01-04-2018 13:59 | MARS | Największą salwę śmiechu podczas pierwszych obrad grona ekspertów wywołała informacja przedstawiona przez jednego z zachodnich specjalistów: - Przecież Polska ma już sposób na dziki. Wypuści drony, które najpierw zmierzą temperaturę zwierząt, a na końcu odstrzelą chore sztuki. Wszyscy dopytywali polskiego przedstawiciela o personalia autora tego pomysłu, dodając z sarkazmem, że z chęcią zaproszą go do swojego kraju, nie do zwalczania dzików, ale do kabaretu. Zaznaczono, że "fantasta z Polski" najwyraźniej nie zna behawioryzmu zwierząt. Aby zbadać temperaturę zwierzęcia, należałoby zbliżyć się do niego przynajmniej na kilkanaście centymetrów, a ono z kolei musiałoby stać nieruchomo. - To już jest nierealne, nie wspominając o tym, kto i jak miałby sterować dronem, a na dodatek jak miałby unieszkodliwiać zwierzęta, a później zbierać truchła? Beczka śmiechu. Ktoś chyba naoglądał się "Gwiezdnych Wojen" - podsumowano.
źródło - http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/czy-asf-moze-pominac-wielkopolske-i-wczesniej-pojawic-sie-w-niemczech,77597.html |
10-02-2018 11:29 | tomek_al | Staszek pozwolę sobie dodać jeszcze jeden "zacny" pomysł na walkę z ASF. Mam nadzieję że Towarzysze z OPZZiOR chwycą w locie kolejne gotowe rozwiązanie.
Tannerite, bo dlaczego nie, jeśli drony z termowizją dobre :
Tu wizualizacja. Niech Sławek machnie parę slajdów :)
https://www.youtube.com/watch?v=rZ4lxhs_Snw
Albo i coś takiego jeśli chłopi maja helikopter
https://www.youtube.com/watch?v=XA5uOSkPcZ4 |
06-02-2018 17:57 | Stanisław Pawluk | MENTO! W ekonomikę się nie wgryzałem. Sam pomysł jest dość interesujący i chciałem go przedstawić. Były robione próby inwentaryzacji z helikopterów (a przecież chodzi o inwentaryzację prawdziwą nie z sufitu) jednak jest to szalenie drogie. Myślę, że wraz z upływem czasu ceny będą spadać tak nisko, że zastosowanie w kołach może być i opłacalne i możliwe do stosowania. |
06-02-2018 17:46 | Stanisław Pawluk | Gdybym miał wiedze jak po przeczytaniu poniższego tekstu zapewne bym zapytał. To zagadnienie nie wpadło mi do głowy. Faktem jest, że widziałem nagrania bardzo oddające szczegóły. Na czym polega rozróżnianie płci nie wiem i nie było to przedmiotem rozmowy. Ale nie sądzę aby tak poważne firmy jak te realizujące te programy uciekały się do kłamstwa. Jeśli chodzi o wykrywanie ASF to miałem na myśli raczej wykrywanie po ustrzeleniu niewielkim przyrządem podobnym do badania zawartości cukru we krwi. |
06-02-2018 17:45 | MENTO | Kol. Stanisławie a kto miał by te "drony" czy "naloty" finansować bo zapewne nie są to tanie sprawy? Pomysł wychodzi ze środowiska rolniczego jak widać ale wątpliwe aby chcieli złotówkę do tego dołożyć bo przecież to im się wszystko i najwięcej należy i są do tego przyzwyczajeni. |
06-02-2018 17:35 | MARS | W to że potrafią rozróżnić dziki chore od zdrowych jeszcze dałbym radę uwierzyć. Osobniki chore na ASF są zgorączkowane, więc przy odpowiedniej czułości i skalibrowaniu termokamery dałoby się pewnie to wyłapać, aczkolwiek nie każdy dzik z gorączką to dzik z ASF. Ale w to że rozpoznają u dzików płeć i to jeszcze przy ujęciach z takiej wysokości i z góry to śmiem wątpić. |
06-02-2018 16:26 | Guzik | Mars
Ty nie rozpoznałeś??? Jak podczas nalotu dzik wstał z barłogu to samiec, a jak wstała to samica :)
Ot, mechanizator... |
06-02-2018 15:29 | Stanisław Pawluk | Może następnym razem zapytam. Mają bardziej szczegółowe ujęcia ale to tajemnica handlowa. Dla zobrazowania istoty sprawy te uznałem za wystarczające. Bardziej mnie zaintrygowała błyskawiczna metoda stwierdzenia choroby ASF u strzelonego dzika. Tą schowali jeszcze bardziej ale coś niecoś załapałem. |
06-02-2018 12:09 | MARS | Szkoda że redaktor nie zapytał prezentującego o te dwa "dziki" na filmiku, czy to samce czy samice. Skoro twierdzi że potrafi odróżnić to chyba byłby to dla niego żaden problem... |