DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk24-03-2019
"Molestowanie" dzika, cz. 1

Na forum można znaleźć historię wydarzeń, opisaną takimi słowami:

Mówiono o nich, że lepszych przyjaciół nie ma na świecie! Prawie zawsze razem i to do tego stopnia, że złośliwi przygadywali, że nawet żonami się dzielą. Tak się jakoś porobiło, że jeden z nich pracujący na granicy musiał czas jakiś odizolować się od społeczności za to, że był zbyt wyrozumiały dla przekraczających granicę TIR-ów. Stracił pozwolenie na broń, którą zbył po cenach dość okazyjnych. Mimo to, chętnie uczestniczył w polowaniach towarzysząc kolegom a nawet strzelając z ich broni.

Na jednym z wyjazdów Piotr Kędzierawski z automatu przyjaciela zastrzelił jednego dzika a drugiego ranił. Tego rannego przywiązał sznurkiem do drzewa a sam stając z kordelasem z przodu kazał zachęcać dzika kopniakami w celu poderwania go aby wygodniej było skłuwać. Ot taki sobie "myśliwski" trening. Piotr Kędzierawski nagrywał całość akcji telefonem komórkowym chyba jedynie dla celów metodycznych tzn. po to, aby każde dźgnięcie kordelasem przeanalizować pod względem sztuki dźgania. Nagrały się także fragmenty pobudzania dzika do aktywności przez uległego kolegę stymulowanego odpowiednimi komendami.

Do Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego trafił anonim w którym autor opisuje wybrane fragmenty "akcji" pomijając inne dość pikantne szczegóły co wyraźnie wskazuje, że autorem anonimu jest ktoś bardzo zainteresowany aby odizolować od sprawy role łowczego koła łowieckiego "Szpak" w Woli Uhruskiej eksponując role kopiącego zwierzynę. Film pozbawiony jest głosu i dlatego nie usłyszymy energicznych żądań: kopnij go! No urwał - kopnij go mocniej! Film i anonim wysłał ktoś, kto żywotnie zainteresowany jest "dokopaniem" ale tym razem swemu przyjacielowi. Trzeci z wielkich przyjaciół w tej historii zapisał się później min. poprzez akceptację niewykazania zastrzelonego drugiego dzika i ponosząc znaczny wkład w jego konsumpcję.


Na podstawie tego anonimu zastępca Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego Wojciech Potocki wszczął postępowanie i mimo wiedzy o okolicznościach potwierdzających, że postępowanie należy umorzyć, przesłał doniesienie do organów ścigania wskazując na "znęcanie się nad dzikiem ze szczególnym okrucieństwem", choć w aktach sprawy znajdujemy określenie "molestowanie dzika". W ten sposób rzecznik, zawodowy policjant, zafundował Polskiemu Związkowi Łowieckiemu kosztowne długotrwałe postępowanie, a podatnikom zaangażowanie policji, prokuratury i sądów przez okres trzech lat.

Jaki był wynik zaangażowania mnóstwa pieniędzy i całej masy wysoko opłacanych pracowników weryfikujących przytoczony opis wydarzeń, dowiemy się z sądowej relacji wideo, której ciąg dalszy nastąpi.








26-03-2019 16:55 Kal.30-06 To można rannego dzika przywiązywać do drzewa i zmuszać go kopniakami do aktywności,żeby móc zakłuć go kordelasem ? To bardzo dobrze,że rzecznik wszczął postępowanie i nie rozumiem tu ,, staśkowego " zdziwienia.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.