DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk25-03-2011
Kolejne śledztwo

Prokuratura w Chełmie prowadzi kolejne śledztwo z udziałem komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Łowieckiej w Lublinie Stefana Kowalewskiego. Inspiracją do jego wszczęcia były wytyczne sądu IV Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Lublinie, który rozpatrywał odwołanie obrońcy Stefana Kowalewskiego od wyroku Sądu Rejonowego. Sąd Rejonowy uznał komendanta winnym przekroczenia uprawnień poprzez niezasadne aresztowanie swego kolegi z Koła Łowieckiego Nr 5 "Dąbrowa" Piotra W., pod pretekstem podejrzenia zastrzelenia lochy w sezonie ochronnym. Ze względu na niską zdaniem sądu szkodliwość czynu, umorzył postępowanie. Sąd Okręgowy utrzymując wyrok uznający winnym Stefana Kowalewskiego stwierdził, że okoliczność pozostawienia przez niego broni myśliwskiej wraz z amunicją na stole w chacie wiejskiej przy otwartym oknie powinno stać się przyczynkiem do oddzielnego postępowania karnego.

Prokuratura będzie także musiała wyjaśnić inne zachowanie komendanta Stefana Kowalewskiego, w którym podejrzewając popełnienie przestępstwa przez Piotra W., nie wykonał przepisu art. 39 pkt 2 ppkt 6 ustawy Prawo Łowieckie nakazującego odebrania za pokwitowaniem narzędzi i środków służących do popełnienia przestępstwa. Skoro na dzień przed aresztowaniem zabezpieczone zostały fragmenty skóry i patrochy ze strzelonego rzekomo dzika, to dokonując przeszukania w celu ujawnienia tuszy i innych dowodów przestępstwa powinien również zabezpieczyć broń, jaka do tego rzekomego przestępstwa posłużyła.

Poszkodowany Piotr W. twierdzi, że od dnia dokonania przeszukania przez PSŁ tj. 8 sierpnia 2009 do chwili obecnej, nie otrzymał tzw. nakazu wydania rzeczy i przeszukania pomieszczeń mimo, że taki winien mu być doręczony z chwilą rozpoczęcia przeszukania, a gdy zachodzi konieczność szybkiego działania lub kierownik organu przeszukującego nie jest w stanie takiego dokumentu wystawić - najpóźniej w ciągu siedmiu dni. Poszkodowany twierdzi, że jest to kolejny objaw złamania prawa przez Stefana Kowalewskiego i zamierza swoich praw dochodzić także w drodze procesu cywilnego.

Stefan Kowalewski będzie także musiał wyjaśnić, czy "zabezpieczenie" dowodów rzeczowych przed aresztowaniem Piotra W. odbyło się z wypełnieniem wszystkich formalnych wymogów procedury postępowań karnych, a także czy przechowywanie ich bez wymaganego postanowienia formalnego wystawionego przez kompetentny organ, nie odbyło się z przekroczeniem uprawnień komendanta PSŁ. Jak informuje mnie rzecznik wojewody Lubelskiego Małgorzata Tatara, fragmenty tuszy dzika "zabezpieczone" w lesie przechowywane są do chwili obecnej w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie jako dowód rzeczowy, mimo dawno prawomocnie zakończonych postępowań, w których te dowody mogłyby ewentualnie odegrać jakąś rolę. PSŁ tych postępowań nie prowadziła, bo przekazała je prokuraturze, ale dowody dalej przechowuje.




25-03-2011 21:37 Deer35 Drzewo umiera stojąc /do czasu/ gdy chorują korzenie. Państwo jest chore bo spełnianie funkcji obronnych przed chorobą powierza się takim ludziom jak komendant straży łowieckiej. Tak jest w każdej dziedzinie Sądy, Prokuratury, Policja itd.Przykład co prawda z innej beczki.Budynek gospodarczy użytkowany przez 30 lat prawnie tz. zgodnie z nakazem.Przyjeżdza ekipa i w ciągu kilku godzin równa go z ziemią wywalając cały dobytek na śnieg bez uprzedniego wypowiedzenia.Policja i Prokuratura umarza dochodzenie z uwagi na nie popełnienie czynu zabronionego. Już kiedyś pisałem w każdym człowieku tkwi kawałek ,,Stalinka" a władza dana wyzwala w gościu tego Stalinka.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.