DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk11-02-2015
Jak działają zarządy okręgowe PZŁ

Od dawna myśliwi okręgów lubelskiego, bydgoskiego, zamojskiego, chełmskiego, bialskopodlaskiego i paru jeszcze innych zastanawiają się nad rolą łowczych okręgowych

Według ujawnionego przez Dziennik „Łowiecki” regulaminu wynagrodzeń łowczowie okręgowi mają możliwość zarabiania, z pieniędzy członków PZŁ, kwoty ponad 20 tysięcy miesięcznie. Mimo takich pieniędzy, ktróe wypłacamy im my, szeregowi czlonkowie Zwiazku, czasami wydaje się, że w nieudacznictwie, niewiedzy lub zwykłej głupocie łowczowie okręgowi uprawiają jakąś rywalizację, bowiem zjawisk negatywne z ich udziałem zamiast ubywać ciągle przybywa.

Palmę pierwszeństwa wśród nich dzierżą niepodzielnie Mariana Flisa łowczy okręgowy w Lublinie i Dariusz Zalewski, łowczy okręgowy w Olsztynie. Tak jak w okręgu „dowodzonym” przez Mariana Flisa w Lublinie tak i u Dariusza Zalewskiego nie ma tak głupich uchwał kół, aby nie można ich utrzymać w mocy, czyli nie uchylić w ramach tzw. nadzoru. Myśliwych przestał dziwić fakt, że uchwały podejmowane przez nieznających zasad statutowych (o prawnych nie wspominając) zarządy kół łowieckich nie wywołują reakcji łowczych okręgowych, a nawet panuje powszechne przekonanie, że niektóre uchwały mimo pokazania ich palcem są utrzymywane dla zachowania poprawności stosunków z zarządami kół, a te w ramach swoistego rewanżu czuwają nad tym, aby na walnych zebraniach wybrani zostali delegaci reprezentujący właściwy, czyli sprzyjający zachowaniu stanowiska przez łowczego okręgowego na następną kadencję, gdzie przez 5 lat owe 20 tysięcy będzie mógł otrzymywać.

Dobitnym takim przykładem są uchwały podjęte przez Koło Łowieckie nr 39 „Miś” w Kocku, których liczne wady wykazane zostały na forum przez Artura123, a które podsunięte pod nos Marianowi Flisowi uznane zostały za właściwe, a żądanie ich uchylenia za bezpodstawne. Nawet sam Zarząd Główny uznał je za prawidłowe co tym bardziej umacnia pogląd, że na racjonalne i rozsądne rozwiązywanie problemów zrzeszenia w aktualnym systemie sprawowania władzy i nadzoru liczyć nie można.

Pogląd ten umacnia się tym bardziej im więcej faktów braku reakcji władz na zwyczajną głupotę zawartą w uchwałach, niezgodność tych uchwał ze statutem oraz podstawowe błędy prawne jest ujawniane na co dzień. Ot choćby z ostatniej chwili: w Kole Łowieckim „Daniel” przyjęta jest uchwała tzw. regulamin prac gospodarczych, w której stwierdza się, że jeśli ktoś z członków koła nie wykonał zadań ma wpłacić określonej wysokości ekwiwalent pieniężny do ręki...... gospodarza obwodu, a pieniądze nie trafiaja do kasy koła. W praktyce odbywa się to tak, że gospodarz obwodu otrzymuje wskazaną kwotę i rzekomo wykonuje prace za stażystę lub członka koła. Tak! Tak! Za stażystę także, bowiem stażyści mają obowiązek pracy i nieodpłatnego uczestnictwa w nagance. O wymogach określonych w ustawie dla zaliczenia stażu nikt w tym kole nie wspomina. Wystarczy kasa i praca. Najwięcej pracy zastępczej wykonywał Jan Słupianek gospodarz obwodu, który za niezapłacenie mu za rzekome wykonanie prac zagroził niedopuszczeniem do egzaminu i w ten sposób żądaną kwotę wymusił. Nie miało znaczenia, że stażysta ten ze swoich materiałów wykonał dwie ambony, co nic mu nie dało, bo do koła nie został przyjęty i jest członkiem w innym kole. Przypadków, w których gospodarze obwodu inkasowali pieniądze od stażystów i członków koła bez pokwitowania jest wiele. Nie ma natomiast żadnego śladu, aby zainkasowane kwoty trafiły do dokumentacji finansowo-księgowej koła.

