strona główna forum dyskusyjne


























Galerie ostatnio dodane



Polowanie w Międzylesiu
   W dniach 12/13.01.2013, w obwodzie nr 380 Międzylesie, odbyło się ostatnie w tym sezonie polowanie zbiorowe KŁ Ostoja Wrocław. Frekwencja dopisała. Polowało ponad dwudziestu myśliwych i kilku gości. Na dwa dni przed polowaniem spadł świeży śnieg, więc i widoki były zacne. W drugim pędzeniu łowczy strzelił dzika. Po tym pędzeniu posilaliśmy się pysznym bigosikiem. W trzecim pędzeniu jeden z kolegów pozyskał jelenia byka, po czym został królem polowania. Pierwszego dnia na pokocie były: jeden jeleń byk, dzik i dwie kozy.
   Po polowaniu udaliśmy się do Gościńca w Niemojowie. Jest to zajazd położony przy samej granicy z Czechami. Tam zjedliśmy uroczystą kolację i mieliśmy przyjemność bawić się przy muzyce zespołu Dzida-Band. Jest to zespół jednego z naszych kolegów. Niektórzy wykazali się dużymi zdolnościami wokalnymi. Pod koniec imprezy sam prezes zaczął grać na bongosach. 
   Drugi dzień był równie ładny jak pierwszy. Chociaż było trochę mroźniej. Odbyły się cztery pędzenia. W pokocie były dwie łanie i cielak i trzy dziki. Królem został kolega łowczy pozyskując łanię, cielaka i dzika, a vice-królem został gość pozyskując łanię i dzika. Po czym zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Dla tych, co nie mieli okazji zobaczyć jeleni na polowaniu, zamieszczam zdjęcia jeleni zrobione podczas powrotu do domu. 
Dziękując za wspólne, wspaniałe chwile spędzone w łowisku
Pozdrawiam
Darz Bór
Rafał
Oręż  dzika
Jeszcze  nie wyczyszczonony ale jaki Oręż dzika strzelonego przez  kolegę. Masa tuszy 136 kg.
i zgrubiona szabla ..robi wrażenie Polowanie zbiorowe 19.01.2013 
Ostatnie polowanie zbiorowe tym sezonie .8 dzików i 2 lisy.Polowanie zbiorowe 19.01.2013
Ostatni dublecik na polowaniu zbiorowym w tym sezonie.Lisie eldorado
19.01.2013
Dziś poluję u Marcina. Kilka minut przed 22-gą spotykamy sie w umówionym wcześniej miejscu. Standartowo ustalamy, co, gdzie i jak i każdy z nas rusza w swoją stronę. Jestem prawie na miejscu, do ambony jakieś 500m. Zostawiam auto i ruszam spacerkiem w kierunku zasiadki. Dobrze znam to miejsce, to tutaj szukałem capa, to tutaj we wrześniu strzeliłem 3 lisy, a pozostałej piątce obiecałem kolejne spotkanie. Obładowany termosem, lornetką, poduszką i jeszcze kilkoma innymi rzeczami z wolna posuwam się do przodu. W pewnej chwili dostrzegam ruch przed sobą. W szkłach lornetki obserwuję dwie kity uciekające niespiesznie w przeciwnym kierunku. Usiadły 300m dalej i mają mnie w nosie, a ja udając, że ich nie widzę ruszam dalej. W końcu jestem na miejscu. Po szybkich przygotowaniach pora zacząć prawdziwe polowanie.

