|
autor: Redakcja "Łowiecki"23-02-2013 Polecenia z nadleśnictwa
|
W dniu 23 stycznia 2013 r. redakcja wystosowała pytanie do Ministerstwa Środowiska w brzmieniu jak niżej:
W związku ze zbliżającym się okresem sporządzania rocznych planów łowieckich nasi czytelnicy informują nas o otrzymywaniu z nadleśnictw informacji o powoływaniu przez nadleśniczych komisji inwentaryzacyjnych, w skład których wchodzić mają przedstawiciele kół. Równocześnie nadleśniczowie wyznaczają datę i godzinę inwentaryzacji oraz termin, w jakim koła łowieckie zobowiązane są złożyć wyniki inwentaryzacji w określonym czasie i na określonych drukach do biura nadleśnictwa. W niektórych wypadkach określona jest również przez nadleśniczych wymagana metoda inwentaryzacji.
W związku z powyższym uprzejmie proszę o udzielenie informacji, czy nadleśniczowie mają uprawnienia do powoływania komisji inwentaryzacyjnych zwierzyny, w których skład mieliby wchodzić przedstawiciele kół łowieckich, określania daty i godziny przeprowadzenia inwentaryzacji przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich oraz wymagania dostarczenia wyników inwentaryzacji w określonym czasie i na określonych drukach do biura nadleśnictwa. Również, czy mogą narzucać dzierżawcy lub zarządczy obwodu łowieckiego metodę inwentaryzacji. Jeżeli mają uprawnienia do żądania wykonania przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowiecki powyższych czynności, to na podstawie jakich przepisów prawnych.
W odpowiedzi po czterech tygodniach otrzymaliśmy nastepująca odpowiedź:
Szanowny Panie Redaktorze
Na podstawie materiałów przekazanych przez Departament Leśnictwa i Ochrony Przyrody, uprzejmie informujemy, że działania niektórych nadleśniczych wydających dyspozycje kołom łowieckim odnośnie terminu wykonania, metod, czy godziny rozpoczęcia corocznej inwentaryzacji łowieckiej nie mają bezpośredniego umocowania w prawie. Koordynacja tych działań winna być przeprowadzona na pewno w przypadku kilku obwodów dzierżawionych znajdujących się w granicach nadleśnictwa z uwagi na przemieszczanie się zwierzyny i wynikające z tego zakłamanie wyniku. Jednak ma to polegać na współpracy, a nie wydawaniu dyspozycji. Należy tutaj przypomnieć, że nadleśniczy jest odpowiedzialny za całokształt gospodarki leśnej na swoim terenie na którą ma także wpływ sposób wykonywania gospodarki łowieckiej przez dzierżawców obwodów łowieckich. Rzetelnie przeprowadzona inwentaryzacja zwierzyny przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego jest bowiem podstawą do właściwego planowania łowieckiego.
PGL LP już kilkakrotnie przedstawiał swoje stanowisko w tej sprawie podkreślając potrzebę współpracy pomiędzy nadleśnictwem i kołem łowieckim, polegającej na wzajemnym uzgodnieniu szczegółów organizacyjnych i wzajemnym informowaniu się o wynikach, bez dominacji którejkolwiek ze stron.
Michał Milewski
Zespół ds. Komunikacji i Promocji
Główny Specjalista
Nie ma tu co więcej wyjaśniać, bo wszystko powinno być jasne. Nadleśnictwa i koła powinny współpracować, co trudne jest czasem do wykonania, jeżeli z nadleśnictwa do koła płyną tylko polecenia, nakazy, żądania i co tam jeszcze. O odwrotnej sytuacji, żeby to koło narzucało cokolwiek nadleśnictwa, jeszcze nikt nie słyszał, więc warto byłoby podpowiedzieć niektórym nadleśnictwom, żeby powstrzymały się od władczych relacji wobec kół i oparły je na partnerskich zasadach wynikajacych z obowiązującego prawa, a wtedy współpraca na pewno będzie się rozwijała. |
|
| |
23-02-2013 14:52 | RAPCIE | Lepiej wykonywać polecenia nadleśnictw niż tzw "łorganów " PZŁ - z natury swojej głupich i bezsensownych a służcych jedynie upodmiotowieniu zarządów PZŁ, które tak na prawdę nie maja dla bytu kół żadnego znaczenia chyba,że jeden z przewodniczacych ZO zagrozi rozwiazaniem jednego ze znanych kół łowieckich. U nas na Lubelszyznie nie ma zadnych komisji inwentaryzacyjnych. KŁ we własnym zakresie przeprowadzaja inwentaryzacje. |
| |