Kierowany troską o poprawność prawną podjętych uchwał, które już na pierwszy rzut oka są skonstruowane wadliwie członek koła nie znajdując wysłuchania w kole zwrócił się pismem do Zarządu Okręgowego w Olsztynie z prośbą o zbadanie zgodności z prawem i Statutem PZŁ uchwał obowiązujących w Kole Łowieckim „Daniel” w Bartoszycach. Po przeszło trzech miesiącach oczekiwania otrzymał odpowiedź podpisaną przez łowczego okręgowego Dariusza Zalewskiego, który stwierdza:

„W nawiązaniu do pisma Zarządu Okręgowego L. dz 1100/2014 z dnia 17.10.2014r. informujemy, że w dniu 13.10.2014r. została przeprowadzona kontrola uchwał Walnych Zgromadzeń Koła za okres 2010 do 2014r., która nie wykazała, żeby między innymi wskazywane przez Kolegę nieprawidłowości w pracy i funkcjonowaniu Koła, były niezgodne ze Statutem PZŁ.”

Czytając uchwały Koła Łowieckiego „Daniel” oraz ich omówienia na forum www.lowiecki.pl i analizując wypowiedzi uczestników dyskusji nad tymi uchwałami nie sposób oprzeć się wrażeniu, że po raz kolejny łowczy okręgowy w Olsztynie zwyczajnie boi się narazić zdecydowaną postawą w uchyleniu niepoprawnych uchwał. W Kole Łowieckim „Daniel” bardzo często polowania dewizowe realizują myśliwi kontraktowani przez Biuro Polowań „Diana”, w którym Dariusz Zalewski pełni funkcję prezesa jednsobowego zarządu spółki. Prezes zarządu koła Marek Haus jest sędzią Okręgowego Sądu Łowieckiego, łowczy Grzegorz Kruk jest członkiem Okręgowej Rady Łowieckiej, w której Dariusz Zalewski potrzebuje każdego głosu, aby forsować swoje pomysły. Łowczy okręgowy ma też komfort uczestniczenia w polowaniu na daniele w kole "Daniel", które stanowią swoistego rodzaju atrakcję w jego okręgu, a o możliwość polowania w tym kole zabiegają nawet osoby z pierwszych stron gazet, jak choćby wiceminister Skarbu i wiceprzewodnicząca Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska wraz ze swoim konkubentem Markiem Michniewiczem, łowczym rejonowym (cokolwiek miałoby to znaczyć), czy cała grupa policjantów z KPP Bartoszyce. Wszystkie te osoby, to osoby wpływowe i narażenie się im mogło by mieć negatywny wpływ na karierę łowczego okręgowego i to nie tylko tą łowiecką ale i na odcinku pracy zawodowej na drugim etacie. Czy w takiej sytuacji Dariusz Zalewski może posiłkować się zwykłymi zasadami etyki? Chyba nie, bo jak wygląda postrzeganie etyki przez członków zarządu okręgowego w Olsztynie opisaliśmy w materiale Dwie strony etyki.




