Paweł Gdula, 30 stycznia 2024 r.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nominowało polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego Eugeniusza Grzeszczaka na stanowisko łowczego krajowego. Eugeniusz Grzeszczak jest działaczem PSL. W latach 1991–1997 przez dwie kadencje pełnił mandat senatora z województwa konińskiego. W wyborach do Sejmu w 2005 został wybrany na posła V kadencji. Był wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PSL. Po wyborach w 2007 roku po raz drugi został posłem i pełnił stanowisko sekretarza stanu. W listopadzie 2011 roku został wybrany przez parlament na wicemarszałka Sejmu VII kadencji....
....Wszystkie władze w Polskim Związku Łowieckim muszą wybierać myśliwi! Obiecał to naszemu środowisku przed wyborami parlamentarnymi prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i oczekujemy, że wypełni swoje zobowiązanie!...
Paweł Gdula, 9 lutego 2024 r.
BADŹMY SILNI RAZEM
....Bez wątpienia nową jakością jest również wspólne wystąpienie prezesa NRŁ Marcina Moźdźonka i łowczego krajowego Eugeniusza Grzeszczaka....
....Większość myśliwych ma świadomość, że tylko zjednoczeni możemy odpierać ataki ze strony organizacji antyłowieckich, które wpadły w panikę i wytoczyły armaty w postaci kłamliwych tekstów i reportaży w Gazecie Wyborczej i TVN. Ewidentnie nie mają innych pomysłów, widząc we władzach naszego związku znanego sportowca i doświadczonego polityka.....
Paweł Gdula, 12 lutego 2024 r.
... Wczoraj dziennikarka TVN24 Agata Adamek zakomunikowała, że kariera Eugeniusza Grzeszczaka prawdopodobnie dobiega końca. Powodem miało być piątkowe oświadczenie łowczego krajowego (.…)TVN beż wątpienia prezentuje kłamstwa już w tytule pisząc, że: „Łowczy Krajowy „wypowiada posłuszeństwo” ministrze. Chyba dobrze się to dla niego nie skończy”....
....Pani minister faktycznie spotkała się dzisiaj z Eugeniuszem Grzeszczakiem. Już o 11:18 poinformował o tym na platformie „X” reporter Radia „Zet”. Michał Makowski twierdzi, że Paulina Hennig-Kloska przeprowadziła „rozmowę dyscyplinarną” i dała dwa dni na pisemne wytłumaczenie z nagrania, w którym otwarcie krytykuje władze resortu w sprawie polowań zbiorowych i noktowizorów....
Paweł Gdula, 15 lutego 2024 r.
...Nie ukrywam, że Eugeniusz Grzeszczak mi zaimponował. W swoim pierwszym wystąpieniu podkreślił, że jego priorytetem będzie przywrócenie samorządności.....
....W trakcie konferencji (wspólna konferencja prasowa Eugeniusza Grzeszczaka i Mikołaja Dorożały w dniu 13 lutego 2024 r.) padło pytanie o zmianę ustawy łowieckiej w kwestii samorządności PZŁ. Minister Dorożała przyznał, że "Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma bezpośredni wpływ w związku z tym, co nakłada ustawa łowiecka na tę korelację między łowczym, a Polskim Związkiem Łowieckim, więc nie widzę powodów do zmian.”
Piotr Gawlicki
Pawle, skomentowałeś tylko słowa ministra i jednego słowem nie powiedziałeś o wystąpieniu łowczego krajowego, a przecież to jego postawa, stanowisko i poglądy mają podstawowe znaczenie dla polskich myśliwych. Zrobię to za Ciebie, choć wątpię, żebyś się z tym zgodził, bo zamknąłeś się w bańce jego wystąpienia sczytanego z promptera wspólnie z prezesem NRŁ, w którym "odzyskanie samorządności" miało być podstawowym zadaniem kierownictwa PZŁ.
Eugeniusz Grzeszczak każdym wypowiedzianym słowem i prezentowaną mową ciała podczas konferencji pokazywał, że jest całkowicie podporządkowany ministrowi, zgadzając się z nim w każdej sprawie. Zaś co do topowego hasła prowadzonej przez Ciebie od miesięcy, a może lat, propagandowej narracji o konieczności "powrotu do samorządności w PZŁ", dowiedziałeś się od ministra, że przewodniczący ZG PZŁ nawet hasłowo nie wspomniał ministrowi o tej sprawie. Pytany zaś konkretnie o kontrowersyjne sprawy między nim a ministrem, Grzeszczak nie wskazał żadnego tematu, potwierdzając tym całkowitą zgodność pomiędzy PZŁ i ministerstwem, co w żaden sposób mnie nie dziwi, jeżeli tak dzieje się od 70 lat.
