|
autor: Piotr Gawlicki04-09-2013 PZŁ oficjalnie odpowiada na temat zarobków
|
Artykuł Janusz Kibica Ile może zarobić zatrudniony w PZŁ wzbudził niebywałe zainteresowanie naszych czytelników, jak jeszcze żaden w tym roku. Pierwszy też raz zdarzyło się, że do artykułu zamieszczonego w Dzienniku "Łowiecki" odniósł się bezpośrednio Polski Związek Łowiecki. Już w dwa dni po jego opublikowaniu rzecznik prasowy Marek Matysek w imieniu Związku przysłał email'em do redakcji pismo w formie dwóch skanów, komentujące informacje zamieszczone w artykule z prośbą, o zamieszczenie na łamach Dziennika "Łowiecki". Zamieszczając to pismo pozwolę sobie przy okazji na skomentowanie zarzutów i wyjaśnień, które pismo to zawiera.
Obie strony pisma dostępne są obok. Marek Matysek już w pierwszym zdaniu zarzuca autorowi artykułu, że jego symulacja ma wywołać wrażenie o "niebotycznych" zarobkach w Zrzeszeniu. Pozwolę sobie na zwróceniu w tym miejscu uwagi, że artykuł nie zajmował się zarobkami wszystkich pracowników PZŁ, a skoncentrował się wyliczeniu, zgodnie z regulaminem wynagradzania, maksymalnego możliwego wynagrodzenia łowczego okręgowego. A dlaczego właśnie łowczego okręgowego? A dlatego, że ten temat był obecny w dyskusjach na forum, z których wynikało, że wynagrodzenia łowczych okręgowych są zawyżone i do tego tajne, chociaż wypłacane ze składek członków PZŁ.
Jako dowód, że wyliczone wynagrodzenie maksymalne łowczego okręgowego jest zawyżone, Marek Matysek przytoczył średnie wynagrodzenia brutto i netto na jeden etat w trzech grupach pracowniczych: Zarząd Główny 47 osób, OHZ ZG - 58 osób, Zarządy Okręgowe 230 osób. Do grupy, w której znajdują się łowczowie okręgowi zaliczono wszystkich zatrudnionych w okręgach, tj. 230 etatów, zarabiających rocznie w sumie 13 011 412,74 zł, co daje średnią płacę miesięczną na etat brutto w kwocie 4 714,28 zł. Chyba tylko dla podkreślenia jak to mało, pismo podaje również netto w kwocie 3 304,83 zł. średnio na rękę jednego zatrudnionego.
Średnia dla 230 pracowników, w której partycypują również np. sekretarki, czyli wg regulaminu wynagradzania w PZŁ referenci, mogący mieć maksymalne wynagrodzenie zasadnicze 3,5 razy mniejsze niż łowczego okręgowego, ma się nijak do średniej dla 49 łowczych okręgowych. A można było przecież podać na przykład wynagrodzenia każdego z 49 łowczych okręgowych, bez podawania nazwisk, żeby nie naruszyć tak chronionych przez PZŁ dóbr osobistych tych osób, lub też sumę wypłacanych im wynagrodzeń w roku, albo nawet tylko najniższe i najwyższe wynagrodzenie w grupie łowczych okręgowych, oczywiście bez podania kogo dotyczą. Z możliwości tej Marek Matysek nie skorzystał, więc z przykrością muszę skonstatować, że wcale nie chodzi mu o ochronę dóbr osobistych tych osób, tylko po prostu PZŁ utajnia te informacje z powodu, że wynagrodzenia te mogłyby zbulwersować szerokie rzesza członkowskie. Cienko też brzmi argument, że gdyby Związek ujawnił indywidualne wynagrodzenia, to naraża się na odpowiedzialność odszkodowawczą w przypadku powództwa pracownika. Mogę Koledze Matyskowi i organom krajowym podpowiedzieć, jak można te sprawy uregulować w Związku, którego działacze opłacani są ze składek członków. Statut powinien mieć zapis, że regulamin wynagradzania jest publicznie znany, a wynagrodzenia zasadnicze na najwyższych funkcjach są jawne.
