DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk29-04-2008
Sądy łowieckie pożal się Boże

Coraz trudniej wierzyć, że w sądzie łowieckim można znaleźć sprawiedliwość. Orzeczenia, które się kupy nie trzymają, opisują wymierzaną przez nie "sprawiedliwość", która nie ma nic wspólnego z ogólnie przyjętymi zasadami sprawiedliwości. Ba! Wydaje się także, że nie ma również wiele ze zwykłym zdrowym rozsądkiem. Nie dziwi więc narastająca frustracja działaniami sądów łowieckich. Oto kolejny przykład zachowania się naszego systemu sądownictwa dyscyplinarnego, nadzorowanego z Warszawy przez przezesa Głównego Sądu Łowieckiego Zygmunta Jabłońskiwego. Żaby to opisać, pochylmy się więc raz jeszcze nad niezawodnym zagłębiem łowieckich skandali, okręgiem bialsko-podlaskim.

Przypomnijmy sobie sądową rozprawę, w której Tadeusza P. uznano winnym i orzeczono wobec niego karę 2 lat zawieszenia w prawach członka PZŁ, za to, że bez broni towarzyszył swemu koledze Arkadiuszowi P. w polowaniu. Ten ostatni, dokonał zgłoszenia telefonicznego na polowanie strażnikowi obwodu, podając także z kim na te łowy się udaje, co ten skrzętnie w książce wyjść odnotował. Pech Tadeusza P. sprawił, że Arkadiusz P., nie rozpoznawszy płci dzika, jak twierdzi w drodze błędu, a nie umyślnego działania, zastrzelił lochę w okresie ochronnym. Prezes koła , u którego Arkadiusz P. miał już wcześniej "przechlapane", jeszcze w tym samym dniu skierował do obu propozycję godną uczciwego i prawego myśliwego, ..."obaj piszecie podania o skreślenie z listy członków koła i sprawy nie ma"...! Otrzymawszy napisane od ręki na kolanie solidarnie przez obu myśliwych podania Ryszard Mączyński, mógł już spokojne złożyć doniesienie do ORD Waldemara Szpilera oraz do prokuratury. W środowisku twierdzi się, że Ryszard Mączyński za ten szantaż odpowiadał nie będzie, gdyż pozostaje w zażyłych stosunkach z Marszałkiem Sejmu, który na jego zaproszenia chętnie korzysta z polowań specjalnie dla siebie organizowanych, bez udziału pozostałych członków koła. Prezes Ryszard Mączyński wykazał się w tej sprawie żelazną konsekwencją, którą w stosunku do Stefana Karasińskiego członka tego samego koła i prezesa OSŁ, należącego do lokalnych struktur tej samej opcji politycznej co Marszałek Sejmu, jakoś utracił, mimo zastrzelenia przez tego prominentnego działacza okręgowego lisa w okresie ochronnym.

Obaj uczestnicy pechowego polowania, w którym jeden zastrzelił lochę, stanęli niebawem przed sądem łowieckim w Białej Podlaskiej w składzie: Jan Sroka - przewodniczący oraz Lech Santus i Krzysztof Wojdanowski. Wyrokując na podstawie aktu oskarżenia ORD Waldemara Szpilera, skład orzekający ukarał przykładnie obu myśliwych i Tadeusz P. za asystowanie w nagannym polowaniu otrzymał karę zasadniczą zawieszenia w prawach członka Zrzeszenia na okres 2 lat.

Kara ta wydała mi się niczym nie uzasadniona, bo za takie nie byłem w stanie uznać uzasadnienia sądu, że Tadeusz P. polował a Arkadiuszem P. w krytycznym dniu, gdyż nawet gdyby miał broń i rzeczywiście polował, to przecież nie on zastrzelił tę lochę. Zaproponowałem Tadeuszowi P., że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia zredaguję odwołanie do Głównego Sądu Łowieckiego. Na rozprawie w GSŁ pod przewodnictwem Kazimierza Garczyńskiego, przy udziale Jana Świeckiego i Tadeusza Ciborskiego, wydano orzeczenie, skracające karę zawieszenia dla Tadeusza P. do jednego roku. Na ile obecność sędziego Tadeusza Ciborskiego, tego samego pod kierownictwem, którego skład orzekający GSŁ orzekł złagodzenie kar, w tym 1,5 roku zawieszenia w PZŁ za strzelenie trzech dzików na nielegalnym polowaniu zbiorowym w m-cu lutym, miał wpływ na „łaskawość” sądu, trudno powiedzieć. Faktem jest, że obecność przy strzeleniu lochy uznano za czyn karalny, a pomimo obniżenia kary i tak pozostała ona niewspółmiernie wysoka, do nagany udzielonej przez GSŁ za przywołane wyżej nielegalne polowanie na dziki.

W tzw. międzyczasie starałem się o precyzyjne określenie definicji polowania. W tym celu zwróciłem się do Ministra Środowiska oraz przewodniczącego Zarządu Głównego PZŁ z pytaniami, w których w sposób czytelny wskazałem, iż chodzi mi o sytuacje, w której myśliwy towarzyszy swemu koledze bez broni i pełni jedynie rolę obserwatora. W tym celu do obu zacnych instytucji skierowałem pismo następującej treści:

Uprzejmie proszę Pana Ministra jako osobę odpowiedzialną za wszystkie elementy ochrony środowiska, w tym nadzorującą z mocy prawa łowiectwo w Polsce o udzielenie informacji (wykładni, właściwej interpretacji), w jaki sposób należy rozumieć definicję polowania zawartą w ustawie Prawo Łowieckie w art. 4. Interesuje nas zwłaszcza możliwość jednoznacznego określenia, czy wykonywaniem przez myśliwego polowania jest:
1. Samo tropienie zwierzyny bez broni i bez zamiaru wejścia w jej posiadanie?
2. Towarzyszenie innemu myśliwemu w polowaniu indywidualnym bez broni i pomoc przy podnoszeniu, patroszeniu i transporcie zwierzyny strzelonej przez osobę polującą zgodnie z warunkami dopuszczalności polowania.


Od Ministra Środowiska otrzymałem odpowiedź podpisana przez Z-cę Dyrektora Departamentu Rolnictwa Ochrony Przyrody i Krajobrazu, w której czytamy:

..."Nie sposób uznać za polowanie przypadek, określony w pkt. 2, wymienionego na wstępie pisma, odnoszący się do udziału w polowaniu innej osoby w charakterze osoby towarzyszącej"...

