|
|
|
Pytał: SzeJa
Data: 05/08/2002
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: Czy sarny pozyskano legalnie? Czy nie powiadomieni o polowaniu członkowie koła mają podstawy do wystąpienia ze skargą na działanie zarządu?
Sytuacja:
-koło łowieckie organizuje dodatkowe polowanie zbiorowe na dziki i jelenie,
-powiadamia tylko gminę o organizowanym polowaniu,
-nie zostaje powiadomione nadleśnictwo,
-zarząd powiadamia telefonicznie tylko część członków koła,
-w rzeczywistości polowano na sarny i upolowano kilka sztuk, w tym jednego rogacza,
-zarząd i komisja rewizyjna tuszuje sprawę,
-prowadzącym polowanie był przewodniczący komisji rewizyjnej
Odpowiedź:
Problem jest praktycznie wewnetrzną sprawa koła i jego rozwiązanie będzie zależało od stanowiska WZ, może za wyjątkiem odstrzalenia rogacza. To WZ rozlicza zarząd z gospodarki łwieckiej, polowań, etc. i może negatywnie ocenić takie polowanie.
Wprawdzie naruszony został § 17 postanowienie rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania, ponieważ nie zawiadomiono nadleśnictwa, ale to od nadleśnictwa będzie zależeć, czy zechce tę sprawę podnosić i w jaki sposób. Prawdopodobnie nie, bo nadleśnictwu najprawdopodobniej zależało na wykonaniu planu saren.
Poważną sprawą może być odstrzelenie rogacza, ale nie wiadomo, jak przedstawiono ją w protokóle z polowania. Jeżeli ujęto go jako sarnę, to sprawa ma charakter prokuratorski z dwóch tutułów:
1. Fałszowanie dokumentów, pomniejszające dochód Skarbu Państwa z tytułu zapłacenia wartości rogacza wg ceny 2000 zł (Dz. U. z dnia 28 marca 1997 r.)
2.Naruszenie ustawy łowieckiej, zabraniającej pozyskania zwierząt nie ujętych w łowieckim planie hodowlanym, art. 51.
Doniesienie do prokuratora może złożyć każdy. Również rzecznik dyscyplinarny PZŁ powinien zająć się sprawą, ale ktoś musi go powiadomić.
Nie można wykluczyć jednak, że odstrzał rogacza miał uzasadnienie sanitarne, ale również wówczas konieczne jest odpowiednie współdziałanie z nadleśnictwem i zgromadzenie odpowiednich dokumentów.
Upolowanie saren w tej sytuacji, będzie raczej legalne, bo uchybienia wobec przepisów nie były znaczące, ale może kosztować zarząd stanowiska, jeżeli WZ uzna takie polowanie za sprzeczne z zasadami obowiązującymi w kole.
Powyższe uwagi prosze traktować bardzo ogólnie. Bez znajomości dokumentów nic konkretnego nie można doradzić. Postępowanie uzależnione jest od tego, co w tych dokumentach jest zapisane, a nie od tego, co koledzy widzieli lub tylko słyszeli w przekazie z ust do ust.
|
|
|
|