Zainteresowani objęciem funkcji łowczego krajowego lub łowczego okręgowego wiedzieliby, że zgłaszając swoją kandydaturę do pracy za pieniądze członków Związku, muszą się liczyć z faktem, że członkowie będą znali ich wynagrodzenia, co najmniej zasadnicze, i zasady wyliczania innych składników wynagrodzenia. Do tego ewentualne nagrody indywidualne lub pochodzące z wypracowanego zysku byłyby publikowane np. w Łowcu Polskim, z podaniem szczególnych zasług, jakimi nagrodzeni zasłużyli na te nagrody. Gdyby danej osobie takie zasady nie odpowiadały, to po prostu rezygnowałby z kandydowania na dane stanowisko. Proste, jednoznaczne, transparentne i w pełni respektujące prawo mandantów, jakimi są członkowie Związku, do kontroli działania i sposobu wydawania pieniędzy, które dobrowolnie wpłacają w postaci składki członkowskiej PZŁ.
Marek Matysek ma też za złe autorowi, że zwrot kosztów delegacji służbowych został potraktowany jako dodatkowe wynagrodzenie. Będę bronił autora, bo w żadnym miejscu nie napisał on, że koszty delegacji służbowych są dodatkowym wynagrodzeniem. To co autor napisał, to tylko to, że oprócz wynagrodzenia, Marian Flis przykładowo w roku 2011 otrzymał ...."za 77 dni delegacji kwotę 13536,68 zł., tj. średnio ponad 1100 zł. dodatkowo do wynagrodzenia miesięcznego.... Dodatkowo do wynagrodzenia nie oznacza przecież "dodatkowego wynagrodzenia" i każdy w Polsce chyba wie, że za delegacje służbowe należy się zwrot kosztów, wypłacanych dodatkowo poza wynagrodzeniem miesięcznym.
W piśmie są też dwa sprostowania do informacji podanej w artykule. Pierwsze z nich dotyczy stałych nagród po 6 miesiącach w wysokości 50% podstawy, które mają nie występować w miesięcznym wynagrodzeniu. Jeżeli tak rzeczywiście jest i łowczy okręgowy nie otrzymuje takiej nagrody, choć występuje ona w regulaminie wynagradzania, to należy skorygować maksymalne możliwe do otrzymania wynagrodzenie łowczego okręgowego i będzie ono wynosić 20 520 złotych z 500 km ryczałtem za używanie własnego samochodu, ale bez premi motywacyjnej, wypłacanej po roku obrachunkowym oraz bez nagrody jubileuszowej i odprawy emerytalnej, że o odprawie pośmiertnej nie wspomnę.
Drugim sprostowaniem jest informacja, że dr Lech Bloch już nie kieruje radą nadzorczą spółki "Diana PZŁ", tylko jest jej członkiem. Z tego tytułu nie ma również pobierać żadnego wynagrodzenia, co jest zrozumiałe, ale już mniej jasne jest, czy członkowie rady i zarząd tej spółki wykonują w niej swoje obowiązki w godzinach pracy w PZŁ i czy wszyscy z nich nieodpłatnie i bez diet za posiedzenia, ale tego już jednoznacznie rzecznik prasowy Marek Matysek nie napisał.
Artykuł Janusz Kibica i powyższy komentarz do stanowiska Polskiego Związku Łowieckiego nie zamykają sprawy wynagrodzeń wypłacanych z pieniędzy myśliwych grupie, która zawłaszczyła na lata najwyższe stanowiska w Związku. Będziemy do tej sprawy powracać i mamy nadzieję, że uda się wysokości wynagrodzeń na tych stanowiskach ujawnić, żeby przestały one budzić kontrowersje, a pieniądze członków Związku były wydawane transparentnie.
