|
|
|
Pytał: R.
Data: 09/07/2004
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: Przez rzecznika dyscyplinarnego ZO zostałem oskarżony o czyn z art. 53 pkt 4 ustawy prawo łowieckie. Moje zachowanie polegało na tym, że przebywałem wraz z kolegą na ambonie na terenie obcego obwodu łowieckiego z bronią w futerale, nie miałem zamiaru polować. Nie miałem odstrzału na ten obwód, miał go kolega. Czy moje zachowanie wypełnia dyspozycję art. 53 pkt 4, czy też naruszyłem jakieś inne przepisy.
Odpowiedź:
Przebywanie z bronią, niezależnie czy w futerale, czy bez na ambonie w obwodzie łowieckim bez upoważnienia do wykonywania polowania indywidualnego, jest podstawą do wszczęcia postępowania przez rzecznika dyscyplinarnego PZŁ, ale niekoniecznie z art. 53 ustawy. Jak wynika z art. 53 ustawy, czyny wymienione w tym artykule zagrożone są karą więzienia do 5 lat, a więc czyny te muszą być rozpatrywane przez sąd powszechny. Jeżeli rzecznik stwierdził w tym przypadku za udowodniony czyn, opisany w art. 53 pkt 4 ustawy prawo łowieckie, to jego obowiązkiem było zawiadomić organa prokuratury, celem przeprowadzenia postępowania i złożenia przez nie aktu oskarżenia w sądzie powszechnym.
Nie można wykluczyć, że rzecznik do sądu łowieckiego wystąpi z oskarżeniem z innego artykułu ustawy prawo łowieckie, lub za naruszenie rozporządzenia o warunkach wykonywania polowania lub innych przepisów organizacyjnych PZŁ. Ale to można odczytać tylko z przygotowanego przez niego aktu oskarżenia, który powinien być Koledze znany.
Moim zdaniem, przebywanie z innym myśliwym na tej samej ambonie nawet z bronią, nie wyczerpuje jednoznacznie znamiom wykroczenia, ani przestępstw zapisanych w prawie łowieckim. Nie wiem jak się Kolega tłumaczył, ale jest szereg przesłanek, które podniesione mogły Kolegę tłumaczyć. Jeżeli był Kolega zaproszony jako osoba towarzyszaca, a z jakiś powodów (np. powrót z polowania w swoim obwodzie łowieckim) miał przy sobie broń, to obowiązkiem Kolegi było ją zabrać ze sobą na ambonę, bo zostawienie jej w samochodzie byłoby wykroczeniem. Poza tym, kolega mający uprawneinia do polowania w tym obwodzie mógł chcieć użyczyć broń od Kolegi w celu polowania właśnie z niej i wówczas posiadanie przez niego tej broni na ambonie jest jak najbardziej uprawnione.
Równocześnie jednak broń Kolegi mogła być przywieziona z domu do obwodu, a kolega z uprawnieniami wcale nie chciał jej używać. Powstaje wtedy pytanie, po co broń Kolegi znalazła się na tej ambonie. To jest pytanie, na które odpowiedzieć powinien rzecznik i na tę okoliczność musiał zgromadzić jakiś materiał dowodowy. Bez znajomości tego materiału nie mam żadnych podstaw, aby komentować stanowisko rzecznika, albo przyznawać rację Koledze. Należy więc oczekiwac na rozwój wydarzeń, a swoje prawa w tej sytuacji można poznać z regulaminu sądów PZŁ.
|
|
|
|