Podobne stanowisko zajął mgr Marek Duszyński, który udzielając odpowiedzi w imieniu Zarządu Głównego PZŁ napisał m.in.:

..."Art. 4 ust 2 ustawy Prawo łowieckie definiuje polowanie jako czynności tam wymienione, przy czym elementem niezbędnym w każdym przypadku jest zamiar wejścia w posiadanie zwierzyny. Zatem samo tropienie zwierzyny, bez zamiaru wejścia w jej posiadanie, jak inne czynności wymienione w pkt 1 lub 2 wskazanego przepisu, jeśli zamiar taki im nie towarzyszy, nie są polowaniem. Pamietać jednak należy o brzmieniu art. 9 ust. 1 pkt 2 wprowadzającego zakaz, poza wyjątkami tam przewidzianymi, płoszenia, chwytania, przetrzymywania, ranienia i zabijania zwierzyny. Oczywiście polowaniem także nie będą czynności wymienione w pkt 2 pisma"...

Uzbrojony w opinie nakreślone rękami najwyższych autorytetów w tej dziedzinie, napisałem wniosek do Przewodniczącego Zarządu Głównego PZŁ o wniesienie rewizji nadzwyczajnej. W odpowiedzi od dr Lecha Blocha otrzymałem takie stanowisko:

..."W odpowiedzi na wniosek o wniesienie rewizji nadzwyczajnej (zapewne chodzi o skargę nadzwyczajną) w sprawie dotyczącej Tadeusza P. informuję, że po analizie akt postępowania oraz zapadłych w sprawie orzeczeń, nie znalazłem podstaw do jego uwzględnienia.

Skargę nadzwyczajną, w myśl § 68 Regulaminu Postępowania Dyscyplinarnego w PZŁ, wnosi się jedynie w przypadku rażącego naruszenia praworządności w postępowaniu przed sądami łowieckimi w przypadkach w przepisie tych wskazanych. Tego typu przesłanki, w niniejszej sprawie, nie zachodzą, a orzeczenie zapadło w ramach swobodnej oceny dowodów. Wymierzoną karę nie sposób jest uznać za rażąco niewspółmierną do stopnia szkodliwości społecznej czynu.


Pomijając swoistego rodzaju wewnętrzną niespójność w interpretacjach dwóch osób z ZG PZŁ, trudno nie zauważyć wyjątkowo odważnie postawionej w piśmie dr Lecha Blocha tezy, że sądy łowieckie kierują się w swych działaniach swobodą w ocenie faktów. W ramach tej swobody, jeden rok zawieszenia za towarzyszenie koledzy podczas popełnienia przez niego przewinienia, organy PZŁ ocenią jako współmierną do stopnia szkodliwości społecznej, choć Tadeusza P. polowania nie wykonywał, a gdyby nawet wykonywał, to nie on do lochy strzelał, a w innej sprawie zamiana na naganę dwukrotnie udzielonej przez różne składy orzekające OSŁ kary zawieszenia na 1,5 roku, jest jak najbardziej zasadna. Jedyną różnicę jaką dostrzegam w sytuacji obwinonych w tych dwu sprawach, jest ich relacja do osób na świeczniku. Tadeusz P. podpadł prezowi o kontaktach na szczytach władzy, a trzech kłusowników cieszyło się pełnym poparciem członków swojego koła, w którym polują łowczy okręgowy w Lublinie Karol Cichowski, prezes Okręgowego Sądu Łowieckiego Józef Bartnik, Okręgowy Rzecznik Dyscyplinarny Jacek Kuźma, a w łamaniu prawa osobiście brał udział łowczy koła Waldemar Wróblewski. Tylko doniesieniom dziennika "Łowiecki" przypisuje się w środowisku fakt, że polujący z ostentacyjnym łamaniem prawa zostali ukarani choć tą naganą, bo w swoim środowisku mieli przecież pełne prawo do uniewinnienia.

Analizując na spokojnie zasugerowaną mi w piśmie dr Lecha Blocha zasadę wyrokowania doszedłem do wniosku, że chyba nie organ wykonawczy, jakim jest ZG PZŁ i Łowczy Krajowy, jest od oceny orzeczenia i powinienem zwrócić się z tym do prezesa GSŁ Zygmunta Jabłońskiego. Zanim jednak swoją brudną ręką wysmarowałem zapytanie do Pana Prezesa, on sam przyszedł mi z pomocą i na moje watpliwości odpowiedział w ostatnim numerze Łowca Polskiego Nr 04/2008. W swoim artykule zajął się błędami w ustaleniach faktycznych, które o zgrozo zdarzają się składom orzekającym i to na przykładzie wypisz wymaluj odpowiadającym przypadkowi Tadeusza P. Zacytujmy cały fragment wypowiedzi Zygmunta Jabłońskiego:

..."Dwaj myśliwi pojechali jednym samochodem na polowanie indywidualne. Rozeszli się, każdy na na swoje stanowisko. Jeden z nich strzelił dzika, którego zapisał do ewidencji. Myśliwy wpisał dzika w upoważnienie, którego ważność - jak się później okazało - nie była przedłużona. Obaj myśliwi zabrali dzika na użytek własny. W konsekwencji obaj zostali obwinieni, że działając wspólnie i w porozumieniu, strzelili do dzika bez ważnego zezwolenia. Myśliwy, który nie dopełnił obowiązku przedłużenia zezwolenia, tłumaczył się tym, że zapomniał. Drugi myśliwy, uznany za winnego wspólnego z kolega odstrzału dzika bez ważnego upoważnienia, tłumaczył, że o nieprzedłużeniu ważności nic nie wiedział - i, moim zdaniem nie popełnił przewinienia łowieckiego."....

Panie Przezesie, będę na tyle uprzejmy, że nie zapytam jak odbyło się to, że ..."strzelili"... wspólnie i porozumieniu, bo chyba nie jeden celował, a drugi spust ściągał na różnych ambonach, ale zapytam jak oceniać orzekanie w sądach dyscyplinarnych na podstawie przypadku Tadeusza P. Czy osoba towarzysząca podczas polowania drugiej osobie popełniającej przewinienie łowieckie, uznana zostaje winną, dlatego, że indywidualnie złamała konkretny przepisów prawa, czy przypisuje się jej również przewinienia popełnione przez towarzysza łowów, na podstawie "swobodnej oceny dowodów"?

Powyższy artykuł redakcja przesyła do GSŁ na ręce prezesa Zygmunta Jabłońskiego, ale nie oczekujemy specjalnie reakcji, bo przecież skład orzekajacy wobec Tadeusza P. miał pełne prawo do ..."swobodnej oceny dowodów"..., a ta zasada wypowiedziana przez niepodważalny autorytet, jakim w organach PZŁ cieszy się Łowczy Krajowy, ma na pewno wyższą wartość niż ta pospolita sprawiedliwość.




