|
autor: Stanisław Pawluk05-05-2008 Z pól, kniej i gabinetów, cd.
|
Okres sprawozdawczych Walnych Zgromadzeń w pełni. Jest więc okazja do kolejnych dokonań, których poza zrzeszeniem PZŁ próżno by gdziekolwiek szukać. Tradycyjnie na plan pierwszy wysuwa się I Bialski Cyrk Łowiecki, a tuż za nim kroczy okręg lubelski. Przedstawiciele tych środowisk, wiodących prym w opisywanych już przeze mnie skandalach w swoich kołach, ponownie dali znać o sobie, demonstrując wiedzę i kulturę łowiecką, koleżeństwo i etykę na właściwym tym środowisku poziomie. Poniżej o tym, co udało się im nowego zdziałać.
***
Koło Łowieckie nr 63 „Dąbrowa” odbyło walne zgromadzenie nie powiadamiając o nim Tomasza Rappe, który choć z koła wykluczony po raz kolejny, po złożeniu odwołania zgodnie ze statutem do zarządu okręgowego, korzysta z pełni praw członkowskich. Inni członkowie powiadomieni zostali z naruszeniem nakazanego w statucie terminu. W zgromadzeniu uczestniczył członek ZO PZŁ w Białej Podlaskiej Jan Czarnecki, który, jak oświadczył prezes Antoni Sacharuk, niebawem zostanie członkiem KŁ nr 63 „Dabrowa”. Jana Czarneckiego czytelnicy znają z zajazdu w asyście pijanego strażnika na legalnie polującego myśliwego, w obcym obwodzie łowieckim. Z pełnienia obowiązków sekretarz koła zrezygnował Wojciech Kobylarz, który z powodu zredagowania bezpodstawnych zarzutów pod adresem Tomasza Rappe, już w dniu 8 maja br. stanie przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
"Najciekawsze" wydarzenie miało miejsce po zebraniu. Opuszczając salę obrad, członek koła Zbigniew Olkowski, zapomniał zabrać teczki, w której znajdowały się dwa portfele, a w nich wszystkie jego dokumenty i niewielka ilość pieniędzy. Gdy zorientował się o zostawieniu teczki, zaczął wydzwaniać do tych kolegów, którzy na sali zostali po zebraniu, w tym do samego prezesa Antoniego Sacharuka. Z wypowiedzi różnych osób wynikało, że zguba została szybko zauważona. Tadeusz Rachwał właściciela teczki ustalił na podstawie znajdujących się w niej dokumentów i poinformował pozostałych, że jest to własność Zbigniewa Olkowskiego. Teczkę przejął Antoni Sacharuk i wręczył ją swojemu zięciowi stażyście Jackowi Woźniakowi, asystującemu prezesowi i pełniącemu funkcję kierowcy, gdyż prezes „spożywał” po zebraniu. Zięć w kole spełnia obowiązki nakładane bezpośrednio przez teścia, a kontaktu na niego nie miał nawet łowczy koła Tomasz Sylwesiuk, co znacznie utrudniło kontakt właściciela teczki z osobą, w której dłoniach członkowie koła widzieli zgubę, co wskazuje, że klimat bezkarności znacznie wokół prezesa maleje i chętnych do przymykania oczu na postępowanie prezesa jest coraz mniej.
W poszukiwaniu teczki Tomasz Olkowski odbył liczne rozmowy z członkami koła, którzy byli obecni na sali w momencie identyfikacji teczki i jej zabrania. Zarówno prezes Antoni Sacharuk jak i jego zięć dostali niespodziewanie dziwnej amnezji i nic o teczce nie zapamiętali, a prezes tłumaczył, że nie pamięta, bo był mocno pijany. Mówiąc krótko: teczkę i dokumenty zwyczajnie ukradziono i to na oczach innych członków koła. Zbigniew Olkowski zgłosił kradzież teczki do policji w Białej Podlaskiej, a ta przekazała ją do komisariatu w Terespolu, gdzie służbę pełni członek koła, do dnia kradzieży sekretarz koła. Członkowie „Dąbrowy” prognozują, że mimo oczywistych faktów sprawcy kradzieży nie uda się ustalić, bo takim obrotem sprawy nie jest zainteresowany Antoni Sacharuk, pełniący także funkcję szefa powiatowej komisji bezpieczeństwa i porządku przy radzie starostwa, a T.Olkowski zaliczany jest przez niego do popleczników Tomasza Rappe.
Znając powyższe wydarzenia, nie należy się dziwić, że funkcję członka komisji rewizyjnej KŁ „Dąbrowa” powierzyło osobie uznanej przez sąd powszechny za złodzieja, okradającego własnych kolegów w kole. W tym środowisku okradanie współczłonków zaczyna jak widać być normą, a nie wykluczone, że niebawem - jak twierdzą myśliwi z KŁ "Dąbrowy" - stanie się obowiązkiem.
***
Koło Łowieckie nr 127 „Łoś” w Białej Podlaskiej odbyło zwyczajne walne zgromadzenia, bez punkt porządku obrad, jakigo domagali się członkowie koła, składając na ręce zarządu stosowny wniosek podpisany przez wymaganą ilość członków koła, z żądaniem odwołania z funkcji łowczego Mariana Kiryka. Mariana Kiryka nasi czytelnicy znają z wcześniejszej publikacji, kiedy to przyłożył swoją rękę do postawienia przed sądem łowieckim byłego skarbnika koła, a obowiązki łowczego wykonywał będąc pozbawionym pozwolenia na broń. Pomimo podważenia votum zaufania przez grupe członków, wcale nie zamierzał ustępować, a wręcz przeciwnie poczuł wolę wzmocnienia swojej pozycji przez zmianę prezesa. Tymczasem jednak staraniem własnie prezesa Rudolfa Somerlika, który do zebrania był niekwestionowanym autorytetem w kole, obowiązek statutowy zwołania zebrania zignorowano i punktu dot. odwołania Mariana Kiryka z funkcji łowczego do porządku obrad WZ nie wstawiono.
Marian Kiryk potraktował jednak chęć odwołania go bardzo poważnie i przeprowadził stosowne działania prewencyjno-agitacyjne. Pragnący zachować anonimowość członek koła twierdzi, że Marian Kiryk przygotował swój gabinet cieni, przewidując na stanowisko prezesa Jerzego Lewandowskiego dotychczasowego skarbnika koła.
Pierwszą oznaką, iż autorytet dotychczasowego prezesa ulega osłabieniu, było głosowanie nad wyborem przewodniczącego obrad. Spośród trzech kandydatów, w jawnym głosowaniu, walne kandydaturę prezesa odrzuciło. Było to zaskoczeniem dla członków koła, zwłaszcza, że powszechna była opinia o wielkiej rzetelności i uczciwości prezesa. Dopiero jednak ogłoszenie wyników tajnego głosowania nad udzieleniem absolutorium spowodowało szok wśród zebranych. Prezes uzyskał najniższą ilość głosów bo zaledwie 18 z 45 możliwych i wraz z sekretarzem koła Leonem Jakoniukiem, nie uzyskali wymaganego absolutorium. W kuluarach dywagowano, że prawdopodobną przyczyną nie otrzymania absolutorium przez prezesa była jego nadmierna tolerancja na poczynania łowczego Mariana Kiryka. Tryumfy zaś święcił Marian Kiryk, który uzyskując 28 głosów wraz z podłowczym Sebastianem Santusem 40 głosów i Jerzym Lewandowskim, 41 głosów, uzyskali wymagane absolutorium. Wygląda na to, że za łowczego Mariana Kiryka konsekwencje poniósł prezes koła. Paradoksalnie, a może właśnie przemyślanie, rezygnację z pełnionej funkcji złożył Jerzy Lewandowski i taką samą decyzje ogłosił przewodniczący komisji rewizyjnej kołą Jan Smolarek.
