|
autor: Piotr Gawlicki10-06-2010 Nieuprawnione wpisy w książce
|
Jak wszyscy pamiętamy, co jakiś czas toczy się w środowisku myśliwych dyskusja na temat, kto i co może wpisywać do książki ewidencji pobytu na polowaniu indywidualnym. Ostatnio w temacie forum Kontrole straży leśnej w ewidencji rozważano, czy Straż Leśna lub Państwowa Straż Łowiecka może dokonywać wpisów w tej książce. W tej sprawie reakcja zwróciła się do Ministerstwa Środowiska z pytaniem, czy wpisy takie są uprawnione, a jeśli tak, to jakie jeszcze organy państwowe, instytucje lub osoby prawne, mogą w książkach ewidencji pobytu na polowaniu indywidualnym przywołanych Rozporządzeniem MŚ, w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania, dokonywać wpisów.
Odpowiedzi udzielił w dniu 9 czerwca br. Departament Leśnictwa w Ministerstwie Środowiska. Odpowiedź cytuję w całości niżej:
Zgodnie z § 23 ust. 2. rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 23 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz „o miejscu wyłożenia książki ewidencji oraz o danych personalnych (imię, nazwisko i adres) osoby upoważnionej do dokonywania wpisów dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego jest obowiązany poinformować pisemnie właściwego nadleśniczego oraz okazywać mu ją lub upoważnionej przez niego osobie, a także innym upoważnionym do tego osobom na każde żądanie.”
Wzór ww. książki zawiera ściśle określone informacje, które są niezbędne dla zwiększenia bezpieczeństwa podczas wykonywania polowania indywidualnego. Wzór ten nie zawiera natomiast miejsca dla dokonywania wpisów przez podmioty dokonujące kontroli. Zapis mówiący o okazywaniu książki osobom upoważnionym nie może być rozumiany jako okazanie książki w celu dokonania wpisu przez osobę wykonującą inne czynności niż polowanie indywidualne.
Działania Państwowej Straży Łowieckiej, czy też Straży Leśnej lub innych organów (np. Policji) wykonywane na terenie danego obwodu łowieckiego mogą zostać udokumentowane w inny sposób, nie zaś poprzez wpisy w Książce ewidencji pobytu myśliwych na polowaniu indywidualnym.
Chcemy jednocześnie podkreślić, że działalność kół łowieckich (członków Zrzeszenia) ustawodawca w zakresie kontroli i nadzoru powierzył wskazanym Statutem PZŁ organom, co nie wyklucza innych działań PSŁ czy Straży Leśnej związanych z realizacją zadań nałożonych ustawą Prawo łowieckie oraz ustawą o lasach.
W świetle powyższego stanowiska Ministerstwa Środowiska, nikt poza myśliwymi wykonującymi polowanie, nie może w książce ewidencji dokonywać jakichkolwiek wpisów. Jeżeli koło łowieckie stwierdzi, że w jego książce ewidencji pokazały się wpisy strażników Straży Leśnej lub Państwowej Straży Łowieckiej, powinno zwrócić się do odpowiednich jednostek w/w formacji z informacją, że strażnicy nie są uprawnieni do dokonywania jakichkolwiek wpisów w tej książce, załączając wyżej cytowane stanowisko Departamentu Leśnictwa w Ministerstwie Środowiska.
Wydaje się, ze stanowisko Ministerstwa Środowiska w tej sprawie jednoznacznie zamyka dyskusję, kto jeszcze oprócz polujących myśliwych może dokonywać wpisów do książki ewidencji pobytu na polowaniu indywidualnym. |
|
| |
14-06-2010 23:45 | sceptyk | Lo matko! I to co wysmarowuje puchacz2, to wszystko dzieje się w demokratycznym państwie prawa?
Czy "władza" deformuje,czy korumpuje lęk przed jej utratą?
