|
autor: Stanisław Pawluk06-10-2014 Sąd nad dzikami, cz.1
|
Myśliwy z Koła Łowieckiego nr 7 "Knieja" w Warszawie otrzymał na początku sezonu 2013/14 pisemne upoważnienie do wykonywania polowania indywidualnego, w którym wpisano mu 4 dziki warchlaki. Zgodnie z załącznikiem do uchwały NRŁ nr 57/2005, warchlaki to dziki w pierwszym roku życia. Na podstawie tego upoważnienia odstrzelił w kwietniu i maju dwa dziki, które komisyjnie zważono i rozliczono w kole przewidziane opłaty za zabranie tusz na użytek własny. Dziki pozyskał w kolejności odpowiednio 38 kg i 47 kg, co przy obecnym trendzie powiększania się upraw kukurydzy nie wydaje się niczym specjalnym, bo już dawno skończyły się czasy, że w kwietniu i maju dziki to tylko pasiaki, bo te rodzą się obecnie przez cały rok.
Zarząd koła uznał odstrzał tych dzików za naganny, bo odstrzelone dziki były wg zarządu przelatkami, na które upoważnienia temu właśnie myśliwemu nie wydał, dając jednak przelatki innym członkom koła. Za to, za ten odstrzał ukarał myśliwego rocznym zawieszeniem w prawie do polowania, ale Walne Zgromadzenie karę uchyliło i formalnie rzecz biorąc myśliwy odzyskał pełne prawa członkowskie. No, ale przecież zarząd KŁ nr 7 "Knieja" wie lepiej, jak traktować takich myśliwych i nie wystawiał mu już żadnych upoważnień do polowania indywidualnego. Zdesperowany myśliwy, który nie mógł się skarżyć do rzecznika dyscyplinarnego, bo ich działalność w PZŁ była zawieszona, zgłosił się do policji z doniesieniem na siebie, że odstrzelił inną zwierzynę, niż miał w upoważnieniu licząc, że stanowisko policji i prokuratury przekona zarząd, że ma on pełne prawa do polowania i nie popełnił żadnego przestępstwa.
Ku zdziwieniu myśliwego, został sporządzony, przez aspiranta JAROSŁAWA GĄSKĘ z Posterunku Policji w Mrozach, akt oskarżenia przeciw niemu, zatwierdzony przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim RENATĘ DUSZCZYK, w ramach którego oskarżony ma odpowiadać z art. 52 pkt 6 ustawy z dnia 13.10.1995 prawo łowieckie, który stwierdza: "Kto: (....) 6) pozyskuje zwierzynę innego gatunku, innej płci lub w większej liczbie, niż przewiduje upoważnienie wydane przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim, a jej początek dał nadgorliwy zarząd KŁ nr 7 "Knieja" w Warszawie kierowany przez prezesa KŁ nr 7 "Knieja" JERZEGO AUGUSTYNIAKA i łowczego tego koła SŁAWOMIRA KARPIA. Sąd Rejonowy II Wydział Karny zmuszony jest do rozpatrzenia sprawy i wydania wyroku, w którym będzie musiał określić, przy jakiej wadze lub wieku dzik przestaje być gatunkiem "dzik", a od jakiej staje się innym gatunkiem za zastrzelenie którego można postawić zarzut zastrzelenia INNEGO GATUNKU niż określa pisemne zezwolenie. A jak przebiega będzie rozprawa relacjonować będą kamery TV.Łowiecki. Pierwsza rozprawa poniżej.
