autor: Stanisław Pawluk30-09-2015 Klimaty KŁ JELEŃ Białystok, cz.2
Dziś wracamy do Koła Łowieckiego "Jeleń" w Białymstoku, o którym przygotowaliśmy relację video 7 m-cy temu. Po ówczesnej relacji wywiązała się ożywiona dyskusja, a starosta wypowiedział kołu umowy dzierżawy na dwa obwody. W dyskusji odezwał się również jeden z członków tego koła, który usiłował wyjaśnić czytelnikom, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, a koło to wzór przestrzegania prawa i zasad statutowych. Za niezdrową atmosferę wokół koła obwiniał jednego z członków kołą, którego wskazywał jako główne źródło zła. Chcieliśmy porozmawiać na ten temat z zarządem koła, ale ten mimo stworzenia mu możliwości wypowiedzi, przez prawie cztery miesiące nie znalazł czasu, a pewnie i chęci dla prezentacji swojego stanowiska czytelnikom dziennika Łowiecki.
Chcieliśmy się także dowiedzieć jak zakończył się proces sądowy w sądzie powszechnym, który pochylał się nad zarzutami stawianymi "wichrzycielowi", a w końcu także, kto jest rzeczywistym wichrzycielem i czyje postępowanie sąd powszechny uzna za właściwe, a czyje za niewłaściwe.
Zapraszamy do obejrzenia relacji, która bliżej przedstawia sytuację tego koła, nie będącego jakimś wyjątkiem w Polskim Związku Łowieckim, szczególnie jeżeli chodzi o poparcie organów Związku dla działań bezprawnych, przynoszących wstyd nam myśliwym.
Jak koło "Jeleń" traktuje i w "jakim" miejscu ma prawomocne Wyroki Sądów Powszechnych przedstawiony został przykład w Portalu Łowiecki w dziale "Felietony". Pamiętamy, że w drodze interwencji aby sprawiedliwości stało się zadość Rzecznik Praw Obywatelskich ten przywilej wprowadził Postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego RP. Tyle w naszym Związku - Zrzeszeniu znaczy słowo koleżeńskość, sprawiedliwość i Wyroki Sądów Powszechnych. Niestety z prawomocnym wyrokiem sądowym trzeba ponownie pozywać Koło Łowieckie , innej możliwośći nie ma. Z pozdrowieniem Darz Bór.
Zarząd "Jelenia" w dalszym ciągu wbrew prawu, jak to jeszcze długo potrwa? Postanowiłem dołożyć słów kilka do rozmowy z relacji wideo przeprowadzonej z redaktorem Dziennik Łowiecki.Starałem się w swojej wypowwiedzi ważyć słowa. Uważałem co było minęło, Sąd Powszechny przywrócił członkostwo traktując zarzuty ZK za absurdalne. Mam tylko tą satysfakcję, że w międzyczasie zmuszony został do odejścia tracąc z łowiectwa zródło dochodu łowczy koła, chwilę pózniej prezes, którego przy nowym rozdaniu w PZŁ "pożegnano" i z OKR. W dniu 16.10.2015 r odbyło się WZ członków koła "Jeleń", ja mimo przywróconego członkostwa Komunikatu o zebraniu nie otrzymałem, to miał być dowód koleżeństwa i zarazem, że prezes Jelenia nie uznaje nawet orzeczeń prawomocnych wyroków Sądów RP. Pozbawiony uczestniczenia w WZ uniemożliwiono mnie zapoznanie się w bieżącej sytacji finansowo-gospodarczej, udziału w dyskusji itp. Wiedząc, że nie należę do przytakiwaczy, pokornych słuchaczy w tan sposób uniknął tłumaczenia się o celowości zaplanowanej o 50 Proc. podwyżce składki członkowskiej do 600,- zł co godzi w paragraf 181 Dział V Statutu PZŁ.Pominięto w porządku obrad przedstawienia sprawozdania finansowego oraz oceny działalności zarządu przez komisję rewizyjną. O potratowaniu w ten sposób wyroku sądowego zwrócę się do Zarządu Okręgowego PZŁ z pisemną skargą by z racji nadzoru sprawę wyjaśnił. O dalszych krokach jakie poczynię nie będę się wypowiadał. Minął miesiąc od prawomocnego wyroku i nie sposób uzyskać prawa do odstrzału mimo, że zarząd w poczet składek członkowskich z nałożonej przez Sąd kwoty pieniężnej należną sumę zainkasował. Z myśliwskim pozdrowieniem DARZ BÓR.