PS - ZG PZŁ udostępnił redakcji Aneks do regulaminu wynagradzania. o którym wspominał autor artykułu Ile może zarobić zatrudniony w PZŁ. |
|
| |
09-09-2013 09:06 | haroldzik | kol. kiryk,
pismo Pana Matyska załączył już kol. Piotr Gawlicki | 06-09-2013 23:21 | azil II | Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park. | 06-09-2013 22:35 | kiryk | azil II, nie stać cię na utrzymanie pewnego minimalnego poziomu dyskusji? | 06-09-2013 22:33 | kiryk | haroldzik, a możesz coś bliżej o tej akcji z pismem Matyska? Możesz to pismo udostępnić lub zacytować? | 06-09-2013 22:29 | kiryk | blaser R93, żeby polować, muszę placić składkę PZŁ, a nie muszę ani płacić Gawlickiemu, ani nie muszę oglądać jego strony www. A jak ja i Ty ogladamy, to znaczy, że akceptujemy, że on może na tym zarabiać, tak samo jak zarabiają właścieile np. TVN, TVP lub Polsatu, kiedy siadamy przed telewizorem. O ich zarobki też już wystąpiłeś i publicznie nawołujesz o ich ujawnienie? | 06-09-2013 22:21 | kiryk | condor2, nikt nie podejrzewa, że w PZŁ nie rozlicza się delegacji na takich samych zasadch jak inne podmioty gospodarcze. Pytanie jakie stawiam, to zasadność spędzania 7 dni na 21, czyli 1/3 czasu pracy w delegacjach służbowych. Znasz odpowiedź na to pytanie? | 06-09-2013 14:22 | azil II | Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum. | 06-09-2013 14:09 | blaser R93 | Kolego Gawlicki, moim skromym zdaniem Ty rowniez powinienes ujawnic tu na forum wysokos Twoich zarobków. Przychod dziennika jest związany z ilością osób odwiedzających te stronę, czyli nas w większości myśliwych. Wiąże sie to z ilością reklam i wysokością opłat za reklamę. Czyli szczerze mówiąc my mysliwi mamy wplyw na wysokośc dochodów dziennika. Powracający do delegacji śmiem przypuszczać, ze równiesz w kosztami przychodu dziennika są rowniez Twoje wyjazdy, np. na zaproszone polowanie zbiorowe, w co wejdą koszty paliwa, hotelu i wyżywienia, a opis faktury, zbieranie materiałów do felietonu czy reportażu. Czyzbym sie mylił? | 06-09-2013 08:53 | haroldzik | Zamydlanie sprawy trwa nadal..... popytajcie w swoich okręgach czy tak jak w ZO Sz-n przewodniczący ZO za radą Zastępcy Kierownika Działu Organizacji i Szkolenia ZG PZŁ rozsyła po kołach pisemko, które spłodził/podpisał Pan Matysek. Oczywiście linków do tekstów Panów Kibica i Gawlickiego brak. | 06-09-2013 07:38 | azil II | Głównym celem nie jest pierd... trzy po trzy............ Główny cel to.......ilość i sposób wydawania pieniędzy na posczególnych członków PZŁ ! Koniec głupich pouczanek..... To wszystko blazery itp. wynalazki. ILE I KOMU ? | 06-09-2013 02:18 | blaser R93 | Ad. Piotr Gawlicki
"Marek Matysek ma też za złe autorowi, że zwrot kosztów delegacji służbowych został potraktowany jako dodatkowe wynagrodzenie. Będę bronił autora, bo w żadnym miejscu nie napisał on, że koszty delegacji służbowych są dodatkowym wynagrodzeniem. To co autor napisał, to tylko to, że oprócz wynagrodzenia, Marian Flis przykładowo w roku 2011 otrzymał ...."za 77 dni delegacji kwotę 13536,68 zł., tj. średnio ponad 1100 zł. dodatkowo do wynagrodzenia miesięcznego...."
Kolego Gawlicki bronisz autora, to jeszcze raz przeczytaj co ten autor napisal, jak nalezy rozumiec to sformulowanie - dodatkowo do wynagrodzenia miesiecznego......
| 06-09-2013 00:28 | condor2 | Ad. kiryk
PZL rozlicza delegacje na takich samych zasadch jak inne podmioty gospodarcze, czyli zgodnie z obowiazujacym prawem. Nie doszukujcie sie w tych kwotch zyskow. Policz sobie ile kosztuje paliwo, amortyzacja i inne wydatki. Moze podniesmy szum ze np. dyrektorzy bankow zarabiaja za duzo i robia z nas balonow. Przeciez obracaja naszymi pieniedzmi a wiadomo banki zyja z odsetek czy z naszych pieniedzy ktore tam ulokowalisy. A moze zacznij strajkowac bo w Twojej firmie Twoj szef zarabia np. dziesieciokrotnie wiecej od Ciebie.
