Środa
05.10.2022
nr 278 (6275 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Administracja łowiecka nic nie kosztuje

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:01
Zacznę w ten sposób ekonomiczny .....wpływ kasy z samych polowań na jeleniowate w Wirginii wynosi ponad 500 milionów dolarów rocznie. Budżet Virginia DWR oscyluje się ok $66,841,461 Duża część funduszy Virginia DWR na ochronę dzikiej przyrody i siedlisk pochodzi z wydatków publicznych na takie rzeczy, jak licencje na połowy i polowania, trapping, tagi lub pieczątki, rejestracje łodzi i federalne podatki akcyzowe na broń palną i amunicję. Teraz proszę to odnieść wielkości mieszkańców +- 8,5 mln, powierzchnia gdzieś 1/3 Polski ( Polska 311 895 km² ), Virginia ma 110,785.67 km2. Czyli kraj znacznie mniejszy od Polski ( celowo podałem tylko dochód z jeleni , bez np. niedźwiedzi, których populacja czy zagęszczenie raczej, jest największe w USA) potrafii tylko z samego łowiectwa, części przynieść taki dochód a reszta : strzelectwo, żeglarstwo, turystyka, kary i mandaty, podatek za amunicję i broń ....to jest olbrzymi zysk. Dlaczego tak nie może być w Polsce, a kasa gdzieś ucieka budżetowi państwa. Jest pośrednik, który ciągle narzeka na nieopłacalność łowiectwa. A czy ktoś podliczył majątek kół łowieckich i PZŁ w Polsce? Ktoś wie ile wynosi zysk z samych tylko dewizowek? W Virginia tylko rocznie 4,4% poluje mieszkańców na jelenie, czyli ok 270 000 - 300 000 ludzi, dlaczego w Polsce tych myśliwych jest o 1/3 mniej, gdy powinno być w Polsce myśliwych conajmniej te 900 000! Przy 900 000 myśliwych będzie opłacało się strzelectwo myśliwskie , wiecie ile to amunicji, strzelnic, jaki to biznes? Ile wtedy zarobi Polska ? W Virginia zysk z samych jeleni rocznie wystarcza na 5 lat administracji łowieckiej! Nie pisze tutaj o zysku pośrednim. Masarnie, hotele, przewodnicy myśliwscy, wędkarscy, gastronomia, paliwo ...każdy co przyjeżdża musi gdzieś spać, zjeść, popić, pobawić się, pozwiedzać itd.

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:11
Polska chwali się , czy raczej PZŁ, zwierzyńcem do polowania. Tylko kto z tego ma zysk a kto ma z tego problem.Kto sieje propagandę , że bez PZŁ budżet państwa będzie miał tylko same wydatki a nie zysk! Bez PZŁ nie będzie prawidłowego łowiectwa w Polsce? To bzdura! Żaden kraj nie pozbawia się zysku z gospodarki łowieckiej, rozwija ja czyni atrakcyjna, bo to daje kasiure co roku! A PZŁ, zamknięte koła, monopol, wszystkie kursy płatne, badania lekarskie, tzw.elitarnosc, broń bez PZŁ zabiorą, a przecież nie każdy musi polować, może chce mieć w szafie i już ..... Po ..uja składki na PZŁ? Co z tych siedzib i tego personelu zatrudnionego za składki jest?

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:18
Ilu w Polsce jest Volunteers w lowiectwie co szkoła, uczą za frajer? W Polsce jest odwrotnie na kursach, szkoleniach, czasem bzdurnych zarabiają koledzy kolegów!

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:20
Ile to będzie 4,4% ( tylu mieszkańców w Va kupuje licencje na jelenie) z 38 mln Polaków? 1 672 000 tylu byłoby w Polsce myśliwych, gdyby gospodarka była jak w Virginii?