12-05-2008 20:51 Rudi Witing. No bez przesady, za kogo mnie masz ? Możemy sie posprzeczać bo w mojej opinii bywaś trochę wyniosły i jak już wczesniej napisałem "hamletyzujesz".Ja też jestem mało ugodowy i uszczypliwy. O post Tropera nie będziemy sie chyba sprzeczać ?
Rudi.
12-05-2008 20:38 Marco1506 Kolego Troper

Jeżeli rzeczywiście istnieje potrzeba ingerencji Boskiej w realizacji zadań dziennikarskich autora to może lepiej byłoby dać na mszę - będzie i zgrabniej i może skuteczniej. Z pomocą Bożą to Kolega Kulwap sam w pojedynkę wypleni całe zło w PZŁ. "Betony, buraki i komuchy" odejdą i będzie tak pięknie. Proszę jeszcze dać znać kiedy ta ewentualna msza się odbędzie to zarządzenie mobilizacji pewne.
Darz Bór i Szczęść Boże
11-05-2008 14:29 witing O!!! widzisz Rudi?
Troper, to dopiero ma wypowiedzi na poziomie. Na pewno wolisz inteligentne porównania do komuchów niż moje wypociny. Mam nadzieję, że swoim nieuctwem Boga nie obraził?
P i DB.
09-05-2008 17:33 Troper  Kolego Kulwap pięknie piszesz poruszając sprawy koltury w Kołach w Okręgach w Zarządzie Głównym PZŁ oraz znaczenie i postępowanie Sądów Łowieckich na wszystkich szczeblach, są to tematy do dyskusji nie powinny byc tematem do sprzeczek i kłutni w tym portalu tak trzymaj.Mimo twich krytyk na Zarzady Kół,Zarządu Okręgowe,Zarzad Główny i Sądy różnych szczebli to nie działa oni są betonami i burakami czują władzę jak komuchy. Niech Bug ma Cię w swojej opice.Pozdrawiam życzę Ci wiele sukcesów w tak ciężkiej pracy.Darz Bór
09-05-2008 17:30 Rudi Witing. Wygląda na to, że muszę podtrzymać poprzedni post. Ja się nie utożsamiam z żadnym towarzystwem, więc wcale się nie oburzam. Patrzę raczej z podziwem na te Twoje liczne zalety, (natchnąłeś chyba Brzechwę do napisania pewnego wiersza).Zabrakło tylko odróżniania bufonów od innych. No, ale rozumiem, że tylko przez roztargnienie.
Rudi.
09-05-2008 09:44 witing Witaj Rudi.
Wygląda na to, że nie mam problemów z rozróżnianiem postaw ludzkich. Bez problemu rozróżniam, kulturę, chamstwo, mądrość, głupotę, fałsz, szczerość, pazerność, umiar i rozsądek. Tak więc, posiadając taką zdolność, jak widzę rzadką wśród chrześcijan, pozwalam sobie, przy wyjątkowych okazjach, wypowiedzieć zdanie na temat postaw ludzkich. Normalne jest również oburzenie członka krytykowanego towarzystwa, który utożsamia się z nim. Dlatego mówiąc o cymbałach bezimiennie, zdawałem sobie sprawę, że któryś cymbał może nie wytrzymać napięcia i sam, lub pod wpływem innego cymbała, wyrazi swoje oburzenie, jednocześnie ujawniając się.
Pozdrawiam serdecznie Kolegę i Jego Kompaniję, życząc Wam tego samego, co inni.
07-05-2008 17:45 Rudi Ad. witing. Wyjątkowa skromność ! Jesteś kolejnym z tego forum, co myśliwych wybierajacych władze uważa w wiekszości za nierozsądnych. Na pewno Ty byłbyś najlepszy w odróżnianiu cymbałów od niecymbałów. Pozdrowienia Prezesowi przekażę, zwłaszcza, że są od takiego wielkiego mentora.
Rudi.
06-05-2008 09:47 witing Witam
W tym towarzystwie, dyskusja zanim jeszcze zacznie się, to już staje się wojenką. Zawsze główny temat, to tylko zapalnik wojenki.
Ponieważ bardzo trudno jest poruszyć wyobraźnię Kolegów, to pozwolę sobie zauważyć, że przyroda pustki nie lubi, zwłaszcza ta polska przyroda. Tak więc, w miejsce likwidowanej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, natychmiast powstała Polska Zjednoczona Partia Rydzyka. Przewodnią siłą narodu od dawna już jest, tylko nazwy jeszcze nie ujawniła.
Zastanawiam się, ile razy jeszcze trzeba powiedzieć, że karierowicze byli, są i będą. Tak samo jak oprawcy i ofiary. Różnica jest tylko taka, że jedni, zaprzedając duszę diabłu, podlizywali się ateistom spod czerwonego sztandaru, a drudzy ateistom na czarno ubranym z krzyżem na piersi. Pewne natomiast jest, że do władzy zawsze pchają się miernoty. Rzadko zdarza się, że władzę obejmuje KTOŚ wybrany przez rozsądnych ludzi.
Wniosek: stwórzmy system, w którym cymbał nie będzie miał głosu w decydowaniu o PZŁ, a żadna siła przewodnia, czy to czerwona, czarna, czy zielona, nie będzie miała wpływu. Cudownie byłoby, gdyby cymbałów nie było w PZŁ, ale to tylko nierealne marzenie.
Teraz pytanie, czy jest możliwe stworzenie takiego systemu za naszego życia? NIE, bo zbyt pomału wychodzimy z ciemnoty, której dowody widać na każdym kroku, w tym forum także.
Kolego Rudi, przekaż proszę serdeczne pozdrowienia Twojemu prezesowi.
Pozdrawiam serdecznie.
P.s. zadajmy sobie też pytanie, co to za twór sąd łowiecki, stanowiący niby prawo?
05-05-2008 21:09 lelek_nowy Rudi, nie rób nam wody z mózgu. Przesuń tę stronę w dół i zobaczysz, że pierszym wkurzonym był Spring 02-05-2008 04:52, bo "zdanie nie takie" miał Kolega 192326w. Gdyby Spring się nie odezwał z zarzutami wobec drugiego forumowicza, a potem jeszcze przeciw następnym, to pies z kulawą nogą nie zainteresowałby się tym co Spring myśli. Zresztą nie wiadomo co myśli na podnoszone tematy, bo nie wypowiada się merytorycznie, ograniczając się do krytykowania, żeby nie powiedzieć opluwania personalnie innych.
05-05-2008 17:11 Rudi Większość tutaj mądrzy sie o swobodzie wypowiedzi i szanowaniu zdania dyskutantów. Ale wkurza Was to, że Spring ma "zdanie nie takie" i umie je bronić.
Rudi.
05-05-2008 05:59 Spring Ad. loftką _go, Kolego jestes nie do wytrzymania, Koledzy rozwazaja dla siebie i potomnych byc, albo nie byc "Systemu"(chyba raczej nie byc), a Ty sie ortografii czepiasz;-) A z tymi granatami to tylko czesciowo masz racje, bo gdyby nawet mentalnosc piszacych tutaj przypominala mentalnosc bohaterow filmu "Sami Swoi", to teraz juz granatow sie nie uzywa, tylko redaktorow.
04-05-2008 23:41 loftką _go sprawiedliwości w sądzie szukacie???
"Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie"- powiedzała stara Pawlaczka do Pawlaka wybierającego się na proces sadowy z Kargulem, wręczając mu dwa granaty.
04-05-2008 23:23 loftką _go "dla przestrogi pokazywać wypatrzenia"-tego, pojęcia nie znalazłem w Słowniku Wyrazówów Obcych ani Słowniku Poprawnej Polszczyzny,
może autorowi chodziło o "wypatroszenia"
04-05-2008 13:34 jean Koledzy czytam wszystkie teksty ale nie zawsze zabieram głos bo jak widzę tekst Sprina to poza nielicznymi są tylko prowokacyjne i dowalanie z jakimś sadystycznym zacięciem autora, które nie zasługują na dyskusję,
on chciałby poglądy ludzi zmieniać a faktów nie da się zmienić. Ci którzy je relacjonują na forum nie próbują fałszować rzeczywistości (tak myślę) tylko dla przestrogi pokazywać wypatrzenia.
DB
04-05-2008 13:08 kuba12  23:27 Spring """"""""""""""""Jesli ktokolwiek twierdzi, ze ja Jego "opluwam", prosze podac taki przyklad"""""""""""""""""""""""""

