak warto dłużej podyskutować. W relacjach bezpośrednich łowczy koła łowieckiego nie jest przełożonym myśliwego, lecz jest to funkcyjny członek zarządu koła, odpowiedzialny za nadzór nad gospodarką łowiecką i zarządzanie działalnością koła. Myśliwy jest członkiem koła, który wykonuje polowania, podczas gdy łowczy pełni funkcję zarządczą i nadzorczą w obrębie koła. Pytanie; - czy art. 32 ust.3 ustawy 'Prawo łowieckie' stoi w sprzeczności z funkcją nadzorczą łowczego ?. - czy równocześnie pozbawia go podejmowania samodzielnych inicjatyw w zakresie funkcjonowania koła? . Polski Związek Łowiecki oraz koła łowieckie działają na podstawie ustawy oraz statutu uchwalonego przez Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego i zatwierdzonego przez ministra właściwego do spraw środowiska. Jeśli koło łowieckie, które wydzierżawia obwód łowiecki, staje się właścicielem zwierzyny pozyskanej [w tym przypadku byka] zgodnie z planem hodowlanym w tym obwodzie. Czy nie jest tak w praktyce- że to koło ma prawo do tej zwierzyny i może nią rozporządzać. Osobowość prawną ma koło łowieckie co oznacza zdolność do samodzielnego działania w obrocie prawnym. Oznacza to, że może ono nabywać prawa i zaciągać obowiązki na własny rachunek, we własnym imieniu, oraz np. występować w sądzie jako strona. Przecież zarząd koła łowieckiego jest jego organem zarządzającym i reprezentuje koło łowieckie na zewnątrz. Co oznacza , że działa w imieniu koła, podejmując decyzje dotyczące bieżącej działalności oraz reprezentując je w kontaktach z innymi podmiotami w tym i z ''Myśliwym Stary Byk''.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 10:06
„Nad jednoznaczną odpowiedzią na pytanie ‘’Czy łowczy koła może zażądać przesłania zdjęcia wieńca strzelonego przez myśliwego byka?’’. Może jednak warto dłużej podyskutować”. August, podyskutować zawsze można :-). Przykładowo można w dyskusji postawić pytanie pod adresem takiego łowczego, na wuj mu takie zdjęcie? Nad łóżkiem chce sobie je powiesić? Co takiego chce na nim zobaczyć? A co będzie, jeśli taki łowczy dodatkowo sobie wymyśli, że natychmiast po strzeleniu rogacza czy byka jelenia, należy dodatkowo nagrać, i oczywiście natychmiast mu przesłać, filmik ze spisywania testamentu przez zwierza? Albo dodatkowe zdjęcia wlotu pocisku czy w ogóle zdjęcia lewego i prawego boku zwierza? To również trzymałoby się kupy :-)?

Autor: tomek_al  godzina: 10:50
Jeżeli WZ podejmie uchwałę, że należy okazać zdjęcie pozyskanej zwierzyny, lub łbów- to jak najbardziej ŁK może zażądać i powinien je otrzymać. A nawet jeśli takiej uchwały nie ma, to przecież łowczy odpowiada za gospodarkę łowiecką i ma prawo weryfikować i kontrolować w tym zakresie. Wysłanie zdjęcia to najprostsze rozwiązanie dla wszystkich. Największy problem dla tych co maja coś do ukrycia, albo grupy "honorowych" których zawsze coś uwiera.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 11:13
tomek_al, a co zdjęcie ma ..."weryfikować i kontrolować"...., jak weryfikacja i kontrola poroży nie jest nigdzie określona jako zadanie łowczego, czy zarządu koła, a myśliwy nie ma obowiązku posiadania telefonu komórkowego z aparatem lub aparatu fotograficznego? Może zobowiązać członków koła do posiadania ciśnieniomierza lekarskiego i zobowiązać do przesyłania zdjęcia kontroli ciśnienia krwi w momencie wpisu na polowanie i drugiego po dokonaniu odstrzału, żeby ..."weryfikować i kontrolować"... zdrowie członków koła?

