DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Piotr Gawlicki09-03-2009
Pozwolenia na broń wg KG Policji

Myśliwi występujący do Komend Wojewódzkich Policji o pozwolenie na broń są często zaskoczeni, że wbrew temu co pisze ustawa o broni i amunicji, nie otrzymują od KWP pozwoleń na broń do celów łowieckich, tylko pozwolenia na broń śrutową, kulową lub kombinowaną, bo tak kazano im napisać wniosek. Mając potem takie pozwolenie, nie mogą np. po sprzedaży kniejówki, kupić w jej miejsce drugiego sztucera. Czy udzielanie pozwoleń na konkretny rodzaj broni jest zgodne z prawem i dlaczego KWP wydają takie pozwolenia? Redakcja postanowiła zapytać się o to Komendę Główną Policji i dowiedziała się, że takie pozwolenia wydawane są dlatego, że zainteresowani o takie rodzaje broni występują. Co robić w tej sytuacji wyjaśniam niżej.

Na początek przypomnijmy podstawy prawne udzielania pozwoleń na broń dla celów łowieckich.
Zgodnie Art. 10 ust. 3 oraz Art. 12 ust.2 ustawy o 'Broni i amunicji' z dnia 21 maja 1999 r. [Dz. U. Nr 53, poz. 549 z późn. zm.], pozwolenie na posiadanie broni dla celów łowieckich wydaje się z określeniem celu, w jakim zostaje wydane, rodzaju broni i liczby egzemplarzy. Natomiast zgodnie z Art. 10 ust. 5 w/w ustawy, Minister SWiA określa rodzaje broni odpowiadającej celom, o których mówi ustawa, a więc również rodzaje broni, na które pozwolenie wydaje się dla celów łowieckich (Art. 10 ust. 3 pkt 3 w/w ustawy). Minister SWiA wykonał delegację ustawową, wydając Rozporządzenie z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie rodzajów szczególnie niebezpiecznych broni i amunicji oraz rodzajów broni odpowiadającej celom, w których może być wydane pozwolenie na broń [Dz. U. z dnia 22 marca 2000 r. z poźn. zm.], ale nie wymienił w nim ani broni kulowej, ani śrutowej, ani kombinowanej. Napisał po prostu, na jaką broń nie może być wydane pozwolenie na broń używaną do celów łowieckich, czyli na każdą inną nie wymienioną w tym Rozporządzeniu.

W kontekście powyższego stanu prawnego zwróciliśmy się do KG Policji z pytaniem o udzielenie informacji, na jakiej podstawie prawnej określano w pozwoleniach na broń jej rodzaje, np. kulowa, śrutowa i kombinowana, chociaż nie wymienia jej przywołane wyżej Rozporządzenie Ministra SWiA.

Odpowiedzi udzieliła nam aspirant Małgorzata Gołaszewska, z Wydziału Prasowego KG Policji. W odpowiedzi tej czytamy:

..."Wyszczególniane przez organ w decyzjach administracyjnych rodzajów broni ze szczegółowym wskazaniem, czy ma to być broń śrutowa, kulowa, czy kombinowana, nie stanowi naruszenia prawa, jak również nie ogranicza praw wnioskodawcy do posiadania danego rodzaju broni. Ma jedynie na celu wskazanie, zgodnie z wolą strony zawartą we wniosku, o jaką broń strona się ubiegała. Nie mniej jednak, taka praktyka powoduje, iż posiadacz przedmiotowego pozwolenia, po jego otrzymaniu, zmuszony jest dokonać zakupu wyłącznie takiej broni, jaka jest wskazana w decyzji. W sytuacji, kiedy posiadacz pozwolenia zmieni zdanie, co do zakupu danej broni przypisanej określonemu celowi, organ winien dokonać na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, zmiany wydanej decyzji odnośnie wskazanej broni.

W związku z powyższym, zasadnym jest, aby w decyzjach administracyjnych organ skupiał się, poza celem w jakim wydaje pozwolenie oraz jej ilością, na wskazaniu rodzaju broni określonym w obowiązującym w tym zakresie rozporządzeniu. Zasadnym jest, aby broń była określana w zaświadczeniu na zakup broni, o którym mowa w art. 12 ust. 3 ustawy o broni i amunicji.


