|
| |
16-02-2016 13:19 | puchaty mis | I jeszcze jedno...
Cosik mi tu nie pasi!!!
Czy Wójcik przegrał wcześniej z Zalewskim jakiś proces o zniesławienie?
Przeciez lista zarzutów które rzekomo miały się potwierdzić przed Sądem,wystarcza na kilka odrębnych postępowań przeciwko Zalewskiemu. Od Sądu Cywilnego , przez Sad Pracy , NIK , po Wydział Karny Sądu Powszechnego.
A jednak powodem jest Zalewski i to jego przeprasza pozwany Wójcik.
No i dlaczego Zalewski pobiegł z ta sprawą do Cywilnego , zamiast
zgłosić na Policji popełnienie czynu karalnego opisanego w art 212 KK,
co mogło by skutkować wyrokiem skazującym za pomówienie go , i dawało by mocny gleit w postaci wyroku w procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych a również i uzasadniało by żądanie zadośćuczynienia.
Wtedy Wójcik by popłynął w skarpetkach.
Oj coś mi się zdaje ,ze to jeszcze nie koniec.
Gdyby tak sie złozyło ,ze Wójcik znowu pozwala sobie na nadinterpretację nawet w pow. Oświadczeniu/co do udowodnienia i potwierdzenia się 10 z 12 zarzutów/ to Zalewski "zje" Wojcika z butami.Jeżeli przyjmie kolejnośc działań jak w/w.
Chyba ,że nie bez powodu wybrał "najdelikatniejszą formę" dochodzenia prawdy.
Oj ,chyba Staś będzie jeszcze o tym pisał i pisał...bez końca.
| 16-02-2016 10:05 | puchaty mis | Pozdrowiłem
Ok, zakładam ,ze poszło o "naruszenie dóbr".
Gdzie sa zatem te haki Wójcika na Zalewskiego?Te "niezbite dowody"?
Wygląda wiec na to ,że to Zalewski zgodził się na układ...
tylko jak przekonał Wójcika do rezygnacji z obrony , wysłuchania świadków itd.
Takie ugody są zwykle przeprowadzane przed rozprawami głownymi a nie w ich wyniku.
Gdyby tu miało byc inaczej znaczyć to może ,ze "dowody" Wójcka były cieniutkie jak du@pa węża i to młodego.
Wiedział to i poszedł na układ.
Autor wszak zna te procedury.
Wystarczyło żeby Wójcik udowodnił ,że rzekome fakty, upubliczniane przez niego samego, a uznane przez Zalewskiego
za naruszenie dóbr osobistych miały miejsce w rzeczywistości to
Sąd musiał by rozpatrywać w kontekście prawda/fałsz.
Wtedy to całe powództwo by trafił szlag.
Wójcik pradopodobnie zrozumiał ,że przegiął z interpretacją pewnych zdarzeń, a to padło by przed Sądem jako dowód no i wyszło jak wyszło.
A może to Zalewski ma haki na Wójcika?
puchaty | 16-02-2016 07:19 | xMateusz | puchaty mis! Pisać każdy może.... To nie była rozprawa pojednawcza - tak wynika z relacji - ale kolejna rozprawa z powództwa cywilnego wytoczonego przez Zalewskiego. W tym przypadku zastosowanie art. 212 nie miało zupełnie miejsca. Pozdrów Staśka. | 15-02-2016 22:24 | puchaty mis | Witam
Stasieńku...
I znowu to samo. Wytrzepałes publicznie worek po cemencie i twierdzisz ,ze to posypka z cukru pudru!!!
Czemu Nas uważasz za głupców? Kazde postępowanie sądowe dot, art 212
czy to z 1 -ynka czy z 2 -jką. rozpoczyna tzw postępowanie "ugodowe" czyli rozprawa pojednawcza.
"Pal sześć" powoda czyli Zalewskiego .On musiał stawic sie na tej rozprawie . Nieobecnośc tej strony Sąd rozpatruje jako odstąpienie od powództwa i odrzuca pozew w całości a koszty ...pozostają.
Zrozumiałe jest więc że Zalewski stawił się (pewnie wraz z obrońcą) na sali rozpraw. Ale ..pozwany Wójcik miał dwa wyjścia.
Mógł się nie stawić na rozprawie , co automatycznie Sad przyjmuje jako niechęć do ugody i przechodzi do postępowania roztrzugającego , lub mógł żadac satysfakcji w podtępowaniu pojednawczym .
I co? I g ooowmo .Stasieńku!!!
Pytanie brzmi: Co Wójcik robił w sądzie na rozprawie pojednawczej , majac niezbite haki na Zalewskiego?
Oto odpowiem Ci bo Cię szanuję. Wójcik sraaaał pod siebie ze strachu gdyż te "fakty i haki" przeciw Zalewskiemu nie były takie pewne i oczywiste.
Stasiu. "Wytarłeś" juz kilka sądowych sal. Wiesz jak jest.
W Sądzie bywa różnie.
W tej ,powyższej sprawie obaj , powód i pozwany dali "tyłka"/
Mogę się mylić , ale obaj mają chyba wiele "za uszami" i pooooszło w kalesony na żadko , na samą mysl, że pewne sprawy będą musiały być wywleczone przed publikę.