Kolego "Nemrod 74" z kilku wypowiedzi zrozumiałem, że poznałeś zarząd Jelenia z jak najlepszej strony i uboleważ ,że co poniektórzy jego członkowie stracili swoje udziały w OKR.Jeśli obraziłem kolegę za to, to przepraszam. O ile wspomniałeś, że znasz autora komentarzy czyli dent... , to przjmij do wiadomości, że do uległych tacy skłonni nie są a przyszło mi się kopać i dokopać.Przy okazji poznałem jak chaniebnie i lizusowsko mogą zachowywać się ci, którzy zawsze stwarzali pozory ludzi niby o pewnym poziomie intelektualnym. Pana Pawluka jako dziennikarza poznałem i wiem, że Ten człowiek wskazuje, potępia i walczy w swoich reportażach z chamstwem i bezprawiem , które opanowało nasz Związek od góry do dołu, a członkowie płatnicy składek by utrzymać sztaby w 49 okręgach biernie to akceptują. Za to należy bynajmniej doceniać Pana Pawluka, że bezinteresownie przywraca wartości statutowe i zasady etyki. Ja mam zaś tą satysfakcję, że z OKR wyszli ludzie z Jelenia,którzy nigdy nie powinni w niej zasiadać.Jako członek koła "Jeleń" od 1986 r wiem co mówię.Czy to ich miał kolega na myśli ubolewając w jednym z komentarzy. Z poważaniem "Darz Bór".
Nie byłem nigdy na polowaniu w kole Jeleń, znam jednak i bohatera artykułu, i ludzi którzy w tym kole zasiadali w Zarządzie. To po pierwsze.
Po drugie, sam przez wiele lat byłem szykanowany przez układy w naszym związku, przez kłamstwa i pomówienia. Byłem stałym "klientem" Rzecznika Dyscyplinarnego i organów ścigania. Po dwóch lata dałem sobie spokój bo doszedłem do wniosku że nie będę kopał się z koniem. Szkoda czasu i pieniędzy. Są tysiące ciekawszych rzeczy do robienia niż tłumaczenie ludziom najprostszych spraw. Łowiectwo w Polsce po 10 latach "zdycha". Taka jest Panie i Panowie smutna prawda. Coraz mniej etyki, coraz mniej zasad, coraz mniej naturalności w naszych łowiskach. Będzie komercjalizacja i to już lata dzień. Wtedy sobie będziecie "polować" na grzywacze.
Kiedyś miałem nadzieję że ten portal będzie głosem rozsądku polskich myśliwych. Myliłem się i wiem że nie ja jeden. Kolega Pawluk ma może i dobre intencje, ale ta walka przynosi tylko pyrrusowe zwycięstwa.
Trudno mówić o autorytetach skoro i takim się prawdopodobnie się nie jest, no może za wyjątkiem, że bywało się gościem biesiadnym zarządu Jelenia. Z tego cowiadomo po reportażach i komentarzach gdzie myśliwi bezkarnie nie wiedzą po co noszą noże. Nie ma czym się chwalić.
Dendysta, ustawa z dnia 12 grudnia 2013 roku o zmianie ustawy – Prawo łowieckie, weszła w życie dnia 21 kwietnia 2014 roku. Tak więc odnoszę wrażenie, że sąd powszechny przyjął przedmiotową sprawę na starych zasadach.
Kolego "Artur 123". Odpowiem koledze na pytanie skierowane do Szanownego redaktora Pana St. Pawluka. Rozumiem, że jest kolega tym tematem zainteresowany.Sąd Powszechny rozpatrzył sprawę po wejściu w życie ustawy z 12 grudnia 2013 r.o zmianie ustawy Prawo Łowieckie. Pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym rozpoczęła się 14 stycznia 2014 r z wydanym wyrokiem 28.01.2014r. Ostatnia apelacyjna przywracająca czyli ustalająca członowstwo obalająca absurdalne zarzuty ZK w dniu 18.09.2015 r. Czy o to chodziło?. Z poważaniem Darz Bór.
Stanisławie Pawluk, mam rozumieć, że sąd powszechny rozpatrzył sprawę w oparciu o nowe brzmienie art. 33 ust. 6 po wejściu w życie ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo łowieckie? W jakim okresie miejsce miały rozprawy sądowe?