Czesząc przedpole w szkłach lornetki poszukuję moich dwóch uciekinierów. Są, dokładnie w tym samym miejscu, co kilka chwil wcześniej. Znudzone bezczynnością zaczynają sznurować w kierunku miejsca, z którego wcześniej zwiewały. Przecinają moje dojście do ambony o dziwo nic sobie z niego nie robiąc. Z wolna odchodzą w siną dal, prowadząc miłosny dialog. Na 3 zdania liszki pies odzywa się raz. Staram się wyłapać każdy dźwięk, każde słowo, którym już wkrótce będę czarował te rude "paskudy". Ponownie lornetka wędruje do oczu, ukazując kolejną przecherę i chyba kamień. Rudy ciągnie tropem poprzedniej pary. Obserwuję przecherę, która skręca w moim kierunku. Jestem gotowy na to spotkanie. Lis staje na 80m i węszy. W lunecie widzę oddalone gospodarstwo, wstrzymuję się od strzału. "Przesuń się, no przesuń się" - rozbrzmiewa w głowie echem. Lis jest nader posłuszny, rusza na prośbę w moim kierunku. "A teraz się zatrzymaj" - z tym już dużo gorzej. Jedno cmoknięcie, drugie i trzecie i nic. Ciągnie równym krokiem. W pośpiechu przerzucam moją towarzyszkę łowów z prawego okienka na przednie. Lis zaczyna łapać wiatr, a ja gwizdnięciem staram się go 
wyhamować. Zareagował - podniósł kitę i zwiewa pokazując mi swe 4 litery. "Strzelać, nie strzelać, strzelać..." - myśl dłużej baranie, krytykuję sam siebie odprowadzając wzrokiem wykładanego lisa. Zabezpieczam broń, zbijam przyspiesznik i odkładam ją na kolana. W tym momencie dostrzegam kolejnego lisa, który stoi i nasłuchuje jakieś 20m z prawej strony. Zamieram w bezruchu. Trwamy tak w pełnym skupieniu minutę, a może dwie. W tej chwili to on rozdaje karty, ja mogę czekać tylko na jego zagranie. Rusza truchtem w kierunku ucieczki poprzedniego rudzielca. Teraz jest moja kolej, podświetlenie lunety, skład, przyspiesznik i bezpiecznik. Na koniec cmoknięcie, które tylko nadaję przyspieszenia mojemu rudzielcowi. Wyciągając wnioski z przed paru minut celuję mocno na przód, strzał, błysk i rudy leży jakieś 60m przed amboną. Tak, to on - ten podejrzany kamień, ustalam fakty. Nastaje cisza, emocje gasną wśród białego puchu. Zaczynam odczuwać chłód. Najlepszym sposobem na tą przypadłość jest herbata z miodkiem i cytryną, a po niej wab, który przyspiesza bicie serca. Pierwsza część za mną, czas na drugą - myślę, wyciągając wabik z kieszeni. Chwila, coś mignęło za trzcinami. W lornetce upewniam się, że to lisek przecina pole z ukosa. Dźwięk dławionego szaraka robi swoje, rudy siada i słucha. Jest dobrze, jest cień nadziei. Po kilku minutach rusza jednak dalej, nie zważając na drugą zaczepkę mojego wabika. "Przeżyję to zlekceważenie" - myślę sobie,  wyczekując kolejnego rudzielca. Mijają krótkie minuty, nic się nie dzieje. Przed kolejną próbą wabienia sprawdzam przedpole. Przy dołku z trzcinami coś się ruszyło. Aha, są! Kolejne 2 liski ciągną w moim kierunku. Na dystansie jakiś 150m siada pierwszy, a drugi niczym odbicie w lustrze, kopiuje zachowanie pierwszego. Po chwili obydwa leżą, po czym wstają i znowu siadają. Na jednym z nich spoczywa czerwona kropeczka. "Jak się źle przygotowałeś, to daj im spokój, nie szalej teraz" - karcę sam siebie mając przed oczami zestaw wabików, o których czytałem jeszcze na rano. Rudzielce trenują moją cierpliwość, po czym wstają i ruszają dalej. Odbijają w przeciwną stronę, może mnie zwietrzyły, a może tylko szukają ustronnego miejsca na randkę z szczęśliwym finałem. W oddali padają 2 strzały, po nich odzywa się moja komórka. Wyciągam paskudztwo z kieszeni patrząc na zegarek. To już północ?! Jak to szybko zleciało! Odbieram połączenie od Marcina. "Za 15 min schodzimy, wab po raz ostatni i spotykamy się tam gdzie zawsze" - rozporządza ostatnimi minutami polowania kompan dzisiejszych zmagań. Spoglądam na predatora, wabik no co dzień bezlitosny, dziś chyba bezużyteczny. Kto by myślał o jedzeniu przed szansą dobrego bzykania? Z rozweseloną gębą próbuję sił w wabieniu, tak żeby nie było... W ciągu 5 min nic się nie dzieje, nawet się nie dziwię. Mimo wszystko wciąż czuwam. Obserwuję kierunek wabienia, z którego to zbliża się jakaś mrówka. W lornetce widzę rudzielca, zajęczego smakosza. Przygotowany do strzału czekam na mojego gościa. Z wolna dochodzi do rowu, obczaja sytuację w odległości 70m. Strzelę go śrutem, podpuszczę na bliską odległość - rzucam sobie wyzwanie. Czekam chwilkę i czuję, jak wiatr zaczyna zakręcać. Nie mam czasu na dłuższą zabawę. Przyspiesznik do przodu, kropeczka ląduje na lisie, huk wystrzału i rudy, który wysadził przed siebie niczym oparzony. Cholera, spudliłeś! Szybkie przeładowanie i szukanie lisa na dalszym dystansie. Nie ma szczęściarza i być nie może. Leży dużo bliżej, jakieś 20m od miejsca strzału. Na dziś wystarczy, idę po lisy. Pierwszy, stary pies, przyjął kulę za ucho, drugi tegoroczny lisiura dostał za łopatką, a mimo to w ogniu nie został. 20 minut później spotykam się z Marcinem. Klaczemy jak stare pierduśnice przywołując wciąż żywe wspomnienia. Marcin przywabił 2 liski, ale dał szanse rudzielcom w momencie składania. Wracając do domu drogą przyległą do rewiru, na którym siedziałem, spotykam jeszcze 2 kity.

