autor: Janusz Kibic25-07-2015 10 lat walki z kołem i PZŁ o dobre imię (video)
Prawie 10 lat temu zaczęła się nagonka sekretarza zarządu KŁ "Orlik" w Łomży Wiesława Szlońskiego, prokuratora Prokuratury Okręgowej w Łomży i prezesa Okręgowego Sądu Łowieckiego PZŁ w Łomży, przeciwko Markowi Lisowi łowczemu i Zygmuntowi Wiktorzakowi, skarbnikowi w zarządzie koła, zakończona wykluczeniem nie tylko ich obu z koła, ale również członków rodziny Zygmunta Wiktorzaka. W tej nagoce niechlubną role odegrały też organa Polskiego Związku Łowieckiego. Pierwsze trzy lata tej sprawy opisaliśmy w cyklu ośmiu artykułów w dzienniku Jak dobro w Łomży, ze złem walczyło.
Marek Lis zrezygnował z walki o przywrócenie do koła, ale Zygmunt Wiktorzak był zdeterminowany, żeby konsekwencje świństw robionych mu przez Wiesława Szlońskiego i zarząd kierowany przez Ludwika Chełstowskiego, zostały cofnięte. Dzisiaj doczekał się satysfakcji, bo prawomocnie przywrócono mu członkostwo w tym kole, ale nie za sprawą organów PZŁ, tylko za sprawą sądów powszechnych, które jednoznacznie negatywnie oceniły postępowanie koła i ZO PZŁ w Łomży. Mimo tego negatywni bohaterowie z KŁ "Orlik" mają się dobrze. Wiesław Szloński, pełniący tę samą funkcję w Prokuraturze Okręgowej, jest dalej sekretarzem w zarządzie koła zarządu, tak samo jak Ludwik Chełstowski, wówczas i teraz prezes tego koła.
Po wielu latach, co w Polsce jest niestety normą, pokrzywdzeni, w tym nie tylko ci, których niesłusznie oskarżano, ale również członkowie ich rodzin szykanowani przez koło, doczekali się satysfakcji. Czy jednak można to nazwać satysfakcją, jak żaden z członków zarządu, ani żaden z członków koła zaangażowanych w pozbawienie ich członkostwa w kole nie zdobył się na choćby jedno słowo - przepraszam?
Przez cały okres od momentu ukazania się wywiadu czekałem na krytykę mego postępowania .Przecież każdy członek PZŁ który ,,kale swoje gniazdo'' winien być potępiony . W dniu wczorajszym otrzymałem odpowiedz na mój wniosek złożony do GRD aby zgodnie z R P D w PZL przejął sprawę pod swój nadzór . Ze względu na złożone odwołanie od decyzji z-cy ORD w Łomży który uznał ,że Zarząd koła ,,Orlik'' działał zgodnie ze swymi kompetencjami . Rozumiem ,że łamanie statutu PZŁ należy do kompetencji ZK. W odpowiedzi GRD napisał iż ze względu na fakt iż złożyłem odwołanie do SO w Łomży nie może wszcząć żadnych działań .Na złożenie odwołania miałem siedem dni . Zastanawiam się co by mi odpisał GRD gdybym nie składając odwołania napisał prośbę do GRD o zajęcie się tą sprawą . Z całym szacunkiem dla organów PZŁ odpowiedź była by jedna NIE ZŁOŻENIA ODWOŁANIA DO OSŁ PZŁ W ŁOMZY W TERMINIE SIEDNMIU DNI kończy postępowanie w tej sprawie i Postanowienie Z-cy ORD jest prawomocne . Tak wygląda przestrzeganie prawa oraz stanie na straży przestrzeganie etyki oraz koleżeńskich stosunków w PZŁ . Wystąpiłem do sądu powszechnego o naruszenie dóbr osobistych . Czas pokaże czy draństwo będzie w dalszym ciągu tolerowane . W dniu 08 .09.2015r. SO PZŁ w Łomży wyda orzeczenie które na pewno przyjmę do wiadomości i poinformuje o jego treści forumowiczów. Darz Bór .Zygmunt Wiktorzak. Możliwe ,ze zgodnie z wywodem kol. KTÓRY PISAŁ O MŁODIZIŻY KTÓRA INACZEJ POSTRZEGA ŁOWIECTWO JEST LEPIEJ WYKSZTAŁCONA ORAZ PISZE O SINYCH NOSACH JA DO NICH NALEZĘ.