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 11:19
August, chcesz ..."dłużej podyskutować"... na temat żądania przesłania zdjęcia wieńca strzelonego przez myśliwego byka, a w swoim komentarzu nie zamieszczasz ani jednego argumentu, czy to za, czy przeciw takiemu pomysłowi. A jeśli uważasz, że prawo własności koła do tuszy wymaga zdjęcia poroża, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jakiś członek zarządu pełnił codziennie dobrowolnie funkcję fotografa i po zgłoszeniu odstrzału w książce udawał się na miejsce celem zrobienia zdjęcia.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 11:23
„...przecież łowczy odpowiada za gospodarkę łowiecką i ma prawo weryfikować i kontrolować w tym zakresie”. Bo zapewne sam łowczym jesteś :-)? Tomek_al, a co takiego tenże łowczy chciałby kontrolować i na podstawie czego? Sądzisz, że jakiś tam sprzed ćwierćwiecza, a więc z czasów blochowych pochodzący, daleki od doskonałości, wieloznaczny zapis bublowatego statutu PZŁ: „łowczy […] stoi na straży przestrzegania etyki łowieckiej, dobrych obyczajów myśliwskich i koleżeńskich”, ma pierwszeństwo nad zapisami prawa powszechnie obowiązującego? Taki klucz wytrych, który ma pozwalać łowczemu na wszelkie niecne działania wobec członków koła? A może masz na myśli jakąś inną podstawę do kontrolowania? A kto Twoim zdaniem może kontrolować takiego łowczego podczas kontrolowania przez niego masy składkowej koła?

Autor: Palec  godzina: 11:34
Rzygać się chce czytając tą "dyskusję". Powiedzcie więc, jak ten łowczy ma dbać o stan zwierzyny trofealnej w kole, jak nie będzie mógł udowodnić "etycznemu myśliwemu" - podmianki łba, co mogłoby wyjść np. na ocenie (wycenie) końcowej, gdyby ten łowczy dysponował np. takim zdjęciem. A co jeszcze się często niestety zdarza wśród "etycznych myśliwych". Z waszych wpisów, można wysnuć wniosek iż nie raz nie dwa sami to robiliście, stąd taki "atak" na tegoż łowczego no nie.

Autor: tomek_al  godzina: 11:37
Piotr, proza życia.Łowczy może sprawdzić czy zamiast łani nie padł łaniok albo piękny byczek na pomidora, a na wycenie pojawia się selekcyjny dziad z allegro. Poza marginalnymi przypadkami nie ma ludzi bez telefonu a w tym przypadku na pewno do takiej sprawy można podejść indywidualnie. Wiele rzeczy nie jest opisanych literalnie, nie możemy oczekiwać żeby w statucie napisano "Można albo nie można żądać zdjęcia" Akty prawne są tworzone na pewnym poziomie uogólnienia.

Autor: tomek_al  godzina: 11:46
Arturze no jestem i to drugi raz z rzędu, to chyba nie przestępstwo. Dymam za darmo na rzecz Koła i związku. Na to co od Kolegów wymagam mam uchwały. Co zamiast tego, dziki zachód każdy robi co chce?