PS - Oskarżony wyraził zgodę na publikowanie swojego wizerunku. |
|
| |
09-10-2014 20:33 | Piotr Gawlicki | Dodatkowe wpisywanie wagi dzików do pozyskania nie było i nie jest obowiązującym prawem, więc nawoływanie do tego, żeby tak robić jest ewentualnie postulatem do MŚ, a nie sugestią dla kół wystawiających upoważnienia. | 09-10-2014 19:57 | Zbyszek | Bardzo proszę aby koledzy sięgnęli do poprzedniej terminologii nazewnictwa gdzie dodatkowo wpisywano wagę dzików do pozyskania. Myślę, że dość precyzyjnie określono w niej wagę warchlaka do wagi maksymalnej. | 09-10-2014 19:02 | Artur123 | "Jeleniowate byki pozyskane niezgodnie z wydaną klasą na odstrzale kończa się punktami na wycenie". Gwoli ścisłości, jarosławie golczak - jakimi punktami? | 09-10-2014 18:25 | jarosław golczak | GŁUPOTA LUDZI WE WŁADZACH KÓŁ [niektórych]jest tak duża, że aż niewiarygodna.Jeleniowate byki pozyskane niezgodnie z wydaną klasą na odstrzale kończa się punktami na wycenie,a za dziki nie wiadomo czy miały rok czy nie sprawa trafia do sądu.To nawet nie jest śmieszne.NASZ ZWIĄZEK , WŁADZE OKRĘGOWE I NACZELNE POWINNY REAGOWAĆ NA TAKIE SPRAWY GŁUPIE, ŻEBY BYŁO TROCHE POWAŻNIEJ W NASZEJ ORGANIZACJI. | 09-10-2014 13:33 | Palba | I o to ogonow chodzi w tym całym postępowaniu. RAZ, że przepisy są nie precyzyjne (wg. mnie potrzeba mnóstwo mocy sprawczych, wiedzy, wysiłku, .... wielu ludzi, aby przewidzieć w nich wszystko dla pełnej jasności)nie tylko w łowiectwie. DWA, że chcą chłopaka up.....lić przez własnie ich nieprecyzyjność, a to jak wiadomo z tego felietonu wskazuje na dowolność interpretacji CIEMNIAKÓW z ZK chcących pokazać Jemu "Teraz Q... My i zawsze My, nie podskakuj bo w łeb, siedź cicho - ty się nie liczysz, ...." Więc człowiek idzie po wyrok do sądu jak nie mam mocy i nie widzi sposobu dotarcia do zakutych łbów. Jak ma się bronić będąc sam jak kołek w tym kółecku pod szyldem "koleżeństwa" pozostałych członów? | 09-10-2014 08:40 | ogonow | Koledzy, nie popadajcie ze skrajności w skrajność. Sprawa jest oczywista. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie co rozumiemy przez gatunek, płeć i ilość zwierzyny w odstrzale. W sprawie nieistotne jest to czy dzik był przelatkiem warchlakiem czy też odyńcem. Ważne, że był i jest dzikiem, a więc jest to gatunek na który myśliwy mógł zgodnie z wydanym mu upoważnieniem polować. Przepis art. 52 pkt. 6 ustawy prawo łowieckie znalazłby zastosowanie, gdy ów oskarżony miałby w odstrzale dzika a strzelił łosia. Linia obrony powinna skupić się na rozłożeniu na czynniki pierwsze czynów jakie są penalizowane w/w przepisem. Sądowi należałoby przytoczyć definicje gatunku, choćby za internetową encyklopedią wikipedia, gdzie:
Gatunek (łac. species, skrót sp.) – termin stosowany w biologii w różnych znaczeniach, zależnie od kontekstu, w jakim występuje. Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
w znaczeniu ogólnym – zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania się w warunkach naturalnych,
w systematyce organizmów – podstawową jednostkę formalną organizacji świata ożywionego i jednocześnie najniższą z podstawowych kategorii systematycznych stosowanych w hierarchicznej strukturze klasyfikacji biologicznej.
Następnie podać jaka jest definicja dzika, choćby z wikipedi:
Dzik (Sus scrofa) – gatunek dużego, lądowego ssaka łożyskowego z rzędu parzystokopytnych. Sus scrofa jest jedynym przedstawicielem dziko żyjących świniowatych w Europie. Jest przodkiem świni domowej[3].