Mówisz - masz:

Spring
Data: 23:59
Ad.jean
""""""""""""""""""""""""ludzie twojego pokroju, dla ktorych wystarczy, ze inny nosi inne ubranie i juz to jest powodem do zagryzienia takiego"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""".

Spring, to Ty kojarzysz się z takimi co zagryzali ludzi i żadne odwracanie kota ogonem, że porządna esbecja zamęczała i wsadzała do więzienia tylko donosicieli, tego nie zmnieni.
Najbardziej tania odwaga jest lepsza od piania nad zaletami totalitaryzmu, nawet gdy się tam miało przytulne gniazdko.

03-05-2008 20:12 Przezimek Ad. Spring. To prawda, że nie czytałem pisma: Gromada Rolnik Polski, nawet nie miałem pojęcia, że takie pismo istniało w latach 50! Wiem jednak jedno, iż czytając DŁ i artykuły Redaktora Kol. Kulwap, to jak dotąd On ma rację, a nie bohaterzy jego artykułów. Temu chyba Kolega nie zaprzeczy ?!. Czy sprawy poruszane przez Kol. Kulwap są bzdurami, to się nie zgodzę. Czy Kolega uważa, iż Komendant PSŁ zajmujący się przede wszystkim polityką, a nie łowiectwem, wykorzystujący służbowy samochód dla prywatnych celów, łączący z naruszeniem prawa, władzę wykonawczą i sądowniczą, to bzdurna sprawa? Jakie zadania ma PSŁ, a co robił na służbie Pan Komendant PSŁ? Jeżeli Kolega, tak jak pisze, wie czego się spodziewać po temacie dot. Komendanta PSŁ, to ja myślę, że ma Kolega jednak duży szacunek ( zaufanie ) do Kol. Wilk 21 i zapewne do Kol.Kulwap, do tego o czym Oni piszą. Ja dopiero po przeczytaniu dowiedziałem się w czym rzecz, a Kolega tak bez czytania zakłada - wie, o czym artykuł -temat? Pozdrawiam i Darz Bór. Przezimek.
03-05-2008 17:55 Spring Ad.Przezimek, pewnie jestes mlodym czlowiekiem wiec nie pamietasz, ze w latach 50-tych ubieglego wieku byla taka gazeta, ktora nazywala sie "Gromada Rolnik Polski" i w tej gazecie byla stala rubryka pt. "Awantury Macka Bzdury". Wiec nie odsylaj mie do artykulu o Komendancie PSL, bo ja wiem bez czytania czego sie tam spodziewac.
03-05-2008 09:18 Przezimek Ad. Spring. Czytam i cyt.twoje słowa:"Ale mysle, ze wiem dlaczego grupa ludzi, ktorych ja nazywam dla uproszczenia "RDM" (Rodzina Dziennika Mysliwych),a ktora z agresji, z opluwania opisywanych ludzi oraz rozmowcow uczynila swoj znak rozpoznawczy jest taka bardzo wrazliwa na punkcie krytyki swojego postepowania ", a teraz kolego odsyłam ciebie do tematu na forum:"Jakie są dalsze losy słynnego Komendanta PSŁ w Lublinie?", gdyż uważam, że bijejsz głównie w Redaktora Kol. Kulwap, abyś zastanowił się, że to co ty nazywasz agresją i opluwaniem to wyłącznie słuszna krytyka, znajdująca potwierdzenie w postępowaniach sądowych. Może warto, abyś wstąpił do "RDM" i zmienił swoje poglądy, gdyż ciągle negujesz dobrą pracę Redaktora, a nie próbujesz jej zrozumieć. Ja na początku bardzo uważnie i przyznam z przyjemnością czytałem twoje posty, ale teraz uważm, że po prostu jesteś w duzym błędzie. Pozdrawiam i Darz Bór. Przezimek
03-05-2008 09:09 HYRA Kuba12- na szczęście z moją lokalizacją pomyliłeś się, a co do przodownictwa okręgu Biała Podlaska w kompromitowaniu PZŁ to się nie pomyliłeś, bo wie o tym cała Polska. A ja wiem trochę więcej. W Białej Podlaskiej, Ci z przyzwoitą przeszłością są gorsi od aparatczyków, ponieważ mało tego, że pochowali głowy w piach, to jeszcze liżą d..y tym "grabarzom PZPR". Być może to jest jedna z głównych przyczyn pseudosukcesu i "sławy" najmniejszego w kraju okręgu bialskiego. Przypomnę kolegom z Białej, że macie dwóch znaczących przedstawicieli, z "przyzwoitą przeszłośćią", w naczelnych organach PZŁ tj.: Przewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej i Członek Naczelnej Rady Łowieckiej jednocześnie Przewodniczący Kapituły Odznaczeń Łowieckich. Zapytajcie ich koledzy co Oni zrobili dla poprawienia sytuacji w swoim skompromitowanym najmniejszym okręgu. ....................
Kolego Spring bardzo ucieszyłem się czytając Twoje posty w powyższym komentarzu, ponieważ dostrzegam w nich nawrócenie.
Oczywiście, że nie można zbyt uogólniać tak istotnych ocen i całe zło widzieć tylko w cyklistach i w tej tam reszcie. Szuja bez wzgledu na przeszłość, zawsze będzie szują. Apeluję Koledzy o wstrzemięźliwość w krytyce Kolegi Springa, bo w tym co tu pisze zauważam wiele dobrych intencji i racji. Pozdrawiam. Darz Bór.
03-05-2008 06:55 Kulwap Bądźcie dla niego mili i uśmiechajcie się a ja pobiegnę po sanitariuszy.....
03-05-2008 06:24 Spring Ad.cienias, to Ty niestety nie rozumiesz, lub nie chcesz rozumiec prostych tekstow, uzywam cytatow po to, by udokumentowac to co pisze, bo dyskutuje z ludzmi majacymi szczegolny stosunek do prawdy, czy tez udokumentowanych faktow, podobnie jest z tym moim opluwaniem ktorego nikt nie potrafi udokumentowac. To nieprawda, ze ja gromadze jakies archiwum, te wszystkie teksty sa dostepne tutaj na forum i nie trzeba je gromadzic, ale gdyby nawet, to nie jest to zabronione, ani nawet naganne. Wiem, ze w tej chwili prawie wszyscy w Polsce sa nieprzejednanymi i straszllllllllliiiiiiiiiiiiiiwwwwwwwwwwymi antykomunistami, ze brzydza sie niepomiernie PRL-em i wszystkim z tym zwiazanym, a wielu tez jest nawet takimi antykomunistami jak Leszek M., gdyby wszyscy tak brzydzili sie komunizmem jak teraz jeszcze deklaruja, w Polsce nigdy nie byloby komunizmu. Mnie te deklaracje rozbawiaja bardzo, i one specjalnie mi nie przeszkadzaja, jestem z natury aideologiczny, krytykuje takie pisanie z innego powodu, a mianowicie z takiego, ze to nie jest niestety, ani merytoryczna, ani cywilizowana argumentacja. Nie chce z Toba gawedzic, ani o uczciwosci, ani o przyzwoitosci, bo to juz przerabialismy obaj i musialbym znowu siegnac do "archiwum", a w Twoja i piszacych w kaciku RDM zdrowa potrzebe "sanacji" czegokolwiek nie wierze, bo niestety wyglada mi na to, ze "diabel ubral sie w ornat i na msze ogonem dzwoni" co wielokrotnie przy pomocy tychze "archiwalii" dowodzilem. Ale