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 12:13
„no jestem i to drugi raz z rzędu, to chyba nie przestępstwo”. Tomek_al, no i wszystko jasne :-) „Dymam za darmo na rzecz Koła i związku”. Kto Ci każe? Jaki instynkt Cię do tego popycha? A może właśnie chęć posiadania chociaż namiastki władzy? Tu, w stosunku do masy składkowej koła... „Na to co od Kolegów wymagam [:-)]mam uchwały”. Mieć po prostu uchwały, a mieć uchwały zgodne z prawem, to często dwie różne sprawy. Ponadto, to Twoje wymaganie wiele mówi za Ciebie. W zasadzie nic więcej nie musisz pisać. „Co zamiast tego, dziki zachód każdy robi co chce?”. Wciąż nie wiem, jaki argument stoi u Ciebie za tym, że odczuwasz potrzebę kontrolowania wykonywania polowania na zwierzynę płową. Skąd się u Ciebie bierze ta nadgorliwość? Idę o zakład, że przed objęciem funkcji łowczego byłeś miłym, wręcz sympatycznym gostkiem, służącym wszystkim pomocą. Funkcja ta jednak w zbyt wielu przypadkach deprawuje. Zapewne nie wziąłeś tego pod uwagę. Sądzić, że albo Twoja wszechobecna kontrola, albo „dziki zachód”, to po prostu brakuje słów. Jesteś takim typowym przykładem łowczego koła, o których to łowczych od ponad dwudziestu lat na Łowieckim tak często się pisze... Dobra. Zdrówka Ci życzę. Nie jestem w stanie Ci pomóc.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 12:32
Tomek_al, kontroluj sobie dalej, bo kontrolowanie to potęgi klucz. Kontroluj na chwałę Twojego koła i Polskiego Związku Łowieckiego.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 12:35
Palec, a gdzie łowczy ma zapisany obowiązek dbania o stan zwierzyny trofealnej w kole? Ustawa i statut zobowiązały do tego ZO i ani jednym słowem nie wspominają o łowczych, czy zarządach kół. Tak to już jest, że oceny innych dokonuje się w oparciu o swoje działanie, więc nie zarzucaj innym tego, czego nie chcesz, żeby o Tobie myślano. Podmiany łbów, jeżeli się rzeczywiście zdarzają, to tylko na skutek istnienia bezsensownych zasad selekcji osobniczej, która niczego do populacji nie wnosi i jest tylko komunistycznym straszakiem trzymania myśliwych za gardło, z czego PZŁ po 1989 roku z lubością korzysta.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 12:38
tomek_al, łowczy może sprawdzić czy zamiast łani nie padł łaniok albo piękny byczek na pomidora, ale nie może do tego sprawdzania wprowadzać obowiązków wobec wolnych obywateli nie zapisanych w prawie. Mówi o tym Konstytucja i ustawa prawo łowieckie. Tego się trzymaj.

Autor: Palec  godzina: 12:53
A mnie to lotto, kto i co o mnie myśli - nie jestem prezesem. :))

Autor: tomek_al  godzina: 13:00
Piotr: trzymam się zgodnej z prawem Uchwały WZ którą uchwaliła wspólnie grupa dorosłych i wolnych obywateli. Pozwala im na to konstytucja i ustawa prawo łowieckie.

Autor: August  godzina: 13:03
Piotrze. Wyróżnikiem Twojego wpisu w relacji do kolejnych ‘’dyskutantów ‘’ jest to że wyłowiłeś z mojego tekstu - nie opowiadam się po żadnej stronie - foto pstrykania. Artur. Pompatycznie to brzmi. Cytat; ‘’Taki klucz wytrych, który ma pozwalać łowczemu na wszelkie niecne działania wobec członków koła’’. Niestety nieświadomie pozwoliłem sobie [wedle Twojej nomenklatury] na niecne działania wobec członków wielu kół i tych niezrzeszonych również. Przez kilka lat prowadziłem w necie stronę mojego posokowca. Dokumentowałem jego [no i moje sukcesy] w dojściu kolejnego postrzałka. Nigdy w opisie nie używałem personaliów strzelca. Ale była tam data godzina opis miejsca strzału kaliber - no i fotki mego pupila przy odnalezionych między innymi bykach. Teraz przeczytaj wpis ; ‘’Autor: Palec Data: 16-09-25 11:34’’. Jak sądzisz, ile zarządów kół skorzystało z mego foto pstrykania - trafnie identyfikując co ‘’kolega z koła strzelił ‘’ - a co było na wycenie. Tomek Al. Może Ty mi podpowiesz, jak to zinterpretować – etatowi dwaj rewolucjoniści Piotr i Artur. Walczą z modelem Bieruta od kilku lat – dążąc do jego rozpierduchy. Jednocześnie bronią jego zapisów statutowych kontynuowanych przez spadkobierców - jak nie przymierzając socjalizmu? Sprowadzając rolę łowczego do wyśmiewanej przez nich marionetki z myśli Lenina ‘’Kontrola jest najwyższą formą zaufania’’.