Zasypiam w ciepłym wyrku, gębę mam rozradowaną, a w głowie kołacze puenta dzisiejszych łowów - "NIECH MI KTOŚ POWIE, ŻE POLOWANIE NA LISA NIE MOŻE BYĆ EKSCYTUJĄCE..."
20-01-13 14:05
autor: koreczek21
20-01-13 12:44
autor: smart
20-01-13 12:24
autor: smart
20-01-13 11:58
autor: smart
20-01-13 11:11
autor: Adrianooo
Srebrnomedalowy oręż
Oręż odyńca strzelonego w Krainie Wulkanów i Agatów ;-) przez mojego przyjaciela JackaPierwsza zwierzyna gruba...
Pierwsze dziki. Dublet. Święty Hubert długo kazał czekać na sukces, ale mi to wynagrodził z nawiązką. Data: 12-01-2013 roku, obwód: 98 . Ostatnie polowanie zbiorowe na zwierzynę grubą w sezonie 2012 / 2013. Pierwsze pędzenie.  DB.Grudzień 2011r. Oborniki Śląskie.
Rok 2012
Witam! 
Przedstawiam galerię z fotkami z polowań i wypadów w łowisko z roku 2012. Miniony rok był bardzo udany a św. Hubert nie szczędził mi swych łask. Fotografie przedstawiają tylko mały wycinek z łowieckich przygód jakie przeżyłem w polu i kniei indywidualni czy też z przyjaciółmi po strzelbie. Zapraszam do oglądania… z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bór! 

zwierzyna
ostatnio widziałem  na naszym terenie 2 wilki i prawdo podobnie to jest ich sprawka choć niejestem do końca pewny bo ślady śnieg przysypał
20-01-13 10:49
autor: Pawka
19-01-13 23:20
autor: maccam
19-01-13 22:34
autor: dik
19-01-13 20:21
autor: Krzychu22
19-01-13 18:19
autor: Grzegorz Kulesza
MOJA KOLBA OD BOCA PO LIFCIE
Drugi dzik
Spacer po sadzie w pieknej scenerii od 7 do 11 w sobotni poranek i udało się po godzinnym podchodzie
 wydłubać jednego warchlaczka z watachy ok 9 szt. Darz Bór.akcja zima
razem z kolegą  Przemkiem i jego rodzinką rozwozimy sianokisząke do paśników i na pasy pierwszy zaaportowany krolik:)
 pierwszy zaaportowany krolik:)W KŁ BÓR Kośmidry...
Ten sezon zbiorówek przyszło mi kończyć w pięknej scenerii okrytych ponową Borów Lublinieckich wśród sympatycznych Kolegów z koła "Bór' Kośmidry.Polowałem tam już po raz kolejny dzięki zaproszeniu mego serdecznego druha Romka,forumowego lajki.
Romku dziękuję Tobie i Basi za gościnę,a Kolegom z koła "Bór" za miłe przyjęcie i możliwość wspólnego przeżycia łowieckiej przygody.Dziekuję także chłopakom z naganki z forumowym adammem1023 na czele-oj,niełatwo było tego dnia w młodnikach ;)