Po ochłonięciu z wyników, jakich się nie spodziewano, walne zgromadzenie podjęło decyzję, że zarząd w dotychczasowym składzie mimo nie uzyskania przez prezesa i sekretarza akceptacji zebranych, pełnił będzie swoje obowiązki do jesiennego walnego zebrania. W tej sytuacji obie w/w osoby wycofały swoje rezygnacje, między innymi wskazując, że do tego czasu trzeba zakończyć przygotowania jubileuszu 50-lecia koła.
Marian Kiryk tuż po zebraniu podjął kolejne działania propagandowe, mające na celu – jak się twierdzi - doprowadzenie do wzmocnienia swej władzy w kole. Opracował pisemny apel do członków koła, w którym nie zostawia suchej nitki na komisji rewizyjnej, która śmiała wytknąć mu nieprawidłowości. W bardzo długim elaboracie, przypominającym komunistyczną agitkę antyimperialistyczną zarzucił komisji ..."dużo przekłamań, a czasem wręcz nieprawdziwych wiadomości lub kłamstw"...
Istotą nie robienia rewolucji w zarządzie koła była min. możliwość dokończenia organizacji okrągłego jubileuszu, ale pesymiści twierdzą, że obchody te i tak nie będą udane, bo atmosfera w kole należy do najgorszych od początku istnienia koła. Wielu z rozmówców twierdzi, że uroczystości te zwyczajnie zignoruje. Szacują, iż podobnie jak z odwołaniem organizowanej ostatnio tradycyjnej zabawy myśliwska z powodu braku chętnych, tak i uroczystości jubileuszowe będą odbywać się bez sporej liczby członków.
***
Koło Łowieckie nr 40 „Nemrod” w Krzczonowie, dowodzone twardą ręką Zenona Okapy, tak skonstruowało porządek obrad swojego walnego zgromadzenia, aby uniemożliwić członkom zabieranie głosu na temat sprawozdania zarządu przed głosowaniem udzielenia absolutorium. Po przeczytaniu protokołu komisji rewizyjnej natychmiast wykonano głosowanie. Nie stworzono możliwości zgłaszania uwag lub zastrzeżeń do poszczególnych członków zarządu czy komisji rewizyjnej.
Z członkostwa w kole, a tym samem z funkcji sekretarza zrezygnował i na zabranie nie przybył Bogdan Staniak. Oficjalnie skierowane przez niego pismo było zaledwie dyplomatycznym podziękowaniem wszystkim za wszystko i przeproszeniem ..."gdyby ktoś ewentualnie coś".... Nie są znane powody rezygnacji, ale kawiarniane plotki mówią, że podobnie jak Florian Sekuła, były sekretarz miał kłopoty z pisanymi na niego doniesieniami, mogącymi skutkować skierowaniem na dodatkowe badania lekarskie. Inna plotka mówi, że Bogdan Staniak nie chciał firmować swoim nazwiskiem kolejnych doniesień redagowanych przez Zenona Okapę, przeciwko członkom koła, jak to miało miejsce w stosunku do najstarszego członka i prawdziwego nemroda Floriana Sekuły. Podczas walnego zgromadzenia od poczynań prezesa Zenona Okapy w kwestii pisania absurdalnych doniesień na Floriana Sekułę odciął się, wręczając pisemne oświadczenie Lesław Kister, skarbik koła. Postawa godna najwyższego uznania zapewne znajdzie naśladowców w chwili, gdy kolejni członkowie „Nemroda” ustawią się w kolejce do psychiatry, czy do psychologa w wyniku napisanej przez Zenona Okapę kolejnej diagnozy lekarskiej na członka, krytycznie oceniającego dotychczasową negatywna karierę swego prezesa, u którego sprawa zastrzelenia klempy łosia nie ma znaczenia w porównaniu z zastrzeleniem parchatego lisa w okresie ochronnym.
***
cd. nastąpi |
|
| |
15-05-2008 14:29 | nowy21 | Witam wszystkich na forum Łowieckiego. Jestem nowy na forum, ale nie nowy w okręgu Biała Podlaska.
Niestety, osę47 znam od dawna i mam, jak prawie wszyscy co go znają, zdanie bardzo złe.
A tu jeszcze 150 zł w kole zajumał, więc wszędzie już znany i "ceniony".
Myśliwym to dopiero od paru lat jest i pojęcia o tym żadnego nie ma, ale do pomocy w wykluczaniu i trzymaniu za twarz, nadaje się, oraz do rozwiązywania krzyżówek.
Taka to nowa elita koła i okręgu.
| 15-05-2008 11:25 | kuba12 | Który to osa, czy ten co go sąd łowiecki w Białej skazał za skłusowanie dzika, czy ten drugi co fałszował dokumenty, żeby ukryć zagarnięcie 150 zł.
Najpierw było pisane, że to członek KR i dlatego nic sie nie zgadzało.
A to przewodniczący KR, co wykluczał Tomka z zemsty, prawa ręka prezesa. Wokoło siebie dobrze mieć skazańców i z wyrokami.
Są posłuszni i zeznają jak trzeba prezesowi.
Springu. Poczytaj sobie wierszyki Aleja. Skargi do redakcji i do wszystkich poskładałeś jak chłopczyk z piaskownicy.
Jak do sądu podaje Rappe to żle, jak Sacharuk to już dobrze. To samo z donoszeniem czy z innym kablowaniem. Taka to cała twoja demokracja i sprwiedliwość Kalego.
| 15-05-2008 09:41 | czarny flet | Kolego Spring porównania do minionych ustrojów, zwłaszcza tego który mieliśmy w naszym kraju jest o tyle istotne, że władza ludowa mimo miliona członków miała miażdżące poparcie tzw. narodu. NSDAP także. Jak to się mogło stać, że takie systemy mogły istnieć i unicestwiać całe narody, świat się przyglądał i milczał bo wszystko miało pozory demokracji. Antoni S.cechuje się niewątpliwie silną osobowością i pracowitością ale niestety też jego ważną cechą jest brak poszanowania dla prawa i i statutu PZŁ. Przypomnę tylko: Myśliwych z koła wykluczono na podstawie fałszywych zarzutów. Tak można wykluczyć każdego. Od pilnowania porządku prawnego są struktury PZŁ i wymiar sprawiedliwości RP, one zjęły stanowisko. Jak chcesz to opluwaj teraz ZG PZŁ i Sąd Okręgowy w Lublinie, że Ciebie nie słuchają. Ad. Osa.. Jesteś skompromitowanym, byłym prominentem, co się skusił na 150 zł społecznych pieniędzy i zawsze będziesz próbował odwrócić uwagę od siebie. Zawsze też już będziesz na pasku, bo jak nie, to mocodawca przypomni Ci wyrok za fałszowanie dokumentów. Przewodniczącym też będziesz tylko do czasu, kiedy będziesz dyspozycyjny i uległy. Samodzielny już nie będziesz, więc Ty się nie liczysz.
Jedyny problem to bezprawne działania władz koła w sprawie wykluczeń.
Było nie wykluczać, a Kulwap nie miałby co o Dąbrowie, pisać.
