|
autor: Stanisław Pawluk05-09-2010 dr Lech Bloch - TW "Kazimierz"
|
W Polskim Związku Łowieckim podnoszone są jako ważne aspekty relacji członków: etyka, kultura, tradycja i koleżeństwo. Słychać je przede wszystkim od osób z łowieckiego świecznika, których prawo do umoralniania innych jest często wysoce wątpliwe, jak choćby prezesa Głównego Sądu Łowieckiego Zygmunta Jabłońskiego, który jako sędzia zawodowy w sądzie powszechnym podpisał zobowiązanie i był tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa przed 1989 r. Służył wówczas tym, którzy prześladowali uczciwych Polaków, a teraz umoralnia członków PZŁ w pożałowania godnych pogadankach na łamach Łowca Polskiego. Kierowanie ponad 100 tysięczną organizacją wymaga chyba ludzi uczciwych i honorowych?
Czy Polskim Związkiem Łowieckim kierują uczciwi ludzie honoru? Czytam akta innego tajnego współpracownika SB o kryptonimie „Kazimierz” pod jakim skrył się w 1983 roku, już po zniesieniu stanu wojennego, obecny łowczy krajowy – przewodniczący Zarządu Głównego PZŁ Lech Bloch. Wówczas inspektor Zarządu Wojewódzkiego PZŁ w Ciechanowie, podpisał zobowiązanie do współpracy, które niżej i nie ma w aktach nawet słowa, że został do tego zmuszony jakimkolwiek perfidnym hakiem. Zrobił to z własnej i nieprzymuszonej woli. Klikając w zobowiązanie poniżej można je otrzymać w pliku PDF, wydrukować i pokazać tym członkom koła, którzy ciągle myślą, że tak jak cała Polska, PZŁ zmienił się w 1989 r.
Zapewne nie wyciągał bym tego fragmentu jego życiorysu, gdyby nie to, że akta te twierdzą, że motywem współpracy była chęć zapewnienia sobie kariery. Współpraca z SB była pomocna Lechowi Blochowi dla osiągnięciu stanowiska łowczego okręgowego w Ciechanowie, które zdobył, jak informują dokumenty SB, rozpowszechniając oszczercze opinie o ówczesnym przewodniczącym ZW PZŁ Józefie Rutkowskim, który wcześniej był tym, który po znajomości zatrudnił Lecha Blocha w ZW PZŁ. "Przewieź mnie, a potem ja ciebie", jak mówi stare polskie porzekadło. Dla mnie i obawiam się, że dla większości członków PZŁ, sam fakt pójścia na współpracę w reżimem komunistycznym dyskwalifikuje obecnie Lecha Blocha, zwłaszcza, jak pozna się jaki cel stawiała przez Lechem Blochem Służba Bezpieczeństwa socjalistycznej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej:
..."zapewnienie dopływu informacji ze środowiska organizacji społecznej jaką jest Polski Związek Łowiecki (...) kandydat utrzymuje kontakty z pracownikami i działaczami Stronnictwa Demokratycznego - posiada możliwości informowania. Jako pracownik ZW PZŁ posiada naturalne możliwości informowania o zagrożeniach występujących wśród członków tej organizacji. Utrzymuje kontakty z członkami poszczególnych Kół Łowieckich na terenie województwa. Ma możliwości rozpoznawcze osób dysponujących bronią palną, a reprezentujących negatywne politycznie poglądy"...
