|
autor: Stanisław Pawluk12-08-2011 Dochodzenia do poprawki
|
Prokuratura Apelacyjna w Lublinie po krytycznych uwagach mediów, w tym także naszej redakcji, przeanalizowała 65 umorzonych postępowań prowadzonych w sprawach łowieckich. Sprawę umorzeń relacjonowała także TVN Uwaga.
Ogromna większość z nich to postępowania prowadzone przez Państwową Straż Łowiecką w Lublinie w sprawach o przekroczenia ilości odstrzału zwierzyny łownej ponad limit dozwolony zatwierdzonym planem łowieckim. Pozostałe dotyczyły niewykrytych sprawców nielegalnych polowań przy pomocy ujawnionych wnyków, znalezionej martwej zwierzyny dzikiej, itp. nie dających praktycznych możliwości ustalenia sprawców. Przedmiotem analizy były postępowania prowadzone w kierunku art. 52 pkt 5, art. 52 pkt 6 i art. 53 pkt 4 i 5 ustawy Prawo Łowieckie.
Aż 33, czyli ponad połowa wszystkich skontrolowanych spraw została zwrócona z zaleceniem uzupełnienia, czyli podjęcia na nowo umorzonych postępowań. Tym samym Prokuratura Apelacyjna potwierdziła zasadność stawianych w naszych felietonach zarzutów o nieudolności kierownictwa Państwowej Straży Łowieckiej w Lublinie. Zarzucane prowadzącym przedwczesne umorzenia postępowań, to tzw. szkolne jak na profesjonalistów błędy, w tym min. niewłaściwe wskazywanie podmiotu upoważnionego do działania w imieniu Skarbu Państwa. Prokuratura Apelacyjna zarzuciła prowadzącym przyjęcie niewłaściwej metodologii w prowadzonych postępowaniach, a szereg uwag i zaleceń skierowano do Prokuratur Okręgowych wskazując na potrzebę dostrzeżenia problemów w sprawach o przestępstwa łowieckie. Z otrzymanego z Prokuratury Apelacyjnej pisma wynika także, że prokuratorzy nadzorujący postępowania zbyt pochopnie dokonywali zatwierdzeń wniosków o umorzenia. Wnioski te składała Państwowa Straz Łowiecka, w imieniu której akceptował je swoim osobistym podpisem Stefan Kowalewski komendant tej formacji w Lublinie.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż w czasie gdy Prokuratura Apelacyjna w Lublinie badała zasadność umorzeń Państwowa Straż Łowiecka oraz Policja, której PSŁ "podrzuca" sprawy, którymi zajmować się nie chciała, czyli prawie wszystkie, dokonano kolejnych umorzeń kilkunastu spraw, w których zawarto te same zaniedbania i uchybienia jak w zwróconych do uzupełnienia 33 postępowaniach.
Problematyka tych postepowań zapewne jeszcze nie raz zagoszczi na naszych łamach.
|
|
| |
13-08-2011 08:03 | Sekutnica | Czy to właśnie dlatego na portalu ZO w Lublinie pozbawiono czytelników możliwości zapoznania się z efektami wielu polowań zbiorowych odbytych w KŁ nr 2 "Leśnik"? Kiedyś można było tam obejrzeć piękne pokoty, opisy przygód, zobaczyć wielce dostojnych gości i poczytać jak to król polowania "zastrzelił" na zbiorowym 17 kaczek! A teraz wszystko co dotyczy tego koła wyświetla się na biało i nie daje możliwych do poczytania jeszcze nie tak dawno tekstów. Także przy spisie kół skasowano możliwość zapoznania się z historią koła mimo, że link "info" nadal istnieje. Czy ma to związek z procesem toczonym o ekwiwalent w którym koło oświadczyło, że przez 10 ostatnich lat w kole "pozyskano" zaledwie 10 sztuk zwierzyny drobnej? Piszę o tej sytuacji: http://www.lublin.pzlow.pl/zwiazek/menu-kola.php | 12-08-2011 20:19 | Łupur21 | I dobrze, skończy się kolesiostwo, i pie...enie tych, co uważali,że im z racji pozycji w zrzeszeniu g..no zrobią. Na tyle artykułów o przekroczeniach, które były na www.lowiecki.pl, rozum wróci jak widzę, gdy przyjdzie im za taką postawę słono zapłacić. Tak się kiedyś śmieli z tych przekroczeń, a teraz miny mają już nietęgie. W moim kole przekroczeń nie było, ale "krew mnie zalewała", gdy my hodowaliśmy i kupowaliśmy drobną zwierzynę, a inni przekraczali plany, tylko dlatego bo im było wolno, bo mieli w kołach przedstawicieli władz lowieckich! |
| |