strona główna forum dyskusyjne

























Odpowiedź Biura Poselskiego Stanisława Gorczycy na notatkę ZG PZŁ do mediów

Z wielkim zdziwieniem zapoznaliśmy się z notatką prasową podpisaną przez Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego, dotyczącą spotkania zorganizowanego przez naszych posłów: Elżbietę Łukacijewską, Bronisława Komorowskiego i Stanisława Gorczycę, 31 marca br. w Pałacu Kultury i Nauki w salach Wszechnicy Polskiej, a dotyczącego, ogólnie ujmując, polskiego łowiectwa.

W piśmie ZG PZŁ zarzuca posłowi Stanisławowi Gorczycy (nie wiadomo, dlaczego tylko jemu, skoro organizatorów było troje) mówienie nieprawdy. Nie możemy pozwolić, aby obecne władze Związku - oficjalnie związane z SLD (prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Ireneusz Michaś był senatorem SLD; w ostatnich wyborach nie dostał się do Parlamentu) - prowadziły politykę oszczerstw, pomówień i dezinformacji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zajęcie się sprawami łowiectwa przez naszych posłów budzi niepokój etatowych działaczy ZG PZŁ. Wiedzą oni doskonale, że nasi posłowie nie są skorumpowani i chcą zainteresować opinię publiczną stanem polskiego łowiectwa oraz wieloma nadużyciami, jakich dopuściły się obecne władze PZŁ. Zapomniały one, że Związek zarządza zwierzyną w imieniu Skarbu Państwa i każdy obywatel - nie tylko poseł - ma prawo wiedzieć, co dzieje się w łowiectwie.

Nasi posłowie chcą także stanąć w obronie szeregowych myśliwych i kół łowieckich, które - pozostawione przez wyalienowane ze środowiska myśliwych władze samym sobie - nie są w stanie sprostać wymogom gospodarki rynkowej i środowiskowej, jak i coraz to większym obciążeniom finansowym, nakładanym przez władze Związku. Dość nadmienić, że ponad połowa kół łowieckich w Polsce zakończyła zeszły rok z ujemnym bądź bliskim zeru wynikiem finansowym. Bezpardonowa walka Zarządu Głównego z każdym, kto chce wprowadzić w łowiectwie zasady demokratyczne, przestaje dziwić, gdy uświadomimy sobie, że z samych składek od myśliwych i kół łowieckich wpływa do kasy Związku około 50 mln zł rocznie. Pieniądze te nie są kontrolowane ani przez Ministerstwo Środowiska, ani też nie może ich kontrolować NIK. Pozostają w gestii Zarządu Głównego.

Zarząd Główny twierdzi, że posłowie pominęli przedstawicieli PZŁ. Nic bardziej obłudnego. Zarząd Główny nie został oficjalnie zaproszony, bowiem formuła organizowanego spotkania nie przewidywała jego udziału. Zaproszeni (i to bardzo licznie) zostali natomiast przedstawiciele Związku, m.in.: prof. Zygmunt Jasiński - członek Zarządu Głównego PZŁ, prof. Bogusław Fruziński - zastępca prezesa NRŁ, prof. Lesław Łabudzki, Ryszard Dzięciołowski, Tadeusz Uhl, Roman Dziedzic - członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej. Mówienie więc o pominięciu przedstawicieli Związku jest całkowicie bezpodstawne.

Co do protestu naukowców (w oryginale sygnowanym przez Jarosława Gawła, kierownika biura ZG PZŁ, w imieniu prof. Jasińskiego) i rzekomym zbyt późnym powiadomieniu o spotkaniu, komitet organizacyjny spotkania oświadcza, że wszystkie zaproszenia zostały wysłane osiem dni przed spotkaniem, na co ma stosowne potwierdzenia. Zaproszenia dotarły do naukowców z różnych stron Polski, a zatem argument o zbyt późnym ich wysłaniu wydaje się całkowicie chybiony. Biuro poselskie posła Gorczycy otrzymało 14 potwierdzeń otrzymania zaproszenia i przybycia na spotkanie, m.in. od prof. Dziedzica (z Lublina), prof. Fruzińskiego (z Poznania), prof. Kryńskiego (z Warszawy), prof. Hołdyńskiego (z Olsztyna); prof. Uhl (z Krakowa) nieobecność na spotkaniu usprawiedliwił wyjazdem na konferencję do Chin.

Komitet organizacyjny w odpowiedzi na zarzut ZG PZŁ o to, że "w przeddzień spotkania przedstawicieli PZŁ potraktowano w sposób urągający wszelkim zasadom dobrych obyczajów" oświadcza, że jest to zarzut oszczerczy i podły. Komitet oświadcza ponadto, że stanowczo przeciwstawia się wciąganiu młodych ludzi (przedstawicieli PZŁ wysłanych przez ZG do gospodarza spotkania) w bezpardonową grę Zarządu. Można tylko ubolewać, że ZG próbuje tak nikczemnymi sposobami oczernić posłów PO, unika zaś merytorycznej dyskusji.

Platforma Obywatelska chce podkreślić, wyprzedzając ataki ZG PZŁ, że nie jest przeciwna polskiemu modelowi łowiectwa, w którym zwierzyna w stanie wolnym jest własnością państwa. Nie dąży również do prywatyzacji polskiego łowiectwa. Opowiada się za łowiectwem obywatelskim, w którym szanowane są interesy wszystkich grup społecznych (rolników, ekologów, leśników, myśliwych i innych miłośników przyrody). Natomiast zdecydowanie przeciwstawia się próbom uchwalenia prawa łowieckiego, które zawierałoby zapisy wysoce szkodliwe dla polskiej przyrody i ochrony środowiska.

W imieniu Platformy Obywatelskiej wszelkich dodatkowych informacji na temat łowiectwa udziela poseł Stanisław Gorczyca.


Biuro Poselskie Posła Stanisława Gorczycy
sejm-os@wp.pl

Notatka ZG PZŁ

Powrót


Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.