Zabieram głos na tym forum celowo używając określeń ,które pokazują, kto piszę . Przez 9 lat , aby w końcu zakończyć tę gechenne ,zafundowano mi przez ,,kolegów'' z koła ,a której głównym architektem był ,,stróż'' przestrzegania prawa w RP ,Prokurator Prokuratury okręgowej w Łomży pan Wiesław Szloński . Gdyby nie interwencje RPO , Helsińskiej fundacji praw człowieka nawet nie doszło by do wizji lokalnej ,bo nawet panowie Prokuratorzy bronili swego ,,kolegi''. Sąd dla prokuratorów do którego zwróciłem się o uchylenie immunitetu rozpatrywał sprawę tak ,że informację o stanowisku uzyskałem po 5-ciu miesiącach . Oczywiście była to odmowa. Poinformowano mnie również ,że mogę w ciągu siedmiu dni złożyć odwołanie . Zdążyłem w terminie , ale kolejny Sąd odwoławczy nie zdążył rozpatrzyć przed upływem roku od popełnienia czynu i umorzył Postępowanie,bo tylko rok czasu jest na pociągnięcie Prokuratora do odpowiedzialności za popełnione najpropodobniej najgorsze nawet przestępstwa . Takie jest prawo . Musiałem spuścić głowę i czekać dalej na łaskawość nowo przyjmowanych kolegów będąc zawieszonym w kole , a jednocześnie trwało Postepowanie Dyscyplinarne na wniosek tego samego architekta . Nie dostarczył tylko z,, powodu choroby'' jak sam napisał DOWODÓW, KTÓRYCH NIE DOSTARCZYŁ w ogóle ,bo ich nie było . Z-ca ORD w Olsztynie okazał się na tyle rozsądnym kolego ,że Postępowanie umorzył ,podtrzymał to następnie Sąd Okręgowy w Olsztynie, bo oczywiście ZK złożył odwołanie . Co napisał Sąd w uzasadnieniu ,nie będę pisał ,ale była sugestia aby stosowne kroki podjęła ORŁ w Łomży . Tak działały organy PZŁ , że zostaliśmy wyrzuceni z koła.Skończyło się w Sądzie Powszechnym , kompromitacją nie tylko tych architektów tego draństwa ,ale przede wszystkim PZŁ .Skutki są takie ,że PEŁNOMOCNIK PZŁ, KTÓRYM BYŁ ŁOWCZY OKRĘGOWY JERZY WŁOSTOWSKI ,KTÓRY KOMPROMITOWAŁ PZŁ PRZED SADEM ZOSTAŁ PONOWNIE NA ostatnim zjeździe delegatów wybrany Łowczym Okręgowym ,a głównodowodzący w tym ohydnym procederze CZŁONKIEM ORł. czekamy teraz na ruch GRD i Sąd łowiecki . Darz Bór .Zygmunt Wiktorzak
Sad Okręgowy w ostrołęce w pierwszym swoim wyroku , który był skazujący odmawiając przeprowadzenia wizji lokalnej stwierdził iż , Las w lecie jest inaczej usytuowany niż w zimie i nie da się ustalić dokładnego miejsca wykonywania polowania . Takie brednie odpowiadał na wnioski, przewodniczący składu orzekającego. Leśniczy z wykształcenia i zawodu. Chciałbym znać reakcję tego Pana ,kol. po lufie teraz. Jak takie kanalie mogą wydawać jakiekolwiek wyroki.
Kol. Kuna 1 wiesz co te pisma sprawią ? W ten sposób to czerwone dziado...o będzie twierdziło iż jest niezbędne do rozpatrywania "sporów" na "niższych szczeblach".
Szanowny koledzy. Nikt nie zdaje sobie sprawy z faktu ,że przez okres 9 lat Zygmunt Wktorzak oraz jego rodzina byli właśnie pomimo uniewinniających wyroków sądowych dalej opluwani ,przedstawiani jako nieetyczni myśliwi i jak stwierdził łowczy okręgowy pisząc do Sądu
Okręgowego, jako pełnomocnik PZŁ ,że wszystko wskazuje na to że jest to przykład konfliktowego charakteru powoda oraz może to wyczerpywać par. dot. znamion nieetycznego postępowania . Po zakończeniu Postepowań przed Sądami Powszechnymi ,które stwierdziły jednoznacznie ,że doszło do ,,wielokrotnego złamania statutu PZŁ'' dwukrotnie zwracaliśmy się do ZOPZL w Łomży aby ten powiadomił ORD o łamaniu statutu . Odpowiedź była , że nasze wnioski nie spełniają wymogów dokumentu, który można by uznać za powiadomienie . Złożyliśmy więc oficjalne powiadomienie do ORD w Łomży w dn.10 04 02015r. Po trzech miesiącach otrzymaliśmy Postanowienie Z-cy ORD w Łomży który cytuję,, Walne Zgromadzenie koła Łowieckiego ,,Orlik'' w Łomży podejmując decyzję o wykluczeniu z koła łowieckiego Zygmunta i Dariusza Wiktorzak działało zgodnie ze Statutem Polskiego Związku Łowieckiego.'' dalej,, W związku z powyższym nie dopatrzono się łamania Statutu Polskiego Związku Łowieckiego przez Zarząd Koła Łowieckiego ,,Orlik''gdyż zarząd koła działał w ramach swoich uprawnień'' Wygląda na to ,że organy PZL jakim jest ZK oraz ZO, ZG oraz naczelna Rada Łowiecka mają prawo nie respektować PRAWOMOCNYCH WYROKÓW SADÓW POWSZECHNYCH R P. Komentować tego nie wypada . Złożyliśmy tylko odwołanie oraz prośbę do GRD aby zgodnie z par.64i65 regulaminu Sądów i Rzeczników Dyscyplinarnych w PZŁ przeanalizował tę sprawę i podjął stosowne decyzję. Mamy nadzieję ,że nie będziemy czekać na odpowiedź jak na skargę do NRŁ którą złożyliśmy w 2010r.i do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy .Czyli 5 lat . Tak traktują Organy PZŁ swoich członków z ponad 30 letnim stażem.
Jeżeli Wiesław Szloński naruszał prawo, lub działał świadomie na szkodę innych, to powinien stracić członkostwo w PZŁ a przede wszystkim stanowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej w Łomży. Powinien również stracić prawo do emerytury. Nie może być akceptacji społecznej do bandyckich zachowań osobników mających za zadanie wyciąganie konsekwencji prawnych wobec obywateli naruszających obowiązujące prawo oraz do takich zachowań jakiegokolwiek obywatela.
To samo powinno spotkać tego cwaniaczka z ZO PeZeteŁa.
Jakakolwiek dyskusja na temat utraty stanowisk i praw do emerytury jest bezsensowna mając na względzie szkodę której dokonali korzystając z wiedzy zawodowej w celu działania na szkodę obywateli których podatki w formie różnego rodzaju wynagrodzeń otrzymywali.