Wiedza potrzebna do rozstrzygnięcia tej sprawy jest na poziomie 4 klasy podstawowej.
Rozumiem, że sprawa już się zakończyła, a na łowieckim jest przedstawiana w celach szkoleniowych :)
| 09-10-2014 05:41 | Palba | Wystarczy przeanalizować przyrost wieprzka w zagrodzie odkąd pojawiła się karma modyfikowana genetycznie w korytach hodowli. Kiedyś, aby kaban nadawał się pod obuch w gospodarstwie potrzebne było min. 1,5 roku. A teraz 8-9 miesięcy i w łeb!
| 09-10-2014 00:48 | Sylwian70 | Dziki warchlaki - to dziki w pierwszym roku życia (do ukończenia 12 miesiąca). W praktyce za górną granicę przedziału uznaje się koniec roku gospodarczego, czyli 31 marca, choć pewna cześć osobników z tej klasy może być już nieco starsza. Przelatki – to osobniki od 13-go do 24-go miesiąca życia (z zastrzeżeniem jak u warchlaków). Lochy – samice dzika w 3 roku życia i starsze Odyńce - samce dzika w 3 roku życia i starsze. W grupie tej wyróżnia się dziki wycinki w wieku 3-4 lat, dziki te nie posiadające wykształconego oręża o wartościach trofeowych. Z uwagi na dobre warunki pokarmowe w terenie, mogą wystąpić trudności z rozróżnieniem dzików wycinków od pozostałych odyńców. Temat dotyczy warchlaków ale obecnie trafiają się kukurydziane przelatki powyżej 100kg.Tam gdzie dzika nie ma i jest odstrzał tylko kilku sztuk to trzeba na wiosnę-lato strzelać przelatki,późną jesienią warchlaki oszczędzać lochy a odyńca strzelać zimą i to jak capią-lub okazjonalnie cały rok .Wszystko to trzeba skleić do kupy jak coś braknie to łowczy musi naciągnąć i wyjdzie że jest realizowany odstrzał strukturalny.U nas dzika nie ma jest okazjonalnie-do odstrzału mamy np.35szt i te same dziki bytują na terenie kilku kół to jak tu je przestrzelić,dopracować aby było zgodnie z wytycznymi odstrzału strukturalnego-nierealne.Wiosna i lato to okres odstrzału przede wszystkim przelatków więc w odstrzałach powinny się znaleźć przede wszystkim dziki pozostałe. warchlaki tez mogą być bo lochy prosza się również w drugiej połowie roku i jakieś warchlaki dziki do 1 roku życia w obwodzie pewnie też będą. Nie bardzo można porównywać warchlaki z różnych miejsc w kraju i w dodatku nie wiadomo ile miesięcy już biegające po kniei przecież teraz mamy parodie i wyproszenia przez cały rok.A warchlaki jak to warchlaki inne będą od dorodnej starszej lochy i inne od loszki która została pokryta będąc jeszcze warchlakiem.ALE !po co łowczowie wpisują warchlaki w odstrzał w kwietniu czy maju ?niedorzeczność! chyba że na to konto pójdą dziczki te z poprzedniegio roku,ale to są już przelatki zgodnie z nazewnictwem.Tu jest problem dogadania się kolegów i przymykanie oka na odstrzał przelatków wkwietniu- maju jako warchlaków hm z pużniejszych wyproszeń.Warchlak o wadze 45 kg nie jest wyjątkiem i taka waga jest możliwa.Prawidłowe określenie wieku po odstrzale na podstawie uzębienia wymaga doświadczenia.Strzelam kilka czarnuszków rocznie i u mnie warchlaki najcięższe są w styczniu-lutym ok40kg średnio jest to 35kg.Co niektórzy pojęcia nie mają o wadze dzików z terenów