Darz Bór! | 15-05-2008 08:05 | Kulwap | osa47 Czytam dokładnie. Wyrok z uzasadnieniem w Twojej sprawie też. Jakoś mi nie przyszło do głowy podrabiac kwity aby ukryc złodziejstwo. Może dlatego, że nie kradnę - nawet tych idiotycznych 5 złotych (5 czy 150 - co za różnica). | 14-05-2008 22:56 | Spring | Ad.kuba12
Nie lapiesz dlaczego? wiec skoncentruj sie moze Ci sie uda, skreslono moj post a nie mnie, zrobilo to dwoch ludzi i Oni nawet razem z Toba nie stanowia 2/3 uczestnikow forum. | 14-05-2008 22:31 | osa47 | Cz.F. Rzeczywiście popracowała komisja rewizyna nad dokumentami z lat poprzednich. Obraz nie był taki, by można było powiedzieć, że to omyłki spowodowane nieznajomością zasad księgowości koła. Ja za swoje przewinienie, według Kulwapa kryminalne, wobec członków koła wskazałem poprzez przyznanie się do swoich czynów. Nie przekupiłem nikogo, aby wyraził swoje poparcie wobec mojej osoby. Dlaczego ci, którzy ciągnęli do swojej kieszeni kwoty wielokrotnie przewyższające 150 złotych nie uczynili tego samego. Odpowiadam od razu- byłem przeciwnikiem kierowania spraw do organów ścigania- nie dlatego, że materiał byl słaby, ale dlatego, żeby próboweać uniknięcia dalszej eskalacji konfliktu w kole. Ci, których to tyczyło, odtrąbili swoje zwycięstwo. Ale dokumenty są i jestem gotów na ich podstawie stwierdzić swoje ustalenia. Kol Kulwap. Wiem, że Tomasz R. bardzo szeroko w swoim pozwie przeciwko prezesowi i sekretarzowi koła opisał owe 150 złotych, podając, że oczerniłem go, że doniósł do, organów ścigania o przywłasdzczeniu owej kwoty. Jest to bzdura - nigdy nie podnosiłem tego tematu w jakiejkolwiek sprawie. Czytaj dokładnie materiały Radaktorze. | 14-05-2008 21:43 | kuba12 | Czemu Springu nie powiedziałeś żegnam i wyszłeś jak ci wykluczono czyli skasowano wpis, tylko poskarżyłeś się wszystkim, jakiś biedny. | 14-05-2008 20:45 | Spring | Ad. Kazimierz Szumski. Ja tez nigdzie tak nie napisalem, ze sad zakwestionowal wyniki glosowania. | 14-05-2008 19:48 | Kazimierz Szumski | Spring w Polsce są dziesiątki tysięcy samorządów (począwszy od klasowego w zerówce podstawówki) i są setki jeżeli nie tysiące orzeczeń sądowych, że samorządy najbardziej samorządne, popełniły błędy najczęściej proceduralne. Może ja nie umiem czytać ale nigdzie nie wyczytałem, że w przypadku KŁ Dąbrowa sąd zakwestionował wyniki głosowania. Pozdr. | 14-05-2008 18:37 | Spring | Ad.czarny flet.
KL w strukturze PZL to bardzo samorzadna komorka, zasady funkcjonowania wyjatkowo demokratyczne, istotne glosowania o charakterze personalnym sa tajne i bezposrednie. Nie widze niczego szczegolnego w tym, ze czlonkowie KL popieraja wybrany przez siebie ZK, dzialania odwrotne bylyby niezrozumiale(porownania do poparcia Hitlera sa nie na miejscu). Przynaleznosc do KL ma dwa wymiary; wymiar formalny i rownoczesnie wymiar kolezensko-towarzyski. Mysliwy ktory swoim postepowaniem potrafi sprowokowac swoje otoczenie tj. kolegow do tego zeby az 2/3 glosowalo za jego usunieciem z KL, powinien powiedziec zegnam i wyjsc. Taki wynik tajnego glosowania jest zdecydowanie dyskwalikujacy ze wzgledow kolezensko-towarzyskich i zaden sad nie jest tego w stanie zmienic, ba, zaskarzenie tego glosowania do sadu moim zdaniem potwierdza, ze glosujacy mieli racje. Pzdr DB | 14-05-2008 10:29 | czarny flet | Kolego Spring były takie w przeszłości czasy, że wybierano tylko jedną partię, jednego sekretarza, czyli nieomylnego przywodcę. Partia liczyła milion członków, ale naród wybierał jednogłośnie, w III rzeszy Hitler cieszył się niemal absolutnym poparciem a Kim Dzong Il w Korei Pn. dotej pory ma za sobą cały naród mimo skrajnego ubóstwa i głodu. Popularność Antoniego S. do w. wym. przywódców porównać można o tyle, że zgadzają się metody osiągania celu (poprzez zastraszanie jednych, a nagradzanie innych - czyli metoda kija i marchewki). Obecni "przywódcy" KŁ."Dąbrowa" zatracili pewien dystans który powinien oddzielać rzeczy ważne życiowo od hobby. Osa pije do obiektywizmu dziennikarskiego Kulwapa zamiast uderzyć się w pierś i powiedzieć jak to naprawdę było z przerabianiem kwitów. Zmiany na lepsze trzeba zaczynać od siebie, a co można sadzić o Komisji Rewizyjnej, która przez 2 lata z rzędu zachowuje się jak komisja śledcza i ocenia 5 lat wstecz działalność poprzedniego zarządu zamiast obecnego. Więcej pokory Kol. Osa, a i Kulwap nie będzie się miał do czego czepiać - pozdrawiam D.B. | 13-05-2008 21:52 | kuba12 | Rudi, co nie jarzysz dowcipów Szumskiego.
On jest o wiele lat młodszy od wodza, to nie to pokolenie. W Mokranach prezes OSP i kółka łowieckiego zalazł za skórę wielu sąsiadom.
| 13-05-2008 20:26 | Kulwap | osa47. Kryminalistę zrobił z ciebie prawomocny wyrok sądu a nie ja. Z kolegami spotykam się i to w wymiarze większym niż ci się zdaje. Tyle, ze nie z tymi, którzy trzymają z tobą. To zwyczajnie dwa różne światy! W świecie ludzi z zasadmi zaszczytów nie dostąpisz! Możesz brylowac jedynie na tych niwach gdzie Antki decydują o formach demokracji. Do czasu - oczywiście! Ps! Skończyłem czytac kolejne akta. Znowu z twoim nazwiskiem!
| 13-05-2008 19:35 | Rudi | Panie Szumski.Czyżby Antek ową Annę pojął i wszystko to przez nią ? Może, jak to mówią francuzi, "cherche la femme", gdy coś niejasne. Rudi. | 13-05-2008 18:27 | osa47 | Kol. Kulwap! Wylewając wiadra żółci na lewo i prawo nie zbudujesz Swojego wizerunku rasowego redaktora. Sam wiesz, że zawsze znajdzie się grupa osób z natury rzeczy zgorzkniałych, która przyklaśnie Twoim działaniom. Ale nie zapominaj, że to jednak mniejszość. Przeważająca większość to ci,których już opisałeś w Swój specyficzny sposób albo ci, których wkrótce opiszesz. Wiem, że nie stanowią dla Ciebie tajemnicy moje dane, jestem jednym z tych opisanych przez Ciebie. Uczyniłeś ze mnie przestępcę, chociaż nigdy nie chciałeś opisać obiektywnej prawdy. Powiem tak: nie zależy mi na tym, bo inni ocenili mnie inaczej i nie czynili tego poprzez zastraszanie, przekupywanie i tp. Czy takie działania, kiedy opisując zdarzenia naginasz prawdę, aby wnioski z pisania były jedynie słuszne według Ciebie to ta etyka, za którą tak wojujesz? Czy nie daje Ci do myślenia fakt, że nie spotykasz się z kolegami z koła, rzekomo nie mając czasu? Czy działając w obronie innych na pewno dopełniłeś rzetelności w zbieraniu materiałów? Wiem, że w wielu wypadkach jest różnie z tą rzetelnością. Szkoda. | 13-05-2008 09:36 | Kazimierz Szumski | Rudi "szczał" w dychę!!! Pani Anna była bibliotekarką i niejako moją nauczycielką, wygrywałem dużo konkursów czytelniczych w podstawówce organizowanych przez P. Annę i byłem o Nią cholernie zazdrosny :)))) | 13-05-2008 01:03 | Spring | Wykreslilem te dobra osobiste chronione pieczolowicie przez redakcje i powtarzam skreslony komentarz.