Jak widać, odpowiedź nie jest do końca jasna i można ja dwuznacznie odczytywać, dlatego zwróciliśmy się powtórnie do Pani aspirant Małgorzaty Gołaszewskiej z prośba o uściślenie jej odpowiedzi, że z jednej strony organ podawać ma w pozwoleniu rodzaj broni z w/w Rozporządzenia, a równocześnie w tym Rozporządzeniu nie wymieniona jest broń, którą KWP wpisują do pozwoleń myśliwych.

Odpowiedź na powyższa wątpliwość przysłał nam nadkomisarz Krzysztof Hajdas z Wydziału Prasowego KG Policji, którą przytaczam w całości:

W odpowiedzi na Pana pytanie uprzejmie informuję, że Biuro Prewencji KGP podtrzymuje swoje stanowisko w kwestii szczegółowego określania rodzajów broni palnej w decyzjach administracyjnych przesłane Panu w dniu 5 stycznia. Wyszczególnianie przez organ Policji w decyzjach administracyjnych rodzajów broni ze szczegółowym wskazaniem, jaka to ma być broń, nie stanowi naruszenia prawa. Nie ogranicza również praw strony do posiadania takiego rodzaju broni, o jaki się ubiegała, a jedynie jej wskazanie zgodnie z wolą wnioskującego.
Z poważaniem"...


Co więc z praktycznego punktu widzenia wynika z powyższej odpowiedzi dla myśliwego, który ubiega się o pozwolenie na broń? Po pierwsze, musi on podać w swoim wniosku następujące informacje:
  1. Cel, do którego broń ma służyć;
  2. Rodzaj broni, zgodną z w/w rozporządzeniem;
  3. Liczbę jednostek broni, na jaką ma być udzielone pozwolenie;
  4. Uzasadnienie wskazujące okoliczności, z których powinno wynikać taka, a nie inna liczba jednostek broni, o jaką występuje osoba ubiegająca się o pozwolenie.
Cel pozwolenia jest oczywisty. Wnioskujący jest członkiem PZŁ, na co przedstawia stosowne zaświadczenie i ubiega się o pozwolenie na broń dla celów łowieckich. Podanie rodzaju broni, to w świetle cytowanego wyżej stanowiska KG Policji może przysporzyć najwięcej problemów. Jeżeli wiemy, że dana KWP wydaje pozwolenie po prostu na określoną liczbę jednostek broni "dla celów łowieckich", to nic nie musimy pisać. Jeżeli jednak wiemy, że dana KWP żąda podania, czy dany egzemplarz broni ma być bronią kulową, śrutową lub kombinowaną, a my nie chcemy mieć tak szczegółowo wpisanego do pozwolenia rodzaju broni, to moim zdaniem należy wpisać do wniosku dokładny tekst opisujący rodzaj broni, a zaczerpnięty z w/w Rozporządzenia w sprawie rodzajów broni, który brzmi następująco:

Pozwolenie na broń używaną do celów łowieckich może być wydane na broń palną, z wyłączeniem:
1) broni automatycznej,
2) pistoletów i rewolwerów,
3) broni wojskowej, która stanowiła lub stanowi uzbrojenie wojska, policji i innych formacji uzbrojonych,
4) broni bocznego zapłonu,
5) broni o lufach gwintowanych przeznaczonej do strzelania amunicją charakteryzującą się energią pocisku mniejszą niż 1000 J w odległości 100 m od wylotu lufy,
6) broni z lufą wkładkową zmieniającą kaliber tej broni, z wyjątkiem przypadków, gdy lufa wkładkowa stanowi dodatkowe fabryczne wyposażenie danego egzemplarza broni.