Elias Canetti-
Jak długo na Ziemi są jeszcze jacyś ludzie, którzy nie mają żadnej władzy, nie tracę nadziei.
| 14-06-2010 17:18 | Artur123 | Puchaczu – zapomniałem jeszcze o jednym. Może tak już na najprawdziwszy koniec naszej przemiłej konwersacji jeszcze coś dorzucę. Napisałeś bowiem tak:„Wiekszość krzykaczy na PSŁ i SL w momencie kontroli kuli ogon i poslusznie wykonuje polecenia- dlaczego? czyzby z nieznajomosci prawa skoro publicznie demonstruja swoje racje, nie czynia to dlatego ze wiedza ze kazdy straznik czyni to na prawie ...”. W momencie kontroli ja również grzecznie będę wykonywał polecenia strażnika, ale m. in. dlatego, że gdy przekroczy on swoje prawa wymienione w art. 39.2, to bez chwili wahania i niezwłocznie skorzystam z zapisu art. 39.10:” Na sposób przeprowadzenia czynności, o których mowa w ust. 2, przysługuje zażalenie do prokuratora”. Nie muszę chyba dodawać, że z dowodem przekroczenia uprawnień przez strażnika w takim przypadku nie będę miał żadnych problemów. Pozdrawiam. | 14-06-2010 17:16 | lelek_nowy | Puchacz, jak dla Ciebie lista enumeratywnie wymienionych uprawnień PSŁ jest otwarta, to dopisz do niej jeszcze kontrolę trzeźwości alkomatem, pobranie krwi do badania na zawartość alkoholu i środków odurzających, kontrolę badania technicznego pojazdu myśliwego oraz jego prawa jazdy i ubezpieczenia OC jako kierowcy, zakładanie kaftanu bezpieczeństwa, zatrzymanie na 48 godzin w areszcie, skierowanie na badanie psychatryczne i jeszcze coś dopisz, żeby polowanie wykonywane było w zgodzie z ustawą. | 14-06-2010 16:48 | Artur123 | Puchaczu! Jeśli poczułeś się urażony moimi słowami, to serdecznie Cię przepraszam. Nie miałem takich zamiarów. Może tak po prostu mi wyszło. Jeszcze raz przepraszam. Przypominam Ci jednak, że napisałeś też: „nie będę się wdawał z Tobą w polemikę prawną”, a również zasugerowałeś, że "jestem za słabym" partnerem do rozmowy dla Ciebie. Uważam więc naszą dyskusje za zakończoną. Poszukaj sobie "silniejszego". Może jego przekonasz do otwartości art. 39.2 (do katalogu praw danych tym zapisem de facto dyskusja się ogranicza) ustawy Prawo łowieckie i razem dorzucicie tam jeszcze wiele, wiele innych praw strażników. | 14-06-2010 16:12 | puchacz2 | Arturze czemu mnie starasz sie obrazić ,to forum pozwala na wyrazanie swoich pogladow jednakże trzeba wiedziec ze tez nalezy czynic to odpowiedzialnie i nie wypisywac rzeczy ktore nie maja stanu prawnego a nam sie jedynie wydaja. Zgadzam sie z wypowiedzia Wiarusa i takie sa realia prawa polskiego. Jesli ogarnie sie kilka ustaw traktujacych o ochronie środowiska plus do tego intencje ustawodawcy (co czesto mozna doczytac przy legislacyjnych pracach nad przepisami)mozna wysnuc konkretne wnioski a nie bazowac na wlasnym widzimi sie. Wiekszość krzykaczy na PSŁ i SL w momencie kontroli kuli ogon i poslusznie wykonuje polecenia- dlaczego? czyzby z nieznajomosci prawa skoro publicznie demonstruja swoje racje, nie czynia to dlatego ze wiedza ze kazdy straznik czyni to na prawie-dzis polskie spoleczenistwo ma inna świadomosc prawna niz w PRL i przekroczenie uprawnien lub ich naduzywanie szybko by skonczylo sie zlozeniem zawiadomienia o tym czynie. Wyraznie to widac jak jakis blad popelni straz miejska i od razu pisza o tym. A Kolega Lelek zaslaniajac sie źródłami prawa wcale nie koryguje słow Wiarusa ponieważ gdy się dobrze wczytam w przepisy Prawa Łowieckiego ( ty tym własnie pisał Wiarus) kompetencje PSŁ z niej wynikaja w to na co sie wiekszość kolegów powołuje w art 39 stanowi katalog uprawnień otwarty nie zamknięty -jeśli oczywiscie nie wyrywa sie go z kontekstu i czyta całość zapisów ustawy w tym szczegolnie wcześniejszych art | 14-06-2010 10:28 | Artur123 | „Nasuwa się wątpliwość natury prawnej, kto ma uprawnienie do kontroli [...] dokumentów [...]? Z pewnością tego rodzaju uprawnienie można przypisać funkcjonariuszom Państwowej Straży Łowieckiej. [...] W świetle innych przepisów tej ustawy strażnicy PSŁ mają prawo do kontroli dokumentów [...] Podobne stanowisko zajęła Komisja Prawna NRŁ”.