Ciekawe ilu myśliwych z kół ciechanowskich dotknęły działania "rozpoznawcze" TW "Kazinierza", o czym oni nie mieli najmniejszego pojęcia. Czy człowiek, który za pomoc w zdobyciu stanowiska, umożliwienie kariery czy inne doczesne dobra podpisuje pakt z diabłem, nie zaprzedaje swojego sumienia, honoru i zwykłej uczciwości? Wówczas jeszcze nie doktor nauk społecznych, bo doktorat uzyskał na finiszu PRL, broniąc pracy doktorskiej pt. "Gminne spółdzielnie "Samopomoc Chłopska" w społeczno-gospodarczych przemianach wsi i rolnictwa w latach osiemdziesiątych", chce jawić się teraz jako opoka Związku. Wiedza zdobyta podczas pracy nad tym doktoratem musiała być bardzo przydatna w kierowaniu Polskim Związkiem Łowickim, bo tytuł dr trwa przy nazwisku Lecha Blocha. Pewnie ma sugerować, że doktoryzował się z łowiectwa, a to kolejny fałsz tej pierwszej osoby w naszym Związku.
Czy utajniający wszystko Zarząd Główny PZŁ, stronniczy i wybiórczy rzecznicy dyscyplinarni i sądy łowieckie, przyklepująca wszystko i bezwolna Naczelna Rada Łowiecka muszą być kierowane rękami, które podobnie jak dr Lech Bloch zaprzedały swoje sumienie reżimowej służbie podpisując podobne zobowiązania? Polecam czytelnikom chwilę zastanowienia. Czy spoiwem, które przy wspólnym korycie trzyma naszych związkowych notabli nie jest służba dla PRL przed 1989 r.?
Czy dr Lech Bloch zostanie po Zjeździe Krajowym powołany na dotychczas zajmowaną funkcję przez Naczelną Rade Łowiecką nie ma chyba wątpliwości. Zadecydują o tym starannie wyselekcjonowani w okręgach członkowie nowej NRŁ, powołując TW "Kazimierza" na kolejną kadencję, choć właściwie nie wiadomo, jaka jest w PZŁ procedura wyłaniania kandydatów na przewodniczącego Zarządu Głównego. Redakcja zwróciła się do Polskiego Związku Łowieckiego z pytaniem:
..."w jakiej formie i do kogo mogą zgłaszać się potencjalni kandydaci, chcący uzyskać powołanie na stanowisko przewodniczącego Zarządu Głównego – Łowczego Krajowego i jaka obowiązuje w NRŁ procedura wyłaniania najlepszego ze zgłaszających się kandydatów"...
Pomimo przypomnienia się po 2 tygodniach, prawie miesiąc czekamy już na odpowiedź, ale jej nie otrzymujemy. Albo to najpilniej strzeżona tajemnica Nowego Światu 35, albo co bardziej prawdopodobne, nie ma żadnej tego typu procedury, bo wiadomo kogo członkowie NRŁ mają obowiązek poprzeć. Warto będzie się ich po wyborze TW "Kazimierza" na najwyższe stanowisko w Związku zapytać, a jak nie zechcą odpowiedzieć to sprawdzić samemu, jakie były przed 1989 r. ich związki z aparatem bezpieczeństwa, partią komunistyczną lub innymi reżimowymi organami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, że z takim zaparciem powołują tajnych współpracowników z tamtego okresu, na przewodniczącego Zarządu Głównego, czy na prezesa Głównego Sądu Łowieckiego.
Nie ma przy tym co liczyć na delegatów najbliższego Krajowego Zjazdu Delegatów w dniu 11 września br., bo i tak nie mają oni żadnego wpływu na obsadę kluczowych stanowisk w Zrzeszeniu. Władzy w swoich rękach nie mają żadnej, bo tak sobie skroił statut PZŁ dr Lech Bloch - TW "Kazimierz" i wiadomo, że zostanie po raz trzeci powołany na dotychczas zajmowane stanowisko przewodniczącego ZG PZŁ na następne 5 lat, a potem pewnie i na dłużej, bo wiek emerytalny osiągnie dopiero w 2017 r.
