strona główna forum dyskusyjne


























KOMENTARZE REDAKTORA SERWISU
03.05.2005Statut PZŁ następna wersja

Komisja statutowa NRŁ uchwaliła dn. 26 kwietnia br. zmiany do projektu statutu NRŁ, z dn. 14 grudnia ub.r. Po raz pierwszy w oficjalnym dokumencie Polskiego Związku Łowieckiego przywołany został portal "Łowiecki", jako autor statutu popartego przez 51 kół łowieckich w kraju. Wspomniano o nas chyba tylko dlatego, że poparło nas tylko 4,89% kół, ale nie wspomniano, że nasza propozycja nie była dostępna we wszystkich kołach w Polsce, tak jak zrobiono to ze statutem autorstawa NRŁ.

Komisja zaproponowała w sumie 58 zmian merytorycznych (językowych nie liczę), z czego 31 zmian było zaczerpniętych ze statutu "Łowiecki" lub zmierzało w kierunku tych propozycji. Jak z tych wielkości wynika, ponad 50% zmian dokonanych przez komisję statutową miało swoje źródło w "Łowieckim". Biorąc pod uwagę liczbę różnić między statutem NRŁ i "Łowieckim" oraz ogólną liczbę 1112 otrzymanych od kół propozycji do statutu, z których każda mogła zawierać i kilkadziesiąt zmian, można śmiało powiedzieć, że propozycje przysłane od kół nie znalazły uznania komisji statutowej. Cieszyć może znacząca pozycja statutu "Łowieckiego" wśród przyjętych zmian, a martwić, że w praktyce nie uwzględniono zdecydowanej wiekszości najważniejszych zapisów naszego statutu. Przyjęto tylko jedno nasze całościowe rozwiązanie dot. wyeliminowania spod jurydykcji sądów łowieckich przestępstw z Rozdz. X ustawy łowieckiej, którymi zajmować się może tylko sąd powszechny. Moje publiczne wołanie o takie rozwiązanie przyniosło efekt. Wycofano się przy okazji z obowiązku donoszenia na samego siebie i te zmiany należy przyjąć z uznaniem. Ze smutkiem należy przyjąć powrót do pojęcia koła macierzystego, które nie istniało ani w projekcie NRŁ, ani w statucie "Łowiecki". Jest to złe rozwiązanie nie tylko dlatego, że komplikuje życie wewnątrz kół, ale różnicuje prawa członkowskie członków PZŁ, co jest niedopuszczalne, bo ograniczanie praw członkowskich może wynikać tylko z ustawy, na co ustawa łowiecka nie pozwala.

Jest jeszcze jedna zmiana, która wprowadzona przez komisję statutową może cieszyć. To odejście od pojęcia głosowania "większościa względną" w wyborach dokonywanych w kołach łowieckich. Pozostawiono jednak tę formę wyborów w organach Zrzeszenia. W ten sposób do końca doprowadzono proces zróżnicowania zasad jakimi kieruje sie koło łowieckie od zasad obowiązujących w innych organach Zrzeszenia. W kole wybieramy organy większością głosów i każdy członek zarządu koła musi uzyskać większość w wyborach, a w organach akceptujemy wybory mniejszością głosów, bo do tego sprowadza sie "większość względna", będąca formą nie spotykaną w żadnej innej organizacji w Europie, oczywiście jeżeli nie zaliczymy Białorusi do Europy. Przykładowo, gdyby statut w obecnej wersji projektu został przyjęty, to w wyborach łowczego krajowego przy tylko jednym kandydacie, uzyskuje on stanowisko nawet gdyby skreśliło go 2/3 członków NRŁ, bo pozostałe 1/3 głosów to i tak najwięcej ze wszystkich kandydatów, bo był tylko jeden. Tak samo wybierać się ma członków ORŁ i NRŁ.

Podstawową różnicą statutu "Łowiecki" i statutu proponowanego przez komisję statutową jest zagwarantowanie w "Łowieckim" najważniejszych decyzji dla zjazdów, tak jak w kołach dla walnych zgromadzeń w kołach. Statut komisji statutowej przenosi uprawnienia należne zjazdom do rad łowieckich, które nie są już organami przedstawicielskimi, tylko wąskim towarzystwem grona działaczy, któyrm udało się przepchnąć w wyborach nie wymagających uzyskania większości w głosowaniu.

Można pocieszać się, że na zjazdach okręgowych wybierzemy na zjazd krajowy takich delegatów, którzy będą potrafili rozróżnić, który statut jest lepszy dla szeregowych myśliwych, a co jest zamachem na demokratyczne zasady państwa prawa i sankcjonuje spokojną 5-letnią kadencję działaczom, nazywanych przez myśliwych "górą nie do ruszenia". Ponieważ istnieje obawa, że na Krajowym Zjeździe Delegatów różnie może być, to jeszcze przed zjazdami okręgowymi zaczęło się otumanianie potencjalnych delegatów na zjazd krajowy. W ostatnim numerze Łowca Polskiego Nr 5/2005, przewodniczący komisji statutowej NRŁ Jerzy Czepułkowski wyklucza możliwość dyskutowania i przyjęcia na Krajowym Zjeździe Delegatów innego projektu statutu niż przygotowany przez komisję statutowa i NRŁ Wysuwa taką tezę na podstawie uchwały Krajowego Zjazdu Delegatów z 2000 r., który zobowiązał NRŁ do powołania komisji statutowej, a więc tylko ta komisja ma mieć mandat zjazdu do zaproponowania nowego statutu.

Uwadze Kolegi Jerzego Czepułkowskiego umknął chyba fakt, że do przygotowania zmian w statucie zobowiązała PZŁ ustawa sejmowa z ubiegłego roku, a komisja statutowa po powołaniu nie zrobiła nic przez 3,5 roku. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejszym jest to, że jeżeli traktujemy Krajowy Zjazd Delegatów jako najwyższą władzę w Zrzeszeniu, to Zjazd zbierajacy się w dniu 2 lipca jest samodzielny i samorządny w swoich decyzjach i nie jest związany uchwałami Zjazdu sprzed 5 lat, szczególnie, że żadna uchwała jednego zjazdu nie może następnemu zjazdowi czegokolwiek narzucać, np. porządku obrad.

Piotr Gawlicki


Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.