Z całym szacunkiem do WIARUSA (to mój wielki forumowy przyjaciel), ale nie przystoi w poważnej dyskusji przytaczać tego rodzaju argumentów. W ten sposób może on co najwyżej podważyć wartość merytoryczną swoich poprzednich wypowiedzi w kwestiach wykładni prawa.
| 14-06-2010 10:11 | Artur123 | Temat wymiany pogladów trochę się zmienił, ale również jest interesujący i pouczający. | 14-06-2010 09:09 | ko-s | Szkoda, że nie wpadli na pomysł dokonywania wpisu kontroli w leg.PZŁ i w odstrzale. Po jednej kontroli w czasie polowania można wracać do domu,no a jeśli masz szczęście i wszyscy wymienieni będą cię kontrolować to do rana nie masz szansy na powrót.Najlepiej na tym wychodzą .. no zgadnijcie kto? | 14-06-2010 08:53 | WIARUS | Stanisław Pawluk * I to też napisałem w pierwszym swoim wpisie. Czytaj uważniej i do końca ! Pozdrawiam. Darz Bór!!! | 14-06-2010 08:48 | Stanisław Pawluk | WIARUS! "Kontrola" zapisana przez jakiegoś wojewodę nie oznacza prawa do dokonywania wpisów! | 14-06-2010 08:36 | WIARUS | lelek_nowy
Specjalnie dla Ciebie wklejam adres do miejsca gdzie z woli wojewody łamiącego prawo ( wg Twojego wpisu ) PSŁ ma wpisane w swe zadania to o czym napisałem w poprzednim wpisie!!! Opisałem stan obecny, realnie istniejący a nie oczekiwany!!! Swoje urojenia co do mojej osoby bądź łaskawy zostawić dla siebie!!! Oto adres http://www.poznan.uw.gov.pl/wuw-portlet/content/Mjg0NDI%3D/Pa%C5%84stwowa%20Stra%C5%BC%20%C5%81owiecka.html?pathMain=%2Fc&themeId=wuw&colorId=01&contentOid=ZW93dn4xZGJkYTAxMS0yNDgxLTFlYWMtOWEwYS05NTZmY2MzZjliMjh%2BcGx%2BOC4x&isTitle=false&isSummary=false&isDate=false
| 13-06-2010 23:14 | lelek_nowy | ..."to w świetle innych przepisów tej ustawy strażnicy PSŁ mają prawo do kontroli dokumentów uprawniających do wykonywania polowania indywidualnego"... - rozumujesz dokładnie tak, jak robiło się to w PRL. Jak zakazu lub nakzau nie było, a władzy był potrzebny, to się go prawem powielaczowym wdraża w życie, szkląc formułką "w świetle innych przepisów", kórych wyartykułować się jakoś nie daje. Tak samo działa komisja prawa NRŁ, ale jak prezesuje tam pułkownik MSW to nie ma co się dziwić. Identycznie rozumujesz w drugiej światłej uwadze: ..."Skoro ustawa w przytoczonych przepisach wymienia dokumenty, jakie powinien posiadać przy sobie myśliwy, aby móc wykonywać polowanie indywidualne, to wśród uprawnień strażników PSŁ musi znaleźć się uprawnienie do możliwości kontroli legalności polowania. "... - a zapominasz o głównym źródle prawa w Polsce po 1989 r., że WSZYSTKIE obowiązki (np. okazania upoważnień do polowania jakiejkolwiek służbie państwowej) MUSZĄ wynikać z ustawy. Ale dla Ciebie to nic nie znaczący szczegół, jakbyś jeszcze w PRL siedział. Twoje wypowiedzi ostatnio dają podstawy do domniemania, że masz już wyznaczoną rolę w nowej kadencji organów PZŁ w okręgu, a może i w kraju, bo reprezentujesz dokładnie to, co TW Bloch, TW Jabłoński, pułk. Gdula i im podobni realizują w PZŁ. Szeregi im się trochę wykruszają, więc wakaty są do wzięcia. | 13-06-2010 22:06 | WIARUS | Zgodnie z artykułem 42 ust.2 i ust.8 ustawy Prawo łowieckie podczas polowania uprawniony do jego wykonywania obowiązany jest posiadać:
Legitymację PZŁ ( nie dotyczy cudzoziemców niebędących członkami PZŁ )
Pozwolenie na broń lub inny dokument uprawniający do jej posiadania
Zezwolenie na łowienie zwierzyny przy użyciu ptaka łowczego ( jeżeli wykonuje polowanie przy pomocy ptaków łowczych)
Upoważnienie do wykonywania polowania indywidualnego.