"Jasne!!! To Antoni S. sam sie wybiera na prezesa, sam sobie kolejny raz udziela absolutorium, sam w tajnych glosowaniach uzyskuje 2/3 ilosci glosow itd. i itp. Oczywiscie ja natomiast nierozsadny taki powinienem wierzyc, autorowi, cieniasowi, ktory trwa w solidarnosci" z Antonim S. albo Kazimierzowi S. ktory nie jest mysliwym i ma jakas tam zadawniona osobista "solidarnosc". To jest oczywiste, ze uwzgledniajac swoje doswiadczenie i liczby, wierze kilkudziesieciu mysliwym ktorzy maja prawo do swojego zdania oraz spokoju i nie musza sie liczyc na szczescie z "zatroskanymi" o ich "dobro". Dla mnie jasne jest tez, ze po prezesie ktorym byl Kol.cienias potrzebny byl ktos, kto ma ludzkie nawyki i ludzkie wady zwyklego czlowieka."
| 12-05-2008 21:33 | Rudi | Panie Szumski. Czy do rzeczy umie Pan pisać, czy będzie o ryżu ? Coś Panu ten Lenin utkwił w głowie, widać w swoim czasie musiał Pan na ten temat dużo przyswoić w szkołach po jego patronatem. Nie pisałem też nic o Springu i jakiś różnicach. Podniosłem tylko kwestię Pana kompleksu. Antek odebrał Panu dziewczynę, dostał Pan od niego manto czy zaorał Panu miedzę na dwa palce ? No to jak naprawdę było ? Rudi. | 12-05-2008 21:28 | Rudi | Panie Szumski. Czy do rzeczy umie Pan pisać, czy będzie o ryżu ? Coś Panu ten Lenin utkwił w głowie, widać w swoim czasie musiał Pan na ten temat dużo przyswoić w szkołach po jego patronatem. Nie pisałem też nic o Springu i jakiś różnicach. Podniosłem tylko kwestię Pana kompleksu. Antek odebrał Panu dziewczynę, dostał Pan od niego manto czy zaorał Panu miedzę na dwa palce ? No to jak naprawdę było ? Rudi. | 12-05-2008 20:22 | Kazimierz Szumski | Panie Rudi a Lenin to szwagier Pański, że tak Pana ruszyło?
Spring, mentalnie i wiekowo różni mnie od Antka tyle co i od Ciebie a i w kilometrach też nie mało. Mam sąsiadkę, której siostra wyemigrowała do USA w `80 i do dzisiaj co miesiąc przysyła paczkę z ryżem, mąką i kawą. Sąsiadka nie stara się jej tłumaczyć, żeby przykrości nie sprawiać i paczki przyjmuje więc i ja Twoją argumentację przyjmuję. Pozdr. | 12-05-2008 18:05 | Spring | Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: naruszenie dóbr osobistych osób trzecich. | 12-05-2008 17:56 | Rudi | Panie Szumski. Pan sie strasznie stara napisać zawsze coś strasznie dowcipnego. Może i kogoś to śmieszy. Pan ma jakieś kompleksy wobec tego Antka i nie umie Pan nad tym zapanować. Wciąż opowiada Pan te same, oklepane pierdoły. Rudi. | 12-05-2008 15:09 | Kazimierz Szumski | A czego Wy się Antka czepiacie??? Psa zagryźli myśliwce z Hiszpanii, bo kul wg. policji nawet nie było, Tomka wykluczył policjant, bo to on się pod pismem podpisał, teczkę oddał łowczy też Tomek a zajumał chyba Lenin Wiecznie Żywy? Antek to gołąbek pokoju, poza tym tytan pracy i mróweczka co i rusz jakieś dokarmianie na niespotykaną skalę i inne takie. Ot zwykła ludzka zawiść chyba. Pozdr. | 12-05-2008 12:27 | kuba12 | Dobrze prawisz Kulwap. Cienias nigdy nie pojmie, że spryt i płynięcie z prądem tylko się liczy z życiu.
Spring też miałby rację, gdyby nie to, że jeden z wykluczonych w życiu nie widział nawet z bliska sądu. A drugi obraził, bo udowodnił, że prezes nie ma pojęcia o prawie łowieckim.
Za donoszenie na kolegów nie wykluczają w kole, bo Sacharuk już byłby wykluczony np. za skierowanie do sądu donosu na kolegę za niewpisanie godziny zakończenia polowania albo za fałszywe donosy do Policji, że pijany członek koła straszył bronią na inwentaryzacji i że chciał zamordować żonę, po to żeby zabrać mu pozwolenie na broń co tak jak wykluczanie też się nie udało i musiał szybko kłamstwo odszczekać. | 12-05-2008 11:27 | Kulwap | Cienias! Znowu nie kumasz! Osoba, która łasi się na 5 złotych i zajumała ją z kieszeni członka tego samego koła (a nawet z kieszeni wszystkich członków) to nie złodziej a KOLEGA godny najwyższego szacunku. Lumpem pozbawionym etyki jest ten, kto w takim KOLEŻEŃSKIM zachowaniu dostrzega coś nagannego! Mógłbyś wreszcie pojąć jak należy wspierać takich KOLEGÓW zwłaszcza, że wykłady otrzymujesz nie od byle kogo ale przez lata doświadczonego w tej materii wykładowcy! | 12-05-2008 09:30 | Spring | Ad.cienias
Dobra, nie odpowiada Tobie stwierdzenie, ze procesy sadowe sa przejawem konfliktu, to niech Ci bedzie, ze sa przejawem solidarnosci, mnie nie zalezy na tym jakie znaczenie podkladasz pod rozne slowa czy pojecia. U mnie nie znajdziesz, ani uznania, ani solidarnosci z tymi ktorzy leca do prokuratora, by doniesc na kolege z powodu 5zl. Jestem zwolennikiem wykluczania ludzi ktorzy przynaleznosc do KL wykorzystuja nie do polowania, a do procesowania sie z innymi. | 12-05-2008 09:09 | cienias | Spring. Mnie, Twoje "zapotrzebowanie" na konflikt i faktyczne konflikty, obchodzą najmniej.
Jeżeli solidarność z bezprawnie wykluczonymi nazywasz konfliktem, to oczerniaj teraz, jako stronę, sądy powszechne w Polsce i ZG PZŁ, bo zajęły "konfliktowe" z Twoim, stanowisko, co do podstaw wykluczenia.
Jestem przeciwnikiem bezprawnego wykluczania myśliwych z ich własnego koła, do, którego mają takie same prawa, jak wykluczający.
Wszystko jedno kim są. Tak samo, jak Ty, jego, orędownikiem.
To diametralnie różne pozycje, ale to TYLKO odmienne zdania.
Mojego nie zmienię. I nie rozszerzę ponad problem wykluczenia.
A co do Twoich inwektyw, dawno przywykłem.
