Pewnego dnia w niebie Święty Piotr, Święty Paweł i Święty Jan stali i patrzyli jak bawią się psy w niebiańskim kenelu.
"Jestem strasznie znudzony"- zaczął Jan.
"Ja też"- dołączył Paweł.
A Piotr stał i patrzył na psy. "Wiem!!" - wykrzyknął.
"A dlaczego by nie zrobić wystawy psów?".
Paweł i Jan pomyśleli, że w zasadzie to świetny pomysł, ale jest pewien problem...
"Ale z kim będziemy współzawodniczyć, Piotrze?"- zapytał Paweł.
Cała trójka wachała się chwilę, aż nagle Piotr wpadł na pomysł:
"Zadzwońmy do Szatana i zaprośmy jego psy. Przecież mamy tu w niebie najlepsze psy, mamy Zwycięzców Wystaw, Świata, Best'a i Prób Polowych, a jego kenel zapchany jest zepsutymi i miernymi psami. W ten sposób napewno wygramy wystawę".
I tak trójka zadzwoniła do Szatana i zaprosiła go i jego psy na wystawę. A Szatan roześmiał się tylko i zapytał, dlaczego proszą się o takie upokorzenie, bo on z nimi napewno wygra...
Piotr, Paweł i Jan nie zrozumieli go.
"Co masz na myśli Szatanie?"- zapytał Piotr.
"Przecież Zwycięzców Wystaw, Świata, Best'a i Prób Polowych mamy tu, w niebiańskim kenelu. Czemu niby mielibyśmy przegrać?".
Szatan przez moment milczał, a potem wybuchnął śmiechem.
"Czyżbyście zapomnieli o jednym, małym drobiazgu, Panowie?
Wy macie psy a ja... wszystkich sędziów." |