|
KARY PIENIĘŻNE NA POLOWANIU ZBIOROWYM
Do zajęcia się tym problemem zmobilozowało mnie stanowisko zaprezentowane w poradach prawnych "Braci Łowieckiej" Nr 1/2001 (34) przez kol. Eugeniusza Oborskiego, który wyraził tamże pogląd, że prowadzący polowanie zbiorowe nie ma możliwości karania karami pieniężnymi za naruszenia przepisów regulaminu, w tym zasad bezpieczeństwa lub etyki. Autor wskazywał, że kar pieniężnych nie przewiduje ustawa Prawo łowieckie, ani żadne z wydanych z jej upoważnienia rozporządzeń wykonawczych. W szczególności również Rozporządzenie MOŚZNiL z dnia 4.04.1997 r. w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania nie zawiera przepisów uprawniających prowadzącego polowanie zbiorowe do stosowania kary pieniężnej.
Nie zgadzając się z powyższą tezą, napisałem do kol. E. Oborskiego wskazując, że jakkolwiek powołane wyżej przepisy prawne nie przewidują takich kar, to jednak jest jeszcze jedno źródło prawa obowiązujące myśliwych, a to statut koła. Uważałem, że jeżeli kary takie nie są w żaden sposób uregulowane przez prawo łowieckie (tzn. nie istnieje zakaz lub nakaz ich stosowania), to członkowie koła zapisami swojego statutu mogą upoważnić prowadzącego polowanie zbiorowe do stosowania w określonych sytuacjach kar pieniężnych. Potwierdzeniem słuszności tej tezy są znane mi dwa statuty kół, które zostały zarejestrowany w Zarządach Okręgowym PZŁ, przez co kary tam zapisane uzyskały legitymizację i można je stosować.
W numerze 7/2001 (40) "Braci Łowieckiej" kol. Eugeniusz Oborski odniósł się do mojego stanowiska, nie podzielając go jednak. Polemizując ze mną podniósł, że nie jest prawdą, że sprawy polowań zbiorowych nie są uregulowane w prawie łowieckim. W myśl art.43 ust.3 ustawy z dnia 13.10.1995 r. Prawo łowieckie do określenia szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania upoważniony został minister właściwy w sprawach środowiska, a w Rozporządzeniu MOŚZNiL z dnia 4.04.1997 r. minister nie przewidział stosowania przez prowadzącego polowanie zbiorowe kar pieniężnych. Żaden więc inny podmiot, w tym koło łowieckie, wobec takiego ustawowego uregulowania, nie jest uprawniony do określania w swoim statucie jakichkolwiek zasad ani warunków wykonywania polowania, a do takich niewątpliwie zaliczyć należałoby również stosowanie kar pienieżnych.
Uzupełniając przedstawioną wyżej argumentację, kol. E. Oborski zauważył, że nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że w myśl art.33 ust.1 ustawy Prawo łowieckie koła łowieckie są podstawowym ogniwem Polskiego Związku Łowieckiego. A zatem finansowanie ich działalności podlega tym samym rygorom, jak finansowanie Zrzeszenia. Ustawa Prawo łowieckie, określając w art.35 ust.1 źródła finansowania PZŁ nie przewiduje zaś opłat ani kar pieniężnych
Dziękuję kol. Eugeniuszowi Oborskiemu za ustosunkowanie się do mojego stanowiska. Z zainteresowaniem zapoznałem się z przedstawionymi wyżej argumentami. Niektóre z nich w pewnych warunkach mógłbym podzielić, ale z niektórymi nie mogę się zgodzić. Przede wzystkim zaś pragnąłbym zwrócić uwagę, że w powyższej dyskusji nad karami pieniężnymi przeplatały się dwa nurty, które dla czystości i zrozumienia problemu przez zainteresowanych należałoby jednoznacznie rozdzielić. W pierwszym nurcie, nazwałbym go teoretycznym, dyskusja prowadzona jest wokół rozważań, co wolno a czego nie wolno robić w aktach prawnych niższego rzędu, wywodzonych od najwyższego prawa myśliwych jakim jest ustawa Prawo łowieckie. W drugim nurcie, nazwałbym go praktycznym należałoby, abstrachując od nurtu teoretycznego, odpowiedzieć zarządom kół łowieckim i wszystkim kolegom myśliwych, jak praktycznie mają się zachowywać, jeżeli spotykają się z różnicami zdań na zagadnienia prawne jak np. w tej dyskusji nad mozliwością stosowania kar pieniężnych przez prowadzącego polowanie.
