|
|
|
Pytał: Grzegorz Pawlak
Data: 06/04/2011
Publikacja: 07/04/2011
Pytanie: Wiadomym jest, że wraz z zimą pojawia się problem zagryzania zwierząt przez nie koniecznie bezpańskie i wałęsające się psy. Dotyczy to dzikich zwierząt w stanie wolnym, a więc będących własnością państwa. Moje pytania brzmią następująco:
1. W jaki sposób odpowiada w świetle prawa właściciel psa, który zabił, np. sarnę. Pies jest rozpoznany przez świadka (np. myśliwego) i gdzie należy taką informację złożyć?
2. Czy organy ścigania będą żądały dowodów (film, foto) że to właśnie ten pies jest sprawcą, czy wystarczy oświadczenie jednej, a może konieczne jest dwu osób?
3. Czy możliwe jest poinformowanie właściciela o konsekwencjach braku opieki nad zwierzęciem z zagrożeniem stałej utraty pupila np. przez usunięcie psa z łowiska na zasadzie odstrzelenia szkodnika, czy może to zostać potraktowane jako groźba i tak być interpretowane przez stosowne organa?
Odpowiedź:
ad1)
Policja lub prokuratura. Można tez zainteresować Prokuratorię Generalną, która
odpowiada za majątek Skarbu Państwa, a takim jest zwierzyna żywa.
ad2)
Zależy od prowadzącego dochodzenie.
ad3)
Poinformować zawsze, grozić nie.
|
|
|
|