|
|
|
|
autor: Stanisław Pawluk16-07-2011 Zamiast w łowisku; na wokandzie
|
Na Lubelszczyźnie nieprzerwanie trwają procesy sądowe, gdzie stronami zarówno w procesach karnych jak cywilnych są myśliwi, a kanwą do tych procesów jest ta niby koleżeńska pasja uprawiana etycznie i z zasadami etyki.
Największa i niespotykana jak dotąd liczba procesów sądowych ma aktualnie miejsce w Wojskowym Kole Łowieckim nr 116 „Knieja” w Puławach, do chwili obecnej kierowanego przez prezesa Józefa K. od 11 lat uprawiającego łowiectwo jedynie jako administrator koła, bowiem od chwili aresztowania za udział w tzw. aferze tłuczkowej pozwolenie na posiadanie broni myśliwskiej utracił. Za wyłudzanie wysokich odszkodowań z tytułu fikcyjnych kolizji drogowej, otrzymał prawomocny wyrok skazujący. Prezes Józef K., były wysokiej rangi policjant jest tak „koleżeński”, że nawet na ławie oskarżonych zasiadał w ponad siedemdziesięcio osobowej grupie. Prawie tyle samo osób liczy kierowane ręką przestępcy oszusta Koło Łowieckie nr 116 „Knieja” w Puławach, z której to grupy już trzy osoby weszły w spory prawne zainspirowane postawą i zachowaniem prezesa Józefa K.
Jeszcze w tym miesiącu oczekiwany jest wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie w sprawie przywrócenia członkostwa w kole Andrzejowi K., którego sprawa zainteresuje tych członków PZŁ, którzy zostali podobnie jak Andrzej K. brutalnie i na podstawie nieznajdujących potwierdzenia zarzutów wydaleni z koła przed wejściem przepisu ustawy zezwalającego na wnoszenie pozwów za utratę członkostwa.
Nadal trwa obserwowana przez redakcję rozprawa o przywrócenie do koła innego członka Pawła P., który podobnie jak Andrzej K. został wyrzucony z koła na podstawie równie dętych zarzutów.
W tzw. międzyczasie prezes Józef K. i vice prezes stawali przed sądem karnym. W tych procesach prezes Józef K. uznany został winnym pomówień Pawła P.. Drugi oskarżany Krzysztof J. vice prezes koła został od zarzutu pomówienia uwolniony. Wyrok nie jest prawomocny, gdyż obie strony odwołały się. Jeden niezadowolony z braku sankcji karnych dla vice prezesa, a ukarany prezes bo tak jak i przy „przewałach” z samochodami uważa się za niewinnego.
Prezes WKŁ nr 116 „Knieja” swoją postawą i zachowaniem zmusił do wniesienia prywatnego aktu oskarżenia także byłego myśliwego tego koła swego…… rodzonego brata Jana K. Wcześniej kierowany przez niego zarząd koła odmówił przyjęcia bratanka prezesa. Przy tej okazji na wierzch wyciągane są takie brudy rodzinne, że aż trudno uwierzyć, że to „jedna myśliwska rodzina”. Jak widać dla utrzymania się na stołku prezesa koła Józef K. gotów jest pogrążyć nawet własną rodzinę.
Zapowiadane są kolejne procesy karne i cywilne z udziałem tego koła i z prezesem Józefem K. w roli głównej. We wrześniu rozpocznie się także proces o ochronę dóbr osobistych jakie prezes Wojskowego Koła Łowieckiego nr 116 „Knieja” w Puławach wytoczył autorowi niniejszego tekstu za rzekome rozesłanie do członków „jego” koła wydruków z portalu www.lowiecki.pl, zawierających opis skandalicznych zachowań prezesa.
Relacje ze wszystkich spraw postaramy się przekazać na łamach Dziennika. Będzie się działo, oj będzie. |
|
| |
26-07-2011 19:27 | temida | Dokladnie medal Ochotniczej Strazy Pozarnej wrecza lowczy kola a poprzednio wieloletni sekretarz starszy chorazy sztabowy Henryk Koleniec | 20-07-2011 07:53 | Sekutnica | Niezłe towarzystwo. Czy wręczający medal nie jest kolegą prezesa a może nawet członkiem tego samego koła? | 16-07-2011 16:23 | siwyh | http://www.116knieja.pl/galeria/urocz/images/DSCF3753.JPG
#### Prezes WKŁ Knieja 116 odznaczony złotym medalem Ochotniczej Straży Pożarnej |
| |
|
|