Gdyby powyższy tekst nie podobał się w WPA KWP, choć wątpię, żeby mogli to kwestionować, bo jest to tekst dokładnie opisujący rodzaj broni dla celów łowieckich zgodnie z ustawą i w/w Rozporządzeniem i żądałaby ona wpisania, dla każdego egzemplarza wnioskowanej broni, czy to ma być broń kulowa, śrutowa, czy kombinowana, to chcąc się od tego uchronić, wybrałbym jeden z dwóch poniżej przedstawionych sposobów;
1. Zażądałbym wydania negatywnej decyzji administracyjnej, jeżeli KWP uznaje wniosek za niekompletny;
lub
2. Zażądałbym pozwolenia na co najmniej 3 lub więcej sztuki broni z każdego rodzaju: kulowej, śrutowej i kombinowanej.

Bardzo, bardzo wątpię, żeby w pierwszym wypadku KWP wydała decyzję negatywną. KWP będzie sobie doskonale zdawała sprawę, że decyzja negatywna do wniosku przygotowanego w sposób jak sugeruję, musi zostać uchylona w postępowaniu odwoławczym w KG Policji lub WSA, bo we wniosku znalazł się opis rodzaju broni DOKŁADNIE taki, jak określił to Minister SWiA.

Drugi sposób wymaga przyłożenia się do uzasadnienia ilości sztuk broni, o którą się występuje. Przy czym nie chodzi o określenie kalibrów czy marek broni, ale o wskazanie celu, do jakiego broń ta będzie używana. Przykładowo, można to przedstawić następująco:

- kulowa do polowania na sarny w Polsce,
- kulowa do polowania na jelenie i dziki w Polsce,
- kulowa na niedźwiedzie w Kanadzie,
- kulowa do polowań w Afryce,
- kulowa Varmint na świstaki w USA,
- kulowa na łosie w Szwecji,
- kulowa półautomatyczna na zbiorowe na zwierzynę grubą,
- kombinowana na polowania zbiorowe na zwierzynę grubą i drapieżniki,
- kombinowana na podchód,
- kombinowana na polowania na łosie i głuszcze w Szwecji,
- kombinowana na dziki i kaczki na zlotach,
- śrutowa na polowania na kaczki,
- śrutowa na drapieżniki,
- śrutowa na gęsi,
- śrutowa półautomatyczna,
- śrutowa na zawody organizowane przez PZŁ.

KWP nie może odmówić, jeżeli będzie to nawet 15 sztuk broni, bo liczbę sztuk broni określa wnioskujący i od niego zależy, na jakie polowania będzie tę broń używał, choć nieoficjalnie urzędnicy mogą straszyć, że takiej ilości broni nikomu nie dają. Wtedy uprzejmie prosić, że jeżeli nie dają, to niech wydadzą decyzję negatywną. Należy się też liczyć z naciskami, żeby zmniejszyć tę ilość broni, straszeniem np., że policja wpierw sprawdzi, czy jest szafa na taką ilość broni. To wszystko to tylko słowa, bo formalnie szafa musi być, ale dopiero jak będzie kupiona pierwsza sztuka broni, a rozmiar szafy zależy od aktualnie posiadanej liczby sztuk broni, a nie od tego ile jest w pozwoleniu. I przy takim wniosku nie ma podstaw formalnych, żeby wydać negatywną decyzję administracyjną, więc decyzja musi być pozytywna, bo negatywna naruszałaby prawo.

Z informacji przychodzących do redakcji z różnych stron kraju wynika, że tylko niektóre komendy wojewódzkie policji starają się skomplikować wnioskodawcy wydanie mu pozwolenia. Są komendy, gdzie składając wniosek na 10 sztuk broni do celów łowieckich, otrzymuje się takie pozwolenie, bez wyszczególnionych rodzajów broni. Wiemy jednak, że w niektórych komendach ogranicza się ilości sztuk broni i określa rodzaj broni przez wskazanie kulowa, śrutowa i kombinowana, ale wszystko to odbywa się nieoficjalnie ustami urzędnika w WPA KWP, przez sugerowanie zmiany brzmienia wniosku. Informacje podawane przez urzędnika KWP nie są wiążące dla wnioskodawcy, dlatego należy twardo żądać tego, co się naprawdę chce uzyskać. Zwracam uwagę, że pozwolenie na broń udzielone zostaje, tak jak przedstawia to cytowana wyżej informacja KG Policji, zgodnie z wolą strony zawartą we wniosku. Dlatego wolę tę należy we wniosku wyrazić i nie dawać się zwieźć koniecznością zmiany wniosku, bo organ udzielający pozwoleń wydać je może tylko dokładnie wg życzenia wnioskodawcy. Nie dawajmy więc sobie nieformalnie wmówić, konieczności zmiany wniosku, poprzez ograniczenie liczby jednostek broni, albo określenia dokładnie rodaju broni przez podanie, czy to ma być broń kulowa, śrutowa lub kombinowana.