Nasuwa sie wątpliwość natury prawnej, kto ma uprawnienie do kontroli posiadanych przez myśliwego dokumentów podczas podczas wykonywania przez niego polowania indywidualnego?
Z pewnością tego rodzaju uprawnienie można przypisać funkcjonariuszom Państwowej Straży Łowieckiej. Mimo że uprawnienie, o którym mowa , nie zostało wymienione expressis verbis w art. 39 ust. 2 ustawy Prawo łowieckie obok prawa do legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia w celu ustalenia ich tożsamości, to w świetle innych przepisów tej ustawy strażnicy PSŁ mają prawo do kontroli dokumentów uprawniających do wykonywania polowania indywidualnego. Podobne stanowisko zajęła Komisja Prawna NRŁ w świetle art. 37 ust.1 pkt 2 i 3 w związku z art. 42 ust 2 i ust. 8 Prawa łowieckiego. Komisja wyszła z założenia, że ustawa Prawo łowieckie do zadań PSŁ przekazała kontrolę realizacji jej przepisów, w szczególności zaś w zakresie zwalczania kłusownictwa i wszelkiego szkodnictwa łowieckiego, a także przestępstw i wykroczeń łowieckich. Skoro ustawa w przytoczonych przepisach wymienia dokumenty, jakie powinien posiadać przy sobie myśliwy, aby móc wykonywać polowanie indywidualne, to wśród uprawnień strażników PSŁ musi znaleźć się uprawnienie do możliwości kontroli legalności polowania. Podobną konstrukcję prawną mają przepisy ustawy o lasach odnoszące się do Straży Leśnej w zakresie wykonywania przez tę służbę zadań, co może sugerować podobne do PSŁ uprawnienia. Sugestia ta jest o tyle zasadna, że ustawodawca wprost wskazał, że strażnikowi leśnemu wykonującemu obowiązki służbowe na gruntach stanowiących własność Skarbu Państwa zarządzanych przez Lasy Państwowe przysługują uprawnienia określone odrębnymi przepisami odnoszącymi się do Państwowej Straży Łowieckiej w zakresie zwalczania kłusownictwa. Część z tych uprawnień, m.in. dotyczących zwalczania kłusownictwa, ustawodawca powierzył także nadleśniczemu, zastępcy nadleśniczego oraz inżynierowi nadzoru, leśniczemu i podleśniczemu. Tak więc uprawnienia do kontroli dokumentów związanych z wykonywaniem polowania indywidualnego przysługują policjantom , członkom PSŁ, nadleśniczym i ich zastępcom, inżynierom nadzoru , leśniczym i podleśniczym a także członkom Straży Leśnej. Do zapisania wyników kontroli oraz stwierdzenia faktu ich przeprowadzenia służą notatniki służbowe w/w osób !!! Darz Bór!!!
