|
autor: jani02-07-2007 Limeryki ( I I )
|
To po fraszce najkrótsza forma poetycka. Zdolny opisać wszystko, co w życiu może się wydarzyć. Przynosi czytającemu dylemat: kpi, czy o drogę pyta? Moja nauczycielka polskiego, na zakończenie lekcji, na której czytaliśmy jakiś utwór, zadawała sakramentalne pytanie. Co autor miał na myśli? I bądź tu mądry, a kto go wie, co miał na myśli? Julian Tuwim powiedział: Poetycka wena? A co to takiego? Dajcie mi 1000 zł, a każdy wiersz wam napiszę!
Namnożyło się poetów, pisarzy i nawiedzonych. Tych ostatnich rozumiem, bo to choroba. Ale innych? Żeby prowadzić kancelarię adwokacką lub samochód, trzeba mieć uprawnienia. Do pisania nie. Pisać każdy może, jeden lepiej...
Rozmnożeni poeci nie znają rymu, rytmu; nie wiedzą, co to średniówka a co stopa wierszowa. W rezultacie powstają rymowanki – potworki, częstochowskie rymy na wzór dziadowskich, odpustowych pieśni. Cała para idzie w gwizdek.
Pisanie prozą też niełatwe. Trzeba by sięgnąć do tragedii greckiej albo przynajmniej Iwaszkiewicza. Jeśli utrzymanie jedności miejsca, czasu i akcji sprawia kłopot, niewiele się zdziała dla potomnych. Więc?
Nieszczęście, gdy „pisarz” narodzi się na szczytach struktur trzymających...
Gdzieś pod Warszawą żył królik dziki,
Mnożył się, mnożył, jak to króliki.
Mama królicza miewała małe,
Rodziła opcji platformy całe.
Lecz, k...a, po co? Dla polityki!
Pisać każdy może... |
|
| |
03-07-2007 08:21 | Hulltaj | Rzekł Sajmon do Janiego,sam sobie waść przeczysz przecie!!
A Jani w te słowa do niego,nie znając się zmilczał byś człecze!!
Tak dla zabawy.Pozdrawiam adwersarzy.DB | 03-07-2007 00:24 | jani | I to jest różnica między kreacją a konsumpcją! Więc każdy może, a wolność słowa polega na respektowaniu powiedzenia o karawanie. Darz bór! karawano! Miło mi było! | 02-07-2007 23:57 | cienias | A, propos ostatniego zdania autora: "Pisać każdy może", ja pozbawiony talentów literackich pod wpływem specyficznego "klimatu" po przeczytaniu utworu o dzikim króliku, ośmielam się zaproponować w tej konwencji, efekt twórczych poszukiwań, co prawda nie własnych, lecz docenionych, bo emitowanych kiedyś w TVN, znanego polityka, w postaci, chyba, dwuwiersza, limeryka. A może czegoś innego? jani będzie wiedział.
" Ale heca, ale heca,
kot się zes..ł koło pieca."
Pozdrawiam.
| 02-07-2007 18:06 | jani | Drogi Kolego saimon,
najlepszy krytyku literacki wśród strzelców i najlepszy strzelcze wśród krytyków!
Nie Was, tylko mnie!
A to zasadnicza różnica!
Pozdrawiam! | 02-07-2007 13:23 | saimon | Drogi Kolego jani!
Z calym szacunkiem, ale jakos nie widze u Ciebie konsekwencji.Wcale nie tak dawno, zawziecie broniles Kolezanke parajaca sie grafomanstwem.Tak, grafomanstwem i na dodatek przynudzajaca nas swoja "tworczoscia".Ba, Ty widziales w niej Nikifora na niwie poezji.
Z tym co napisales teraz, zgadzam sie w zupelnosci ale tak niedawno zachecales wrecz Kolezanke do raczenia nas dalszymi jej "wypocinami".
Wiec?...
Pozdrawiam |
| |