D.B | 05-09-2013 23:28 | kiryk | Jak nic nie goni, szef daleko, legitymacje wszystkie podstemplowane, a plany łowieckie podpisane, to można pojechać na jakąś biesiadę, polowanie lub wycieczkę i jeszcze za to wziąć pieniądze. Czy Flis musiał spędzać na delegacjach 7 dni w miesiącu? Kolego Pawluk, może da się ustalić w jakim celu były te delegacje? A może szefa wszystkich łowczych okręgowych należałoby też zapytać, ile on dni spędził w delegacjach i ile na to "wydał własnych pieniędzy", które mu PZŁ "zwrócił", oczywiście nie jako dodatek do wynagrodzenia. | 05-09-2013 23:06 | condor2 | Ad. Piotr Gawlicki
Piszesz na przykladzie LO Marian Flis" że oprócz wynagrodzenia, Marian Flis przykładowo w roku 2011 otrzymał ...."za 77 dni delegacji kwotę 13536,68 zł., tj. średnio ponad 1100 zł.dodatkowo do wynagrodzenia miesięcznego...." Kolego jak mozna wypisywac takie bzdury . Od kiedy delegacje`wliczaja sie w wysokosc zarobko i od kiedy koszt delegacji to dodatkowe wynagrodzenie. Ktokolwiek z nas jadac w delegacje ponosi okreslone koszt, w podanym przez Ciebie przykladzie zwrot jedno dniowej delegacji to 175.80 zl. To jest nastepny przyklad Twojego obiektywizmu. Jaki masz w tym cel aby publikowac falszywe informacje?
D.B | 05-09-2013 13:13 | werant | Praktyki z naruszeniem Ustawy "Pł" i Statutu PZŁ przez organa krajowe, okręgowe i w kołach łowieckich są na porządku dziennym.
M. Matysek, M. Marciniak, ... i im podobni, strzegą swego pryncypała jak przysłowiowego "oka w głowie" - o Komisji Prawnej NRŁ już nie wspomnę, która od wiadomego już czasu, wspiera działania DP PZŁ - ŻENADA.
| 05-09-2013 11:25 | paradox061 | Werant nie bądź takim pesymistą z tym "100-leciem". Poziom "olbrzymiej radości" i " zauroczenia" władzami PZŁ i "najwspanialszym modelem" osiąga stopniowo poziom maksymalnego wkur...zenia, że najbliższe wybory mogą być dla poniektórych ostatnimi. I oby tak stało się.
Ostatnie artykuły o "zarobkach" w PZŁ i płytkie cwaniactwo w odpowiedziach tylko potwierdzają, że jednak prawda nie jest "taka oczywista" jak sugeruje P. Matysek.
Nic tak nie wkurzy społeczeństwa jak wkładanie "lepkich łapsk" do kieszeni ludzi zarówno przez rząd, pracodawcę, a szczególnie przez władze organizacji w znacznej mierze egzystującej ze składek myśliwych.
Tego się nie wybacza się, jak pokazała historia, nawet w efekcie poprzez wybieranie "mniejszego zła" z przymusu i kosztem przekonań.
Nie udostępniają rzeczywistych danych o zarobkach, ponieważ można wnioskować, że tym razem ta prawda sama się nie obroni. Tak czy inaczej "prawda jak oliwa...".
Panie Matysek odwagi, bo może mylę się, no to "kawa na ławę"? Odszczekam, gdy nie przekroczy 3-4 średnich krajowych brutto. | 05-09-2013 07:34 | werant | Oprawa 90 lecia PZŁ wymaga znacznych środków finansowych - o WIZERUNEK PZŁ zadbają organa krajowe i okręgowe.
