|
autor: Piotr Gawlicki11-04-2011 Jak uzgadniać plan łowiecki
|
Coroczny obowiązek przygotowania, uzgadniania i zatwierdzania planów mamy już za sobą w ca 2500 kółach łowickich w kraju. Jak zawsze należało odwiedzić wszystkie gminy, leżące w granicach obwodów łowieckich celem uzyskania opinii na arkuszu planu. Wprawdzie gminy nie bardo wiedziały, co podpisują, bo z gospodarką łowiecką spotykają się tylko właśnie w kontekście podpisu na planach i może szkód, jeżeli rolnicy w gminie są bardziej zaradni, ale dura lex sed lex, ku chwale naszych parlamentarzystów, którzy jak za coś się już biorą, to najczęściej co najmniej w części zepsują. Opinia strony, która nie ma pojęcia co podpisuje to i tak jeden z mniej szkodliwych przepisów prawa, choć przecież kosztowny dla koła.
Mając podpis gminy trzeba było jechać do ZP PZŁ po uzgodnienie, bo tak ustalili w przypisie do formularza planu przewodniczacy ZG PZŁ i Dyrektor Lasów Państwowych. Jak już dowiedzieliśmy się od rzecznika prasowego Lasów Państwowych, formularz planu nie jest źródłem prawa i koła nie są zobowiązane go stosować. Na logikę, jeżeli formularz nie jest źródłem prawa, to może nie jest obowiązującą wędrówka przedstawiciela koła do ZO w celu uzyskania uzgodnienia planu, przed jego zatwierdzeniem w nadleśnictwie. Ponieważ o uzgodnieniach planu stanowi art. 8 ust.3a ustawy dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie, redakcja złożyła do Ministerstwa Środowiska następujące dwa zapytania:
1. Czy roczne plany łowieckie sporządzane przez dzierżawców obwodów łowieckich, po zasięgnięciu opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta) muszą być uzgodnione z Polskim Związkiem Łowieckim przed złożeniem ich w nadleśnictwie do zatwierdzenia przez właściwego nadleśniczego Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?
2. Czy też roczne plany łowieckie sporządzane przez dzierżawców obwodów łowieckich, po zasięgnięciu opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta) składane są w nadleśnictwie do zatwierdzenia przez właściwego nadleśniczego Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, który obowiązany jest uzgodnić plan z Polskim Związkiem Łowieckim przed jego zatwierdzeniem?
W odpowiedzi otrzymaliśmy następujące wyjaśnienie:
Odnosząc się do dodatkowych pytań w sprawie zatwierdzania rocznych planów łowieckich przedstawiamy następujące wyjaśnienia. Ustawodawca nie określił precyzyjnie trybu postępowania przy zatwierdzaniu rocznych planów łowieckich, stawiając jedynie wymóg ich uzgodnienia pomiędzy nadleśniczym i Polskim Związkiem Łowieckim. Praktyka stosowana w procesie uzgodnieniowym pomiędzy Polskim Związkiem Łowieckim (zarządy okręgowe) a nadleśnictwami jest różna. Często najpierw koła łowieckie przedkładają plany w zarządach okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego i po ich akceptacji oraz stosownej adnotacji składają w nadleśnictwie. O ile nadleśniczy nie wnosi zastrzeżeń, zatwierdza taki plan, który należy uznać za uzgodniony z PZŁ.
Stosowana jest także praktyka, że koło przedkłada projekt planu w nadleśnictwie i po ustaleniu jego ostatecznej wersji następuje proces uzgodnieniowy z PZŁ.
W części okręgów uzgodnienie następuje podczas spotkania przedstawiciela nadleśnictwa z przedstawicielami PZŁ, w trakcie którego koła przedkładają plany lub też plany zostały przez nie wcześniej przedłożone.
Należy uznać, że każdy z tych wariantów jest dopuszczalny, o ile prowadzi do konsensusu.
Jeżeli każdy z w/w wariantów jest dopuszczalny, a koło jest autorem i dysponentem planu, to jest jasnym, że to koło decyduje, jaki wariant uzgadniania wybiera. Jest chyba oczywistym, że dla koła najwygodniej jest złożyć plan w nadleśnictwie i darować sobie odwiedziny w ZO PZŁ, gdzie z reguły mało wiedzą o obwodach koła i uzgodnieniach koła z nadleśnictwem, ale bardzo często zmuszają koła do poprawek na planie. To, że robienie poprawek na zaopiniowanym już przez gminy planie stoi na pograniczu przestępstwa z dokumentu, mało się kto jednak przejmuje, a gdyby przejęło się koło, to musiałby jeszcze raz odwiedzić wszystkie gminy i stanąć powtórnie u wrót zarządu okręgowego PZŁ.
Dlatego zachęcam wszystkie koła, postawcie na nogach to, co stoi na głowie i od przyszłego roku zaopiniowane w gminach plany łowieckie złóżcie po prostu w nadleśnictwie i odbierzcie stamtąd zatwierdzony plan, który nadleśnictwo uzgodni z ZO PZŁ jedną wizytą, a nie kolejką kół karnie odwiedzających biuro okręgu co najmniej jeden raz. Gdyby zaś nadleśnictwo lub ZO burzyły się na taki sposób postępowania, to redakcja chętnie udostępni kołom stanowisko MŚ, które obowiązuje tak Lasy Państwowe, jak i PZŁ. |
|
| |
12-04-2011 07:55 | gekon | Kol. Piotrze, nie stoi na pograniczu przestępstwa, tylko nim jest, a Okręgowym darmozjadom mówimy stanowczo NIE !!! |
| |