  
      
	  
	  
	  
	  
	  
	
	  
	  
  
  
	 | 
	 | 
	
	 
| 
	 
 
  |  
	Pytał: Robert 
	Data: 02/07/2012 
	
	Publikacja: 04/07/2012 
 
    Pytanie: Miałem wypadek z udziałem zwierzęcia leśnego, na drodze krajowej gdzie nie było ustawionych żadnych znaków ostrzegawczych o zwierzętach leśnych. W wypadku zginęło zwierze czyli jelonek. Na miejsce wezwałem policję, która przyjechała, spisała protokół i swiadków, bo w zdarzeniu uczestniczyły dwa pojazdy. Po wypadku zwróciłem się do koła łowieckiego będącego na danym okręgu gdyż nie oznaczyli miejsc niebezpiecznych. Była to droga krajowa i na kołach łowieckich ciąży wskazywanie miejsc migracji zwierzyny i jej ochrona przed pojazdami. Zgłosiłem się z protokołem z miejsca zdarzenia do koła łowieckiego występującego na danym terenie o numer polisy lecz odmówili mi jej wydania. Co mam zrobić aby móc domagać się odszkodowania?
  
Odpowiedź: 
Ustawowo koło odpowiada tylko wtedy, jeżeli w czasie i miejscu wypadku przeprowadzało polowanie. Polowania zbiorowe to okres listopad - styczeń i wypadek na wiosnę na pewno nie był związany z polowaniem.
 
 Można domagać się odszkodowania od zarządcy drogi, jeżeli nie było tam znaku ostrzegawczego.
 
 Zwierzyna żywa jest własności Skarbu Państwa i niektóre nadleśnictwa reprezentujące Skarb Państwa na obwodach leśnych ubezpieczają się i z tej polisy można otrzymać odszkodowanie. Jak nie mają polisy, to też można ich skarżyć jako przedstawiciela Skarbu Państwa. Na obwodach polnych Skarb Państwa reprezentuje wojewoda.
 
 Jeżeli żadna z w/w stron nie przychyli się do żądania odszkodowania, to można skarżyć do sądu, ale szanse odszkodowania nie są duże. Sądy przyjmują, że to nieszczęśliwy wypadek przez nikogo nie zawiniony i wskazują, że od tego jest ubezpieczenie pojazdu AC.
 
 | 
 
  | 
 
 
	 | 
	 |