kukurydzianych gdzie dziki mają dostęp nieograniczony do kukurydzy.Bohater rozprawy może beknąć ale jego argumenty obrony mają sens bo jest to realne i możliwe aby dzik w wieku do 1 roku miał wage 47kg. Ja jak i większość z Was warchlaków w kwietniu, maju,czerwcu ani w lipcu nie strzelam. Dopiero w sierpniu i to te dobrze odchowane mają wtedy powyżej 15-20kg ale sumienie i tak gryzie.D.B | 07-10-2014 20:12 | jeager | Na razie to jest kompromitacja policji i prokuratura, który wniósł akt oskarżenia do sądu. Sąd w tej chwili nie ma wyjścia musi sprawę rozpoznać i wydać postanowienie. Jestem daleki od tego, aby sąd dał się wypuścić w przysłowiowe "maliny". Byłaby to całkowita kompromitacja organów ścigania. | 07-10-2014 19:42 | kiryk | 60i1/2 musi blisko "organów" się poruszać, bo widać, że mu zależy, żeby myśliwego ukarać. Będzie przykład dla innych, że jak podskoczysz, to na wadze dzików zawsze polegniesz. | 07-10-2014 19:39 | lelek_nowy | Puchaty, pytaj prokuratury, bo to ona składa akt oskarżenia w "biurze podawczym" i nie można go tam uwalić, tylko trzeba przeprowadzić proces. Prawdziwe jaja będą, jak myśliwego Sąd uzna winnym. | 07-10-2014 18:24 | puchaty mis | Kolego 60i1/2
Na nic Twój sarkazm i ironia...
Jeżeli z jakichś przyczyn nasze "warchlaki" w pierwszym roku po urodzeniu osiągną 150 kg....to do 12 m-ca życia, nadal beda WARCHLAKAMI!
I nie zmieni tego nic.
Jeżeli przyjęlismy systematykę wiekową u dzików, dla ułatwienia myśliwskiego żywota, to tego sie trzymajmy.
Taki proces to skandal! Powinien być" uwalony" już na biurze podawczym.
Nie mogę zrozumieć ( za Arturkiem) jak może, kilkoro dorosłych ludzi robić z siebie i....ów, publicznie i to za Nasze podatki.
| 07-10-2014 16:40 | Haluk | Nie wiem kto to napisał - jako autor podany jest Stanisław Pawluk - jego pytaj, czy ktoś go wyręczał w pisaniu. W cytowanym przez ciebie fragmencie nie dopatrzyłem się słowa "TYLKO"! Nie czuję też potrzeby aby dowiadywać się, że miał wpisane jeszcze lisy, kuny, piżmaki, kozły, czy inne stwory skoro rzecz dotyczy warchlaków ocenionych na podstawie wagi jako przelatki. | 07-10-2014 16:25 | LDormus3 | Haluk
Więc kto to napisał "Myśliwy z Koła Łowieckiego nr 7 "Knieja" w Warszawie otrzymał na początku sezonu 2013/14 pisemne upoważnienie do wykonywania polowania indywidualnego, w którym wpisano mu 4 dziki warchlaki."
I jeszcze to "Zarząd koła uznał odstrzał tych dzików za naganny, bo odstrzelone dziki były wg zarządu przelatkami, na które upoważnienia temu właśnie myśliwemu nie wydał, dając jednak przelatki innym członkom koła." | 07-10-2014 16:03 | Haluk | Aby wiedzieć nie trzeba być myśliwym. Wystarczy się uczyć i czytać ze zrozumieniem. Np. tych Kolegów w tym wątku przed laty: http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=188499&t=188499&v=t Ps. Nigdzie nie doczytałem (i nie usłyszałem), że miał wpisane TYLKO cztery warchlaki. Natomiast zrozumiałem, że o warchlaki idzie wojna. | 07-10-2014 16:01 | 60i1/2 | Kol. Artur 123 i Haluk, to szczera prawda co piszecie. Tylko dlaczego tak skromnie??
