19.03.2005Zatwierdzanie planów łow.
Koniec marca w kołach łowieckich to okres planowania i zatwierdzania rocznych planów łowieckich. Procedura zatwierdzania planów zmieniła się od tego roku, bo zgodnie z nowym zapisem Art. 8 ust.3a ustawy łowieckiej: "Roczne plany łowieckie (.....................) podlegają zatwierdzeniu przez właściwego nadleśniczego Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe w uzgodnieniu z Polskim Związkiem Łowieckim. Zmianę w tym brzmieniu do ustawy zgłosiły naczelne organa PZŁ.
Przyjęcie przez parlament tej propozycji określono w PZŁ jako zmianę wielce korzystną dla kół łowieckich i szeregowych członków Zrzeszenia, bo otrzymują oni wsparcie organów Zrzeszenia wobec nadleśnictw, stosujących czasem w przeszłości metody nacisku na koła dla zmuszenia ich do zmiany planów. Takie były oczekiwania teoretyczne, a co pokazała nam praktyka? Żeby odpowiedzieć na to pytanie należy zapoznać się z Porozumieniem podpisanym w dniu 7 stycznia 2005 r. pomiędzy Dyrektorem Generalnym Lasów Państwowych a Przewodniczącym ZG PZŁ.
Zgodnie z tym porozumieniem, każde koło łowieckie zobowiązane jest do dostarczenia planów dotyczących swoich obwodów do właściwego zarządu okręgowego PZŁ przed złożeniem ich w nadleśnictwach, celem uzyskania akceptacji tegoż zarządu. Trudno powiedzieć jaką merytoryczną pracę miałby wykonać wobec planu zarząd okręgowy, ale biorąc pod uwagę, że PZŁ miał wspomagać koła wobec nadleśnictw, podpis łowczego okręgowego i jego pieczątka to tylko formalność. Poza tym, gdyby do tak zaakceptowanego planu w danym obwodzie nadleśnictwo zgłosiło swoje zastrzeżenia to plan będzie i tak powtórnie uzgadniany już w układzie nadleśnictwo - ZO PZŁ, przy udziale koła, a więc uzyskanie wstępnej akceptacji ZO niczego nie gwarantuje.
Powstaje wiec pytanie po co te pielgrzymki ponad 2500 kół z planami do właściwych ze względu na położenie obwodów zarządów okręgowych, a wiec dużo więcej niż 2500 wizyt bądź ewentualnie koszty korespondencji pomiędzy kołem a zarządami okręgowymi, jeżeli i tak w przypadku rozbieżności trzeba będzie wszystko jeszcze raz uzgadniać? W obecnym brzmieniu ustawy, PZŁ zobowiązany jest uzgodnić każdy z planów, ale przecież uzgodnienie przywołane w Art. 8 ust.3a ustawy ma odbywać się pomiędzy zatwiedzającym nadleśnictwem a organami PZŁ, a nie pomiędzy kołem i ZO PZŁ!!! Dlaczego więc kołom nakazano zdobycie uzgodnienia w ZO jeszcze zanim plany trafią do nadleśnictw, a wiec za pieniądze i czas członków koła?
Rozumiem stanowisko Lasów Państwowych, bo ustawa nałożyła na nie nowy obowiązek wymyślony przez PZŁ, a więc nie dziwię się, że chętnie podpiszą one każde porozumienie, które koszty nowej procedury zdejmie z nadleśnictw. Tylko dlaczego kierownictwo naszego Zrzeszenia przerzuciło ten obowiązek na barki kół łowieckich i ich członków? Czy dlatego, że doszło do wniosku, że przywołana wyżej zmiana ustawy nie była do końca przemyślana? A może dlatego, że chciano Lasom Państwowym wynagrodzić zabranie im uprawnień do samodzielnego zatwierdzania planów łowieckich i nie tylko tych? W końcu, czy nie można było wymyślić procedury tańszej i nie angażującej bezproduktywnie wszystkich kół, co jest możliwe i sam mogę zaproponować kilka rozwiązań? Pozostaje mieć tylko nadzieję, że wybrane na następną kadencję organa Zrzeszenia będą bardziej dbać o interes kół i wycofają się tego porozumienia przed następnym rokiem łowieckim.
|