mysle, ze wiem dlaczego grupa ludzi, ktorych ja nazywam dla uproszczenia "RDM" (Rodzina Dziennika Mysliwych),a ktora z agresji, z opluwania opisywanych ludzi oraz rozmowcow uczynila swoj znak rozpoznawczy jest taka bardzo wrazliwa na punkcie krytyki swojego postepowania. Tylko w tej dyskusji spotkaly mnie rozne chyba niezbyt merytoryczne uprzejmosci, czego Ty taaaaaaki wrazliwy nie zauwazyles, cytuje; -antypod "Zawsze jakieś męty broniły aktualnego systemu włądzy nawet gdy był totalitarny, naprzykład przez próbowanie ośmieszania i odwracania uwagi, ale to do czasu." -192326w "Że takiego wypuścili z kraju. Jeżeli wróci , to natychmiast na smycz i bulterier Kwaśniewskiego(całkiem możliwe iż wcześniej nazywał się Stoltzmann) gotowy", -wielotykowiec1 "Spring tak ma, że uprzejmy, zwykle, nie bywa i obcesowo traktuje większość rozmówców,..." - wilk21 "Ten wszystko wiedzący emigrant, ma taką manierę, iż " opluwa " wszystkich mających odmienne zdanie od niego, gdyż to " człowiek " światowy - za oceanu." Cienias, takie wyrafinowane osobowosci i wielkie intelekty, z takimi wyrafinowanymi argumentami bardzo nadaja sie do uzdrawiania("sanacji") czegokolwiek w tym PZL rowniez.
03-05-2008 00:27 cienias Spring, o tej porze oni wszyscy już pewnie śpią, a może "nie chcą z Tobą gadać".
Całym, swoim, nędznym, jestestwem podejmę się, próby zastępstwa.
Bez urazy, więc, proszę.
Po pierwsze; Używając Twego dzisiaj użytego, nawet, "języka": Nie potrafisz zrozumieć prostego tekstu?
A pisali, że nie tak kontestują, aktywność w PZPR itd, jak nieuczciwe działania, wtedy i obecnie.
Niektórzy, wprost, że nie chodzi tak o przeszłość, jak o terażniejszość i metody, a nie kolory. A Ty swoje.
Po drugie; Jedynie Ty, na forum, pracowicie gromadzisz, wielostronicowe opracowania wypowiedzi innych.
Pozostali, mniej pracowici lub mniej pamiętliwi, nie zajmują się działalnością archiwalną i cytatów nie zbierają.
Z pewnymi wyjątkami, z poprzednikami, się zgadzam i rozumiem intencje.
Mają służyć sanacji PZŁ.
Tak, jak felietony "łowieckiego", piętnujące przykłady bezprawia.
Łatwiej to zrozumienie przychodzi doświadczonym świadectwem własnym lub najbliższego otoczenia, a widzę ich coraz więcej.
Pozdrawiam.
02-05-2008 23:27 Spring Jesli ktokolwiek twierdzi, ze ja Jego "opluwam", prosze podac taki przyklad, lub cytat z moich postow, itp. jak do tej pory nikt tego nie potrafil zrobic, wiec prosze moze ktos bedzie pierwszy. Teraz odnosnie szukania zaleznosci pomiedzy czlonkostwem PZPR itp. a czymkolwiek, to proponuje przypomniec sobie czlowieka-polityka bylego szefa KPN, bylego kandydata na prezydenta Leszka M.,http://www.tvn24.pl/0,1546430,wiadomosc.html, co to, kazde "dzien dobry" rozpoczynal od obowiazkowego potepienia PZPR, po kilku rozprawach roznych sadow okazalo sie, ze spora ilosc lat byl donosicielem SB i za to bral pieniadze. Wobec powyzszego ja te pohukiwania u roznych ludzi traktuje jako probe odreagowania sobie jesli nie wspolpracy, to serwilizmu wobec minionych ukladow, dodam, ze moim zdaniem to troche za pozno i dzisiaj po 18 latach taki przejaw "odwagi" wygladalby smiesznie gdyby nie byl zalosny. U starszych Kolezenstwa, moze tez byc tak, ze za czasow PRL byli daleko od "konfitur" i teraz znowu sa daleko, to tylko pozornie wyglada na niesprawiedliwosc, bo odleglosc od "konfitur" zalezy od osobistych mozliwosci, a nie od mozliwosci szukania winnych.
02-05-2008 22:26 kuba12 Hyra i 192326w widać, że są z Białej Podlaskiej.
To najmniejszy okręg ale najwięcej tu wstydu dla PZŁ.
Decyzje władz okręgowych co raz sąd a ostatnio nawet ZG uchyla.
Okręg przygrywa w sądzie z własnym członkiem, którego wyklucza.
Dla tych co pytają co ma piernik do wiatraka.
Okręgiem rządzi 2 "grabarzy" PZPR.
Członek ORł - dawny zaufany aktywista PZPR, obecny radny powiatowy SLD.
Członek ZO - dawny aparatczyk funkcyjny z KW PZPR.
Jeżeli mają swojego łowczego okręgowego, bo poprzedniego od razu wywalili gdyż wiedział zbyt dużo i większość w radzie to reszta się ma bać.
Niechby sobie byli z PZPR a nawet KPZR, ale, żeby nie niszczyli PZŁ.
Gdy dawniej miał coś do powiedzenia prezes Kompa, z przyzwoitą przeszłością, to jakoś nie było wielu skandali.
Może chodzi o to, żeby skompromitować ten związek i doprowadzić do rozpadu, a wtedy mając wpływy sprywatyzować się korzystnie.
I nie ma co mówić, że demokratycznie ich wybrano, bo jak jest to wiemy.
Za komuny też mówiono na okrągło, że wszystko jest demokratycznie.
W okręgu Baiała Podlaska nic się tak bardzo nie zmieniło. Darz Bór
02-05-2008 21:51 wilk21 Ten wszystko wiedzący emigrant, ma taką manierę, iż " opluwa " wszystkich mających odmienne zdanie od niego, gdyż to " człowiek " światowy - za oceanu. W jego wpisach najlepsze jest to, że wypowiada się na temat, ktorego nawet nie zna, a odgrywa zawsze znawcę tematu. Jeden z Forumowiczów złapał kiedyś tego emigranta na tym, iż wypowiadał się na temat artykułu prasowego, którego nie czytał, ale emerytowany emigrant, stwierdził wówczas, iż nie ma to żadnego znaczenia dla jego wypowiedzi. Kol. antypod nie przejmuj się tym emigrantem za oceanu, są bowiem ludzie o " betonowych " poglądach, których nic nie przekona, gdy zaś zabraknie mu argumentów w dyskusji, to przypisze Ci ten znawca medycyny jednostkę chorobową, tak jak to czynił np. wobec Kol. Kulwap. Ciekawe jaką jednostkę chorobową ten znawca medycyny przypisałby sam sobie, przy jego wiecznym na forum zachwycaniu się cytatami forumowiczów ( a szczególnie jednego z nich ), ich wielokrotnym cytowaniu, wobec jego własnej osoby, aż do znudzenia czytających ?
02-05-2008 21:14 wielotykowiec1 Szanowni Koledzy, Spring tak ma, że uprzejmy, zwykle, nie bywa i obcesowo traktuje większość rozmówców, ale nie przekracza nieprzekraczalnej bariery, więc, trawajmy w tolerancji, w miejsce gloryfikowania instytucji wykluczania i obrażania...........