Na naszym terenie dzik "warchlak" to waży nawet 150 do 180 kg - a co, to przecież przez tę kukurydzę. Ludkowie mili, czy wy naprawdę jesteście myśliwymi? | 07-10-2014 15:49 | Haluk | Wga warchlaka "do 35 kilogramów" była przyjęta ala w w latach przed 2005 rokiem. W tamtych latach dziki nie miały tak łatwego dostępu do kukurydzy, którą to w mediach przedstawiciele władz naczelnych PZŁ nazywają "dziczym afrodyzjakiem". Niezależnie od zwiększonej w wyniku tego populacji wzrosła i to bardzo waga dzików. Dzisiaj nie tak rzadko mozna spotkać osobniki w 12 miesiący życia (których filozofowie od łowiectwa nie chcą nazywać warchlakami!) o wadze do 50 kilogramów a w wyjątkowych sytacjach i większej. Na tym portalazłe znalazłem sporo wypowiedzi gdzie stwierdzano (po ważeniu), że warchalak ważył grubo ponad 40 kilogramów! Cała ta "selekcja" i podział dzików już dawno winien znaleźć własciwy opis w ustawie Prawo Łowieckie I dano nalezało skończyć z zapisami, które są niespójne I oderwane od rzeczywistosci. Rozporządzenie MŚ sobie, uchwała NRŁ sobie a filozofowie w kole - jak w tym przypadku - sobie. Byle tylko naciągnąć a wręcz przegiąć niespójny i niezrozumiały dla innych zapis i "uwalić" krytykanta. Realizacja ochrony środowiska przez myśliwych to wielka fikcja! | 07-10-2014 15:35 | Artur123 | Nadal aktualne jest pytanie - co ta sprawa w ogóle robi w sądzie powszechnym? Czy kolejno aż kilku osobom nagle rozum odebrało? A może po prostu wiedzy u nich ciut za mało lub ... umiejętności czytania ze zrozumieniem? | 07-10-2014 15:22 | Artur123 | Podzielam pogląd pana Piotra Gawlickiego. Tak więc, Troper, Twoim "osoba wypisujaca w zezwolenie /odstrzał/ (łowczy koła)powinien wypisując warchlak określić przypuszczalnie do jakiej wagi można pozyskać tego dzika.Taką uchwałę mogło podjąć WZCzK lub ZK podając do ogólnej wiadomości członkom koła", możesz ... Mhmmm ... Mhm ... :-) | 07-10-2014 13:27 | Piotr Gawlicki | Należy przypomnieć, że ani rozporządzenie MŚ, ani uchwała NRŁ, ani formularz rocznego planu łowieckiego nie definiują dzików według wagi. Nie ma więc żadnych podstaw formalnych, żeby w odstrzale pokazało się ograniczenie do jakiej wagi można pozyskać dzika warchlaka. Wszelkie uchwały WZ wskazujace, że warchlak to do 40 kg, a przelatek ponad 40 kg, nie mają podstaw prawnych i powinny być przez ZO uchylane w ramach nadzoru.
Warto również zwrócić uwagę, że określanie warchlaka na podstawie wagi to nie tylko uchybienie formalne, ale również "czarowanie" rzeczywistości, bo nie ma żadnych podstaw naukowych. Jeżeli warchlakiem nazywamy dzika w 1-szym roku życia, to przestaje on być warchlakiem, kiedy minie 12 miesięcy od jego urodzenia, niezależnie od tego ile waży lub na na jaki wiek wygląda. Wiek dzika można stwierdzić tylko na podstawie naukowej oceny uzębienia, czego ani w opisywanym przypadku, ani w żadnym innym dotyczącym dylematu: warchlak czy przelatek, nikt nigdy nie dokonywał. | 07-10-2014 13:07 | kiryk | Chyba wpierw ZK dolożył myśliwemu, nie honorując uchylenia kary przez WZ, a dopiero potem chłop zaczął szukać sposobu na obronę swoich praw. Smutne, że będąc członkiem 110 tys. organizacji nie szukał obrońcy w jej organach, czemu nie należy się dziwić, bo te prawie zawsze stają po stronie zarządów kół, a rzadko po stronie pojedynczego członka.
| 07-10-2014 12:16 | puchaty mis | Sprawa jest co najmniej dziwna.
