|
autor: Stanisław Pawluk20-02-2012 Strażnik kłusownik?
|
Policja znowu ujawnia w lubelskim przestępstwa łowieckie i to po raz kolejny bez udziału państwowej Straży Łowieckiej. Informacja, którą otrzymaliśmy od rzecznika prasowego KPP w Hrubieszowie ma zwięzłą treść:
„23 stycznia 2012 roku policjanci w wyniku czynności podjętych w miejscu zamieszkania Lucjana R. lat 42, zam. gm. Horodło zabezpieczyli nielegalnie pozyskane trofea w postaci: dwie żuchwy od saren kozłów, jedna żuchwa jelenia, dwie czaszki z porożem kozłów, łeb byka jelenia - poroże w scypule, czaszka z porożem byka jelenia. Zabezpieczono również amunicję myśliwską. Ponadto w pomieszczeniach gospodarczych ujawniono i zabezpieczono żywego dzika samca oraz mięso z dzika w ilości około 35 kg. W powyższej sprawie jest aktualnie prowadzone dochodzenie w kierunku art. 53 i 52 Ustawy Prawo Łowieckie. Lucjanowi R. przedstawiono zarzut do którego popełnienia przyznał się.
W załączeniu przesyłam również zdjęcia.
st. asp. Jarek Karkuszewski
KPP Hrubieszów”
Bliższe zainteresowanie sprawą pozwaliło ustalić, że Lucjan R. to nikt inny jak strażnik obwodu łowieckiego nr 205, gdzie rozkoszom polowania oddawał się sam komendant Państwowej Straży Łowieckiej w Lublinie Stefan Kowalewski korzystając nie tylko z zaproszenia zaprzyjaźnionego łowczego KŁ „Pogoń” w Warszawie, ale wykorzytując do tego pojazd służbowy, płatną delegację i kierowcę. Okazało się także, że obwód 205 należy do jednych z najczęściej „kontrolowanych” przez komendanta PSŁ, ale jedynym jego sukcesem było opuszczenie obwodu z tuszą dzika w bagażniku służbowego pojazdu. Prawie wszyscy w kole wiedzą, że trzymanego nielegalnie dzika (zdjęcie niżej) złapał strażnik łowiecki obwodu 205 Lucjana R. wraz z synem, do czego jak należy sądzić z komunikatu rzecznika KPP st. asp. Jarka Karkuszewskiego, obaj się przyznali. Dlaczego zarówno łowczy koła jak i komendant PSŁ nie reagowali na powszechnie znany fakt bezprawnego trzymania dzika w ciemnej i ciasnej obórce można się jedynie domyśleć po bardzo okazyjnej cenie tuszy 23 złotych i 18 groszy jaką „uiścił” komendant Stefan Kowalewski za tuszę dzika.
Zarówno syn jak i ojciec odpowiedzą za nielegalne posiadanie amunicji. Możliwe, że Policja wyjaśni także przyczyny tolerancji przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za ich ściganie. Strażnik łowiecki Lucjan R. jest stałym bywalcem lasów o czym świadczy ilość posiadanych zrzutów poroży jelenia, patrz niżej.
|
|
| |
21-02-2012 12:32 | R.D. | Mało, że eksponują zrzuty, to jeszcze KPP Hrubieszów rozstrzygnęła o nielegalności pozyskania trofeów w postaci żuchwy i łba w scypule, piszą o mięsie w ilości ok 35 kg ale tak, zeby przekazać sugestię ale nie poinformować wprost. Mogli jeszcze wtrącić pare ozdobników w rodzaju "zakazane gęby" albo "podczas czynności stwierdzono obecność podejrzanych osobników" albo jeszcze lepiej "policja sprawdza czy podejrzany miał związek z przemytem ludzi, stanowiącym stały proceder w tym rejonie"- niby nie ma stwierdzenia, ale sugestia każe odbiorcy myśleć w określonym kierunku.
Ciekawe wnioski wynikają z uważnej i beznamiętnej lektury takich komunikatów. | 21-02-2012 06:28 | topacz | Te zrzuty są nielegalne?
Co tak ich eksponują
| 20-02-2012 13:04 | R.D. | Media donoszą ale na zasadzie haseł i niedoinformowania oinii publicznej: co to np oznacza w tym wypadku nieleglne posiadanie amunicji myśłiwskiej? Czy to ujawniona część kłusowniczego arsenału czy nabój kal 12 lub 8x57 lub inny znaleziony przez dzieciaka po polowaniu? Czy mięso z dzika pochodziło z przestępstwa popełnionego na szkodę dzierżawcy obwodu i Skarbu Państwa czy pochodziło z legalnie strzelonego dzika? Czy posiadanie zrzutów przez strażnika obwodu świadczy o kłusowniczych inklinacjach? Jaki zarzut przedstawiono Lucjanowi R i do czego się przyznał a do czego nie? Czy upublicznienie kipiszu w zabudowaniach podejrzanego Lucjana R było zwykłą informacją prasową KPP Hrubieszów czy też może częścią zemsty np wywalonego z miejscowego koła na zbity pysk gliniarza? Na te i inne pytnia czytelnicy nie uzyskają infomacji z w/w materiału, ale liczymy, że po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności sprawy red. Stach, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam, prekaże nam komplet zdobytych informacji. Dla jasności- komendanta PSŁ też bym nie szczędził;-) |
| |