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:29
Moim zdaniem PZŁ celowo utrudnia dostęp do łowiectwa lub nie potrafili promować i zachęcać do łowiectwa. Proszę powiedzieć zwykłemu Amerykanowi, że ma za frajer robić pracę niewolnicze, prosić się o odstrzał u łowczego, żyć w biurokracji, rygorach ...to powie , że to pier doli! Dlaczego w USA uproszczony jest dostęp do łowiectwa, licencji, broni, by ludzi zachęć do polowania, strzelectwa, turystyki itd. PZL mówi, że w USA są małe " obwody" łowieckie. Bzdura, podawałem przykłady, a wielu polskich myśliwych np. w Wisconsin na terenach publicznych nie było w stanie chodzić, inna rzecz, że w Polsce chodzi się mało, a raczej grzeje się 4 litery na ambonach. Dlaczego jest możliwość polowania w różnych rejonach USA, stanu, są tereny do lease, o różnej wielkości, by każdy mógł wybrać, by było go stać. Ponadto jednego roku może dzierżawić bagna i zalewowe tereny na kaczki, a innego roku jakieś tereny wyżynę pod jelenia. Nie musi się prosić o zaproszenie! Oczywiście sa w USA Polacy, myśliwi z PZL, co nie potrafią myśleć innymi kryteriami jak z PZL. Nie mogą pojąć, że żaden farmer nie pozwoli sobie w USA by państwo zmusiło go, za chora tenute z której nic nie ma, by jakieś hobbysty po polu mu się szfendaly. Ma swoją ziemię i za korzystanie z niej chce pieniądze, to normalne. Natomiast znowu te pieniądze za lease w stosunku do miesięcznych wynagrodzeń w USA, nie są poza zasięgiem robotnika. Niech lease go wyniesie te +-1000$ rocznie, to gdy zarabia $20 ( pomocnik co młotka nie umie używać w budowlance) na godzinę. Dziennie $200, na tydzień 1000-1200$, to go stać i takie zasady powinny być w Polsce. Oczywiście nie strzeli na 50-150 aktach, 100 jeleni, ale niech strzeli 3, i mu wystarczy, nie przeje tego, wyjdzie mu uszami. A przez cały sezon ma dostęp do łowiska, oczywiście zgodnie z umową lease. Gadanie w PZŁ, że sezon łowiecki jest krótki to kolejne kłamstwo. Proszę zobaczyć nie tylko sezon luk- kusza, ale sezon na broń palna i porównać do kalendarza polowań z tą bronią. Tak naprawdę jak spojrzymy n Virginię, to jest taki sam, jak nie lepszy. Jest też zwierzyną co można ją strzelać cały rok. Proszę nie kwestionować a spojrzeć na kalendarz! ( co kiedy i jak się poluje z jakiej broni). Oczywiście mogą być różnice między stanami i są, ale na Boga nikt nikogo nie zmusza by mieszkał w jakimś miejscu. Na dodatek tam, gdzie są tacy, co narzekają, nie wykorzystują możliwości , które mają.

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:48
Jakich w Polsce kraj ma ekspertów od łowiectwa? Z PZŁ? W Polsce to są jaja, bo o lowiectwie, mówią monopoliści, co mają interes w tym, by był monopol. Stąd oczekiwanie, że w Polsce eksperci od łowiectwa będą mówić na swoją szkode, wyklucza ich bezstronność. Państwo polskie powinno mieć służbę łowiecka, wyszkolona w USA, nauczona nowoczesnych metod zarządzania łowiectwem, zarabiania, ochrony, skoncentrowana na daniu budżetowi państwa zysku a mieszkańcom dostępu do przyrody, łowiectwa, powszechności, jak najbardziej łatwego dostepu. Nie mogą być zatrudniane w takiej służbie kacyki z PZŁ!