Darz Bór nasz "królu" Bloch. |
|
| |
25-10-2010 15:59 | puchaty mis | _39
Ciężko pojąć, nie? Może i takich jak ja potrzebuje Bloch, to jego prywatna sprawa z tym że , ja nie potrzebuję Blocha i to moja prywatna sprawa.Wzajemny stosunek tych dwu potrzeb,(mojej i jakiejś tam władzy) udaje się mi utrzymać już paaaaaarę ładnych lat. I chyba tak zostanie!
puchaty | 10-09-2010 07:23 | _39 | puchaty miś.
Własnie na takich jak Ty opiera się mafia łowiecka i rządzi Tobą choć Ty udajesz, że Twoja chata z kraja. Takich jak Ty potrzebuje właśnie Bloch i Jego Zgraja.
DB | 10-09-2010 00:42 | puchaty mis | Azilku II ,mój przesympatyczny adwersarzu....
Lepiej mieć ,jak to piszesz,zarośnięty łeb , niż zrośnięty mózg!
Ty widzisz wszędzie Gdulów, Blochów , i innych,spiski, mafie , układy i systemy. Ja (w przeciwieństwie do ciebie i paru innych) obracam się wśród przyjaciół i Kolegów, widzę polowania , pokoty, ogniska i biesiady w fajnym gronie.
A przez to że trzymam się z dala od łowieckiej polityki, oraz brak mi "ambicji" bycia u władzy,nie mam więc, takiej traumy , jak ty, czy to z powodu kapusiostwa Blocha czy sędziowania Jabłońskiego,delegatury zjazdowej , czy innego "zajścia "polityczno-łowieckiego.Napisałem już Łupurowi, że władza , czy to łowiecka czy jakakolwiek inna,- a ja ,to dwie różne, choć równoległe rzeczywistości,bez jakichkolwiek punktów stycznych oraz bez możliwości jakiegokolwiek wzajemnego wpływu na siebie. Wobec powyższego,że ja nie mam i nie chcę mieć wpływu na władzę , czy w niej uczestniczyć, tym samym władza nie ma żadnego pośredniego ani też bezpośredniego wpływu na moje poczynania , czy to łowieckie czy osobiste,i mieć nigdy nie będzie. Daje mi to poczucie wolności i niezależności które bardzo sobie cenię, a które pozwoliło mi bez specjalnie niemiłych doznań ,przeżyć duuużo gorsze rzeczy niż jakieś tam ruchy na wierchuszce PZŁ-u, czy ruchy w dołach tegoż Związku,żeby się do wspomnianej wierchuszki dostać.Łowiectwo traktuję jako odskocznię od całego polityczno-społecznego goowna które mnie otacza na co dzień.Więc nie przeżywaj moich postaw, bo, przy twoim charakterze , i tak ich nie zrozumiesz!!Martw się lepiej co będzie gdy twoich wrogów zabraknie. Tobie i tobie podobnym??? Co wtedy zrobisz?Na kogo będziesz narzekał, kogo oskarżał?
Zwsze się kogoś znajdzie, nie? Albo się wezmie, i wroga stworzy, prawda? Bo nie jest ważne by było dobrze tylko ważny jest rozpizdziaj, tak ?Wtedy czujesz komfort psychiczny?
Ty w ogóle wiesz o co walczysz? O co tu biega?
Tylko mi nie pisz że m.in o składki i ich "rozchód".Bo ja , bracie, traktuję składki jakbym karmił gołębie, w parku!! Na, mata , nażryjta się!!!A czy to będą te gołębie czy inne? Jaka różnica?
Wystarczy mi sama satysfakcja że,to ja je karmię! I kiedy one rozdziobują to ziarno ...ja sobie poluję! I dobrze mi z tym!
Tak samo traktuję opłaty za prąd czy telefon....Na!! Mata!!
A jak tobie chodzi o te parę złotych.....to zacznij zbierać złom!
Taki qurwa, ze mnie luzak...bracie. Ty też wyluzuj!
puchaty
| 09-09-2010 22:27 | Paweł z lasu | Witajcie DB.
