|
| |
23-05-2018 16:00 | Art-se | A nie mówiłem (pisałem) wcześniej, że zmiany - to skok na stołki dla koleżków królika i na kasę bydła składkowego. I się sprawdziło!!!
Jak koledze Stanisławowi podoba się całkowity brak wpływu na powołanie łowczych, członków ZO? Wcześniej był chociaż iluzoryczny, odbywało się głosowanie. Pozory demokracji były zachowane, a że delegaci na zjazdach okręgowych, głosowali na zasadzie i tak mój głos nie ma znaczenia, bo wszystko jest wcześniej dogadane albo znamy się z ŁO i członkami ORŁ jeszcze z czasów ZSMP czy PZPR. Efekty były - jakich oczekiwała "władza". Podobnie było w niektórych kołach, gdzie towarzysze wybierali tego samego prezesa od 30 i więcej lat, bo nie było odważnego żeby zagłosować inaczej. Tak było i w moim kole, aż w końcu ja pierwszy postawiłem się towarzyszowi prezesowi i jego towarzystwu. Wtedy okazało się, że i innym również nie podobały się działania towarzyszy. Gdyby zacząć od wymiany ZK i delegatów na zjazdy okręgowe kilkanaście lat temu nie potrzebna była by zmiana modelu. Bo winni są ludzie nie model! To właśnie towarzysze i ich zacofane poglądy i brak otwarcia na nowoczesność doprowadziły do obecnego stanu!
Wg mnie: "Zmieniły się tylko świnie, a koryto jest to samo i nadal napełniane ze składek tego samego bydła składkowego". Nie dostrzegam zmiany na lepsze i na pewno nie skorzystają na tych zmianach myśliwi.
Jaka różnica która partia rządzi, jaka by nie była dba tylko o stołki dla swoich, a łowiectwo ma w... | 23-05-2018 13:47 | Lennox104 | Rolnicy to naturalni sprzymierzeńcy myśliwych.Tylko nie zdaja sobie z tego sprawy ani jedni, ani drudzy.Na dodatek to chyba ostatnie dwa duże srodowiska, które wiedza, skąd na talerzu pojawia sie mięso.A to juz dziś naprawde dużo wspólnego.:) |
| |