| 13-06-2010 11:17 | Artur123 | A czy ja Cię proszę o jakąkolwiek polemikę? Nie mam najmniejszej przyjemności z kimś tak butnym wymieniać poglądy. Przedstawiam po prostu swoje (czy podobają Ci się one czy nie), bo takie tu moje prawo, a dla Ciebie najważniejsze jest tylko argumentum ad personam. Cóż - widocznie tak juz masz ... | 13-06-2010 10:26 | puchacz2 | Arturze napisałem ze nie bede sie wdawal z Toba w polemike prawną i proszę Cie nie ciągnij tego wątku który był już wyjaśniany. A Twoja ślepa uliczka interpretacji prawnej wynika min z tego ze czytasz przepisy wyrwane z kontekstu nie znając istoty prawa a tym bardziej zapisów dotyczących PSŁ. Zamknijmy ten temat w tym miejscu i bez urazy jeśli chcesz lepszego wyjaśnienia załóż nowy wątek, na forum, poproś Kolegę Piotra o wystosowanie zapytania do MOS lub poczytaj poprostu prasę łowiecką gdzie również nie dawno było to omawiane. Darz Bór | 12-06-2010 23:10 | Artur123 | Puchaczu! Może jeszcze zacytuję fragment z ustawy Prawo łowieckie. Fragment, którego dokładnej treści nie znasz, gdyż gdyby było inaczej, nie wypisywałbyś takich bzdur, jakie wypisywałeś 11-06-2010 08:46:
„Art. 39. 2. Strażnicy Państwowej Straży Łowieckiej przy wykonywaniu zadań określonych w ust. 1 mają prawo do:
1) legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia w celu ustalenia ich tożsamości,
3) zatrzymywania i dokonywania kontroli [...], w razie zaistnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia,
4) przeszukania osób, pomieszczeń i innych miejsc w przypadkach uzasadnionego podejrzenia o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia na zasadach określonych w Kodeksie postępowania karnego”.
| 12-06-2010 12:05 | puchacz2 | Szanowny Kolego Piotrze w 100% zgadzam sie z tym wyjasnieniem i faktycznie tak jest w realiach, niestety rzutuje to na całość interpretacji prawa łowieckiego które jednak ma wiele niedociągnieć.
odnoszą się do pism z ministerstwa to należy być bardzo ostrożnym ponieważ z praktyki wiem ze w ramach tego samego ministerstwa w zależności od tego jaki departament (a czasem nawet w ramach tego samego departamentu) opinie prawne (bo tak to sie u nich nazywa)są rozbierzne i te ktore są dziś aktualne jutro juz nie a nawet sobie zaprzeczają i też wiem że nie zawsze są zgodne z całym kanonem danej gałęzi prawa tylko z wyrwanym z kontekstu zapisem
Ad Kolego Arturze nie chce wchodzić z Tobą w polemikę bo widzę że może masz swoje poglądy to jednak z pragmatyki prawnej jesteś słaby i nie dojdziemy do wspólnych wniosków. A tym bardziej bym odradzał Tobie wciąganie w takie dywagacje kwestii wiary bo patrząc na to co sie dzieje czasem w łowiectwie daleko odbiega od kanonów religijnych.
Jeszcze raz powtórze kończąc ostatecznie temat-jeśli w łowiectwie problem będą tylko wpisy PSŁ i SL to sam będę zgłaszał sprzeciw temu działaniu
Pozdrawiam