Moi przodkowie w grobach się przewracają !!!
W tej sytuacji, ukute stwierdzenie (przez 44 lata działalności PZŁ w PRL) KOLEŻEŃSTWO - nabiera nowego formatu.
Dawniej, osoby nie pożądane w Braci Łowieckiej czy to przez swoje zachowanie w towarzystwie, nie przestrzeganie prawa własności, lekceważenie praw natury były sekowane np. nie podawaniem ręki na polowaniach.
Tak było do 39 roku.
Co mamy teraz ???
Osoba donosząca na swoich kolegów po strzelbie do organów UB jest teraz łowczym krajowym o niebagatelnych wpływach.
Stawiam pytanie czy jest to koleżeństwo ???
Zdaje sobie sprawę, że więcej nas jest czytających niż piszących.
Ale czy jesteście gotowi na następne 5 lat hegemonii Tajnego Współpracownika ??? Czy ktokolwiek z was (NAS) zadał sobie pytanie co się dzieje z naszą składką??? Czy macie wpływ jak jest ona wydatkowana, zagospodarowana, jakie korzyści moje koło z tego tytułu ponosi??? Żadnych korzyści nie ponosi !!!! Co wpłacimy do skarbnika
to on wyda na szkody. Panowie na świeczniku - dochodzą do głosu młodzi, wykształceni, zdeterminowani - tak dalej być nie może.
Zostaniecie ROZLICZENI - czy minie 2,4 czy 5 lat kara za uchybienia i zaniechania WAS nie minie i nie czujcie się bezpieczni piastując "prestiżowe" stanowiska w ZG, ZO i przybudówkach organizacyjnych PZŁ.
Paweł z Lasu
| 09-09-2010 10:15 | Sekutnica | Jestem wiecej niż przekonana, że felieton to test na to, jak dalece akceptowany jest stary postkomunistyczny układ w PZŁ postrzeganej jako ostoja tego systemu. Test przydatny także dla ekip rządzących jak i zmierzających do zmiany ustawy Prawo Łowieckie oraz pragnących likwidacji monopolu na uprawnienia łowieckie. | 09-09-2010 09:32 | azil II | "puchaty mis" piszesz że "ów Bloch jest jedynym który "może" wygrać i pozostać na stanowisku." Chyba za dużo miodu ostatnio konsumujesz! Jest jedynym który może wygrać. Śmiech ogarnia to czytając. Już wystartowali? Już biegną do koryta? A może to zawody polegające na wyliczaniu donosów i średniego wynagrodzenia za każdy donos do SB na kolegów z otoczenia? Czy tobie jako misiowi nie przyszło do tego zarośniętego łba na myśl że ten temat poruszony został specjalnie przed przedłużeniem kadencji TW Jana Lecha Blocha i jego sitwy złożonej między innymi z TW sędziego zawodowego, a obecnie sędziego-prezesa Głównego Sądu Łowieckiego i jemu podobnych wykonawców SB-ckich rozkazów, czy też Andrzeja Gduli, byłego ministra MSW umoczonego w wyciszaniu morderstwa Popiełuszki po to by tacy jak ty swoimi tekstami mieli mniej czasu na "rozmywanie" tego tematu innymi tekstami w innych działach forum łowieckiego ? Azil II | 08-09-2010 20:32 | puchaty mis | Łupurze21
Ja i władza? Stary, nie żartuj!
To dwa odrębne byty, których trajektorie nigdy się nie przetną.
Dlatego tak mi wisi, kto jest aktualnie u władzy i śmieszą ambicje
dojścia do niej u niektórych. Tak było jest i będzie! Amen
| 08-09-2010 20:12 | Łupur21 | Ad. puchaty mis.
