|
autor: jani08-02-2013 Poradnik dla twórców
|
Przeczytałem kiedyś dobre opowiadanie myśliwskie w sieci, więc napisałem jego Autorowi, że tylko dlatego je komentuję, że jest dobre. Na "średniactwo" szkoda czasu! Znalazłem też dobry rysunek; rokował, że jego Twórca się rozwinie! Zrezygnował z rysowania!
Jego wola, szkoda mi tylko szansy.
Wiele też razy doradzam piszącym, którzy pytają mnie o tę radę, by jeśli nie mają wiedzy lub pod ręką słownika poprawnej polszczyzny, dali tekst komuś do korekty. Czasem fabuła zapowiada się dobrze, ale pogrążają nadzieje na sukces ortografia, gramatyka i interpunkcja. Nie chcę już się zagłębiać w teorię literatury, ale dobrze znać klasyczną, grecką zasadę jedności czasu, miejsca i akcji! Nie można przeskakiwać w opowiadaniu z dziś do wczoraj i z powrotem, czy też bez umiaru z domu do lasu w jednym akapicie.
To samo ze znajomością gramatyki.
Wiem, że trudno kogoś przekonać, że to ma znaczenie, czy się użyje w zdaniu Biernika czy Dopełniacza. Niełatwo wyjaśnić te tajemnice w kilku zdaniach, ale jeśli nie wiemy nic o liczbach, rodzajach, przypadkach czy rzeczownikach żywotnych lub nieżywotnych, to lepiej poprosić kogoś o pomoc. Będzie korzystniej dla piszącego i czytelnika, gdy choć z ortografią nie jest na bakier, bo styl czy gatunek literacki to wyższa szkoła jazdy!
Ciężko wytłumaczyć różnicę np. między opowiadaniem a sprawozdaniem.
By być łatwiej rozumianym, zacytuję Wieszcza:
"Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie!
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił".
To jest opowiadanie, dokładniej się wyrażając opowiadanie wierszem, czyli poezja.
Jak wyglądałyby te wiersze, gdyby Mickiewicz chciał napisać poetyckie sprawozdanie z ostatniego zajazdu na Litwie?
Spróbuję:
"Litwo, która ma powierzchnię 65 tysięcy kilometrów kwadratowych i 3 miliony luda,
Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie, bo cię cenić trzeba, gdy się dzieją cuda,
Od czasu, gdy w 1795 roku przeszłaś pod władzę cara,
A po 123 latach lud zakrzyknął: Carze, wara!".
Widać chyba wyraźnie, w czym tkwi różnica?
Pisząc opowiadanie, nowelkę czy wiersz, unikajmy szczegółów. Podawanie ich z drobiazgowością co do minuty, centymetra i kilograma nie odpowiada temu gatunkowi literackiemu.
Wspominany już wcześniej Poeta pisząc Konrada Wallenroda zaczął tak:
" Sto lat mijało, jak Zakon Krzyżowy
We krwi pogaństwa północnego brodził;"
Więc sto lat mijało, a nie 99 i 3 miesiące, bez szczegółów brzmi o wiele lepiej!
Wiadomo, medium internetowe to nie pismo literackie, myśliwi nie literaci. Ale jeśli w dyskusjach na forum większość staje się ekspertami w prawie łowieckim, znajomości ustaw i rozporządzeń w różnych sprawach z tej dziedziny, czemu w ortografii i gramatyce 100 lat za ... upss! byłoby mi się wyrwało, a to rasizm!
Tak jednak bywa, im większe pokusy w artykułowaniu myśli, szczególnie w piśmie, tym większe opory w przyswajaniu sobie poprawnych zasad. Cóż by jednak było, gdyby zwierza ułożyć nie na tym boku, albo patyka mu do gęby nie wsadzić?
Wtedy larum, krzyk na cały las!
|
|
| |
11-02-2013 20:21 | jani | Miło przeczytać, a ja nawet tego nie zauważyłem! Pewnie inaczej patrzę na teksty. Różnica też polega pewnie na tym, że sprawozdanie jest prawdziwe, a opowiadanie zwykle zełgane. Bowiem prawdziwe nie byłoby takie fascynujące! Pozdrawiam! | 11-02-2013 16:26 | sumada | Fajnie czasem cos mądrego przeczytać. Takie słowa zawsze są na miejscu.
A przykłady zabawne i pouczające. Czekam na następne odcinki bez nadziei niestety, że zacznę pisać tak jak Jani. A Jani pisze tak, że w jego tekstach nic nie wypada dodać ani ująć. Mistrz.
Jako człowiek z technicznym wykształceniem zauważyłem, że sprawozdanie jest dłuższe od opowiadania. :-)))
| 09-02-2013 13:49 | I G O R | eLDormus
Jeszcze trzeba wiedzieć co autor miał na myśli:) | 09-02-2013 12:52 | LDormus | IGOR
Nie wystarczy umieć czytać, trzeba jeszcze zrozumieć co jest napisane. | 09-02-2013 08:41 | I G O R | cyt. Cóż by jednak było, gdyby zwierza ułożyć nie na tym boku, albo patyka mu do gęby nie wsadzić?
Wtedy larum, krzyk na cały las!
Piszesz z pogardą "PATYK" oraz pouczasz myśliwych jak zostać poetą.
Czy Tobie fora się nie pomyliły ?
Bym zapomniał: ten "PATYK" to zwie się ostatni kęs:)
Pozdrawiam | 08-02-2013 22:41 | Kukuruźnik_13 | jani, stary druhu
Tym wykrzyknikiem w stronę naśladowców Mickiewicza sprawiłeś, że przepadli bez wieści. Daj Bóg, oryginał i tak pozostanie miedzy syny i wnuki nasze. Jani! dobrze, że stróżujesz. Darz Bór | 08-02-2013 15:32 | szuwar | Kolego jani, mądrze napisałeś. Dodaj jeszcze, gdzie poczytać Ciebie, bo cały ten wywód trąca teorią. A gdzie jest praktyka ? Jakieś linki, może Twoja bibliografia... Zapowiada się ekscytujący wieczór z przednią lekturą.
Trudno się nie zgodzić z Kolegą gravling. Nie mniej, wielką mam wiarę w autorów cieszących nasze oczy pasjonującymi opowieściami. Tych, bez wymaganego przez niektórych szkolnego wykształcenia. To literackie samorodki, nieoszlifowane, nieco szorstkie w przekazie, ale jakże realne. Ich teksty, to opowieści pisane z serca, najczęściej proste w formie, bywają cenniejsze niż poetyckie wywody co poniektórych "literatów".
Dlatego uważam, że pokończone szkoły, akurat dla pisania, nie mają żadnego znaczenia. To raczej kwestia indywidualnego oczytania. Wielu dobrych autorów nie potrafiłoby nazwać fachowo części zdania. Większość ludzi o "rzeczownikach żywotnych lub nieżywotnych" nie wie nic. Mimo to jest wielu piszących ciekawie, umiejących przekazać emocje i zaciekawić czytelnika. Może zdarza im się jakaś literówka, czy nawet większy błąd. Ale, jak to powiedział pułkownik Frank Slade:
Nie niszczcie ich, chrońcie... | 08-02-2013 14:56 | gravling | Gdybyś nawet Kol.jani dokończył to co Ci sie nieomal wyrwało to nie byłby to rasizm a jedynie brak"poprawności politycznej".A swoją drogą,nie ma Kol.zbyt wysokich wymagań?Kto miał nauczyć tych opowiadaczy poprawnej polszczyzny? |
| |