11-03-2009 17:35 antypod Tego, że policja nie jest od tego, żeby wydawać pozwolenia, chyba nikt nie powinien kwestionować oprócz policjanta, może co ma dzięki temu etat.
Dlaczego to pomimo upływu 20 lat od upadku sytemu, kiedy stanowiła jeden z elementów władzy, nie naprawiono absurdu? Nie mam pojęcia.
Nawet najlepiej wyposażona i wzorowo wyszkolona policja jest od czegoś innego.
Bardziej zwyczajnie bym sie poczuł, gdyby pozwolenia wydawał starosta czy wojewoda, nawet, gdyby interpretował prawo równie przewrotnie i tylko na niekorzyść petenta, jak to obecnie robi często policja.
Bieżąca walka o stołki, wpływy, korzyści i takie tam, powoduje, że absurdów w wielu dziedzinach jest nadal cała masa, a np. dróg jak nie było tak nie ma.
10-03-2009 17:04 Bear ad goostav

jeżeli coś, w tym wypadku decyzja jest od poczatku osadzona w brew podstawom demokracji i oddana organowi represji (chyba nikt nie zaryzykuje udowodnienia tezy ze w policji panuje demokracja) to takie są tego własnie konsekwencje.
było i jest kilka państw w których władzę dzierży wojsko lub policja i wiele można na ten temat napisać lecz na pewno nie ze to kraje rządzone demokratycznie.