Czy to oznacza, iż Kolega będzie startował w wyborach ? A może to będzie ktoś z Kolegi grona ? Mam nadzieję, że Kolega nie był w przeszłości TW lub w innych służbach ? Przynależność do PZPR jest możliwa do akceptacji przez członków zrzeszenia - pod warunkiej jej ujawnienia. Gdyby jeszcze Kolega nie pobierał uposażenia za tą funkcję, to gotów jestem trzymać kciuki za wyborem Kolegi na to stanowisko. Statut PZŁ nie daje mnie innej możliwości udzielenia Koledze wsparcia ( tzn. jako członkowi zrzeszenia ) - tak już bowiem jest, w tej najlepszej na świecie, monopolistycznej organizacji myśliwych. Jako pełnoprawny członek zrzeszenia - w wyborach za swoim kandydatem - mogę jedynie trzymać kciuki, bo głosować nie mam prawa. Pozdr. | 08-09-2010 20:06 | puchaty mis | To że jest to prawdziwy dokument, nie ulega wątpliwości.
Jest bezsporne także i to że, wobec powyższego, Pan Bloch , powinien natychmiast zrezygnować z pełnionej funkcji, a nawet jako skompromitowany, zrezygnować z członkostwa PZŁ.Może tak uchronił by resztki ambicji.
Dla mnie kapuś to kapuś .Proste.
Interesujący jest też , w tym wszystkim, zbieg okoliczności, że ów dokument zobaczył światło dzienne tuż przed wyborami, w których ów Bloch jest jedynym który "może" wygrać i pozostać na stanowisku.
Skąd taki zbieg okoliczności?
Czyżby do tego "ogniska" ktoś się dosiadł, i piecze swoją pieczeń,"rżnąc głupa" ?
Jeżeli tak , to kto?
Nawet nie śmiem przypuszczać!!!!!
puchaty
| 08-09-2010 08:31 | Trojak | Towarzystwo wzajemnej adoracji istnieje w Związku przynajmniej od początku przekształceń ustrojowych. Rzeczony Doktor, prokurator Jabłoński czy pozostali wymienieni to wierzchołek góry lodowej, ich wspiera jeszcze cała armia tych utrwalaczy, którzy skutecznie zadbali, aby obciążające ich kwity nie wypłynęły. Oni nadal siedzą entą kadencję, poklepują wszystkich wokół i per kolegują nic nie robiąc dla organizacji z prostej przyczyny- zadbali aby nie było możliwości wprowadzania zmian od dołu i poprawiania rzeczy, które są złe. Po części jesteśmy sami sobie winni, bo widząc co się dzieje, sami nie potrafiliśmy się zorganizować, aby takie zmiany zainicjować i wprowadzić. Nadal pokutuje zasada, która nas dotyka- "moja chata z kraja". To, że znów sobie popiszemy, pobiadolimy nad tym kwitem i kolejnymi nic nie da. W związku musi się zawiązać "frakcja" na rzecz autentycznych zmian- z członkami,odpowiednim umocowaniem- nie musi statutowym, programem i konsekwentnym działaniem- ale z podstawową uwagą- po to aby naprawiać co złe, nie aby rozwalać co dobre. | 07-09-2010 15:38 | gach_ | Tu można liczyć na Prezydenta Komorowskiego.że wniesie taki projekt ustawy do sejmu.Jedyna nadzieja. Chociaż już się zawiodlem bo jak kiedyś już pisalem obiecywal /czego bylem świadkiem/,że jak PO będzie przy wladzy to szybko z PZL zrobi porządek.Jak na razie żadnych dzialań w tym kierunku nie widzę. | 07-09-2010 14:48 | azil II | Kol.gach_ Trzeba się postarać by TW Bloch Jan i jemu podobni zostali z pozbawieni ustawą stanowisk nie czekając na cokolwiek. Im głośniej na ich temat tym lepiej.