"Polityce won", już tu na forum, koledzy wielokrotnie mówili........
Niestety, ona sama, wraz z przemyconymi do elit PZŁ, dawnymi aktywistami, /tu musimy się zgodzić, jednej, za to, niegdyś, przewodniej, partii, i jej zbrojnego ramienia /, wkroczyła szerokim frontem do PZŁ..........
Metody, nieprzystające do standartów demokracji, stosowane przez wielu z nich, są nie do zaakceptowania, nigdy..........
Piszą o tym, chyba, koledzy, stamtąd, gdzie zjawisko przybrało masowe rozmiary............
Ze zdziwienia i niezrozumienia ze strony innych, wynika, że Polska ,tu też, stoi podzielona na A i B, bo sygnały o największych skandalach pochodzą głównie z Polski wschodniej...............
Może po prostu jest tak, że to nie nieboszczka PZPR winna, a "hieny" dawniej, jak lep, przyciągała przewodnia partia, bo tam było bliżej "korytka", a obecnie z braku lepszych perspektyw namiatką dawnego jest posada działacza w mało "odpornym" PZŁ................
To niezbyt przemyślana i niesprawiedliwie uogólniająca, analiza, ale nie dotyczy też, całej wielkiej rzeszy sumiennie pracujących ludzi.
Raczej chodzi mi o pomysł na refleksję dla rozpalonych głów. DB
02-05-2008 20:28 192326w Że takiego wypuścili z kraju.
Jeżeli wróci , to natychmiast na smycz i bulterier Kwaśniewskiego(całkiem możliwe iż wcześniej nazywał się Stoltzmann) gotowy.
Mamy to , co mamy i z tego powodu są takie sprawy jak sprawa morderstwa Olewnika,sprawa Pan Kuski- właściciela Optimusa itd.
Pozdrawiam
02-05-2008 20:15 antypod Wiem, Kolego że nie ma sensu. Tacy popieracze, zawsze gardłowali za jedynie słusznym modelem i z koryta coś skapało.
Kulwap pokazywał protokóły z rozstrzelania człowieka i konfiskaty mienia, czy myślisz, że wtedy nie było takich co zakrzykiwali gardłowali, że jest dobrze, władza wie lepiej i że ofiary konfiskaty to napewno zasłużyli sobie?
Mi chodzi o to, żeby na chamstwo była zawsze reakcja i że nie można każdego wyzywać głupcem co ma swoje zdanie niepodzielane przez wszystkowiedzącego emigranta, a opluwa każdego kto tylko się odwzwie nie tak.
A o bicyklach opowiadała mi prababcia, bo nawet jeżdziła przed wojną. D.B.
02-05-2008 17:11 192326w ad.antypod.
Kolego .
Nie ma sensu z nim prowadzić korespondencji.
Czytać również nie ma sensu, chyba że po to, by zapoznać się z najnowszymi wspmnieniami i tęsknotami zdelegalizowanych....
02-05-2008 16:40 Spring Ad.antypod, piszesz, cytuje, "O cyklistach nic Hyra ani 19326w nie wspominał. Jak się komuś myli portal łowiecki z motoryzacyjnym to jego problem." koniec cytatu. Ja napisalem, cytuje,"moim zdaniem zapomniales dodac "cyklistow"koniec cytatu. Wiec skad Ty mozesz wiedziec o czym ja pisze, jesli nie rozumiesz prostego tekstu i co znaczy wymienienie "cyklistow" jako winnych, oraz nie wiesz rowniez co znaczy slowo cyklista, http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2553966, laczac to z motoryzacja, wiec Ciebie nie trzeba osmieszac, Ty osmieszasz sie sam.
02-05-2008 15:31 Deer35 Kol. 192326w Dziękuję za telefon, ale w przyszłości po trzeżwemu i w odpowiednich godzinach. Moim skromnym zdaniem przeszłości nie wymażesz i od niej nie uciekniesz. Włączając najwyższy bieg ona też to zrobi. Ja osobiście ludzi, kolegów myśliwych dzielę nie kim byli a kim są i co sobą reprezentują. Mam swoje lata i w minionej epoce szuję nazywałem szują nie zależnie jaką miał legitymację i dzisiaj też to robię ponosząc nie raz tego konsekwencję,
ale na to potrzebna odwaga i odpowiedzialność za swoje słowa i czyny.Dzisiaj jeżeli słucham w radiu że za tak,, zwanej komuny” władza zabraniała na domach prywatnych wywieszać flagę państwową to już nie wiem czy ja zwariowałem czy część społeczeństwa
która do tej pory ukrywała swoje dolegliwości przestała się obawiać i zaczyna opowiadać rzeczy od rzeczy. Dla przykładu na moim osiedlu 12 rodzin wywieszone 2 słownie dwie flagi
narodowe w tym jedna moja to o czym to świadczy?- szkoda słów. ( domki bliźniaki wszystkie prywatne). Dziękujmy tym którzy swoim działaniem nie bacząc na konsekwencję podejmują trud wyprania brudu jaki nagromadził się w naszej organizacji łowieckiej przy naszej cichej zgodzie na zasadzie to mnie nie dotyczy. Zawsze pozostaje pytanie czy jest szansa na zmiany, na lepsze zmiany. Jednak należy pamiętać że często się zdarza coś odwrotnego. Czego nasze społeczeństwo jest najlepszym przykładem nawet na skalę między narodową.Pozdrawiam DB.
02-05-2008 13:28 antypod Ad. WIARUS. ani świeczka ani ogarek. Katolicyzmem nie apatuję na forum, więc odwoływanie się do chrześcijańskiej postawy nie ma nic do rzeczy. Starych ludzi szanuję, ale Springa nie. Bo próbował ośmieszyć wpisy innych kolegów.
Bo broni komuny i totalitarnych metod władzy jak niepodległości, chociaż sam napisał, że 1990 roku upadła. Widze tylko, jak powyżej napisali inni koledzy, że nie w PZŁ. Ja nikogo nie wyrzucam z PZŁ, nie buduję mafijnych układów władzy PZŁ, nie chcę dominować nad innymi.
Ty możesz mieć inne doświadczenia bo się z tym nie spotkałeś, na twoje szczęście innym zabrakło takiego szczęścia i albo siedzą jak mysz po miotłą albo są przez dawnych bonzów partyjnych przepędzani z PZŁ. Jak by hierarchia kościelna czy inna grupa chciała nieuczciwie dominować w PZŁ też bym to samo napisał. Ślepy widzi, że największe zło i niezrozumienie dla zasad demokracji idzie od emerytowanych działaczy PZPR którzy tutaj się zakotwiczyli i gdyby szanowali ludzi i byli uczciwi nikt tego by nie zauważył.
Mi nie chodzi o czerwonych czy czarnych tylko o to żeby takich ludzi nieuczciwych o których pisze Kulwap wyeliminować od decydowania o losach PZŁ, a oni dalej kpią sobie z krytyki i nabijają kabzę. D.B.