Autor: Jan Tukan  godzina: 08:56
A co się dzieje w Polsce? Samorządna niegdyś w "" organizacja myśliwych, dzięki swoim władzom wybranym podobno demokratycznie ( tego nie wiem) pozbawiła się niezależności ( państwa w państwie) i stała się niby państwowa ( bo o jej władzach, obsadzie decydują politycy partii rządzącej) natomiast władza robiąc co jej politycy każą ( często wbrew interesowi tych, z czyich składek żyją) zarządzają łowiectwem. Zarządza tak, że ma dobre stołki, imprezy, korzyści utrzymuje jednak monopol dla PZL, a nie daje zysku do budżetu państwa. Jak wygląda rynek dewizowek? Stara się balansować na linie, ale władza łowiecka w Polsce ma ochotę być służba, tylko tu znowu jest konflikt interesów! Czyli powstał twór finansowany zrzeszeniowymi skladkami, z obsada władz z nadań de facto politycznych. Państwo łowieckie w państwie polskim jedynie z teoretycznie państwowa władza, a faktycznie partii politycznej, jednej z tych, co władze maja. Dobrze pisze? Model został bierutowski, opierający się na obwodach, dzierżawionych na zuemi rolników, co z tenuty nic nie mają. Koła łowieckie mają często w 4 literach władze, co im.moze naskoczyć w terenie, a władze są reprezentantem myśliwych i mają zadania od polityków dla myśliwych, na których realnie wpływu nie mają. No ale żyją że składek, więc jest symbioza. W konsekwencji gospodarka łowiecka jest na papierze, społeczeństwo nie myśliwskie wkurzone, dziki biegają po osiedlach, zwierzyną Skarbu państwa ( zysk) rozpływa się po kołach łowieckich i innych biznesach, budżet państwa z łowiectwa kasy nie ma, a politycy obsadzają stołki. Każdy dba o swoje, polityka kołowa i biznesy sobie, władza sobie, a państwo udaje, że wszystko jest ok. Reasumując, jest najlepszy model łowiecki na Świecie 🙂☝️

Autor: Jan Tukan  godzina: 09:19
Czy ktoś się nie zgadza z tym co napisałem wyżej?

Autor: Odyniec60  godzina: 13:48
Ja się zgadzam i jestem całym serduchem za systemem licencyjnym , szczególnie że wdrożenie go w Polsce nie powinno być skomplikowane.

Autor: Jan Tukan  godzina: 14:40
No ....dobra, ale potrzebuje trochę krytyki, ringu merytorycznego, okładania się linkami! Wielu może się nie zgadzać, to dadzą swoje argumenty, inni mogą być nie przekonani do końca, mogą pytać. W moim pisaniu nie ma nic przeciwko polskiemu lowiectwu. PZŁ może istnieć obok innych organizacji, kto chce może do niego należeć. Ja chcę by naprawdę państwo miało zysk a ludzie wybór.

Autor: Jan Tukan  godzina: 16:02
Wdrożenie systemu licencyjnego nie byłoby w Polsce skomplikowane, ale musi nastąpić przed prywatyzacja Lasów Państwowych ich grabieżą. By na nich oprzeć mateczniki i tereny publiczne. Reszta powinna być oparta na terenach prywatnych do polowania i do lease/ dzierżawy z wolnego rynku. Bez układzikow w PZL. Natomiast musi być administracja łowiecka z policja łowiecka czynna 365 dni/24h, nie liczna, dobrze wyposażona w technikę, w terenie a nie za biurkiem, z zakazem polowania w czasie służby i terenie służby, zakazem przynależności do PZŁ i innych organizacji lobbujacych dla siebie, młoda, wysportowana, służba jak w policji, 15 lat, nie dłużej. Wyszkolona w USA, i nastawiona na zysk dla budżetu państwa, z jednoczesnym pilnowaniem by myśliwi mogli polować, grzybiarze grzyby zbierać a ludzie uprawiać turystykę według przyjętego prawa. Na dodatek powinna dbać o stan przyrody, hodowlę, zasiedlanie, zdrowie przyrody itp. Jedna policja dla wędkarzy, myśliwych, grzybiarzy, terenów przyrodniczych.