Wydaje mi się, że swoje stanowisko kol. E.Oborski wywodzi przede wszystkim z nurtu teoretycznego uważając, że szeroko pojęte prawo łowieckie nie upoważnia do określanie uregulowań nawet w tych obszarach, o których prawo to jednoznacznie nie wypowiada się. Ja zaś uważam, że na tym samym gruncie nurtu teoretycznego koło łowieckie ma prawo uregulować swoje zasady postępowania, o ile akty wyższego rzędu danych sytuacji nie dotykają, a tak jest moim zdaniem z karami pienięznymi na polowaniu, których charakter nie jest karą organizacyjną stosowaną przez zarząd koła, ani źródłem finansowania koła. Zdaję sobie jednak sprawę, że problematyka ta jest dyskusyjna i nie wykluczam, że mógłbym podzielić argumenty kol. E.Oborskiego, gdyby dyskusja o umieszczeniu w statucie koła kar pieniężnych stosowanych przez prowadzącego polowanie dotyczyła kwestii czy statut z wprowadzonymi do niego karami pienieżnymi należy zarejestrować, czy też nie. Z chwilą jednak, gdy statut koła zostaje zarejestrowany przez właściwy organ Zrzeszenia, staje się obowiązującym myśliwych tego koła prawem.
I w tym miejscu dochodzimy do nurtu praktycznego, na gruncie którego kol. E.Oborski nie wypowiadał się. A tu uważam, że sytuacja jest klarowna. Jeżeli obowiązujące myśliwych statuty, tj. Statut PZŁ lub statut danego koła łowieckiego określają jakiekolwiek zasady, to każdy myśliwy zobowiązany jest do ich przestrzegania i stosowania. Tak jak w prawie ogólnym, wadliwość aktu prawnego nie upoważnia do stosowania go inaczej niż stanowi ten akt, tak samo jest ze statutem koła łowieckiego. Ani uchwała W.Z. koła, ani zarząd koła, ani żaden myśliwy czy doradzający im prawnik nie mają upoważnień do zanegowania postanowień ważnego statutu koła. Może to zrobić Walne Zgromadzenie uchylając dany zapis w statucie, bądź właściwy organ Zrzeszenia zajmujący sie sprawą rejestracji danego statutu. Każde inne stanowisko w tej sprawie wiodłoby wprost to akceptacji anarchii powstałej przez indywidualne negowanie ważności zapisów statutu koła przez myśliwych uważających inaczej, niż formułuje to statut.
Znane mi jest negatywne stanowisko kol. E.Oborskiego w sprawie tytułów dochodów zapisanych w Statucie PZŁ, z których finansowane może być Zrzeszenie i koła łowieckie, a których nie powołuje Prawo łowieckie. Rozumiem je i na gruncie nurtu teoretycznego mógłbym je zaakceptować, ale na gruncie powołanego wyżej nurtu praktycznego nie mogę. Sam jestem podobnego zdania w sprawach finansowania Zrzeszenia, czemu dałem wyraz w ub.r. podczas Okręgowego Zjazdu Delegatów w Gdańsku, który chciał uchwalić dodatkowe obciążenia kół nie mieszczące się w upoważnieniach Statutu PZŁ. Jednak stojąc na gruncie legalizmu, nie mogłbym jako np. kandydat nie stosować się do zapisu Statutu PZŁ nakładającego na nowowstępującego opłatę wpisową, tak jak w żadnym przypadku jako prowadzący polowanie nie cofnę sie przed zastosowaniem kary pieniężnej, jeżeli uznam ją za słusznie udzieloną, ponieważ statut mojego koła takie kary przewiduje.
Byłbym zobowiązany, gdyby kol. Eugeniusz Oborski skomentował moje stanowisko wypowiedziane wyżej, własnie na gruncie tak nazwanego przeze mnie nurtu praktycznego, odpowiadając na następujące pytanie. Czy członek PZŁ może nie zastosować sie do postanowień Statutu PZŁ lub statutu swojego koła, nawet jeżeli jest przekonany o braku podstaw prawnych w aktach wyższego rzędu do takich uregulowań? Powyższy tekst wysłałem do kol. E.Oborskiego, ale komentarza nie uzyskałem.
Równocześnie skierowałem do kol.E. Oborskiego propozycję, aby swoje opinie prawne publikowane w "Braci Łowieckiej" przesyłał do opublikowania na niniejszych stronach prawnych serwisu. Kol. Oborski nie jest jednak w stanie przygotowywać ich w wersji elektronicznej, a to uniemożliwia ich publikację na stronie www.
Opracował Piotr Gawlicki Prezes K.Ł.Cietrzew w Gdańsku
| |