14-02-2015 22:08 MAUZES A teraz chwila prawdy! W PZŁ utrzymać władzę to żaden problem!Po pierwsze - przyjmujemy do koła po wilekich prośbach- kogo? Najmniej rozgarniętych ludzi! Przed przyjęciem rozbudzamy w nich pasję, a potem wodzimy za nos! Potem jedzą nam z ręki! Ot taka PZŁ demokracja! Chcesz polować to chwal dziadostwo pod pozorem tradycji łowiectwa! Pisanie szeregowego członka PZŁ do ZO PZŁ to strata czasu, choć obowiązek! PS. do myśliwego,który napisał do ZO w Olsztynie- otrzymałeś bonus od ZO PZŁ w Olsztynie do rostrzygnięcia sprawy przed niezawisłym sądem! Nie zwal tego!
14-02-2015 11:57 werant Odpowiedź: znajduje się w rubryce, "Aktualności z PZŁ". Uzupełniam w/w wykaz, o ZO PZŁ w Zielonej Górze - Zdzisław R. czułby się niedoceniony. "DB"
14-02-2015 00:20 Artur123 "Kto wybiera łowczego okręgowego?wybiera go Okręgowa Rada Łowiecka". Stanisławie Pawluk, jaka jest szansa, że wyprowadzi się ich z ciemności? Ja rezygnuję. Chcesz, to baw się dalej sam.Jest też taka ewentualność, że oni bardzo dobrze wiedzą, jaka jest prawda, ale w nadziei, że zdołają zaciemnić obraz przed adeptami, palą przed nami głuuupów.
13-02-2015 15:53 Sylwian70 Arturze wymądrzasz się a nie potrafisz czytać pomiędzy wierszami.Kol.60i1/2 doskonale to określił.Napiszę wiec bardziej zrozumiale. Kto wybiera łowczego okręgowego?wybiera go Okręgowa Rada Łowiecka którą to wcześniej wybiera Okręgowy Zjazd Delegatów.A Ci delegaci na zjazd są wybierani na Walnym Zgromadzeniu Kół.Wszyscy są członkami PZŁ.Jak Heniek czy Wacek wybierze swego kandydata na delegata to ten wybrany człowiek już ma wpływ kto zasiądzie na wyższym szczeblu w Zrzeszeniu.Wszystko zaczyna sie od najniższego szczebla więc istotne jest aby dobrze wybierać delegatów na zjazd.To że na szczycie znajdą sie ludzie nieadekwatni do naszych oczekiwań to wina moja,Twoja oraz innych szeregowych członków PZŁ bo źle wybrali swego delegata..
13-02-2015 14:29 Stanisław Pawluk Mamy dwa bardzo podobne przypadki swobody wyboru: starosta WYDZIERŻAWIA obwody kołu wskazanemu przez ZO a ORŁ WYBIERA wskazanego przez łowczego krajowego kandydata. On też podpisuje umowę o pracę, wyznacza ile z 20 tysięcy ma dostawać i ile ponad 20 tys. a ORŁ może sobie wybierać do woli. Tak jak i starosta może podpisywać umowę z kim chce byle był to podmiot wskazany przez ZO. I tu prawda wychodzi na wierzch: ORŁ i starosta mają do gadania tyle, co żyd za okupacji.
13-02-2015 14:22 60i1/2 Artusiu
A znasz może dokładnie taki zapis statutu: "§ 127.Do zadań okręgowej rady łowieckiej należy 11) powoływanie i odwoływanie: a) łowczego okręgowego,.........."
A czy wiesz skąd się bierze okręgowa rada łowiecka???
Nie wiesz? To nie pitol głupstw.
Jako, że to za trudne, to ci podpowiem słowami Sylwiana70 "Pamiętajmy że to członkowie PZŁ wybierają łowczego ZO. Jak sobie wybrali tak mają."
13-02-2015 12:11 Artur123 Sylwian70: "Pamiętajmy że to członkowie PZŁ wybierają łowczego ZO. Jak sobie wybrali tak mają". A znasz może dokładnie taki zapis statutu: "§ 127.Do zadań okręgowej rady łowieckiej należy:11) powoływanie i odwoływanie:a) łowczego okręgowego, W UZGODNIENIU Z ŁOWC KRAJOWYM"? Znasz? To nie pitol głupstw.

