Mijały kolejne pory roku aż nastała piękna i śnieżna zima. Ta pora roku najbardziej mi odpowiada i to nie tylko ze względu na śnieg, na którym widać wszystko jak na dłoni, ale ze względu na brak kręcących się po lesie wyczyniających cuda w swych samochodach leśnych kochasi pozostawiających po sobie tony różnych śmieci.
Nastała wiosna. Drzewa zaczęły puszczać pąki a trawa robiła się coraz bardziej zielona. Wiosna to pora roku przyjemna pachnąca świeżością, czego nie można powiedzie obserwując wyskakujące w topniejącym śniegu sterty śmieci. Już widzę, jak co niektórzy amatorzy erotycznego sportu szukają coraz to nowych miejsc na swe igraszki. Samochody zjeżdżają się z odległych stron szukając ustronnych miejsc do spełnienia swych erotycznych potrzeb.
Największe nasilenie erotyki w polu i lesie dopiero przed nami, ale już na sama myśl ogarnia mnie śmiech. Przypominam sobie jednego takiego, który zaparkował w leśne dróżce zastawiając mi wyjazd. Dałem im szanse zauważenia mnie, ale widocznie byli sobą zbyt zajęci, bo stałem dobre 10 minut. Ależ było zdziwienie owej pary po zobaczeniu mnie pukającego w boczna szybę. Słyszałem powiedzenie, że strach ma wielkie oczy, ale te były ponad naturalnie wielkie i w dodatku zdziwione. Kierowca założył odzienie maskujące to i owo i o dziwo wysiadł niestety jego partnerka nie miała na to ochoty. Domyślam się tylko, dlaczego. Zapytałem grzecznie, co pan tu robi? Usłyszałem odpowiedź rozbrajającą mnie i łamiącą wszelkie odwieczne prawa „a wie pan ja tu sobie…. przyjechałem z żona no wie pan ….., po czym zamilknął. Zapytałem tak z czystej ciekawości,
- A z czyja żoną?
Moje pytanie powaliło gościa na kolana i rozmowa ucichła.
- Proszę pozbierać śmieci i odjechać z łaski swojej.
Grzecznie pozbierał kilka papierków leżących koło samochodu wsiadł czerwony jak burak i szybko odjechał. Owego spotkania nie zapomni zapewne do końca życia i ja też.
|