|
|
|
|
Pytał: student
Data: 06/05/2003
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: Paragraf 45 Rozporządzenia o wykonywaniu polowania mówi wyraźnie, iż nie można dać nawet do chwilowego potrzymania broni osobie, która nie ma upoważnienia do wykonywania polowania. Czy oznacza to więc, że gdy będę polował np. na kozła i będzie mi towarzyszył myśliwy nie będący np. selekcjonerem (nie mający więc upoważnienia do wykonywania polowania, czyli tzw odstrzału), to nie może on przytrzymać mi broni przy przechodzeniu np. przez rów itp?
Odpowiedź:
Podczas wykonywania polowania, nawet chwilowe potrzymanie broni przez osobę nie mającą upoważnienia do wykonywania polowania jest zakazane. Przepis jest rygorystyczny, a jego gramatyczna interpretacja prowadzi do jeszcze dalszych wniosków, niż tylko zakaz dawania jej do potrzymania nie selekcjonerowi. Zgodnie z tym przepisem, nie może jej potrzymać osoba, która nie ma upoważnienia do wykonywania polowania, tzn. odstrzału, a więc nie może to być też selekcjoner, który odstrzału żadnego już nie ma, bo je wykonał, albo nie dostał jeszcze ich do ręki.
Powyższy wywód brzmi wyjątkowo nielogicznie, ale nie dlatego, że taką interpretację tego przepisu przytaczam, ale dlatego, że jest w ten sposób nielogicznie napisany, bo powyższej interpretacji trudno byłoby coś zarzucić z prawnego punktu widzenia.
Przepis tego typu był również we wcześniejszych regulaminach polowań i wydaje mi się, że w kołach ugruntował się od lat pogląd, że jest to przepis dot. przede wszystkim bezpieczeństwa na polowaniu, który uniemożliwia znalezienie się broni w rękach osoby, która nie ma pozwolenia na broń.
Taka interpretacja byłaby życiowo logiczna i uważam, że stosowanie tego przepisu w ten właśnie sposób jest prawidłowe. Gdyby chcieć argumentować za taką interpretacją, to praktycznie każdy myśliwy ma, lub może mieć odstrzał, a więc może tez potrzymac broń drugiego myśliwego na polowaniu indywidualnym.
|
|
|
|
