|
|
|
Pytał: J-23
Data: 25/01/2012
Publikacja: 26/01/2012
Pytanie: Samochód potrącił śmiertelnie jelenia byka. Łowczy koła zabrał wspólnie z innym myśliwym tusze wraz z porożem. Jeden przywłaszczył poroże, drugi tusze (ponoć na nęcisko). Czy doszło w tej sytuacji do złamania prawa?
Odpowiedź:
Oczywiście, że doszło do złamania prawa.
Tusza wraz z porożem była po wypadku własnością Skarbu Państwa, reprezentowanego przez nadleśnictwo lub wojewodę, w zależności od tego, czy obwód gdzie znaleziono byka był leśny, czy polny.
Mało prawdopodobne, żeby nawet poinformowane te jednostki zainteresowały się sprawą, bo tusza po wypadku to dla nich problem, również finansowy, bo trzeba tuszę utylizować. Nie można wykluczyć, że sprawą mógłby zając się Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny, ponieważ wzięcie mięsa zwierzyny z wypadku jest złamaniem prawa weterynaryjnego, a wątpliwe, żeby tusza w całości poszła na nęcisko. To musiałoby być nęcisko na wilki!
|
|
|
|