Zwróć też uwagę, że konferencja prasowa i spotkanie przed nim odbyło się następnego dnia po zakomunikowaniu Grzeszczakowi, że oświadczenie szefów ZG i NRŁ było "emocjonalnym i niepotrzebnym", ocenionym w mediach jako wypowiedzenie posłuszeństwa ministrowi, po których łowczy krajowy dostał niby 2 dni na złożenie pisemnego wyjaśnienia, a już po 24 godzinach stał postawiony do pionu. Była to czysta ustawka, która miała wśród masy członkowskiej PZŁ stwarzać wrażenie, że łowczy krajowy będzie walczył o powrót do ery Blocha, propagandowo nazywanej czasem "samorządności" Związku, czemu rzeczywistość ujawniona podczas konferencji całkowicie zaprzeczyła.
Paweł Gdula
Piotrze w kwestii ustawy zdanie wiceministra ma niewielkie znaczenie, ale jest ważnym sygnałem w kontekście ewentualnych zmian w rozporządzeniach. Myślę, że musimy poczekać, aby właściwie ocenić nowy Zarząd Główny PZŁ. Tak jak napisałem w felietonie moim zdaniem łowczy krajowy właściwie wyznaczył priorytet - skuteczność funkcjonowania związku jest ścisłe związana z niezależnością!
Piotr Gawlicki
Pawle, mowa trawa polityków, a Ty jak dziecko w przedszkolu wiążesz z tym jakieś nadzieje. Łowczy krajowy nic nie powiedział, jak mu minister oświadczył, że żadnych zmian w kierunku Twojej "samorządności PZŁ" nie zamierza robić, więc nie miej złudnych nadziei. Na nic nie musimy czekać, bo Grzeszczak będzie działał tak samo jak poprzednicy, godząc się na wszystko, co minister każe, więc badania mamy już pewne, a do tego jakieś oderwane od życia ograniczenia liczby polowań zbiorowych.
Robet Kaczmarek
A nie mówiłem! Trzeba było pchać się w system państwa? Pamiętam czasy Blocha. Teraz możecie popłakać. Sen o potędze prysł. Pobudka jest zimnym porankiem w kajdanach i łańcuchach. W dodatku wrogów. Błaganie, modlitwa ? Nie wiem czy teraz coś da?
Piotr Gawlicki
A za Blocha to państwa nie było? Było, tylko reprezentowali go posłowie i rządy postPZPR, więc było git, ale to se ne vrati.
Robert Kaczmarek
Chodzi właśnie o to że to był okres intensywnego zszywania z systemem państwowym. Czy PZŁ nie mógł być zwykłą organizacją pozapaństwową? Te niby zyski dla związku istnienia w ustawach był nikły a teraz odbija się straszną zgagą.
Piotr Gawlicki
Nie wówczas był zszywany, tylko wszyto go na stałe w 1953 roku. Do roku 2018 nie był potrzebny jawny zapis ustawowy, że to państwo ustala kierownictwo PZŁ, bo wszystko było z góry ustawiane pomiędzy komuchami, kto, kiedy i na jakie stanowisko jest wybierany lub powoływany. Tak długo, jak będzie istniał PZŁ, w którym członkostwo myśliwych jest obowiązkowe, tak długo nie będziemy decydowali za siebie, tak jak decydują myśliwi w krajach UE, w których związki myśliwych powstały oddolnie i członkostwo w nich jest dobrowolne.
WILDMEN, 23 lutego 2024 t.
Dobra zamiana. Na wniosek Eugeniusza Grzeszczaka Ministerstwo Klimatu i Środowiska powołało na członka Zarządu Głównego PZŁ Krzysztofa Kowalewskiego. Najmłodszy członek ZG PZŁ ma 30 lat, ale łowiectwo jest jego pasją od dziecka, ponieważ w jego rodzinie polowanie było obecne od wielu pokoleń....
Rafał Drobnik
A tak na poważnie za co będzie odpowiadał?
Krzysztof Strynkowski
Jeśli się nie da wciągnąć "w gierki", to będzie z niego pożytek. Poznałem go osobiście i miałem okazję rozmawiać.
Piotr Gawlicki
Grzeszczak i Możdzonek dali się łatwo wciągnąć „w gierki”, co pokazali na przestrzeni 24 godzin w dniach 12 i 13 lutego br. Od SILNI RAZEM do pełnej podległości ministrowi, który postawił łowczego krajowego do pionu, a ten „zapomniał” przekazać ministrowi postulatu powrotu do samorządności poprzez wybór władz PZŁ przez myśliwych, co ujawniło zapytanie dziennikarza, a minister wykorzystał, żeby publicznie zakomunikować, że niczego takiego nie będzie. Dolary przeciw orzechom, że nowy człowiek ZG będzie dokładnie tak samo działał pod dyktando ministra, którego myśliwi niby nie akceptują, a będzie jak zawsze przez ostatnie 70 lat.
Rafał Drobnik
Oby te słowa nie były prorocze jednak patrząc na milczenie w sprawie protestu myśliwych pozostaję w najgorszych myślach...
|