Często spotykam się ze zjawiskiem samodzielnego wykonywania różnego rodzaju potraw z tusz zwierzyny dzikiej. Z dużym uznaniem słucham tych myśliwych, którzy potrafią w całości zagospodarować tusze ustrzelonej zwierzyny i nie pozbywają się narogów czy łba - jak to często słyszę - "dla lisów". Spotykam także swoistego rodzaju racjonalizatorów, którzy w sposób oszczędny potrafią sami zbudować lub usprawnić niezbędny sprzęt do domowej produkcji wyrobów z dziczyzny.
Dzisiaj chciałbym przedstawić sposób usprawnienia dość popularnych na rynku nadziewarek do kiełbas, przez dodanie im napędu elektrycznego. Cena fabrycznego napędu to ok. 1000 złotych, podczas gdy wykorzystując posiadany prostownik akumulatorowy, koszt takiego napędu to ok. 300 złotych. Żartobliwie usłyszałem, że kiełbasa wykonana na sprzęcie własnej konstrukcji smakuje o wiele lepiej niż robiona na urządzeniach fabrycznych. Mam nadzieję, że film poniżej ten będzie pomocny uczestnikom dyskusji na forum www.lowiecki.pl prowadzonej w temacie Nadziewarka do kiełbas.