PS No i nic nie mam do cyklistów.
02-05-2008 12:44 WIARUS antypod

No !! Wreszcie solidne , katolickie i chrześcijańskie podejście do starszych pokoleń!! Tak trzymać ! Panu Bogu świecę a diabłu ogarek albo i dwa ! I cały czas na kolanach z prośbą do Miłosiernego o wsparcie !!!
02-05-2008 11:48 antypod O cyklistach nic Hyra ani 19326w nie wspominał. Jak się komuś myli portal łowiecki z motoryzacyjnym to jego problem.
To nie cykliści panoszą się w PZŁ tylko pogrobowcy PZPR znależli sobie matecznik, bo im społeczeństwo podziękowało 18 lat temu, a PZŁ ich przygarnął więc trzymają jak za komuny, za twarz pospólstwo bo powkręcali się do władzy i w przechowalni czekają na lepsze czasy.
Zawsze jakieś męty broniły aktualnego systemu włądzy nawet gdy był totalitarny, naprzykład przez próbowanie ośmieszania i odwracania uwagi, ale to do czasu. Już emerytowane komuszki czujcie się skreśleni. Zamiast do rad naczelnych i okręgowych pora dziadki do różańca, żałować za grzechy. D.B.
02-05-2008 08:36 192326w Kto się ..... urodził , kanarkiem nie umrze.
02-05-2008 04:52 Spring Kol. 192326w wymieniles, cytuje;
"Działacze PZPRu, milicjanci,wojskowi,UB,SB,absolwenci uczelni partyjnych itp." koniec cytatu,
moim zdaniem zapomniales dodac "cyklistow", to bardzo wazne, bo bez nich ta wyliczanka nie jest kompletna;-)
Dla przypomnienia,
UB rozwiazano w 1954r, praktycznie przestalo funkcjonowac 1956r tj. 52 lata temu,
SB i MO rozwiazano w 1990r tj. 18 lat temu,
PZPR rozwiazano w 1990r tj. 18 lat temu,
Tylko z tych dat latwo wyciagnac wniosek, ze przyczyny twojego niezadowolenia chyba nie sa zawinione przez wymienionych przez Ciebie czlonkow historycznych srodowisk, jestem przekonany, ze gdybysmy mogli zyc jeszcze 500lat to winni beda wspomniani "cyklisci", lub dowolni "ONI", Ty nie bedziesz winien nigdy i niczemu, co jest "oczywista oczywistoscia".
01-05-2008 23:35 192326w Podaj Kol. przykład np. z Łowieckiego na dowód tego iż "działacz wszystko wiedzący" jest poprostu szeregowym członkiem PZŁ bez przeszłości PZPR-owskiej,mundurowej.
Podaj Kol. adres ZO PZŁ który w swoich organach nie posiada członków organizacji o których wspomniałem wcześniej.
01-05-2008 22:30 Deer35 192326w Głupstwa Waszmość pleciesz. Co ma piernik do wiatraka.Z jednej i z drugiej strony takich nie brakuje i pod sama amboną takich znajdziesz. Więc zostaw politykę i rozejrzyj się dookoła, nawet w zasięgu rzutu kamieniem znajdziesz takich co z łowiectwem dawno powinni się pożegnać nie zależnie od koloru jego legitymacji. I tu leży sedno sprawy.
Jeżeli mamy takich kolegów że na samą myśl o tym by zagłosować przeciw bo wie że tak powinien postąpić to ręka mu ciąży i głosuje wbrew uczciwości to czego Kolega się spodziewa?.Jeżeli my nie chcemy naprawiać to znajdą się zawsze tacy co poprawiają po swojemu i tyle.DB
01-05-2008 20:43 192326w "którzy przez nas samych zostali powołani do utrzymania w PZŁ, między innymi, zasad etyki i tradycji łowieckiej oraz zasad KOLEŻEŃSTWA"
To nie jest całkiem tak.
Zwróćcie Kol. uwagę na to, kto w tych zarządach jest i kto przoduje w ilości popełnianych nadużyć:Spracowani towrzysze którzy nabyli prawa emerytalne w wieku plus- minus 45 lat.Co oznacza słuszny wiek. Działacze PZPRu, milicjanci,wojskowi,UB,SB,absolwenci uczelni partyjnych itp. FACHOWCY!
Wówczas dominowali w całym kraju z łowiectwem włącznie i do dzisiaj tak pozostało.Znam K.Ł.Pierwszych trzech to UB,MO,MO,i do kompletu synek którego tatuś był dobrze postawiony w PZPR z powodu czego synkowi się upiekło w sprawie w której śmiertelnik może by siedział ,a broni napewno by już nie posiadał.Kłusownictwa nie udowodniono- naoczni świadkowie pracujący na etatach lasów państwowych zeznali tak ,jak zeznali...