Autor: tomek_al  godzina: 13:33
Hey August, Artur nie wie, (bo i skąd) a Piotr powinien-że ta rzekoma "władza" członków ZK jest iluzoryczna, to po prostu odpowiedzialni ludzie którzy dali się zaprząc do darmowej roboty dla Koła. A kiedy już tam się jest, to trzeba wykonywać swoje zadania i tyle. Jeśli istnieje Uchwała ZK że fotografujemy i przesyłamy zdjęcie pozyskanej zwierzyny to jaki z tym problem? Widocznie ogółowi myśliwych ta zasada i ci członkowie zarządu odpowiadają skoro za nimi podnoszą rękę na WZ. Sam nie mogę się doczekać kiedy się z tej "wszechwładzy" wymiksuje i guzik mnie będzie obchodzić kto tam sobie co pozyskał . A tak w ogóle milo cię znowu widzieć na portalu :))

Autor: Dantek  godzina: 13:34
Wiele takich bzdur do uchwał "domorośli prawnicy i eksperci prawa łowieckiego i statutu pzł" z zarządów kół puszczają do uchwalania na WZ, nastepnie przesyłają wraz z protokołami do zarządów okręgowych, a tam znowu nic się nie dzieje. Gdyby ktoś w tych ZO (np. opiekun koła) przeczytał, z pewnością wychwyciłby takie i podobne bzdury z jednoczesnym uchyleniem tych wypocin "domoroślaków prawnych". Następstwa są takie, że od lat myśliwi znający treśc PŁ i Statutu muszą pytać o te uchwalone bzdury i borykać się z durniami wybranymi do ZK. Najgorsze jest to, że pozostają w osamotnieniu, a reszta KULegów ma to w d....

Autor: tomek_al  godzina: 13:42
Dantek, dobrze że wśród tej głupizny ostał się jeden mądry - czyli Ty. Zarządy Koła nie znają prawa, Zarządy Okręgowe też, a jedynie Dantek orientuje się w jego zawiłościach. Jesteś członkiem PZŁ i Koła, zatem masz prawo wybierać i być wybieranym. Nawet jak nie jesteś w ZK możesz składać projekty uchwał na WZ i "prostować" patologię. Czemu tego nie robisz? To chyba jakiś grubszy spisek przeciwko jego Wspaniałości.

Autor: jeager  godzina: 15:18
........ale jesteś betonowym łowczym

Autor: jeager  godzina: 15:21
.... podaj podstawę prawną do durnej uchwały WZ czy ZK. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Zapamiętaj to sobie.

Autor: starzec  godzina: 17:01
Dyskusja się rozwinęła. Niektórzy zahaczyli już nawet o konstytucję. Stary byk co do pytania. Nie wiem jaki masz związek ze stosowaniem prawa, ale generalnie prawo to nie matematyka. Tu nie zawsze 2 razy 2 musi się równać 4. Najlepszy przykład obecna sytuacja w Polsce ze wspomnianą już konstytucją. Dla jednych, w tym profesorów prawa, konstytucja jest łamana, a dla innych nie. Do tego jest praktyka, o czym napisałem wyżej. A z poszanowaniem prawa w pzł nie jest najlepiej. Ja nie jestem zwolennikiem obowiązku przesyłania tych zdjęć, ale można znaleźć dla tego jakieś uzasadnienie. Art. 3 pkt 3 prawa łowiectwa stanowi, że celem łowiectwa jest m.in. uzyskiwanie możliwie wysokiej jakości trofeów. Z kolei statut w 48 ust. 1 pkt 2 wskazuje zadania łowczego koła. Są to m.in. organizowanie, koordynacja i nadzorowanie gospodarki łowieckiej, prowadzenie ewidencji polowań oraz statystyka w zakresie pozyskania zwierzyny. Poza tym przy odstrzale jest podział byków na wiek. Forma poroża ma znaczenie dla prawidłowości odstrzału. Z tego, w zależności od interpretacji, można wysnuć takie uprawnienie. Jeśli w kole jest zamordyzm, rządzą układy, a nie prawo, to ten, który nie będzie wywiązywał się z tego fotografowania może źle na tym wyjść. Było tu wiele opisów jak układy wygrywały z prawdą, słusznością i prawem. Dlatego ja bym się zastanowił czy jest szansa wygrania z łowczym, kołem i zarządem okręgowym. I dlatego do tych rad teoretyków podchodź z dystansem. A co do tych, którzy piszą jak to się poświęcają dla koła, zasiadając w jego organach. Są koła gdzie nie ma chętnych do tzw organów. Są też takie, że ci sami zasiadali w zarządzie przez dziesięciolecia i nie można ich od tego oderwać.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 19:51
starzec, czy powyższy wywód nie jest po prostu opisem patologii, w jakiej zmuszeni są działać myśliwi, obligatoryjnie zrzeszeni w PZŁ?