| 11-06-2010 13:03 | Piotr Gawlicki | Tytułem wyjaśnienia, prośbę o odpowiedź na postawione pytania, redakcja zwróciła się do Ministerstwa Środowiska, o czym w pierwszym akapicie wyżej. O tym, kto podpisze się pod odpowiedzią, czy Departament Leśnictwa, czy Departament Prawny, czy jeszcze inny podmiot wewnątrz Ministerstwa, formalnie decyduje Minister Środowiska. Dlatego odpowiedzi dowolnych departamentów na papierze lub w email'u z logo Ministerstwa Środowiska jest jego oficjalnym stanowiskiem. Ponieważ Rozporządzenie, którego dotyczyło pytanie wydane jest przez Ministra Środowiska, to interpretacja tego rozporządzenia dokonana przez Ministerstwo Środowiska w imieniu Ministra jest wiążąca. Inaczej ma się sprawa z interpretacją dokonywaną przez organa lub dział prawny PZŁ. W przedmiocie aktów prawnych wewnątrzorganizacyjnych PZŁ (statut, uchwały NRŁ, etc.), powinna być jedna i jednoznacza ich interpretacja, bo to prawo ustanowione przez PZŁ uchylanie się od jednoznacznej interpetacji wobec członków jest niedopuszczalne. Kiedy jednak organa PZŁ są pytane lub stosują prawo ogólnie obowiązujące, np. właśnie rozporzadzenie MŚ, to nie one są odpowiedzialne za jego interpretację, ale rzetelność nakazuje, żeby uzyskały stanowisko MŚ, tak jak redakcja w tej sprawie, a następnie informację o tym rozpowszechniły wśród kół i członków. Stanowisko, że dana interpretacja pracownika ZG PZŁ publikowana np. w ŁP jest jego prywatną opinią, jest moim zdaniem niedopuszczalne, bo ZG i jego pracownicy mają niegraniczone możliwości uzyskania wiążących interpretacji od autorów danegpo aktu prawnego (np. rozporządzenie MŚ), a jeżeli nie ma możliwości uzyskania takiej wiążącej interpretacji, powinni wypracować stanowisko wewnątrz PZŁ i prezentować je jako obowiązujące w PZŁ, żeby członkowie mieli jasność, jak organa Związku podchodzą do danego zagadnienia. Jeżeli kierownik działu prawnego (obenie były), swoje interpretacje publikowane w organie prasowym Związku przedstawia jako nie wiążące opinie, to podważa zaufanie do organów, bo pośrednio sugeruje, że wobec konkretnego członka organa mogą zastosować inną interpretację. | 11-06-2010 12:22 | Artur123 | Puchaczu2! Być może Piotr Gawlicki sam Ci odpowie na swego rodzaju zarzut, ale już można zwrócić Ci uwagę, że szerzysz nieprawdę. Radzę Ci, raz jeszcze zapoznaj się z art. 39.2 ustawy Prawo łowieckie, potem porównaj to z poglądem prezentowanym przez Piotra, a być może Bozia pozwoli Ci zauważyć, że żadnej sprzeczności nie ma.
Co do wpisów dokonywanych w książce przez strażników, racz proszę zauważyć, że MoŚ niczego nowego nie stwierdziło, co byłoby trudne do zauważenia po nawet pobieżnym przeanalizowaniu rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania, a że zawsze będą istniały takie osoby, które uzurpować będą sobie prawo do prezentowania odmiennego od zgodnego z zapisami prawa poglądu, to materiał na inną dyskusję. Pozdrawiam.
| 11-06-2010 12:06 | Artur123 | RR-11! Co w tym dziwnego, że płeć każdej pozyskanej zwierzyny (a więc także dzików, koźląt i cieląt) wpisujemy do kol. 8 „Książki ewidencji”, a w odstrzale darujemy sobie takie rozróżnianie w stosunku do czarnuszków i maleństwa płowej? Do czego taka „spójność” jest Ci potrzebna? | 11-06-2010 10:22 | RR-11 | Mało tego, że zapis "zgodnie z terminologią rocznego planu łowieckiego)” nie jest najszczęśliwszy to nie jest spójny z wymaganiami dotyczącymi wpisu w książce pobytu.
Rodzi to delikatnie mówiąc niezrozumienie władz koła w stylu płeć-samica to zły wpis bo powinien być wpis np. warchlak lub przelatek :>)
Niestety mam wrażenie, że twórcy naszego prawa nie zawsze potrafią logicznie i spójnie myśleć....musimy więc w imię naszego (łowieckiego) interesu pilnować kolejnych nowelizacji prawa. | 11-06-2010 08:46 | puchacz2 | Witam
Czuje się wywołany do tablicy przez kolegę Artura123.
