Siedzi sobie zajączek na miedzy pomiędzy łanem pszenicy i żyta. Tą samą miedzą biegnie wiejski burek. No to sobie porozmawiamy zajączku.
- Coś ty taki silny mówi zajączek. Jak taki silny jesteś to chodź w te żyto - i sam schował się w łanie żyta.
Burek nie wiele się namyślając wpadł za nim. Po chwili szamotaniny wychodzi zajączek na miedzę i dalej liczy obłoczki na niebie. Wtem ukazał się wilk, oblizując się powiada
- No to mam wspaniałe śniadanko
Zajączek jak poprzednio myk w żyto wilk za nim po krótkiej szamotaninie wychodzi zajączek na miedzę i z zadowoleniem wygrzewa się na słońcu. Po dłóższym czasie z żyta dochodzi głos niedźwiedzia
- No masz tam coś jeszcze?
Morał? Nawet zając jest wielki jak za plecami ma niedźwiedzia. |