Pozdrawiam
| 12-05-2008 09:07 | Kulwap | cienias! Ty nic nie kumasz! Atakując innych ramię w ramię z dyktatorami jesteś po właściwej stronie i zasługujesz na odznaczenia! Broniąc się np. w sądzie bo władze łowieckie przecież nie Tobie rękę podadzą nawet jesli masz rację jesteś NIEKOLEŻEŃSKI!!! Jakim prawem się bronisz skoro leją Cię ci, którzy z racji wyższości nad Tobą mają do tego oczywiste prawo? | 12-05-2008 07:09 | Spring | Ciesze sie bardzo, ze w Twoim KL nie ma konfliktu, poprostu mylilem sie myslac, ze procesy sadowe pomiedzy czlonkami KL i miedzy czlonkami a KL, sa przejawem konfliktu. Teraz bede wiedzial, ze to jest przejaw niedoscignionego poziomu przyjazni i kolezenstwa, brawo! , ale to co napisales jest wlasnie najwyzszej proby kretactwem. | 11-05-2008 22:16 | cienias | Ad. Spring. Napisałem: "Znam osobiście wykluczonych z koła i przywróconych potem, po latach przez tzw. wysokie "organy",". I ani słowa o ostrym konflikcie.
Nie ma, oczywiście, żadnego konfliktu. Są wykluczani bezprawnie, co potwierdziły odpowiednie organy PZŁ i Państwa.
Jeżeli zdarzają się jakieś, od 3 lat, to nic o nich nie wiem. Nie uczestniczę w konfliktach ani w żaden inny sposób.
Moja solidarność z pokrzywdzonymi to nie konflikt, jak niektórzy by chcieli.
Ogranicza sie do przypominania o faktach i aktualnej, ich, sytuacji.
Przecież wyrażane, oczekiwanie, że prezes koła czy inne organy władzy PZŁ będą postępowały zgodnie z obowiązkującym prawem nie jest konfliktem.
Dla mnie PZŁ to moje otoczenie więc zabieram w sprawach takiego PZŁ, głos.
Nikt, kto ma odrobine oleju w głowie i czyste intencje, nie myśli, że napisałem coś o okręgu Zielona Góra.
Tobie nie warto napisać, nawet, że 2+2=4, bo zmanipulujesz, przekręcisz, a potem, już, własną, złośliwą, interpretację, obśmiejesz, więc Ty sobie, a inni sobie.
Pozdrawiam. | 11-05-2008 14:18 | witing | Witaj wilk21.
Nie czekaj na odnalezienie wyników, tylko niezwłocznie podejmuj leczenie, bo możesz popaść w obłęd.
P i DB
| 11-05-2008 08:59 | wilk21 | Ciekawe co teraz odpiszą Ci krzykacze, uważający, iż artykuł nie powinien się wogóle ukazać w DŁ, gdyż dotyczy mało istotnej materii. Jeszcze może się bowiem okazać, iż dzięki tej publikacji Kol. Kulwap uda się uratować np. zdrowie jakiegoś człowieka. Ja myślę, że dla nich ( KRZYKACZY ! )to przykra informacja, a tak Redaktor znowu ma rację. Mam nadzieję, iż uzupełniająca informacja Kol. Kulwap z 11-05-2008 08:04 da niektórym do myślenia, np. z 06-05-2008 04:59;10-05-2008 11:06; 10-05-2008 09:31, a może przyznają się, iż są - po raz kolejny - w błędzie ? Pozdr. DB. | 11-05-2008 08:04 | Kulwap | W dniu wczorajszym dotarła informacja, że w sprawie kradzieży teczki z dokumentami prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury. Sprawa wydaje się poważniejsza niźli komuś mogło się wydawac, gdyż do tej pory nie odnaleziono bardzo ważnej dokumentacji medycznej wraz z danymi personalnymi chorych, która po zebraniu koła miała byc rozwieziona do odpowiednich placówek ochrony zdrowia dla których te badania właściciel teczki wykonuje. Nie wiem czy komuś było by do śmiechu (z wyjątkiem Jegera) jeśli zginęły by papiery z jego wynikami stwierdzającymi, że nie podjęcie natychmiastowej odpowiedniej metody leczenia pozbawi go np. lewego płuca (przy szczęśliwym zbiegu!) albo, że jest hory na raka i wymagane jest podjęcie natychmiastowego leczenia. | 11-05-2008 05:27 | Spring | Ad.cienias
To chyba nie budzi twojej watpliwosci, ze w twoim KL jest ostry konflikt, ze wiekszosc mysliwych KL w tym ZK jest przeciwko grupie ktorej Ty jestes czlonkiem, Ty jako strona nie powines byc sedzia w swojej sprawie, bo w takiej sytuacji nikt do konca nie potrafi byc obiektywny, pisalem juz kiedys, ze Tobie jako bylemu prezesowi tegoz KL i tez nie bardzo wypada zabierac glosu nt. Oczywiscie organy PZL maja obowiazek dbania o wlasciwe stosunki w KL i zazwyczaj w wojnach o "pietruszke"staja po stronie wiekszosci co umozliwia wygaszenie konfliktu i wydaje posunieciem roztropnym. Jesli chodzi o to, jak ja to nazywam "kacik RDM" to problemem nie jest pisanie o negatywach w KL, a problemem jest zamierzone zgubienie proporcji pomiedzy obiektywnie istniejacymi faktami a negatywnym opisem, tak, ze to nie sa reportarze, czy sprawozdania, a zwykle paszkwile rozdete do granic mozliwosci. Ty i autor zrobiliscie jednak rzecz trudna do przecenienia nie zdajac sobie z tego sprawy, a mianowicie rozpowszechniliscie na cale PZL sposob na walke z przejawami pieniactwa, jest to tez zasluga zdecydowanej postawy ZK twojego KL i jego prezesa Antoniego S. , chodzi o to, ze teraz ZK, nie beda sie baly ewentualnego procesu, a chetni do procesowania zastanowia sie dwa razy niczym pojda do prokuratury z powodu 5zl(poczucia uczciwosci???) bo moze im zycia braknac, zeby wrocic do KL.
| 11-05-2008 00:49 | cienias | Ad. Jeger, gdy, ja słyszę nazwisko Sacharuk, poważnieję.
Znam osobiście wykluczonych z koła i przywróconych potem, po latach przez tzw. wysokie "organy", skrzywdzonych, bo przecież, nie przestępców, myśliwych i widzę, jak trauma dała znać o sobie, na ich fizyczności i psychice.
Gdy podsumowuję, jaka, mentalna, przepaść dzieli obecny stan środowiska, kołowego i okręgowego, od tego sprzed lat, po wielu obnażeniach, o których lepiej zapomnieć, ale się nie da, to mi nie do śmiechu.
Powszechnym elementem dziennikarskiego dzieła, od pewnego czasu, jest ocena czytelników.
Pawluka, któryś forumowicz widzi w bieli kaftana. To i tak nic w porównaniu z życzeniami rozjuszonych, zwykle "radiomaryjnych" czytelników np. GW. Oni piszą i życzą autorom w bardziej "wyszukanych", nie nadających się do powtarzania, formach.
Tak jak Kol. Wielotykowiec1, uważam, że to cena za efektywne dziennikarstwo.
