|
|
|
Pytał: Paweł
Data: 06/01/2003
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: Podczas ostatniego polowania zbiorowego strzeliłem jelenia-byka, który padł w ogniu na moim stanowisku. Po zakończeniu pędzenia okazało się, że wcześniej padł strzał do tego samego byka. Jak się okazało po oględzinach kula po strzale mojego kolegi przyszła na żołądek, a byk z jego stanowiska do mojego przeszedł około 200 metrów. Oczywiście nie otrzymałem trofeum, bo zostałem poinformowany, że jego strzał był śmiertelny. Proszę o odpowiedź, czy to było zgodne prawem łowieckim.
Odpowiedź:
Zgodnie z zasadami rozstrzygania spornych strzałów, zwierzynę grubą na polowaniu zbiorowym przyznaje się temu myśliwemu, którego strzał został uznany za śmiertelny lub ją unieruchomił. Jeżeli pierwszy myśliwy strzelał z zachowaniem zasad obowiązujących podczas polowania zbiorowego, to strzał na żołądek należy uznać za śmiertelny i z tego tytułu nie można było oczekiwać prawa do przyznania byka. Jednak nawet gdyby pierwszego strzału dokonano z naruszeniem tych zasad (np. strzał w miot mimo braku pozwolenia prowadzącego polowanie), to również wtedy nie ma Kolega prawa do tego byka, który powinien przejść na koło.
Inną sprawą jest fakt, że bez strzału Kolegi byk mógł pójść jeszcze bardzo daleko i jego podniesienie bez dobrego psa mogło być niemożliwe. Myśliwy, któremu przyznano byka, powinien był to docenić i zaproponować np. udział w tuszy, podział premi, jeśli taka jest w kole wypłacana, etc.
|
|
|
|