Myślę że , cała waga problemu podczas "rozprawy"( by nie napisać
kabaretu) zostanie przeniesiona na ustalenie w którym miesiącu zycia
warchlak przestaje być warchlakiem.
Podział na warchlaki , przelatki ...itd to podział wiekowy a nie wagowy, na dodatek nie majacy nic wspólnego z biologią gatunku w świetle nauki.Jest systematyką łowiecką .
Błacha sprawa , rozdmuchana przez myśliwego na jego życzenie.
Tak będzie zawsze , gdy laicy łowieccy {sędziowie Sądów Powszechnych)
zaczną rozgrzebywać takie "dylematy"
Szkoda czasu i podatków.
Rzecznik Praw Myśliwego ...na gwałt potrzebny.
Chciał chłop "dołożyć" ZK , a dołozyl sobie .
| 07-10-2014 12:06 | Troper | W nawiązaniu do dyskusji na temat pozyskania dzików przez Kolegę, to trzeba wziąś pod uwagę,że osoba wypisujaca w zezwolenie /odstrzał/ (łowczy koła)powinien wypisując warchlak określić przypuszczalnie do jakiej wagi można pozyskać tego dzika.Taką uchwałę mogło podjąć WZCzK lub ZK podając do ogólnej wiadomości członkom koła. Wg mojej wiedzy to warchlaki kwalifikuje się do 40 kg + od 10% do 20% na korzyść strzelającego. Przelatki mają trochę więcej jak 40 kg wycinki jeszcze więcej mogą mieć i są tak zwane dziki duże to powyżej 100 kg i tym powinien się kierować ZK. Logicznie patrząc ZK chciał się na Koledze zemścić tylko za co i dlaczego.Co tyczy się skierowania sprawy w formie na ZK do RD i SŁ nic by Koledze nie dało jeszcze bardziej byłby poniżony i zg....ny przez te organa PZŁ. Pozdr DB | 07-10-2014 11:06 | Palba | Żaden ZK koła nie posiada kompetencji do oceny wieku. Są od tego odpowiednie komisje:) | 07-10-2014 09:11 | azil II | 1. Co ma do sprawy pytanie... czy podobny czyn był Panu zarzucany ? Z góry powziętym zamiarem ......o q..a .... To już jadąc na polowanie zaplanował podwójne morderstwo dzików.... 2. Dlaczego prokuratora nie nazwie się tak jak na to zasługuje ? 3. A co mają szkody do tego podwójnego zabójstwa ? i najważniejsze .....ile upłynęło czasu od podwójnego morderstwa do pisma zarządu koła ? No ile ?...... bo dostarczenie dostarczenie do "kiełbasiarza" max. 3dni. Tydzień czasu włożenie w kiszkę, wędzenie, parzenie, osobista próba czy na żołądek nie szkodzi i na odbiór.... Razem 10 dni i co ....? nie miał czasu dostarczy próbki zarządowi w celu sprawdzenia prawidłowości odstrzału ? Wiadomo iż nie mogły być to wygotowane szczęki dzików, ponieważ zarząd nie dysponuje szlifierkami do szlifowania zębów, ani odpowiednim mikroskopem w celu ustalenia wieku dzików, co nie oznacza iż zarząd po zębach nie był w stanie ustalić prawidłowości dokonanego odstrzału. Niewątpliwie zarząd po otrzymaniu odpowiedniej (+- 20 kg z tej wielkości dzików) ilości kiszki wypełnionej tymi dzikami (i środka dezynfekującego -na wypadek pomyłki przy szukaniu włośni) bez problemu ustaliłby po zębach wiek tych dzików. Tz. Jak ich zęby wchodziłyby gładko w dostarczony produkt, to dziki byłyby niewątpliwie warchlakami, a ponieważ delikwent nie dostarczył próbek, to miał coś do ukrycia, a w tym przypadku tylko fakt ... jakiej siły szczęk poszczególnych członków zarządu należy użyć do oddzielenia kawałka kiszki od reszty pętka.......... w celu ustalenia prawidłowości dokonanego POZYSKANIA dzików. | 07-10-2014 09:10 | 60i1/2 |