Pozdrawiam | 10-05-2008 23:42 | loftką _go | ad.Jeger nie medyka lecz nazwijmy to po imieniu- psychiatry!!!!
więcej powiem :lecznictwo zamknięte może tu coś poradzi, pełna izolacja od zdrowego społeczeństwa.
ps. jestesmy 20 lat po demokratyzacji, wystarczy by uwolnic sie od demonów przeszłości, jeśli jeszcze kogoś prześladuja, niestety trzeba podjąć radykalne środki, tylko separacja, izolacja , elektrowstrzasy, i temu podobne radykalne środki mogą złagodzić objawy. Niestety to tylko leczenie objawowe jak mawiają medycy. | 10-05-2008 20:12 | HYRA | Kol. Wielotykowiec1 100%, nie, 200% racji. Szkoda wielka, że inni nie potrafią tego zrozumieć. Wydawałoby się, że to takie oczywiste: "Nie rób tego bliźniemu, co tobie nie miłe". Serdecznie pozdrawiam. DB. | 10-05-2008 15:03 | wielotykowiec1 | Koledzy, jednych nie obchodzi, innych, bardzo.................
Dziennikarstwo, często, polega na tzw. "wbijaniu kija w mrowisko" i nie ma co się unosić..............................
Fakt, że wśród bliskich, teoretycznie, sobie, osób, kołowego, elitarnego środowiska, jeden drugiemu kradnie dokumenty oznacza, że jakaś "bariera" runęła.......................................
Odpowiednio; Monotematyczni "przyjaciele" Pawluka, nigdy nie przekroczyli, innej, ważnej bariery.
Nie posunęli sie dalej, jak do werbalnych ataków za każdy artykuł i każdy temat................................
Dla dobra wszystkich, niech tak pozostanie......................
Chyba wszyscy przyznają, że o kradzieży dokumentów członkom opozycji w kole nie słyszeli nigdy. O "gorszych" odstrzałach i innych, drobnych, utrudnieniach, owszem, ale tam "idą na całość"
A dla dziennikarza sprawozdanie z wyjątkowego wydarzenia to "obowiązkowy" temat. DB | 10-05-2008 14:14 | czarny flet | Kol. Jeger ja wiem, że utrata dokumentów może nikogo nie interesować i to czy ktoś pił czy nie na "walnym" ale sam fakt, że myśliwemu giną na 3 tygodnie dokumenty i to na koleżeńskim zebraniu to powinno Cię obchodzić jeśli słowo "koledzy" coś znaczy, niezależnie jakie okoliczności temu towarzyszyły. Gdyby taki fakt miał miejsce w Twoim kole czy również nic by Cię to nie obchodziło?, czy Twoja postawa wynika wyłącznie z tego, że to Kulwap o tym napisał? Pozdrawiam D.B. | 10-05-2008 11:06 | Rudi | Jeger. Kulwap, to nie jest przypadek kliniczny, tylko cyniczny. On nie musi chodzić do lekarza. To WC (wielki cwaniak)z RDM. Wie gdzie leżą, i jak brać konfitury.
Darz Bór. | 10-05-2008 09:31 | Jeger | Jak dla mnie ten artykuł to żenada...:( Że komuś zginęła teczka, że ktoś pił na walnym...:) A kogo to interesuje...? Nie ma ważniejszych problemów w PZŁ? :) Wiecie ile jest kół w Polsce, ile miejsca zajęłoby pisanie o ich problemach, nie tylko tych urojonych, ale rzeczywistych - szkody łowieckie itp..? Może tym byście się zajeli..? Kulwap, czytam czasami Twoje artykuły dla rozrywki...:) Jak słysze nazwisko Sacharuk, to się śmieję...:) Uważam, że powinieneś się poradzić jakiegos medyka... Mówię serio.
DB Jeger | 07-05-2008 23:14 | HYRA | Spring - gratuluję trafnego komentarza, w trosce o swoje. DB. | 07-05-2008 16:58 | antypod | Spring, to ilu tych wielotykowców widzisz. Następnym razem pisz przed a nie po "spożyciu". Wszystko jedno czego bo efekt podobny. D.B. | 07-05-2008 16:40 | Spring | Ciesze sie, ze moj komentarz tak Was poruszyl, to oznacza, ze jest trafny, ale nie jestem, az tak naiwny by sie ludzic, ze potraficie przyjac do wiadomosci, ze w obsmarowywanych przez "RDM" KL czlonkami sa tacy jak ludzie Wy, a nawet moze lepsi, ze Ci ludzie nie prosili Was o wasz nadmiar "troski". Oni, podobnie jak i reszta ludzkosci, poradza sobie bez tych "swiatlych" i z "dobrych" serc plynacych rad i ciaglego zatroskania o cudze, zamiast o swoje. | 07-05-2008 12:48 | wielotykowiec1 | Kolego Hyra. Daremny trud............................
Rozmowa, wydaje się nie dotyczyć problemów w opisanych kołach, a walki lobby "antykulwapowego" z autorem......................................
W komentarzach, raczej, nie biorą udziału wypowiadający się dawniej na forum, członkowie tych kół i okręgów.
Biorą udział, głównie, "przyjaciele" Kulwapa, chociaż należy oddać sprawiedliwość, że zapracował, ujawniając degręgoladę w pewnych środowiskach, na "przyjacióŁ".............................
Bulwersujące fakty, np. kradzieży, (nie zagubienia, jak sugeruje "pierwszy przyjaciel"), torby, po WZ, które przecież nie odbywało się w centrum handlowym, a w "elitarnym", myśliwskim, towarzystwie i przetrzymywanie jej kilka dni, to przecież, skandal, bo przekroczono kolejne, wydawało sie, nieprzekraczalne, granice.............
Powierzanie zaszczytnych funkcji członka KR, czy łowczego, splamionym kradzieżą czy innym przestępstwem, choćby, jak napisałeś, domowym strzelaniem, to co innego?....................................
Opisywane, przygnębiające, przykłady odchodzą na dalszy plan...............................
Może chodzi o naszą, typową, przypadłość, zawiść o popularność bliżniego, którego należy koniecznie strącać z drabiny, jeśli jest wyżej?......................................................................
Naprawdę nie wiem.................................................
Alicja Tysiąc, symbol braku zgody na, "moherowy" brak poszanowania godności człowieka i nietolerancję, zmusiła, po latach, Państwo do ustępstw i otrzymała, symboliczne, kilkadziesiąt tysięcy euro, odszkodowania...............................
A nasi decydenci, wspomagani przez "moherowych" przeciwników demokracji w PZŁ, na rzecz "trzymania za twarz", nadal czekają, aż wyłoni się w opisanych kołach i okręgach "zwycięzca", aby przyłączyć się do silniejsszego....................
Więc, jak tamci, zapłacą, w przyszłości, cenę....................
Wszyscy inni, niestety, też. DB
| 07-05-2008 11:47 | 192326w | Który to DOSTAJE , bo nie zarabia 400000 PLN? | 07-05-2008 09:54 | HYRA | Sz. Kol. Spring. Sytuacja nasza w ocenianiu tego co dzieje się w PZŁ i w Polsce jest o tyle inna, że ja nie muszę wierzyć lub nie wierzyć, ja poprostu wiem bo widzę to na codzień. Zapewniam Cię, że chciałbym żeby tak było jak piszesz: "...urzedowe organy się czasami mylą, miewają nawet złą wolę...". Ale tak nie jest, ponieważ "urzędowe organy" w naszym kochanym kraju, w PZŁ również, są przesiąknięte intryganctwem i hipokryzją. Pomijając to, że nigdy nie powinnny mieć złej woli, można tu wymieniać wiele przykładów. Spring uwierz, to co piszą w Łowieckim jest prawdą. Ewentualnie może czasami się mylą, chociaż ja tego nie stwierdziłem.
Zagubiona teczka na ZW, która po kilku dniach odnajduje się powiedzmy w niejasnych okolicznościach, ma ścisły związek z tym co dzieje się w KŁ.