Bardzo dobrze że ministerstwo zajeło stanowisko w tej sprawie. Jednakże nadal podtrzymuję swoje słowa w tej kwestii że jeśli ma to służyć dobru łowieckiemu tzn lepszej kontroli łowiska i uzyskaniu wiedzy przez zarząd koła o tym kto jeździ po łowisku (czy aby nie kłusownicy) i czy wogole jakieś służby działają na naszym obwozie w zakresie przeciwdziałania kłusownictwu i szkodnictwu łowieckiemu to uważam że taki wpis w książkę jest potrzebny( chyba że wpis jest tylko fikcją tak jak to robi jeden z posterunków PSŁ na Pomorzu). Nie widzę również powodu dla ktorego miałoby być to aż tak naganne jak to niektórzy koledzy oponują. Wystarczy czasem poczytać co sami myśliwi wpisują w ksiązki i zacząć od zrobienia porządku we własnym gnieździe-przykladem niech będzie wpisywanie przez łowczych adnotacji o zamykaniu łowska ze wzgledu na polowanie dewizowe i brak wpisu na wyjście na indywidualne polowanie z dewizowcem skoro funkcjonuje obowiązek prawny wpisywania czemu się na tym nie skupimy tylko bijemy pianę co wolno PSŁ i SL. Skoro już tak posiłkujemy się stanowiskiem ministerstwa to warto by było uwagę zwrócić na to że nie jest to żadna wykładnia prawna (jeszcze do niedawna twierdzono wszem i wobec począwszy od kolegi Piotra G po prawników ZG PZŁ w w tym także niektórych pracowników Departamentu Prawnego MOŚ że PSŁ i SL nie ma prawa kontrolować myśliwych wykonujących polowanie). Obecnie jakoś stanowiska są odmienne i to również publicznie wygłaszane na łamach prasy łowieckiej. To stanowisko MOŚ może być w pewnien sposób wiążące ale nie ostateczne tym bardziej że z pisma kolegi Piotra G nie wynika czy napisał to szeregowy pracownik czy jest to stanowisko np. całego Departamentu Prawnego czy wyżej umocowanych osób( tym bardziej że wskazane zostało że jest to stanowisko Departamentu Leśnictwa a nie Departamentu Prawnego MOŚ a to duża róznica). Dobrze wszyscy wiemy że dzisiejsze stanowsko prawników zarówno z MOŚ jak i ZGPZŁ zależy od wiatru najsilniej wiejącego i jutro może być już odmienne. Kończąc temat wielu osobom to nie przeszkadza i wręcz jest pożadane i gdyby to tylko było problemem że SL i PSŁ jest za często w łowisku to było by dobrze, moje i nie tylko moje zdanie to działania tych straży w zakresie łowiectwa są niewystrczające a w przypadku PSŁ wręcz żenujące o czym wielokrotnie nas przekonywął Kulwap pozdrawiam Darż Bór | 10-06-2010 18:08 | Artur123 | Remus! Rozumiem, że tylko prywatnie wyrażałeś pogląd daleki od zgodnego z zapisami prawa. Nic się nie stało. Ja też wyrażam pogląd tylko prywatnie. Dzięki, że się odezwałeś. | 10-06-2010 16:54 | Remus | Arturze 123 ja zabierałem głos prywatnie nie jako leśnik.
Jeżeli interpretacja jest taka jak powyższa to wara nam (SL) i PSŁ od bazgrolenia w książce. Chociaz z drugiej strony mi osobiście takie adnotacje w niczym nie przeszkadzają. DB | 10-06-2010 13:01 | Artur123 | Skoro MoŚ zgodziło się zabrać głos w sprawie wpisów związanych z załącznikiem nr 2 do rozporządzenia Ministerstwa Środowiska z dnia 23 marca 2005 r., to może również nie ucieknie od przedstawienia stanowiska w sprawie wpisów związanych z załącznikiem nr 1 tego samego rozporządzenia? Bardzo interesuje mnie ministerialna wykładnia tekstu: „4.1. Gatunek oraz opis zwierzyny (zgodnie z terminologią rocznego planu łowieckiego)”. | 10-06-2010 12:40 | Artur123 | Czy stanowisko MoŚ na pewno „kończy dyskusję” na forum? Chyba tak, ale może jeszcze tylko zapytamy, co mają do powiedzenia obecnie tacy znawcy problemu, jak lelek_nowy, cynik, Krzych, KROGUL, Remus, lypen i puchacz, choć należy przyznać, że to właśnie ten ostatni wśród wymienionych rzucił pomysł o „zwrócenie się z oficjalnym zapytaniem do ministerstwa". | 10-06-2010 12:33 | Artur123 | Wielkie dzięki, Piotrze! Sądzę, że drogę zapytania ministerstwa należałoby częście wykorzystywać. O ile mniej byłoby wtedy nieporozumień, zacietrzewień itp. |
| |