Zastanawia Cie kto utrzymał twarz?
Nikt. Tak zawsze jest przy ugodach i (wierz mi albo i nie) nie warto o nich pisać.
Tą ugoda , jak dla mnie , i Zalewski i Wójcik zasunęli nad sobą zasłone milczenia . By nie napisać całun....
3 im w 4 , STASIEŃKU . Jeszecze ich trafisz . Dobitniej.
puchaty
| 11-02-2016 19:18 | xMateusz | Co tu jest do "kręcenia"? Nie jestem Zalewskim - ten to kręci! Przeczytaj listę "zasług" Zalewskiego i zastanów się: skoro takie niewiniątko, drewna nie ukradł, padliny zwierzęcej zamiast na imprezy do domu nie zabierał to dla czego tak tanio skórę sprzedał? Przecież żądał kupę kasy i tekst przeprosin opracował taki, że starczyło by na pięcioksiąg (najmniej!)I co? I kicha! Dla mnie te wszystkie zarzuty to fakty a Zalewski powinien pod stół oczy schować! I przestać robić przekręty! Wstyd dla całego PZŁ! | 11-02-2016 08:51 | gumiś13 | xMateusz
ale kręcisz! Szkoda, że i tak nikt rozsądny nie da się na to nabrać!
Jak Zalewski wygrał, to wg ciebie otrzymał g.. warte przepraszam. Jakby przegrał i on przepraszał, to też byś napisał, że nie wytrzymał presji??? Jak cię znam,, to zaraz byś tu wypisywał, że złapali złodzieja i musi przepraszać. Na dzisiaj, to złapali oszczercę, który go pomawiał i teraz musi przepraszać!!!
Ja wiem, że to forum dla "pożytecznych idiotów" ale to nie oznacza, że jesteśmy idiotami! | 10-02-2016 11:17 | xMateusz | Takie czasy! Zalewski robił liczne przekręty, a ten co przekręty ujawnił nie wytrzymał presji sądowej i wymamrotał dla świętego spokoju g.... warte przepraszam. Może przestraszył się licznych odwiedzin wydziału cywilnego przez sędziego okręgowego Remigiusza Chmielewskiego - przyjaciela Zalewskiego i do niedawna także sędziego GSŁ? Dla mnie istotnym jest co zeznawała żona i inni świadkowie potwierdzając swoimi zeznaniami, że Zalewski to postać zawiła, pokrętna i mało uczciwa. Jak na pracownika nauki, eksponowanego łowczego okręgowego takie standardy są poniżej krytyki. Reprezentuje dno i upodlenie! Nic w tym pozytywnego! Myśliwym powinno być wstyd za takich reprezentantów! Ps. Co zeznali np. poseł Urszula Pasławska czy szanowany w środowisku nie tylko myśliwych dr Janik? Czy redakcja mogła by ujawnić treść ich zeznań? Wójcik! Dałeś twarzy! Oddałeś nieuczciwemu wygraną w 100% sprawę. Jak masz miękkie serce to nastaw d.... Zalewski - jak widać po wpisach - na to nie zasługuje! | 10-02-2016 10:02 | gumiś13 | x Mateusz
cyt. "Dziękujemy ci" doktorze habilitowany - wychowawco młodzieży za kompromitację nas wszystkich!" 1. Pisz za siebie a nie za nas wszystkich, ba ja sobie nie życzę byś się na mnie powoływał! 2. Wygrał proces i pisze przeprosimy? hehehe, to chyba pierwszy raz w historii świata wygrany przeprasza przegranego! Ogarnij się, bo śmiesznością to wali na kilometr!! | 09-02-2016 12:21 | xMateusz | Przegrał??? Chyba tylko w zamroczonych oczach. A swoją drogą skoro świadek naoczny zeznaje, że osobiście był przy tym jak Zalewski jawnie kradł drewno ze strzelnicy, skoro żona potwierdza, że przywoził z każdej imprezy habaninę do domu, skoro taką masę zarzutów Zalewski uznał i odpuścił domaganie się za nie przeprosin, zrezygnował z poniesionych kosztów adwokackich i sądowych zadawalając się nędznym "przepraszam" to kto przegrał??? Tak wysoko ceniący się "autorytet" poświęcający tyle cennego nocnego czasu dla "dobra związku" dał ciała po całości! Skompromitował siebie do dna a i Polskiemu Związkowi Łowieckiemu niezłe buty i krzywą gębę przyprawił! "Dziękujemy ci" doktorze habilitowany - wychowawco młodzieży za kompromitację nas wszystkich! | 06-02-2016 23:21 | I G O R | ....ze względu na nachodzące Święta i ewangelię przepraszam ...haaa hhaaa hhaaaa , ale ubaw .. haa hhaaaa hhhaaaa .
Przepraszam , że przegrałem hhha hahaaaa :) | 06-02-2016 12:41 | werant | "Salomonowy wyrok" - czy w tym przypadku, każda ze stron, "działała na szkodę Zrzeszenia lub dobrego imienia łowiectwa"?
|
| |