Azil II | 07-09-2010 13:15 | gach_ | Tacy ludzie jak L.Bloch jak by mieli honor to by nie byli TW.Niech nikt nie liczy, że zrezygnuje ze stanowiska-marzenie ściętej glowy. | 07-09-2010 11:29 | lelek_nowy | szunaj, czy dobrze rozumiem, że TW Kazimierza nazwałeś szmatą, za donoszenie na najbliższych współpracowników i kolegów? Jeśli tak, to nie licz już na przychylność Nowego Światu, bo przeszedłeś do wrogiego obozu. | 07-09-2010 08:54 | azil II | Szunaj ! Dopisz, że ty masz honor, bo zbyt wielu na to nie wpadnie.
Azil II | 07-09-2010 08:14 | szunaj | Arturze, twoje slowa tycza sie nie tylko "Kazimierza".
" Jak może mieć honor ktoś, kto donosił na najbliższych współpracowników i kolegów uprawiających wspólne hobby. Szmaty nie mają honoru."
Szmaty nie maja honoru. | 06-09-2010 22:54 | breneka | "Kazik" daj już spokój.......mniej Człowieku honor......... | 06-09-2010 20:22 | Artur123 | Aby zrezygnować, że o strzeleniu sobie w łeb już nawet nie wspomnę, trzeba mieć choć odrobinę honoru. Jak może mieć honor ktoś, kto donosił na najbliższych współpracowników i kolegów uprawiających wspólne hobby. Szmaty nie mają honoru. | 06-09-2010 19:44 | gekon | ....cóż jaki przywódca, taki "model". Swoją drogą Panie tw."Kazimierz", obciach jak jasna cholera. Czy starczy Panu odwgi, żeby zrezygnować...???. Znam ludzi, którzy po ujawnieniu tak skandalicznych informacji strzelili by sobie w łeb, a Pan chociaż zrezygnuj i wstydu oszczędź. Żenada | 06-09-2010 18:22 | azil II | Kol. Husky Kolega się pomylił. Pytanie powinno brzmieć: Ile jeszcze śmietany pływa w tym PZŁ g...nie? Bądź pewien, że śmietany na tych wyżynach już dawno nie ma.
Azil II | 06-09-2010 17:48 | Husky | Proszę wybaczyć za porównanie, ale nasuwa mi się pewna myśl.
W związku z opublikowaniem owego "zobowiązania" TW Kazimierza , Kapituły Odznaczeń Łowieckich ruszą pełną parą, ze zdwojoną siłą niczym krematoria w obozach zagłady pod koniec Holocaustu...
Papa Bloch nie zadbał, aby zatrzeć za sobą ślady niechlubnej przeszłości, ciekawe ile jeszcze takiego g...a pływa w śmietance PZŁ?
DB!
| 06-09-2010 16:36 | azil II | Kol. rycerz. tym głośniej powinno być słychać odgłos spadania Blocha ze stołka. Jeżeli dalej dla interesu wąskiej grupy karierowiczów pozwalać będziemy na okradanie nas samych, jak również naszego kraju, to po co nam była "wygrana" wojna, czy też wyprowadzenie ruskich z kraju?