Napiszcie Kol. Kogo to obchodzi? Kto to zmieni?
Pozdrawiam
01-05-2008 11:18 HYRA Po przeczytaniu tego felietonu dziwnie skojarzyły mi się czasy inkwizycji, gdzie papiestwo przez ponad sześć wieków wykrywało i sądziło "heretyków" stosując system szpiegostwa, okrutnych tortur i bezwzględnych kar. Z przykrością stwierdzam, że nawet bez głębszej analizy nie w sposób nie zauważyć wiele wspólnego między inkwizycją, a tym co dzieje się obecnie w PZŁ. Kolega Witing bardzo trafnie określił: "Polska Zgnilizna Łowiecka".
W kraju mało jest kół, które potrafią obronić się przed destrukcyjnym wpływem inkwizytorów. Odnoszę wrażenie, że celem Waszej działalnośi jest rozkład Polskiego Związku Łowieckiego i przeistoczenie go np w komercyjne Łowiectwo. Nie mam nic przeciwko komercji, a nawet jestem za, ponieważ jestem przekonany, że w tym nowym tworze nie będzie miejsca dla obszernej nadbudowy utrzymywanej ze składkowych funduszy. Sposób jakim chcecie dokonać przeistoczenia jest nie do przyjęcia. Najczęściej, podobnie jak w inkwizycji, ofiarami padają normalni i wartościowi koledzy myśliwi. Natomiast ci co mają najwięcej na sumieniu są bezkarni. Wiele przykładów było opisywanych w Łowieckim. Moje "podwórko" pod tym względem należy do przodujących.
Mój podeszły wiek, zaawansowany staż łowiecki i sumienie nie pozwalają mi na dobre samopoczucie jako członka PZŁ, tym bardziej, że coraz mocniej odczuwam bezsilność wobec "inkwizycji". Coraz częściej /do niedawna było to nie do wyobrażenia/ zagląda do mojej świadomości chęć rezygnacji z uprawiania wspaniałej pasji łowieckiej.
I chyba o to chodzi tym, którzy przez nas samych zostali powołani do utrzymania w PZŁ, między innymi, zasad etyki i tradycji łowieckiej oraz zasad KOLEŻEŃSTWA.
Pozdarwiam. Darz Bór.
30-04-2008 11:19 192326w ad.
Marco 1506
To co do tej pory ukazało się na forum , jest przysłowiową kroplą w przyrównaniu do tego co się działo w czasie w którym nie można się było odwołać do sądu powszechnego.
Wielu naszych działaczy bardzo chętnie wróciłoby do tych starych dobrych czasów w których dyskusji z oskarżonym - skazanym się nie prowadziło.
D.B.
30-04-2008 10:45 Marco1506 Szanowny Kolego
Tytuł winien brzmieć Sąd Łowiecki w ... pożal się Boże.
Bo gdzież w artykule mowa o innych Sądach Łowieckich - które a priori zostały ocenione jako pożal się Boże.
Chyba, że ocena rzeczywiście dotyczy wszystkich - wtedy to umywam ręce od takiego komentarza.
Darz Bór i sprawiedliwego sądzenia o sądach życzę.
29-04-2008 19:57 Deer35 Witing spoko to je Polska przecie-wyluzuj.DB
29-04-2008 13:47 Paweł54 w felietonie znalazłem taki cytat:"Ryszard Mączyński, mógł już spokojne złożyć doniesienie do ORD Waldemara Szpilera oraz do prokuratury" i "... co dalej. Skoro złożono wniosek do prokuratury, to czemu ORD "wyskoczył przed orkiestrę" i nie poczekał na zakończenie sprawy w trybie postepowania sądownictwa powszechnego ? Czy nie wystarczyło zawieszenie obwinionych w prawach członków PZŁ do czasu uzyskania wyroku sądowego lub umorzenia sprawy ?
A może w ogóle nie poinformowano prokuratury o fakcie strzelenia lochy w okresie ochronnym ?
29-04-2008 12:29 witing Witam.
Chyba zgłupiałem.
Tyle miałem spokoju, co omijałem to forum. Zemdliło mnie porządnie i postanowiłem więcej nie dręczyć się czytając historię współczesną Polskiej Zgnilizny Łowieckiej.
Ostańcie z Bogiem, albo z Diabłem, jak tam wolicie.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.