strona główna forum dyskusyjne


























Galerie ostatnio dodane



tropy
Witam Kolegów czyje to mogą być tropy na jednym ze zdjeć trop mojej wyżlicy dla porównania wielkościW gościach 
KŁ27 Bażant Kobylin - świeca pamiątkowa
Projekt świecy dekoracyjno/pamiątkowej dla Koła Łowieckiego nr 27 "Bażant" w Kobylinie.

autor koncepcji: Roman SternalMoze stare ale jare :D
Koziołki
Koziołek strzelony 27.06.2014r. Waga tuszy w skupie to aż 26kg. Waga głowy 454g. Bardzo ładny okaz:))
28-08-14 18:01
autor: Gad
28-08-14 12:33
autor: Pablo77
27-08-14 10:23
autor: Piotr J. Bochyński
25-08-14 19:38
autor: Gad
25-08-14 17:16
autor: pawel0819
pierwszy byk 
Mój pierwszy byk.Po strzale poszedł w krzaki na ok 100m. Gdyby nie mój gończy Karo to bym go nie podniósł.richie
SEZON 2014/2015
Puchar KS przy ZO PZŁ w Szczecinie 2014
23.04.2014 r. - strzelnica w Pucicach.Kaczki
Czarna kaczka.
25-08-14 10:40
autor: richie
25-08-14 10:15
autor: richie
23-08-14 18:50
autor: browningb425
23-08-14 17:18
autor: Bukiet
22-08-14 11:40
autor: Sosna
Kapliczka w naszym obwodzie
Kapliczka poświęcona zmarłemu młodemu koledze (leśniczemu) z naszego koła. Rogacze pozyskane w sezonach ubiegłych
Okta
Merkel  
Sezon łowiecki 2014/2015
21-08-14 13:39
autor: Sosna
21-08-14 12:42
autor: Sosna
19-08-14 23:38
autor: meles
19-08-14 22:21
autor: Pablo77
19-08-14 18:19
autor: Nostis
Domek elghunda szarego 
Domek psiaczka , leśna  praca broni się sama.Coś z północy 
grzybki i nie tylko :) 2014
KACZUCHY..
sierpień
18-08-14 11:33
autor: bobofrut
18-08-14 11:29
autor: bobofrut
17-08-14 21:27
autor: lolopkp
17-08-14 18:13
autor: Rajmund Raczyński
17-08-14 11:59
autor: Paweł.S
Sezon 2014/2015
odyniec
Odyniec-125kg strzał za ucho położył go w ogniu .Darz bórNTM Miot "A"
polowania
Krajobrazy
17-08-14 10:13
autor: darekpmi76
16-08-14 09:54
autor: stasiu:)
14-08-14 15:52
autor: konrad1976
13-08-14 15:14
autor: kristofferp
11-08-14 22:29
autor: dzikarz80
Niczym wakacyjna miłość :)
Pierwsze spotkanie było przypadkowe, krótkie, z błyskiem w  moim oku. Chociaż chwila jeszcze trwała, wybiegałem już w przyszłość, snułem plan skrzyżowania naszych dróg...

Drugie spotkanie już zaplanowane. Był czas bliżej się poznać. Nie miałem wątpliwości, wiedziałem czego chcę. Mimo moich nawoływań, on wybrał jakąś panienkę, która hipnotyzowała go swoimi wdziękami. Para nie zwracała na mnie uwagi, byłem niczym piąte koło u wozu...

Trzecie spotkanie to już bliska znajomość. Postanowiłem zorganizować piknik na pobliskiej górce, z której rozciąga się widok na stawy i zieloną łąkę. Zabrałem plecak i szarą, szeleszczącą, obciachową tekturę. Wiem, powiało wiochą. W nagrodę dostałem kosza. Przygaszony poszedłem na spacer. Na mej drodze stanęła piękna, ruda pokusa z jednym wypolerowanym parostkiem. To było chwilowe zauroczenie, do niczego nie doszło...

Czwarte spotkanie to poważna randka. Jak na dżentelmena przystało, byłem przed czasem. Czekałem w tym samym miejscu co poprzednio. Tym razem zadbałem o nastrojowy, miękki kocyk. Dla mojego gościa miałem podarunek, blisko 11 gram złota. Czekałem w napięciu słuchając zespołu "Kaczy skrzekot". Zrobiło się widno. Na łące dwie rude mamuśki z dwójką maluchów, tylko jego brakowało. Po chwili wypatrywania ujrzałem go, leżał na górce po drugiej stronie stawu. Po około 30 minutach ekipa z łąki zaczęła ciągnąć w siną dal, zabierając ze sobą mojego wybranka. Wtedy na horyzoncie pojawił się on. Tubylcy "Szóstak" na niego wołają, Minął płeć żeńską i zaczął z impetem bójkę z moim koziołkiem. W czasie zadymy obserwowana dwójka z górki zsunęła się na łąkę. Uderzenia, podrzuty, przepychanki, cios za cios przez kilka minut.  Żaden nie dał za wygraną. Po kolejnym ataku kozły wpadły do stawu. Nastała cisza. Dłuższą chwilę później wyszedł mój cap na skraj łąki i stawu. Posłałem mu przygotowany prezent, z kulturą przyjął go bez grymaszenia. Drugi cap przepłynął staw, wyszedł na brzeg i spokojnym krokiem poszedł w swoją stronę. 