A tajne głosowanie poddaje się manipulacji. Tym bardziej, że w wymienionym kole, jak wynika z poprzednich publikacji, łowczym jest "myśliwy", który od lat pozbawiony jest pozwolenia na broń za strzelanie w domu. Z mocy prawa nie powinien być myśliwym, nie mówiąc już o pełnieniu jakiejkolwiek funkcji. Jak myślisz, komu taki łowczy pasuje?
Wysoko postawiony urzędnik państwowy, zarabiający ok. 400tys. zł miesięcznie, publicznie głosi, że Polacy za mało pracują.
Jeden z forumowiczów słusznie napisał: "Pewne ... jest, że do władzy zawsze pchają się miernoty...". W PZŁ i nietylko w PZŁ jest tak, że bardzo często, z wielu powodów, udaje im się do tej władzy dotrzeć. I to jest jedna z przyczyn, z powodu której możemy z czystym sumieniem określić tę rzeczywistość mianem - CYRK. Darz Bór.
| 06-05-2008 22:01 | wilk21 | Ad. Rudi. Spokojnie, może pewnego dnia i Ty obudzisz się w tym " chórze " Kto to może przewidzieć, nawet Ty sam tego nie wiesz. W cyrku są różne cyrki :)))). Dyrygent Cię przyjmie - wstawię się za Tobą. :)))). Pozdr. DB | 06-05-2008 20:52 | Rudi | Ad. Wilk 21. (i do innych myśliwych, a zwłaszcza do tzw. sympatyków).Jak są w Dabrowie porządni myśliwi, to dlaczego Kulwap ich nie wymienia ?. Jak się boją "załatwienia" to są zwykymi konformistami, co jednego dnia sprawnie wybierają prezesa, a następnego, po cichu na niego kablują. Myślę, że wielu z Was z Białej i okolic jest mocnych, ale tylko we wtórowaniu w necie, jak Wam Kulwap zaintonuje.
Rudi. | 06-05-2008 17:17 | wilk21 | Ad. Spring. Słyszałem, że jesteś bardzo skromnym człowiekiem, godnym szacunku, ale czytając czasami Twoje posty, to odnoszę wrażenie, iż jesteś zadufany w swoją nieomylność i nic nie jest w stanie Ciebie przekonać do zmiany przyjętego stanowiska. Może warto zastanowić się nad tym, co piszą inni, Ci, których sprawy opisywane przez Kol. Kulwap dotykają wprost tu w Polsce, a nie np. za oceanem! Pozdr. DB | 06-05-2008 17:07 | wilk21 | Kol.witing. Nic nie stoi na przeszkodzie abyś stał się bohaterem artykułów na www.lowiecki.pl, wystarczy, że zaangażujesz się w działania szkodzące polskiemu łowiectwu. Będziesz mógł wtedy doprowadzić, wykazać się tzw. Baronom, aby Kol. Pawluk cyt. Twoje słowa: " nie oglądał słońca do końca życia ". Myślę jednak, iż w konfrontacji z praworządnie działajacym Redaktorem, dostałbyś Kolego w przysłowiową DUPĘ, a żaden z tzw. Baronów nawet złamanego szylinga na Ciebie by nie postawił w tej walce! Jak Ci szanowani Twoim zdaniem bohaterzy artykułów Kol. Kulwap kończą, wystarczy sięgnąć do prowomocnych orzeczeń sądowych - poproś Redaktora, a On z pewnością Ci je udostępni, gdyż są one jawne. Pozdr. DB. | 06-05-2008 16:52 | Spring | Szanowny Kolego HYRA, ja nie wierze, ze wszystko w Polsce funkcjonuje jako wielka nieustajaca intryga, nie wierze, ze w Polsce nie ma policji, prokurator, sadow itp. i itd. nie wierze, ze nie ma dziennikarzy ktorzy nie zieja nienawiscia do opisywanych ludzi. Wiem, ze urzedowe organy sie czasami myla, miewaja nawet zla wole, ale pomimo tego wybieram urzedowe organy, a nie samozwanczych nie wiadomo kogo. Zagubiona teczka nie ma zadnego zwiazku z lowiectwem, ani z WZ jakiegos KL, tajne glosowanie na WZ nie poddaje sie manipulacji, poprostu nikt nie jest w stanie miec na to glosowanie wplywu. Opisywane KL, skladaja sie z dziesiatkow ludzi, ktorym nalezy sie szacunek z definicji, ktorego brakuje w tym i innych opisach, Oni nie sa trupa(zaloga) jakiegokolwiek cyrku. Dodam, ze nie wierze ludziom ktorzy dali sie wielokrotnie zlapac na tym, ze klamia. | 06-05-2008 11:23 | HYRA | Szanowny Kolego SPRING. Po ostatnich kilku postach miałem wielką nadzieję na Twoje nawrócenie się. Jednak to co tu napisałeś spowodowało, że ta nadzieja pękła jak bańka mydlana. Kolego, o ile mogę Cię prosić,zdobądź się na zrozumienie tego sprawozdania z zaangażowaniem całej swojej wyobraźni. Rozumiem, że będzie to bardzo trudne. Mieszkając za oceanem krytykujesz ludzi, którzy opisują swoje miejscowe, trudne dla nich, problemy. A więc Ty Kolego, jeżeli chcesz być obiektywny w swojej krytycznej ocenie, to pojedź tam do nich, porozmawiaj z nimi, poznaj ich problemy na tyle żeby przekonać się gdzie jest to prawdziwe zło. Widzę w Twoim postępowaniu skrajne zacietrzewienie przeciwko "TWA" i Kulwapowi. I ono tobą kieruje. Zapewniam Cię, niestety z ubolewaniem, że w swoich artykułach Kulwap pisze prawdę. Wielu normalnych, etycznych i często oddanych łowiectwu myśliwych, skrzywdzonych przez "barono-inkwizytorów", widzi w Łowickim ostatnią deskę ratunku.
Łowiectwo na wschoniej ścianie kraju nie miało problemów. Pojawiły się one od niedawna wraz z nową kadencją zarządów i urosły do takich rozmiarów, że miejscowi myśliwi z tym nie radzą. A Kulwap tylko na to czeka i przenosi to na papier, bo taka jego funkcja.
Kolego Spring, po części Ciebie rozumiem. Do nie tak dawna też krytycznie patrzyłem na poczynania Kulwapa i Łowieckiego, tzn do czasu gdy niespodziewanie dotknęła mnie macka "inkwizytora". Nie poczuwając się do jakich kolwiek win byłem bezsilny wobec wywrotowych i często bezprawnych poczynań twardogłowych BARONÓW. W PZŁ na dzień dzisiejszy nie ma instytucji, która potrafiłaby obiektynie rozwiązywać opisywane w portalu problemy. Naszemu prawu jeszcze bardzo dużo brakuje do doskonałości, a władze, o czym sam przekonałem się, są mocno skorumpowane.
Kolego Spring, życzę Ci aby omijały Cię spotkania "na szczycie" z "barono-inkwizytorami", choć one pomogłyby zrozumieć sens istnienia "TWA" i jaką rolę w nim spełnia Kulwap.
Pozdrawiam. Darz Bór.
| 06-05-2008 10:24 | antypod | Jak Spring domieszał to wychodzi, że jakiś ohydny Z.T.Olkowski ukradł teczkę dobremu prezesowi a wczoraj podrzucił ja sobie.
I też zgadzam się ze Springiem, że kradzieże wśród myśliwych to rzecz zwykła i nie było o co robić hałas.