Darz Bór!
19-01-13 15:10
autor: MOSUP
19-01-13 15:02
autor: MOSUP
19-01-13 14:58
autor: l200
19-01-13 14:08
autor: Tomski
18-01-13 18:55
autor: canislupus4
Polowania z Karelami
Polowania zbiorowe
Postrzałki 
Tu będziemy zamieszczać zdjęcia z postrzałkami podniesionymi z moimi ogarami :)Sulęcin
       W dniach 23.12 i 13.01 polowaliśmy w kole łowieckim "Jeleń" w Sulęcinie gdzie podkładaliśmy nasze ogary. 
       23.12 w miocie pracowały 4 ogary ( Energia, Enigma, Marcel i Hardy) były 3 mioty, w pierwszym psy rozbiły chmarę jeleni, czego rezultatem był pokot: 5 łań i 3 cielaki. Drugi miot pusty a w trzecim nie udało się, jelenie (ok. 40 szt) wyszły z miotu zanim skończyli rozstawiać się myśliwi. Na tym polowaniu szukaliśmy jeszcze postrzałka jelenia cielaka, którego udało się dojść po ok. 4,5 km z gonem i stanowieniem Energii. Po polowaniu opłatek w miłym towarzystwie oraz kolacja wigilijna. 
        
         13.01 w miocie pracowało 6 ogarów ( Polka, Energia, Fiord, Bystry, Hardy i Marcel). Polowanie ciekawe, prawie w każdym miocie chmary jeleni na których psy  pracowały bez przerwy. Nie było chmary, która wyszła z miotu bez udziału psów. Pokot równie ciekawy co w polowaniu poprzednim do tego kozy oraz lisek.  Po polowaniu uroczyste zakończenie sezonu.

Fotografie zrobione przez  Natalię Kartawik oraz Andrzeja Skawińskiegopierwsze polowanie i pierwszy dzik
18-01-13 18:48
autor: Krzysztof13
18-01-13 13:14
autor: 19kalinek95
18-01-13 12:09
autor: milysliwy20
18-01-13 10:22
autor: milysliwy20
18-01-13 06:34
autor: kertoip
Sezon 2013
"Zimka" w Międzylesiu
"Zimka", której uroki miałem przyjemność podziwiać podczas polowania zbiorowego KŁ Ostoja z Wrocławia w obwodzie nr 380 Międzylesie Moje Byki sezonu2 012/20113
Byki które udało mi sie strzelić w tym sezonie .kozły sezon 2012
Kozły strzelone na obw, Krzyżówki WrocławFotołowy
18-01-13 01:47
autor: tomek94
17-01-13 21:44
autor: koreczek21
17-01-13 16:12
autor: Bartek84oś
17-01-13 15:54
autor: Bartek84oś
17-01-13 14:02
autor: 19kalinek95
poroża
Mój cały zbiór poroży i parostków Findus Goniec Kaszubski
Pies z mojej hodowli polujący w Niemczech.poroża
12-stak i 14-stakkrajobrazy
Zdjęcia z Polowań
17-01-13 13:15
autor: remolekg2000
17-01-13 10:55
autor: Krzysztof_K
16-01-13 16:40
autor: remolekg2000
15-01-13 22:13
autor: arctia_caja
15-01-13 19:35
autor: PaweŁ93

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.