"Wróbelki" ćwierkają, że do 100 lecie PZŁ może być już tragicznie - STYPA. | 04-09-2013 23:53 | rycerz | Oj skubią, skubią. Sugeruję premiami dla łowczych okręgowych z okazji 90-lecia PZŁ się zainteresować. Ponad 1,5 mln złotych na to poszło. | 04-09-2013 23:51 | Rafał J. | Jabloneczka14, gdy w niedługim czasie dostaniesz kopa w d..ę i wylecisz z ciepłej posadki, opłacanej z ciężko zarabianych pieniędzy przez Twoich poddanych, to przekonasz się o rzeczywistym „zainteresowaniu tematem”. To, że Ty opłacasz swoich klakierów, nie oznacza jeszcze, że i inni idą Twoim śladem. Twój czas się kończy i doskonale o tym wiesz. Nie znasz tylko dnia i godziny. Jeszcze chwila, dwie ... | 04-09-2013 23:46 | kiryk | Musi być oooooogromne, inaczej Nowy Świat w dwa dni nie pisałby wyjaśnień. I jak zwykle za ciemny lud nas mają, co wszystko kupi. Średnią wszystkich okręgów chcą nas omamić, zamiast np. średnią łowczych okręgowych policzyć i zamknąć usta Gawlickiemu i spółce, ale to byłby niezły obciach, więc milczą i wszystko jasne - skubią nas bardziej, niż pewnie myślimy. | 04-09-2013 22:31 | jabloneczka14 | Rzeczywiście Panie Gawlicki zainteresowanie tematem oooooogromne. Poza etatowcami z portalu występującymi pod kilkoma nickami nie widzę tłumów. W końcu za coś im Pan płacisz. Darz Bór! | 04-09-2013 18:05 | Stanisław Pawluk | Ujawnienie nazwisk i imion myśliwych zawartych w dokumentach organizacyjnych min. protokołach posiedzeń ZK, ZO, ORŁ itp. nie stanowi naruszenia dóbr osobistych ani ustawy o ochronie danych osobowych (Wyrok NSA). | 04-09-2013 17:36 | MAUZES | Panie Matysek o jakiej odpowiedzialności Pan pisze za ujawnienie zarobków? Nie obawia się Pan przecież jesteśmy wszyscy kolegami!!!!!!!
Czy myle się?
Ps. Kiedy kol.Blocha zarobki????????? | 04-09-2013 17:24 | MAUZES | Krótka bajeczka dla myśliwych:
Mauzes- rzecznik prasowy myjni samochodowej:
4 pracowników fizycznych + właściciel = 5 etatów
Wynagrodzenie miesięczne ogółem 100 000,00 zł.
Średnie wynagrodzenie miesięczne brutto 20 000,00 zł (etat)!
Chcicałbym sprostować, że nie jest prawdą .....:)) że szef 96 000,00 zł, a fizyczni po 1000,00 zł
| 04-09-2013 14:32 | jaktia | PIT 37, pit 37, pit 37... itd, itd... zobaczymy, uwierzymy. | 04-09-2013 13:20 | Hupert | A druga sprawa, nie bardzo rozumiem rzecznika prasowego, który mówi, ze nagrody po 6 miesiącach pracy w PZŁ nie są wypłacane. Wg regulaminu powinny być wypłacane. Czyżby "Solidarność" w PZŁ przestała dbać o pracowników i pozwala na naruszanie regulaminu? | 04-09-2013 13:17 | Hupert | Spójrzcie Koledzy na załączony Aneks do Regulaminu Wynagradzania. Zgodnie z jego treścią WSZYSTKIE nagrody przyznaje przewodniczacy ZG PZŁ, zabierając łowczym okręgowym dotychczasowe prawo do nagradzania swoich pracowników. Teraz mogą tylko wnioskować do Warszawy, bo wszystkim 335 pracownikom PZŁ nagrody przyznaje dr Bloch. | 04-09-2013 12:40 | Husky | MILION złotych - najprawdopodobniej tyle miesięcznie! kosztuje związek utrzymanie samych łowczych okręgowych, nikomu zresztą niepotrzebnych figurantów.
Drugi milion, pożera reszta pracowników etatowych PZŁ.
Jeśli się mylę, odszczekam to co napisałem po ujawnieniu prawdziwych dochodów łowczych okręgowych z ich wodzem na czele...
DB.
| 04-09-2013 12:30 | azil II | Poziomu wypowiedzi i zaprezentowanej inteligencji komentować nie trzeba. Mniemam że poziom Marka Matyska jest tak samo wysoki jak wysoki jest poziom reprezentowany przez zdecydowaną większość działaczy związkowych. Brawo, Brawo...... I tak ta hucpa trwa....Artykuł ten w tłumaczeniu na proste skomentować należy tak...
Będziemy trwać tak długo jak długo dutki będą istnieć. Przerwać to może tylko prokuratura która będzie wyjątkowo wnikliwie i bez taryfy ulgowej traktowała kłusownictwo wśród wiadomej grupy osobników oraz wprowadzenie druków "odstrzałów" jako druki ścisłego zarachowania po to by nie zdarzały się "przypadki" zatrzymywania pojazdów wiozących jelenie do zakładów masarskich (Przewodniczący ZO PZŁ Słupsk wie o co chodzi). Do tego jedną uchwałą wprowadzić jawność w związku ! Jeżeli to nie pomoże, to pozostaje tylko subaru na taczkę zamienić....... |
| |