Komuszy § 127 Statutu stoi w sprzeczności z konstytucją i jako taki należy zaskarżyć. Jak można bezwolnie patrzeć na pajaców którzy się na niego powołują w celu osiągnięcia prywatnych korzyści? Wystarczy, że pajace w mundurach ponad pół wieku wmawiając nam iż tylko oni mogą nam zapewnić pokój i demokrację szarogęsili się w tym kraju. Teraz każdy z nich twierdzi, że zachód jest dobry, jak chorągiewki na wietrze. To że Bloch coś podpisał, lub to że ma brata w mundurku, nie oznacza, że nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Widzieliśmy w tym kraju wystarczająco "opancerzonych" medalami kukieł które nie zasługiwały nawet na ........... Realia dnia dzisiejszego są trochę inne, aniżeli kilka lat temu i trzeba z tego skorzystać. Przynajmniej spróbować, a nie zgodnie z ich przyzwyczajeniem potulnie kulić uszy po sobie. Azil II | 06-09-2010 15:12 | lelek_nowy | szunaj, wątpisz, czy to oryginał, a nie podrzucona "sensacja"? Takich rzeczy nie puszcza się w świat bez 100% pewności, bo za fałszywki idzie się siedzieć, albo buli ciężkie odszkodowania. W "Rzeczpospolitej" też się nie boją takich oskarżeń, poczytaj http://www.rp.pl/artykul/492843.html. Zresztą cię rozumiem, jak się nie ma argumentów, to się rzuca oskarżenia, że Pawluk kłamie, fałszuje, żąda od niego dowodów, etc. Nawet rzecznik i sąd łowiecki w PZŁ tego próbowali i musieli się wycofać, więc nie truj tylko po prostu powiedz, że postawa TW Kazimierza ci odpowiada, bo gwarantuje wysokie morale, etykę, koleżeństwo i uczciwość w Związku. Masz przecież prawo do takiego poglądu, bo od 1989 żyjemy w wolnym kraju i nie musisz się z tym kryć. | 06-09-2010 15:02 | rycerz | Szans na ruszenie TW Kazimierza nie ma. Nie tylko stoi za nim kilku posłów o podobnym życiorysie, ale jest też oparcie w rodzinie. Brat płk. Tadeusz Bloch jest zasłużonym dla RP żołnierzem, prawdopodobnie z WSI, odznaczonym w 1999 r http://www.abc.com.pl/serwis/mp/2000/0089.htm Złotym Krzyżem Zasługi oraz w 2005 r. http://lex.pl/serwis/mp/2005/1009.htm Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a PZŁ porozumienie o współpracy z MON podpisał już w 1996 r. http://www.wp.mil.pl/pl/strona/31/. | 06-09-2010 10:07 | azil II | Szunaj ! ty znowu masz coś do "rozbicia" jak zomowiec na ulicy?
Chcesz wmówić kolegom, że nie brałeś szmalcu z firmy pod nazwą MSW ?
Oskarż Kol. Pawluka, tak jak to obiecałeś wcześniej i nie zrobiłeś.
Masz dużo do powiedzenia jak za każdym razem. Napisz Kol. jak ostatnio dzielnie pracowałeś na rzecz PZŁ, czy też tylko stawiałeś "działaczom" na zakąskę serwując swoje wpisy z www łowiecki, pomimo tego, że powinna być kiełbasa? Azil II | 06-09-2010 08:55 | szunaj | Skad mam wiedziec, ze jest to oryginal, a nie przez jakiegos kapusia podrzucona "sensacja", ktora "redahtor" puszcza w swiat jako najprawdziwsza z prawdziwych.
Lupur21, nie pisz bzdur, ze twoj guru jest taki skrupulatny w dziennikarstwie. Pisal, ze bylem w ZOMO, ale jakos udowodnic tego nie mogl. Gdzie jest ta "skrupulatnosc" i "dokladnosc"?
| 05-09-2010 22:24 | czarny flet | Już jeden się publicznie "kruszył", więc niech już "nie wyrażają żadnej skruchy", bo jak tamta, będzie fałszywa, jak to całe pseudo-honorowe i pseudo-uczciwe manipulowanie, zawłaszczonym, przez skutecznie wykreowanego przez siebie i "dwór", wodza PZŁ.
Metody działania tych prominentów PZŁ, a dawniej TW, się nie zmieniły.
Manipulować i krętaczyć, aby osobiste cele, czyli kasę i władzę, utrzymać, zgodnie z zasadą "cel uświęća śodki". To widać i czuć od ładnych kilku lat, stąd w niektórych okręgach, naśladowcy-okręgowe watażki, widząc sprzyjający klimat "podczepiają się pod Związk", aby bez skrupułów nachapać się "kasy i władzy".