Tak jak młodzieńcowi po wakacyjnej miłości pozostają zdjęcia i wspomnienia po swej wybrance, tak i mi pozostaną fotki i wspomnienia, po moim, wakacyjnym "wybranku"...Rogacz 2014/2015
Ruja cz ll
Ruja
Złoty Rzutek 2014
2.08.2014 r. - strzelnica w Dąbrówce Leśnej k.Obornik Wlkp.Kolejna edycja ZŁOTEGO RZUTKA.Popularność tychże zawodów rośnie z roku na rok.Nikt nie spodziewał się,że tegoroczna impreza gościć będzie aż czterdziestu dwóch strzelających.Tym bardziej,że pogoda podpowiadała SIEDŹ W DOMU.Temperatura dochodziła do 36*C.W cieniu.Natomiast stanowiska strzeleckie były niestety na otwartej,wystawionej na działanie słońca przestrzeni.Można sobie wyobrazić co czuli strzelający.No,ale myśliwi to twardziele i dawali jakoś radę.W tegorocznej edycji postanowiono zmienić nieco zasady.Dotychczas strzelano trzy serie po piętnaście rzutków ze stanowisk.W tym roku też strzelano trzy serie,ale ta trzecia to dublety.Nie ma co ukrywać,podniosło to nieco atrakcyjność i stopień trudności.
Organizatorem zawodów,jak co roku,był kol.Kwiryn Naparty,z-ca nadleśniczego Nctwa Oborniki Wlkp.Wielki miłośnik strzelectwa myśliwskiego.Fajnie jest mieć do czynienia z takimi ludźmi.Pobyt na strzelnicy w Dąbrówce Leśnej i branie udziału w zawodach strzeleckich to naprawdę ogromna przyjemność.Kolega Kwiryn sprawnie przeprowadził odprawę,szkolenie z zakresu bezpieczeństwa posługiwania i obchodzenia się bronią na strzelnicy oraz poinformował wszystkich o sposobie przeprowadzenia dzisiejszych zawodów.W międzyczasie przewidziano również pieczoną na grillu kiełbaskę,która była najwłaściwszym pożywieniem w ten upalny dzień.Pierwsze dwie serie były jakby normalnym strzelaniem.Ci którzy uzyskali nawet bardzo wysokie wyniki nie mogli być pewnym,że to wystarczy im do końcowego triumfu.Dublety to są jednak dublety.Trzeba przyznać,ze piętnaście dubletów strzelanych ze stanowisk wymaga niezwykłej odporności psychicznej.Przekonał się o tym nie jeden myśliwy,który brał w tym udział.Wszystkie wyniki są pokazane na fotkach w mojej galerii.W klasyfikacji ogólnej zwyciężył Marcin Fiszer uzyskując 55 pkt./60 możliwych.Drugie miejsce obsadzili dwaj koledzy,którzy uzyskali po 54 pkt.,Zbigniew Zieliński oraz Jan Mackiewicz,a na trzecim stopniu podium usadowił się Leszek Winkowski z 53 pkt.Jak wyrównany i zarazem wysoki był poziom zawodów niech świadczy chociażby to,że czterech następnych myśliwych miało 52 pkt.Trzeba przyznać,że poziom strzelectwa myśliwskiego w ostatnich latach wzrósł niebywale.Z przyjemnością patrzy się na co raz lepiej strzelających kolegów.Oby tylko tego trendu nie zatrzymać jakimiś nieprzemyślanymi działaniami decydentów.
Marcin Fiszer jest pierwszym,który Złotego Rzutka zdobył dwukrotnie.Gratulacje.
W dniu dzisiejszym rozegrano pierwsze - można by rzec takie preludium - Grand Prix Złotego Rzutka.W rozgrywce mogli startować dotychczasowi laureaci poszczególnych edycji.Wspólnie ustalono,że strzelać bedziemy jedną serię pojedyńczych rzutków (5 rzutków) oraz jedna serię dubletów (10 rzutków ).Do końcowej rozgrywki zakwalifikowało się dwóch strzelających,którzy zaliczyli po 14 trafień.Marcin Fiszer oraz Jan Mackiewicz.Zwycięzcę miało wyłonić strzelanie do dubletów,do pierwszego pudła.Niestety dla Marcina,już w pierwszym dublecie popełnił jeden błąd.Janek wykorzystał to i on został zwycięzcą pierwszego(rozpoznawczego) Grand Prix.Właściwa rozgrywka o Grand Prix Złotego Rzutka będzie miała miejsce w przyszłym roku,podczas następnej edycji.
W imieniu wszystkich uczestników chciałbym podziękować koledze Kwirynowi Napartemu za zorganizowanie fajnego,koleżeńskiego spotkania.Do zobaczenia za rok.Pozdr.DB
08-08-14 22:01
autor: Adrianooo
06-08-14 21:44
autor: DamianR
06-08-14 13:49
autor: Pablo77
06-08-14 13:44
autor: Pablo77
03-08-14 14:32
autor: Bukiet

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.