Nie po raz pierwszy okazuje się, że w myśliwych jest tyle energii, chęci zrobienia coś dobrego i zwyczajnej pasji społecznikowskiej, że wystarczy im tylko nie przeszkadzać, aby sami zorganizowali wiele ciekawych przedsięwzięć. Jeśli jeszcze w jakiejś grupie znajdzie się ktoś z charyzmą, to efekty są wręcz zaskakujące. Jeszcze lepiej jest gdy tę charyzmę posiada kilkanaście osób jak to ma miejsce w Kole Łowieckim "Pustułka" w Ożarowie, którego myśliwi bez angażowania organów koła, nie oczekując pomocy organów okręgowych PZŁ sami zabrali się do pracy, a co z tego wychodzi można w wielkim skrócie obejrzeć na poniższej relacji ze spotkania grupy, która sama siebie nazywa: "Koledzy z inicjatywą"!
Przed nimi - w co nie wątpię - jeszcze wiele ciekawych wydarzeń, o ile ich działania nie przerwie jakaś kolejna brutalna interwencja Jana Czuba, który najwyraźniej nie lubi działań o dobry ogląd łowiectwa w społeczeństwie co już odczuły koła łowieckie "Ryś" i "Leśnik", w których za dobrą pracę członkowie zarządu szykanowani byli karami statutowymi, a bezpodstawnej kary nagany nałożonej na KŁ "Leśnik" do chwili obecnej nie anulowano. Kolegom z "Pustułki" w Ożarowie wypada pogratulować i życzyć aby władza trzymała się od nich jak najdalej i jak najdłużej!