Po kompromitujących przykładach z kilku okręgów, gdzie lokalnych "watażków" w ich czystkach, bez skrępowania popierał okręgowy aparat PZŁ i "warszawka", łącznie ze skompromitowanym wielokrotnie, "biurem bezprawnym", żadnych nadziei co do intencji wodza nie powinno być.
Niech sie fałszywie nie kruszą tylko niech nie paplają już tyle, na niezliczonych "mszach i akademiach ku czci", o etyce, kulturze, tradycji i koleżeństwie. Niech oszczędzą już "potoków" hipokryzji.
. | 05-09-2010 16:21 | Łupur21 | Ciekawe, czy pan Bloch wyrazi publiczną skruchę, czy też będzie się zaciekle wypierał tej info. Osobiście Kol. Stanisławowi wierzę, iż ujawnił prawdziwe informacje, gdyż wiem, że w takich sprawach jest bardzo dokładny i skrupulatnie sprawdza dokumenty oraz pozyskiwane informacje. Nie wierzę jednak, że coś się zmieni w PZŁ po ujawnieniu tej informacji. W zrzeszeniu jest dużo ludzi z byłej epoki, którzy zajmowali się propagandą w komunistycznej Polsce, więc pewnie oplują autora tej informacji. Pewne pokolenie musi odejść, szkoda tylko, iż blisko 100 000 myśliwych musi za taką sytuację płacić kasę - utrzymywać wielu z tych, co w PRL pod..rda..li na innych, a w zrzeszeniu mają nadal bezpieczne i płatne schronienie. Pozdr. DB. | 05-09-2010 15:42 | tadeek | Kol. lelek_nowy. Następne nazwiska... To Tadeusz Wojtyłko komendant milicji w Człuchowie - oficer UB i SB. Dawny prezes Okręgowej Rady Łowieckiej.
Barteczko Henryk - sędzia łowiecki w ZO PZŁ Słupsk. oficer SB. Były komendant wojewódzki milicji w Słupsku. To jego należałoby się spytać, czy to on wyłamywał drzwi Pani Annie Teresie Bogucka-Skowrońskiej podczas jej internowania ? | 05-09-2010 15:15 | Artur123 | A ja sądzę, że Stasiu przedstawił nam fałszywkę, a pan Bloch wezwie go teraz przed oblicze sądu. Czekam więc na ruch pana Blocha. A poważnie mówiąc, skoro TW Kazimierz zadbał i dba nadal, aby „odpowiednie” osoby znalazły się w składzie NRŁ, to trudno mieć nadzieję, że nie będą to również byli tajni współpracownicy, a skoro będą, to – przepraszam za kolokwializm – oleją przedstawione nam zobowiązanie pana Blocha do współpracy z SB i wskażą właśnie na niego, jako na nowego/starego przewodniczącego Zarządu Głównego. Jeżeli jednak jakimś cudem w składzie NRŁ nowej kadencji znajdą się w przeważającej części prawi członkowie PZŁ, to chyba nie splamią swojego honoru haniebną decyzją? Czekam z niecierpliwością na zbliżający się KZD PZŁ. | 05-09-2010 15:02 | lelek_nowy | Elita Związku: prezes NRŁ pułkownik MSW - Gdula, łowczy krajowy TW Kzimierz- dr Bloch, prezes sądów łowieckich sędzia TW - Jabłoński, rzecznik prasowy propagandzista WP - Matysek, główny prawnik prokurator ścigający Solidarność - Duszyński - wszyscy umoczeni w aparacie represji PRL. Ale to oczywiście tylko przypadek. Następne więc przypadkowe nazwiska poprosimy. | 05-09-2010 12:37 | Kazimierz Szumski | No to teraz czekam na jęcaków w HP co to tak biadolą, że "przypadkowe" społeczeństwo źle ocenia PZŁ i najlepiej autorów różnych tekstów, nieprzychylnych PZŁ pozamykać. Pozdrawiam |
| |