1. ZK to wyjątkowe pala..ty, a cała sprawa toczy się o pietruszkę! Koledze myśliwemu powodzenie życzę!
2. Szanowny panie autor: To nie prawda, że oskarżony Kolega miał tylko 4 warchlaki w odstrzale. Więc czemu służą te kłamstwa???
3. Wniosek jest prosty - Viva RD i Sądy Łowieckie - wtedy myśliwy ma do kogo iść na skargę na swój ZK. Po co włóczyć się po zwykłych Sądach?? Nie wiecie przypadkiem, kto tak bardzo chciał likwidacjo RD i SŁ twierdząc, że sprawiedliwość jest tylko w Sądach powszechnych? Ktoś pogorszył sytuację myśliwych, ma czego chciał! - tylko po co teraz psioczy?
| 06-10-2014 22:55 | MAUZES | IGOR jak masz łanie w zezwoleniu to nie strzelaj bo zostaniesz oskarżony, że strzeliłeś jelenia! | 06-10-2014 22:37 | MAUZES | Jest dzik i jak w filmie "Poranek kojota" guziec. Guziec to taka świnia z Afryki! Jaja niesamowite! Kto członków ZK uczył, a przede wszystkim zaliczył egzaminy podstawowe!? Nie dość, że w monopolu zamordyzm to jeszcze "kupa" nieuków! | 06-10-2014 22:22 | Rzecznik Prasowy | Bylo wpisac "warchlak 16kg", jak zrobiloby 70% szanownych Kolegow...
| 06-10-2014 22:16 | I G O R | Dzik to dzik :) Jeleń to jeleń :)Sarna to sarna :)
Mam łanię na zezwoleniu to strzelę sobie byka. A co ?
Jeleń to jeleń :) | 06-10-2014 20:17 | wojto85 | smiech na sali,zarzad tego kola jest niepowarzny | 06-10-2014 20:07 | Troper | Zarząd Koła jest wybierany na WZCzK na 5 lat,ktoś wybrał ich, a co tyczy się człoknów ZK to za wiele sobie pozwalaja, myślą że są bogami, a są tylko zwykłymi kmiotami. W 2015r będą nowe wybory do władz koła takich półgłupków, lub bonzów, którzy czują się bezkarni. Pogonić tam gdzie pieprz rośnie, włacznie z łowczym krajowym i jego świtą z Nowego Świata 35, oraz łowczych okręgowych z zapleczem z 49 okręgów, a wybrać tylko 16 łowczych wojewódzkich natomiast łowczego krajowego z całą świtą poważnie okroić i wybrać całkiem nową.Pozdr DB | 06-10-2014 12:53 | Palba | Powrzechnie panujący i zaraźliwy NEPOTYZM członków ZK, którzy nie stosują się do przyjętych przez WZ zasad wydawania pozwoleń. Idealny przykład lekceważenia przez ZK swoich członków jako Walne Zgromadzenie. Ten ZK działa identycznie jak działał abdykant - łowczy Piotr W. z ZK Diana w Stężycy obdzielając wg. własnego uznania zwierzyną grubą w odstrzałach. To jest wydzielina głupoty sączona przez pyszałkowatych ciemniaków w kołach. Panie Kolego dr Cieplak, tym oszołomom należy zorganizować ponowne szkolenie i to gruntowne z ponownym egzaminem z zakresu łowieckich uprawnień podstawowych. Weryfikacja uprawnień łowieckich a w szczególności posiadania ugruntowanej wiedzy przez ZK Knieja jest rzeczą konieczną dla dobra PZŁ - rokrocznie. |
| |