Ale widzę, że Kulwap olewa Springa i robi swoje. Jakby napisał kłamstwo to już by miał proces o zniesławienie, bo te całe Springi i Sacharuki to widać, że mściwi są i każdą okazje wykorzystają.
Robi dobrą robotę, aby każdy cwaniak i przestępca na funkcji teraz wiedział, że jego przekręty będą ujawnione i stąd tyle agresji, bo
Kulwap jest dla nich przeszkodą. D.B.
| 06-05-2008 10:13 | witing | Witam. Kolego Pawluk, od kilku lat bezustannie pomawiasz szanowanych, a nawet często podziwianych obywatelów Najjaśniejszej. Zarzucasz niekompetencje, a nawet postawy kryminogenne pracownikom wymiaru sprawiedliwości. Ciekaw jestem, kiedy tym tolerancyjnym, pełnym miłości bliźnim skończy się cierpliwość i postawią Cię przed sądami.
Tobie należy się, co najmniej, kilkadziesiąt wyroków skazujących. Słońca do końca życia oglądać nie powinieneś. Co za cudowni ludzie, których opluwasz? Gdybyś tak mnie, to już dawno siedziałbyś.
P i DB.
| 06-05-2008 04:59 | Spring | To "sprawozdanie" jest jeszcze lepsze od poprzednich, autor poprostu przeszedl siebie, bo "sprawozdaje" w taki sposob, ze trzeba byc istota(pisze celowo istota, a nie czlowiekiem) olbrzymiej wiary,a rozum wyslac na spacer, zeby uwierzyc w te fantasmagorie autora, gdzie prawdziwe daty i nazwiska mieszaja sie z fantastycznymi wymyslami. Np. dramat pozostawionej teczki, koniecznie nie z jednym, a z dwoma portfelami w srodku!!! w ktorych bylo nie kilka dokumentow, a wszystkie dokumenty!!!, na koniec okazuje sie, ze ta teczka nie byla jednak pozostawiona, a ukradziona. Prosze publicznosci, przez kogo ukradziona? wiadomo przez robiacego za szwarc-charakter prezesa KL Dabrowa!!! a to "zbrodzien" jeden!!! Inna smaczna kombinacja, to czlonkowie KL nr. 127 chca wyrzucic lowczego i daja lowczemu przez przekore chyba absolutorium, a nie daja absolutorium prezesesowi ktorego nie chcieli wyrzucic, ale teraz chca, by ukarac go za to chyba, ze dali absolutorium lowczemu, to wszystko dzieje sie podczas tajnego glosowania, ale spryciule, zeby tak sobie kombinowac przy pomocy tajnie skreslanych kartek wyborczych, to az dziw bieze.Zeby nie przedluzac, daruje sobie "kombinacje alpejskie" autora o drugim szwarc-charakterze prezesie KL nr40 i na koniec stanowczo nie zgadzam sie ze stwierdzeniem autora, ze "Tradycyjnie na plan pierwszy wysuwa się I Bialski Cyrk Łowiecki" bo pierwsze miejsce bez straty punktu trzyma, I-szy Cyrk RDM(Rodziny Dziennika Mysliwych) a po tym dokladnym "sprawozdaniu" i komentarzu Kol.wilk21 umocnil sie na prowadzeniu.
| 06-05-2008 00:19 | cienias | Witam, Zbyszek Olkowski zawiadomił mnie, że dzisiaj w godzinach popułudniowych, odzyskał torbę, którą przetrzymywano od 20 kwietnia.
O okolicznościach i "kosmicznej", oficjalnej, wersji odnalezienia, którą przekazano poszkodowanemu, nie chce wspominać, aby przypadkowo, bez takiego zamiaru, nie kompromitować i czy ośmieszyć, kolejnego już, członka ORŁ, obserwatora na kwietniowym WZ.
Może sprawcę, czy kogoś z czytających bawi ta kolejna rozróba, mnie nie.
Tak naprawdę to nic tu nie ma do śmiechu.
Może, też, to tylko zbieg okoliczności, że "cudowne" odnalezienie nastąpiło gdy ukazał się dzisiaj, ten, porażający niektórych, artykuł w łowieckim.
Pozdrawiam
| 05-05-2008 23:12 | wilk21 | Ja myślę, iż Kol. Zbigniew Olkowski, który zapomniał zabrać teczki, w której znajdowały się dwa portfele, a w nich wszystkie jego dokumenty i niewielka ilość pieniędzy, powinien złożyć jak najszybciej wniosek o przesłuchanie wszystkich uczestników WZCK, na okoliczność, iż posiadają oni istotne dla rozstrzygnięcia sprawy informacje, uzasdniające również złożenie przezeń zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. " Chłopaki " z KŁ sobie pochodzą na przesłuchania, a i prokurator za szybko nie umorzy postępowania przygotowawczego, gdyż w ewentualnym zażaleniu Kol. Olkowski mógłby to np. podnieść. Może też zostaną utrwalone w protokole przesłuchania jakieś " nowe kwiatki ", kto to wie, co może się pojawić w zeznaniach świadków ? Warto chyba spróbować z tym wnioskiem :)))). Krok po kroku ujawnić i utrwalić przebieg WZCK, a później porówniać np. z protokołem z jego przebiegu. Ad. Rudi. Nie wszyscy są w tym KŁ podli, znam osobiście jednego, który jest OK, dlatego nie jest wskazany zapewne wytłuszonym drukiem, bo Koledzy z KŁ załatwiliby go po " koleżensku ". Pozdr. DB. | 05-05-2008 19:14 | Kazimierz Szumski | Łeee tam z tą teczką to pewnie taki niewinny żart był i teczka się znajdzie. Zbigniew O. ma laboratorium, to po odzyskaniu zguby powinien pobrać materiał porównawczy trefnisiów i dokładnie przebadać, czy przypadkiem nie grozi zarażeniem wścieklizną. Pozdr. | 05-05-2008 16:55 | Rudi | Bardzo ciekawe ! Wszyscy podli z "Dąbrowy" i innych kół są wymienieni z imienia i nazwiska i to tłustym drukiem, aby przypadkiem nie przeoczyć. A Ci pozostali są dziwnie anonimowymi "członkami Dąbrowy" albo "myśliwiwymi z Dąbrowy". Tacy "odważni", czy to zwykłe bajdoły Kulwapa - typu "jak donoszą nasze źródła", itd, itp. Pan Redaktor już osądzidził i wie najlepiej, kto ukradł. No któżby inny ? Prezes !Te odgrzewane kotlety może jeszcze podniecają paru różnych Kubów.
Rudi. | 05-05-2008 15:45 | kuba12 | To już trzeci członek zarządu, który zrezygnował w kole Dąbrowa z funkcji w zarządzie Sacharuka. Nie chcieli brać udziału w grandzie i potem łazić po sądach jako oskarżeni, a odwagi zabrakło żeby się postawić prezesowi gdy ten robi w kole czystki i za nic ma ludzi i po sądach ich ciąga.
Naprzyjmował przez 2 lata już chyba ze dwudziestu swoich do koła, a WZ nawet nie pisneło chociaż zgrzytają zębami po cichu.
Bardziej przyzwoici się wycofują, bo nie chcą na to patrzeć a ten przyjmuje następnych.
A teraz jeszcze kradzieże na oczach członków koła.
Łowczy Sylwesiuk nie ma telefonu do stażysty, no to dobre.
| 05-05-2008 12:19 | wielotykowiec1 | BOŻE!!!!!!!!!!!!!!! Nie grzmisz??????????...................................
To już chyba dno i
pora umierać.............................................
Wszystkim pozostałym DB
|
| |