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 19:53
Dantek, protokołów i uchwał z WZ nikt w ZO nie czyta. Sekretarka wkłada papiery do teczki koła i na tym się temat kończy.

Autor: Renegat  godzina: 20:09
Bezprawie wyzysk beznadzieja to Pzł idea bo wiedzą dobrze że są nie do ruszenia jak ceny autostrady kulczykowej . Nasi współ obywatele teoretycznie elity zachowały się jak okupanci we własnym kraju paradoks polega na tym że mają czelność wzywać do obrony tego stanu rzeczy .

Autor: labul  godzina: 21:24
Łowczy w kole nie jest komisją wyceny. Nadgorliwe WZ składające się z sygnalistów przyjmuje uchwałę o przesyłaniu zdjęć upolowanej zwierzyny i ZO ją nie uwala, ok. Głupie prawo, ale prawo. Gorzej jak bez takiej podkładki łowczy upomina się o takie zdjęcia od wybranych członków koła z tytułu sprawowanej funkcji. Pamiętajmy o § 8. pkt.2. 3) składać oświadczenia na żądanie uprawnionych organów Zrzeszenia. Wiemy, a nie mówimy o przypadkach podkładania trofeum do wyceny przed komisją.

Autor: labul  godzina: 21:24
Łowczy w kole nie jest komisją wyceny. Nadgorliwe WZ składające się z sygnalistów przyjmuje uchwałę o przesyłaniu zdjęć upolowanej zwierzyny i ZO ją nie uwala, ok. Głupie prawo, ale prawo. Gorzej jak bez takiej podkładki łowczy upomina się o takie zdjęcia od wybranych członków koła z tytułu sprawowanej funkcji. Pamiętajmy o § 8. pkt.2. 3) składać oświadczenia na żądanie uprawnionych organów Zrzeszenia. Wiemy, a nie mówimy o przypadkach podkładania trofeum do wyceny przed komisją.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 23:43
„Jeżeli WZ podejmie uchwałę, że należy okazać zdjęcie pozyskanej zwierzyny, lub łbów- to jak najbardziej ŁK może zażądać i powinien je otrzymać”. „...trzymam się zgodnej z prawem Uchwały WZ którą uchwaliła wspólnie grupa dorosłych i wolnych obywateli”. „Jeśli istnieje Uchwała ZK że fotografujemy i przesyłamy zdjęcie pozyskanej zwierzyny to jaki z tym problem?” Tomek_al, po pierwsze, wypadałoby się tu zdecydować, jak słusznie rzecz zauważa jeager, masz w swoim wymaganiu podkładkę w postaci uchwały Walnego Zgromadzenia czy Zarządu Koła. To raz, a dwa – jeżeli masz taką czy inną uchwałę, to zdradź tajemnicę, na jaką podstawę prawną lub statutową powołał się w niej uchwałodawca. Idę o zakład, że tajemnicy tej nie zdradzisz, bowiem albo wiesz, że ta uchwała nie jest warta nawet funta kłaków, albo nie chcesz lgnąć w merytoryczną dyskusję, gdyż wiesz, że polegniesz w niej.