13-02-2015 12:10 Radosław Abucewicz Sylwian70, to nie członkowie PZŁ decydują, a "ustępujący" przewodniczący ZG PZŁ!
13-02-2015 11:25 Sylwian70 Pamiętajmy że to członkowie PZŁ wybierają łowczego ZO.Jak sobie wybrali tak mają.W moim okręgu nikt na łowczego okręgowego nie narzeka.Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.Struktura władz a raczej konstrukcja poszczególnych szczebli w PZŁ nie jest zła.Problem jest tylko taki że na niektórych szczeblach zasiadają nieodpowiedni ludzie.Ludzie którzy nie potrafią spełniać oczekiwań myśliwskiej braci powinni zostać zastapieni przez innych,działaczy łowieckich dających możliwość prawidłowego wykonania zadań statutowych PZŁ.D.B.
12-02-2015 20:11 Artur123 Jak się domyślam, być może dzwonił do kół, ale ... zanim został razem ze swoją Delegaturą odcięty od sprawy. Czy tak?
12-02-2015 14:41 Stanisław Pawluk Artur123! Zyśk oficjalnie nie brał udziału w kontroli ale dzwonił do kół przekazując min. jakie dokumenty mają zarządy przygotować. Kontrolę w Danielu zakończono 21 stycznia ale istnieją wiarygodne głosy, że będzie uzupełniona odrębnie w szerszym i bardziej ukierunkowanym na konkretne okoliczności.
11-02-2015 19:36 MAUZES Ponoć w tym kole wielu wiejskich celebrytów chce polować:)
Czy prawdą jest, że na ostatnim polowaniu szwedzkim nie uczestniczył nadleśniczy nadleśnictwa Bartoszyce Zygmunt Zbigniew Pampuch za to mniej rozpoznawalny kuzyn leśniczy Tomasz zaszczycił swoją obecnością?
11-02-2015 18:33 Artur123 Stanisławie Pawluk, rozumiem zatem, że pan Zyśk został odsunięty od tej kontroli? A i cała olsztyńska Delegatura NIK?
11-02-2015 18:19 Jurekel Podobno widziano tam na łowach inną wpływową osobę samego św. Huberta - podobno :)))))))
Dziś pisaliśmy ( ja napisałem ) w innym wątku dotyczącym koła w Mogilnie o podwójnej kasie w kołach i stara łem się wskazać przyczynę takiego zjawiska. Niestety pan Pawluk napisał że piszę "babole" a tu proszę - życie. "Ciekawe jaka jest odpowiedzialność członków ZK za takie prowadzenie finansów ? Pewnie "babola"
Nikt nie chce płacić realnych pieniędzy za polowania i taki stan będzie trwał dotąd aż nie zaczniemy się rozliczać według rzeczywistych kosztów przeliczonych na członka koła. To jest najprostsza droga do reformy PZŁ. Zarząd zarządza pieniędzmi ze składek zlecając prace konieczne do funkcjonowania obwodu. Myśliwi polują bez presji ZK który musi się rozliczyć z pieniędzy przed WZ. Koniec zamordyzmu niewydawania odstrzałów zasług dla koła itp. Każdy płaci tyle samo i tyle samo otrzymuje. Łamcie sobie głowę panowie dalej jak zreformować PZŁ ? Zachowujecie się jak Koziołek Matołek który błakał się po świecie . Żadne prawo nie zastąpi tego elementarnego poczucia sprawiedliwości i równości które stwarza równe rozlożenie kosztów na członków koła przyrównym ich traktowaniu w prawach.
11-02-2015 18:13 Stanisław Pawluk Dyrektor Zyśk był do pewnego czasu stałym kibicem na rozprawach w WSA gdzie "Daniel" reprezentowany przez prezesa Marka Hausa dostawał serie grzywien. Wcześniej był pełnomocnikiem KŁ "Daniel" w sporach koła z rolnikami o odszkodowania. Łowiecko jest także związany z "Danielem" - poluje tam. W kole uwazany za "doradcę prawnego".
11-02-2015 18:00 Artur123 „… a o możliwość polowania w tym kole zabiegają nawet osoby z pierwszych stron gazet, jak choćby wiceminister Skarbu i wiceprzewodnicząca Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska wraz ze swoim konkubentem Markiem Michniewiczem, łowczym rejonowym (cokolwiek miałoby to znaczyć), czy cała grupa policjantów z KPP Bartoszyce. Wszystkie te osoby, to osoby wpływowe i narażenie się im mogło by mieć negatywny wpływ na karierę łowczego okręgowego i to nie tylko tą łowiecką ale i na odcinku pracy zawodowej na drugim etacie”. Stanisławie Pawluk, ale bujdą jest, że w kole tym poluje od czasu do czasu także dyrektor Delegatury NIK w Olsztynie pan Andrzej Zyśk? Coś mi się nawet obiło o uszy, że pan ten ostatnio miał nawet z ramienia NIK … kontrolować poczynania pana Zalewskiego w Zarządzie Okręgowym, a także … działalność KŁ „Daniel” w Bartoszycach? Prawda to ili fałsz?

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.