demos-kratos#

co do karania za naduzycia i niekompetencje, system nie narazi strazników swego bezpieczeństwa na represje/ to oni są represja.
zachodzi tu paradox.
jestem przeciwnikiem nadmiernych regulacji i koncesyjności, swiadzczy to jedynie o słabości państwa a polska w tej materii przoduje w calej europie a juz oddawanie jakiejkolwiek waładzy służbom czy to wojsku czy policji to strzelanie sobie w kolano - delikatnie ujmując.
pozdrawiam
10-03-2009 16:08 goostav Bear,ja nie kwestionuję zasadności. Ja wyrażam wątpliwości czy przekazanie administracji terenowej cywilnej uprawnień w zakresie wydawania pozwoleń na broń poprawi istniejący stan rzeczy. Ja dalej twierdzę,że tylko i wyłącznie dopuszczenie do odpowiedzialności finansowej, spenalizowanie odpowiedzialności urzędniczej może coś zmienić. Patologie rodzi bezkarność, brak odpowiedzialności, egzaltacja władzą, wydawanie decyzji na podstawie przesłanek pozaustawowych itp itd. To MUSI być karalne. To jest strach niejako wyższego rzędu niż wykonywanie niezgodnych z prawem poleceń przełożonych, prowadzenie 'własnej' polityki czy też zwykłe nieróbstwo/ lenistwo. Spójrz,jak bezkarność wytworzyła linię podziału na styku Policja-osoba-pozwolenie! Sam doświadczyłem sytuacji gdy 'pani' w mundurze wyartykułowała dygresję,że przychodząc 'tutaj' powinienem zgiąć kark a nie się wymądrzać. DB
10-03-2009 15:07 Bear ad goostav
cyt."Przekazanie jednostkom administracji terenowej uprawnień w zakresie wydawania pozwoleń na broń wcale nie musi zmienić aktualnego stanu rzeczy"
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
przekazanie tego w gestię policji jest przede wszystkim sprzeczne z fundamentalnymi zasadami tworzenia demokracji i wolności obywatela!
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
10-03-2009 14:41 Lesław Goostav, a na jakiej podstawie wyliczysz straty na jakie naraził Cię policjant w sytuacji gdy wyda decyzję niepomyślną dla Ciebie ? Policja powinna być od pilnowania porządku prawnego a nie od narzucania swojego widzimisię i w dużej mierze kolesiostwa.
Sytuacja ta nie dotyczy tylko ilości i rodzaju jednostek broni, ale również rozszerzania już posiadanego zezwolenia na broń. "Nowa" ustawa nigdzie nie mówi że osoby posiadające zezwolenie wydane przed 1999 r utraciły swoje uprawnienia, więc dlaczego ci którzy mają tego typu pozwolenie są "szykanowani" całą procedurą jak dla nowowstepujących? Czy jeśli w zamian zbytej jednostki kupię nową to nie jestem podejrzany o odchyłki psychiczne, a gdy chcę dokupić nową to już muszę się badać ? bo co ? nagle oszalałem ?. Przecież tą sprawę reguluje art.155 KPA, co potwierdził wyrok WSA w Warszawie. Ale wiadomo w Polsce nawet przy tej samej sprawie co WSA to będzie inny wyrok.
Inna sprawa że sami myśliwi wprowadzają się w błąd, nie są jednomyślni w tej materii, co widać na forum. Często, gęsto co niektórzy zachowują się tak jak by mieli utracić przywileje, można by ich porównać do posła Dziewulskiego. Jeśli ktoś czuje się urażony tym porównaniem, to tak właśnie ma się czuć.
09-03-2009 15:15 goostav Przekazanie jednostkom administracji terenowej uprawnień w zakresie wydawania pozwoleń na broń wcale nie musi zmienić aktualnego stanu rzeczy.Czy osoba-cywil jest gwarantem wydawania decyzji zgodnej z duchem ustawy i oczekiwań? Czy należałoby się zastanowić nad prawdopodobnym asekuranctwem i dryfowaniem w kierunku wręcz zaostrzenia polityki przez cywilów i mnożenia problemów ze względu na zwykłą postawę asekuracyjną i strach przed ewentualną odpowiedzialnością? Moim zdaniem dopuszczenie do odpowiedzialności finansowej, możliwości pozwania urzędnika (policjanta) w wypadku postepowań niezgodnych z prawem czyli szeroko rozumiana odpowiedzialność to klucz do ukrócenia prywaty i radosnej interpretacji Policji,czego jak widac w felietonie nie potrafi nawet logicznie obronić. Bezkarnoścć rodzi patologie. Dzisiejsza postawa Policji to bardzo jaskrawy przykład. DB
09-03-2009 13:49 Bear jeżeli organy represji w kraju o ambicjach bycia za wiele (lub bardzo wiele) lat demokratycznym mają we władaniu decyzje których mieć nie powinny to takie sa tego skutki.
dwa, to to ze ludzie są tak wystraszeni ze się na tą "sugestię" godzą bo jak to w kraju demokratycznym i niepolicyjnym obawiają się ze byle pretekst wystarczy by tej decyzji "administracyjnej" (-skąd taka nomenklatura - powinno być policyjnej jeżeli wydaje policja) w sensie pozytywnym nie otrzymali.
policja nigdy nie bedzie zainteresowana by w rękach obywateli byla broń
i bedą jak zwykle mnożyć trudności
a bywanie na bakier z prawem policji to również nic nowego - ale kruk krukowi....

skandalicznym jest ograniczanie prawa obywateli oraz świadome wprowadzanie w błąd (szantaż?)przez służbę powołaną do stania na straży prawa.

a stosowanie różnych "interpretacji" zapisu USTAWY/rozporządzenia świadczy o sobie państwie w państwie lub oraz niezrozumieniu logicznym treści co dyskwalifikuje nie tylko jako funkcjonariuszy...!

NA SZCZĘŚCIE SĄ W TYM KRAJU JEDNOSTKI POLICJI KTÓRE WZOROWO W TYM ZAKRESIE STOSUJĄ PRAWO! lecz i inne które psują im opinię jako całości!
należy odebrać policji ten obowiązek i przekazać do administracji terenowej cywilnej.


Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.